Skocz do zawartości

[rama] Santa Cruz Nomad vs. Lapierre X160 Ultimate


Miki rowerowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Niektorzy wola jednozawiasy, wrecz nie biorac innych konstrukcji pod uwage. Zreszta, nie tylko 'dale upiera sie przy jednozawiasach - tak przez wiekszosc tu obecnych uwielbiana Santa, Kona, Commencal, Yeti, Scott, GF czy Merida tez stawiaja na jeden zawias ze wzgledu na liczne, jednak, zalety. Poza tym, nie od dzis to wiadomo, rynek co kilka lat wraca do punktu wyjscia. Zajrzyjcie do ostatnich bB z nowosciami na 2008. Jakie zawieszenia przewazaja? Jeden zawias, ewentualnie HL. Co jest trendy? 29ery i SS. A teraz zajrzyjscie do bB z 2002 i 2003 roku. Co jest na topie? Ano jeden zawias i cudowne 29", najlepiej bez przerzutek. Nie trzeba wiec byc wyrocznia delficka, zeby przewidziec, ze za 2-3 lata wszyscy beda sie cieszyc jak dzieci, jak firmy rowerowe pokaza jakas nowa inkarnacje VPP, mowiac, ze to nie wiem jaka nowosc.

 

Aha, no wlasnie, jak juz przy tym jestesmy - nie wiem, czy zauwazyliscie, ale europejskie rowery maja zupelnie inna geometrie niz amerykanskie. Maja krotsze gorne rury, nieco ostrzejsze katy. W jednym z bB bylo ciekawe wyjasnienie - w Europie czesciej jezdzi sie w grupie, np po alepjskich szutrowkach, co wymaga zwrotnosci, nawet przy dyzuch szybkosciach. Natomiast w Stanach, ze wzgledu na olbrzymie przestrzenie jezdzi sie samemu, wiec i geometria inna :P

Zeby nie bylo niedomowien - sam jezdze na do bolu europejskim KTMie z zawiecha typu HL, a marze o MotoLite'cie Exogrid, ale z customowa geometria - wlasnie bardziej "europejska" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uuuu tak jak podejrzewałem - cena titusa - masakra. Za tysiąc więcej ma się już SX Trail II Speca (o której nikt nie wspominał jeszcze co mnie zdziwiło) :

http://www.reasport.pl/?off=lato&open=...id_produktu=178

 

Jednak jest to cena zaporowa...

 

Mam do Was pytanie- do wszystkich uprawiających enduro, posiadających super maszyny na full zawieszce- Jak często wykorzystujecie potencjał swych sprzętów w górach? Jak udaje Wam się znaleźć czas na to by skorzystać ze swojego roweru w taki sposób, do jakiego został rower stworzony? I gdzie wtedy się udajecie?

 

Jestem studentem- i zauważyłem pewien smutny fakt związany z moją rowerową pasją- całe wakacje pracuję, by zdobyć kasę na upragniony rower, po czym nie mam czasu by możliwości owego wykorzystać w roku akademickim( uczę się w Poznaniu a więc nie mam tu wzniesień, z których zjeżdżało by się dłużej niż 30 sekund) W góry za to nigdy nie mam kasy żeby na wakacje pojechać- wszystko leci na rower, by jego budowę zakończyć. I tak się zastanawiam... Jeśli w szkole mi się ułoży- to zostały mi tylko 2 lata z wolnymi wakacjami... Później, gdy daj Bóg dostanę pracę - raczej na tyle wolnego nie mam co liczyć. Więc kiszka. Chyba, że bym wziął kredyt studencki i jeszcze przed latem bym złożył, by choć kilka razy w góry skoczyć i nacieszyć się prawdziwą turystyką górską?

 

 

 

Przepraszam za smętny max off topic :P

 

Zawsze można kupić sobie Poisona Curare za 999ziko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż jak się ma ,,pieniądze’’ to nie ma się czasu tak to jest. Ale na pasje zawsze można wygospodarować trochę wolnego, tak źle nie jest. Co do wykorzystania roweru to rzeczywiście kupowanie 5 calowego fulla mieszkając na Mazowszu to tak trochę bez sensu jak dla mnie. Ja mieszkam w Katowicach i 90-100% moich przejażdżek MTB to Beskidy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ja wykorzystuje potencjal mojego sprzetu? nie.

 

mnie zakup ramy ze 150mm skokiem czy widelca ze 160 mm skokiem sluzy wzrostowi komfortu a nie bezpieczenstwa na zjazdach. jezdzilem na fullach ze 100 mm skokiem i to bylo wystarczajaco duzo dopoki nie przetestowalem czegos wiekszego. zazwyczaj ramy i widelce z takim skokiem dysponuja tez najlepszymi systemami tluminia i amortyzacji przez co jeszcze wzrasta poziom komfortu. to dla mnie najwiekszy atut podatnych zawieszen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie:)

 

Piszę z konta swojego kuzyna, który powiedział mi o tej dyskusji:)

 

Tak się składa, że jestem szczęśliwym posiadaczem z tego co wiem jedynego Lapierre X-160 Unlimited w Polsce, także mogę co nieco na temat tej ramy powiedzieć. Jeździłem też raz na Nomadzie, także mam niezbędny punkt odniesienia.

 

Po pierwsze waga: Moja ram z tłumnikiem Fox Fload RP3 waży 3100g co przy 160 mm skoku jest rekordem (został on pobity w tym roku przez model SPICE, także firmy Lapierre)

 

Po drugie system zawieszenia z wirtualnym punktem obrotu FPS2. Zawieszenie jest niezwykle czułe nawet na najmniejsze nierówności, i świetnie też wybiera te najmocniejsze, trochę gorzej radzi sobie ze średnimi dziurami, ale to nie jest denerwujące. Moim poprzednim rowerem był Giant AC (czterozawias), po 6 godzinach jazdy na Lapierrze i powrocie na Gianta, miałem wrażenie, jakbym znów wrócił na Hard Taila (SERIO). Maszynka idealnie sprawuje się w szybkiej jeździe terenowej. (Został stworzony do Maratonów DH) świetnie zachowuje się na korzeniach i nierównościach tłumi dosłownie wszystko. Także jeśli chodzi o zjazd ma się wrażenie jakby się jechało na V10 SC lub DH-230 LP, biker ma wrażenie jakby pod sobą było co najmniej 280-190mm skoku. Wrażenie to bierze się z tego że ustawiając odpowiednio powietrzny damper mamy możliwość ustawienia rower pod dokładne własne preferencje i Wagę)

 

To było jeśli chodzi o zjazd teraz najciekawsze czyli podjazd:)

Ten rower naprawdę nie pompuje i im mocniej staje się na pedałach tym zawieszenie się bardziej usztywnia. Jest to niezawodne na technicznych podjazdach. Tym rowem można objechać nie jedną XC na trudnym podjeździe. Nawet na śliskim terenie koła się się nie uślizgują i przenoszą siłę jaką wkładamy w pedałowanie. Natomiast na asfaltach czujemy się, jakbyśmy jechali takim cięższym hard teilem (mój rower złożony na tej ramie waży 15kg ale bez problemu można jeszcze zejść o 1 kg niżej nie tracąc na jego pierwiastkach freeridowych)

 

Nomad: Jest jedynym rowerem mogącym się równać z Lapierrem, jednak jest mniej czuły na małych nierównościach i cięższy. Oba produkty konstrukcyjnie są podobne i z tej