Skocz do zawartości

[siodło] jakiego używacie ?


Marjucha

Rekomendowane odpowiedzi

Siodło nie musi mieć jakiś full wypas żelowych wkładek, aby było wygodne. Największą rolę odgrywa kształt. Siodło o dobrym profilu nie musi być super grube i miękkie, aby było wygodne. Oczywiście jeżeli ktoś jest "inny" i lubi szpan żelowym siodłem to jego sprawa. Kiedy kupiłem sobie kilka lat temu pierwszego wheelera600 mtb to miałem oczywiście jakieś lipne siodło wheelera, przy dłuższych trasach chcąc nie chcąc tyłek bolał. Pewnego razu zauważyłem że siodło jest krzywe (pewnie od jakiejś mojej gleby, których na początku było wiele:), więc na chama chciałem je naprostować, efekt był taki że jeden pręt wyskoczył z miejsca w którym był osadzony w siodle w wyniku czego siodło poszło do śmieci, a także sztyca, ponieważ dziadowe jażmo było krzywe. Potem kupiłem nową sztycę z przyzwoitym jażmem accor'a oraz siodło selle royal viper [350g], które ma genialny profil i tyłek już nie boli, a siodło jest ze mną do dziś w całkowicie innym mtb'ie, jedyny minus to waga, ale nie mam teraz kasy na odchudzanie mtb, bo zbytnio mi na tym nie zależy, a także zająłem sie raczej rowerem szosowym. Ale do rzeczy bo zaraz całą biografię napiszę :P

Gdy kupiłem szose to dostałem siodło selle italia XO [300g], które nie było super wygodne, ale nie było też tragiczne, zrobiłem na nim niecałe 1900km i nie było tak źle, jest jedynie trochę za szerokie :P Ostatnio jednak natknąłem się w decathlonie na siodło produkcji decathlonu, które jest robione przez velo. Dziś czmychnąłem na nim 91,69km i jest poprostu świetne, genialny kształ. Waży 190gr przy cenie 99,95pln. Karbonowy szkielet gwarantujący sztywność, tytanowe pręty.

 

Podsumowanie:

wheeler no name - ocena 1

selle royal viper - ocena 6-7

selle italia XO - ocena 6-7

decathlon Carbon Fiber Ti-tube - ocena 9+ http://www.decathlon.com.pl/PL/Product_arb...6991/index.html

 

Leo tę częściowo karbonowe pręty w twoim siodle wyglądają super :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jezdze na skn. najdluzszy dystans jaki na nim zrobilem to 120km oczywiscie w spodenkach.... bez wkladki :) nic nie wyszło nie bolala az tak mocno, no moze troszeczke ale jezdzilem na gorszych siodelkach . Generalnie jak dla mnie to bardzo fajne i wygodne siodelko, a najwazniejsze ze ma to co cenie - idelany ksztal o ktorym wspominal kr1zje. jak dla mnie jedno z najwygodniejszych siodelek to slr xp i chyba ono bedzie nastepca mojego skn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba sie skusze na to decathlonowe siodełko. jeszcze biore pod uwage boplighta, ale podobno twardy jest. a troche rzeczy z decethlonu mam i jeszcze żadna sie nie rozleciała ;] na razie mam standartowe siodło z hexagona V6, ale ono dość klockowate jest i po paru godzinach mimo pampersa boli tyłek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja razem z moim rowerkiem dostałem KBIX Crossline.

Oceniam je na 3 - tyłek boli już po 15 - 20 km. W poprzednim rowerze mam zamontowane McSelle (jakiś no name made in China) za 30 pln i w porównaniu z tym siodłem to 7! Do nowego bym zamontował to siodło gdyby nie to, że nadal używam starego roweru a jazda na nim bez siodełka to jakoś nie to samo no i po drugie niestety skrzypi grrrr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower kupiłem 21 września 2007 więc siodełko mam dopiero kilka dni. Może muszę się przyzwyczaić do tego siodła bo poprzednie było o wiele szersze. Dziś zrobiłem ok 40 km i nadal je źle odbieram. Ale na razie nie zmieniam bo mam poważniejszej wydatki typu sakwy więc może jeszcze się przyzwyczaję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od niedawna zasuwam na SKN Blaze. Siodlo jak dla mnie calkiem udane. Jest w miare lekkie i tanie. Mialem obawy, ze podczas dluzszych tras bedzie ciazyc mi na 4 literach, ale jakos nie mam efektu sprasowanej moszny. ;> Z drugiej strony jeszcze nie jezdzilem na nim bez pampersa takze trudno mi jest ocenic jaki ma wplyw na moje podwozie bez zadnych zabezpieczen! Pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ritchey Pro Marathon / 175zł / 6

 

W terenie bardzo dobre, wygodne i dające duże możliwości zmiany pozycji.

Niestety sztuczna skóra jest, jak guma. Spodenki z lycry niemal kleją się do niej.

Przy przesuwaniu się w siodle ten materiał potrafi lekko ciagnąć za sobą spodenki, szczególnie latem, jak są spocone.

 

Na szosie trochę ciśnie po środku, przydało by się jakieś wcięcie.

Dłuższe trasy (powyżej 70km) na szosie w ciepłe dni są już nieprzyjemne.

Sztuczna skóra zdaje się wcale nie przepuszczać powietrza i siodełko zaczyna parzyć, tu też pewnie pomógłby centraly otwór.

 

W chłodniejsze dni nie ma wielkiego znaczenia, czy spodenki mają wkładkę, czy nie. Siodełko daje rade.

Natomiast w ciepłe dni na szosie nawet wkładka nie pomoże.

Trzeba od początku trasy przygotować się jazdą na stojąco co jakiś czas.

 

http://ritcheylogic.com/web/Ritchey~Logic/...1&live=true

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...