Skocz do zawartości

majstermod

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    235
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Arek
  • Skąd
    Brzezina koło Wrocławia

Ostatnie wizyty

1 993 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika majstermod

Uczeń

Uczeń (2/13)

  • Conversation Starter
  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

2

Reputacja

  1. Cena 17300zł Możliwość zmiany kół na fabryczne Giant PR2 zamiast DT, cena 11800zł. Giant TCR ADVANCED Disc 1 2021 koła karbonowe DT Swiss ARC 1400 50mm Rozmiar M. Wg producenta zalecany dla osób o wzroście 171-181cm. Geometria: https://www.giant-bicycles.com/pl/tcr-advanced-1-disc-2021 Wyposażenie: - pełna grupa Shimano Ultegra hydrauliczna R8000 - kaseta Ultegra (fabrycznie była 105, to poszła do innych kół) - miernik mocy Stages w lewym ramieniu korby - łańcuch DuraAce 2szt + KMC X11EL 1szt Łańcuchy woskowane woskiem Bike 7. - suport Hambini BB86 Racing jednoczęściowy o bardzo niskich oporach toczenia - koła DT Swiss ARC 1400 karbonowe 50mm Przebieg kół ok 500km, rower niedawno doposażony - Opony Continental GrandPrix 5000S TR, przód 25mm, tył 28mm. Dętki continental race. Przebieg opon tyle co kół. - Pisiadam też koła fabryczne Giant PR2 jakby ktoś wolał taniej kupić rower. - Ksrbonowy uchwyt komputerka oryginalny Giant do TCR - Koszyki bidonów aluminiowe srebrne Stan: Całkowity przebieg roweru 6828km (rozłożony równomiernie na 3 łańcuchy). 2 odpryski lakieru na górnej rurze zrobione opierając siodełkiem o ramę drzwi...zsunęło się na ramę 😞 Zabezpieczone zaprawką. Ogłoszenie OLX https://www.olx.pl/d/oferta/giant-tcr-advanced-disc-1-2021-kola-karbonowe-dt-swiss-arc-1400-50mm-CID767-IDWiY1E.html
  2. Fakt puchnięcie jest bardzo irytujące, ale na szczęście nie cierpi na tym skuteczność hamowania. Po wyjściu na mróz kilka pierwszych hamowań jest w porządku, dopiero później klamka puchnie i zostaje tak do ogrzania hamulców. Tak samo zrobiłem. Teraz nawet nie korzystam z pokrętła zmiany odległości klamki od kierownicy. Takie bajery są dobre na pierwszy tydzień, a potem nawet jak regulacja jest wygodna, nie chce się tym bawić. Buteleczka oleju Shimano starcza na oba hamulce i jeszcze zostaje. Nie wiem kiedy trzeba zmieniać olej, bo hamulce mam od sierpnia 2007 i nie czuję nawet potrzeby czyszczenia zacisków. Hamulce hamują, więc nie ma potrzeby przy nich grzebać. Nie wiem czemu w wielu tematach cena oleju pojawia się jako problem. To nie olej do łańcucha, który dolewa się co chwilę, a nawet ten starcza na długo.
  3. To jest dobre określenie dla XT. Zdarza się to w niskiej temperaturze, przy wysokiej wilgotności. W sobotę jeździłem we mgle z widocznością na maksimum 20metrów i pisk był taki, że aż odruchowo trochę popuszczałem klamki. Jechałem w tej mgle ponad pół godziny szosą, na całym rowerze zebrała się wilgoć i nie hamowałem na tym odcinku ani razu. Po pierwszym mocniejszym hamowaniu już nie było żadnych odgłosów, także efekt nie jest specjalnie uciążliwy. Gorzej jest po zatłuszczeniu tarcz. Przejazd przez kałużę zalaną olejem powoduje efekty akustyczne na kilka dłuższych hamowań. Jak na razie przejechałem z tymi hamulcami niewiele, bo poniżej 4000km, ale po kilkunastu wyjazdach w górki i licznych wycieczkach w błocie klocków ubyło niewiele. Jeżdżąc z tymi hamulcami od końca sierpnia 2007 dopiero w pełni się do nich przyzwyczaiłem. Siły jeszcze mi nigdy nie brakowało. W sobotę zjeżdżałem zielonym szlakiem z Olszynki do Leszczyny(na południowy-wschód od Złotoryi). Na mokrych tarczach w miejscach gdzie miałem obawy omijając strome schody trochę się zdziwiłem. Zatrzymywałem się i po jakimś czasie rower znów ruszał. To nie były hamulce - gleba się osuwała.
  4. Po co cała strona wywodów, jak większość nie dotyczy tytułowych hamulców? Hamulce mam ledwo od 21.08.2007, więc niedługo. Nawet klocków zbytnio nie ubyło, bo przejechałem z tymi hamulcami ledwo 2000-2500km. Zatem uszczelki raczej się nie zużyły. Od tego czasu tylko raz, albo dwa myłem rower wodą. Nie była to myjka ciśnieniowa, więc woda do układu się raczej nie dostała. Poza tym było to we wrześniu i od tamtego czasu do listopada hamulce działały bez zarzutu. Na razie przybliżyłem kalmki do kierownicy, trochę wykręciłem śrubki "Free stroke" i sytuacja się poprawiła. Palce mi nie zdrętwiały przy -2stC, nawet jeszcze nie zmarzły. Po świętach podmienię olej w jednym hamulcu i zobaczę, czy się coś zmieni, bo widzę że tutaj co najwyżej będzie burza wrogów Shimano. Po zakupie w sierpniu przelałem kilkukrotnie olej przez cały układ hamulcowy(uczyłem się zalewania i odpowietrzania), nie sądzę aby coś tam utkwiło, bo olej wychodził czysty. Nieszczelność chyba też można wykluczyć, bo hamulce się nie zapowietrzają. Klamka nie robi się gumowa tylko twarda.
  5. Do tej pory nie miałem większych zastrzeżeń do hamulców XT 2008. Działały bardzo dobrze aż do pierwszych mrozów. Niestety wraz z obniżeniem temperatury klamki szybko spuchły. Po kilku hamowaniach na mrozie skok klamek skrócił się do 1/3 dotychczasowego. Skuteczność hamowania nie spadła, ale denerwuje mnie, że teraz hamulce pracują zdecydowanie inaczej, niż w wyższych temperaturach. Teraz hamuję na wyciągniętych palcach. Można sobie klamki przybliżyć do kierownicy, ale nie zmienia to faktu że przez skrócenie skoku klamek wyczucie hamulców jest gorsze. Po powrocie do domu wyjąłem klocki, wcisnąłem tłoczki i całość zmontowałem. Przez pierwsze kilka hamowań było tak, jakbym sobie tego życzył, a potem znów klamki da się ugiąć ledwo 1cm. Czy na zimę hydraulika wymaga jakiejś regulacji? Nic nie majstrowałem przy hamulcach, w listopadzie prawie nie jeździłem, więc nie wiem co może być przyczyną takiego działania hamulców. W domu skok klamek się zwiększa po ogrzaniu sprzętu, ale nie wraca do dawnej normy.
  6. Żeby nie było: nie zachwalam tych hamulców, ani nikogo nie namawiam do kupna. Jeśli dostrzegam jakieś wady sprzętu, jaki posiadam to je opisuje, żeby ostrzec potencjalnych kupców. Te hamulce pewnie mają jakieś wady, ale dla mnie są wystarczajace. Nie wiem w jakich warunkach pojawiają się efekty o których piszesz, bo ja rzadko przekraczam 50-55km/h w terenie i nie czuję żeby klamki stawialy różny opór. Bez problemu operuję jednym palcem i nie wkładam w to dużo siły. Różnica musiała by byc naprawdę spora, żeby przykuwała uwagę podczas jazdy. W takich zastosowaniach uważam, że tarcze 180mm są wystarczające w zupełności. Większa i tak nie zmieściła by mi się w ramie, a amor pewnie niedługo by pożył. Po prostu dziwi mnie, że kupiłeś te hamulce, skoro dostrzegasz takie wady hamulców Shimano. Są przecież hamulce cztero, czy nawet sześciotłoczkowe o masywnych zaciskach, które nie są wrażliwe na przegrzanie. Tak mam koła 28" i do tego oponę o szerokości 47mm. W tej chwili poluję na nową ramę i najpóźniej na wiosnę będę dosiadał tzw 29er'a, prawdopodobnie na ramce Salsa Mamasita, lub robionej na zamówienie.
  7. Używasz swojego roweru do DH, że potrzebna Ci tarcza 203mm? Do takich zastosowań są chyba lepsze hamulce od XT. U mnie nie występuje efekt gumowej klamki, przynajmniej nie zauważyłem. Obie klamki pracują tak samo. Układ mam zalany olejem Shimano, a klocki to żywiczne XT 2008 A01S. Przewody przy maksymalnym nacisku na klamkę nie ruszają się, a do ramy zamocowane są rzepem z pasmanterii. Co do OTB to ja mam większe koła - niżej położony środek ciężkości w stosunku do osi piast, więc u mnie nawet tylne koło jest niełatwo podnieść.
  8. Działanie Servo Wave polega na tym, że w początkowym odcinku ruchu klamki klocki pokonują większą drogę, niż w końcowym ruchu klamki. Pisałem już, że zgodnie z obietnicą Shimano klocki przy minimalnym ruchu klamki dotykają tarczy, a potem dostępna jest płynna regulacja siły hamowania. Objawia się to tym, że niesposób zrobić z tym hamulcem OTB. Trzebaby klamkę bardzo gwałtownie wcisnąć do samego końca. Dzieki temu łatwo wyczuć hamulec i rośnie jego skueczność. Podczas gwałtownego hamowania zapobiega to niepotrzebnemu blokowaniu koła. Jeśli natomiast ktoś chce bawić się z tymi hamulcami w trialu to może sobie pokręcić śrubką regulacji na klamce i prawdopodobnie też będzie zadowolony.
  9. Skoro powstał specjalny temat podlinkuję swoje wypowiedzi, żeby było łatwiej szukać. Wrażenia użytkowe: http://www.forumrowerowe.org/index.php?s=&...st&p=417090 Montaż, regulacja, kompatybilność: http://www.forumrowerowe.org/index.php?s=&...st&p=410302 http://www.forumrowerowe.org/index.php?s=&...st&p=413049 Po kilku wyjazdach w teren, w tym po maratonie w Polanicy mogę dodać kilka słów. Poprzeczne umieszczenie tłoka sprawiło, że klamka chodzi wyczuwalnie lżej, niż w hamulcach LX 06, czy XT 06. Na długich wyboistych zjazdach, jak w Polanicy nawet zdrętwiałymi palcami można spokojnie zahamować. Mając v-ki musiałem się zatrzymywać przy takich atrakcjach na chwilę by rozruszać nadgarstki. Fakt, że klamkę da się trochę odepchnąć w niczym nie przeszkadza, bo przecież zwykle ciągnie się ją do siebie. Może w DC będzie to niewygodne, nie wiem, bo nowego DC nie widziałem. Przy tarczach 180mm hamowanie jest bardzo dobre. Bez problemu i żadnego wysiłku na stromych zjazdach można się zatrzymać w przewidzianym miejscu. Hamulec ani razu nie był wyczuwalnie ciepły, ale nie miałem też potrzeby trzymania klamki dłuzej niż minutę, czy dwie, lub hamowałem zupełnie impulsowo. Siła potrzebna do wciskania klamki jest niezależna od prędkości z jakiej się hamuje. Na stromym zjeździe chodzi tak samo lekko, jak na postoju. Skuteczność bardzo dobra, na zjazdach irytuje mnie czasem, że inni hamują już znacznie dalej od zakrętu, chyba że można ich minąć i hamować jeszcze bliżej zakrętu ;-) Hamulec jest bardzo łatwy do wyczucia. To moje pierwsze tarczówki i już drugiego dnia je polubiłem, jak tylko udało się dotrzeć klocki. Obietnica Shimano o szybim styku klocków z tarczą w tym modelu wydaje się być spełniona. Faktycznie już przy minimalnym wciśnieciu klamki zaczyna się hamowanie. W deszczu klocki trochę popiskują na początku hamowania. Pisk jest delikatny, raczej nie posłuży jako zastępstwo dzwonka w mieście ;-) Kilka razy wyciągałem tylne koło, co powoduje trochę inne wygięcie widełek przez dociśnięcie zamykacza z inną siłą. W takim wypadku klocki w zacisku ustawiają się prawidłowo po pierwszym, lub drugim hamowaniu. Raz wyjąłem koła na kilka godzin, bo malowałem obręcze i zapomniałem włożyć klocków dystansowych, ale po rozepchaniu klocków hamulcowych tarcza weszła i wszystko działa prawidłowo. Jak na razie nie mam zastrzeżeń do hamulców. Jedyne co mi się nasuwa to trochę grube mocowanie klamki do korpusu. W przypadku uzywania Triggerów trzeba je troche bardziej pochylić, żeby dały się przesunąć bliżej klamki. Osoby z małymi dłoniami, lub bardzo krótkimi palcami mogą odczuwać pewne niedogodności regulacyjne w takiej konfiguracji.
  10. majstermod

    Fuji Odessa Cross 29er

    Odessa Moja
  11. Hehe dobre, tylko że mostek jest na sztywno zaciśnięty na rurze sterowej. Może jakiś strongman ma tyle siły, żeby wykręcić rurę, tylko co to ma do sztywności amortyzatora, a dokładnie dolnych goleni? Ja opisałem swoje doświadczenia z M2000. Jeździłem na nim głównie po asfalcie i nie sprawdził się. Skoro jesteś zadowolony ze swojego sprzętu to świetnie, że udało Ci się to tak niskim kosztem.
  12. Miałem M2000 i wymieniłem go po kilku miesiącach, jak tylko zebrałem kasę na NRX 8100. Ten M2000 nie nadaje się nawet do jazdy chodnikami, zdecydowanie lepszy jest zwykły sztywny widelec. Ta atrapa amortyzatora to jakiś generator wybić po każdym wyboju. Do tego zerowa sztywność boczna sprawiająca, że zakręcanie przy prędkościach większych niż 15km/h nie zawsze kończy się tam, gdzie można by się spodziewać. Mimo skręcenia kierownicy rower jechał dalej prosto. Wystarczy wziąć koło między kolana i chwycić rękami kierownicę. Ten złom da się skręcić o dobre 10 stopni. Wg mnie takie coś jest niedopuszczalne nawet w najtańszym sprzęcie, bo jest niebezpieczne. Jak jeszcze go miałem, sprawdziłem tę wiotkość na kilku sztukach w sklepach i mój egzemplarz nie należał jeszcze do najgorszych - szoook. Nie rozumiem po co montuje się coś takiego w rowerach. Głupi marketing. Zawsze lepiej wygląda w opisie roweru amortyzator niż widelec.
  13. Ja na BlackJack 28x1,9 do dziś zrobiłem 4000km, z czego połowa na asfalcie, a reszta na maratonach i wycieczkach w terenie. Przednia opona i tylna zużywają się równomiernie i w tym samym tempie. W tej chwili na obu oponach środkowe klocki mają po 2,2-2,5mm wysokości. Faktycznie opony mocno rzucają błotem. W stosunku do Ritchey SpeedMax 700x35 opory są bardzo duże, przyspieszenie i prędkość maksymalna na asfalcie spadły odczuwalnie. W terenie opona nie jest zła, ale centralne klocki dobre na asfalcie utrudniają prowadzenie na luźnej nawierzchni. Opona waży 650gr, więc to niezły kloc. Jako uniwersalna opona dla mało wymagajacych nie jest zła. Dla wymagających zawodników jeżdżących głównie na jednym typie nawierzchni opona okaże się mało efektywna. Na asfalt jest za ciężka i stawia duży opór, a w terenie i na mokrej nawierzchni nie zapewnia wystarczająco dobrej przyczepności w zakrętach. Jak jeszcze trochę ubędzie bieżnika to kupię coś lżejszego, ale już bez centralnych klocków, jak w turystykach, bo nieszczególnie się sprawdzają.
  14. Chciałem kupić taką sztycę, ale w teście brak wrażeń pozaestetycznych. Z tematu dowidzeieć się można, że jest lekka i dobrze wygląda. Jak sprawuje się pod kątem tłumienia drgań, za które karbon się chwali? Czy różnica względem zwykłej aluminiowej sztycy jest odczuwalna? Druga sprawa to zacisk. Czy nie można odwrócić zwykłego, żeby miał wcięcie z przodu, czyli po przeciwległej stronie rury zględem wcięcia w ramie? Czy może musi być ze śrubką, a nie dźwignią żeby stopniowo go zaciskać?
  15. Wszystko wygląda fajnie dopóki nie zechcesz zamontować błotników. Dźwignia od podwójnego ciągu zachodzi za rurę podsiodłową, a ponadto jest gruba i zbliża się do opony. Kiepsko to zostało rozwiązane. Teraz jak chcę montować błotnik to musi się kończyć nad przerzutką, a wtedy jest już niestabilny. Podobnie tylne XT roczniki 2005 i 2006 mają felery jakieś. Wypustka zabezpieczajaca przed obróceniem wózka do góry jest zbyt delikatna i wyłamuje się po kilku dniach jazdy w terenie. Gdy przerzutka zapcha się błotem do wywija się za łańcuchem do góry i ląduje między szprychami. Shimano nie udało się też zabezpieczyć przed uderzaniem w widełki, to na wózku jest przypięty kawałek gumy, niezła fuszerka. Poza tymi defektami zestaw XT'06 przód+tył chodzi bardzo dobrze. Jeszcze tylko łożysko ceramiczne trafiło mi się chyba jakieś kiepskie z tyłu, bo trzeba je smarować co miesiąc, inaczej piszczy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...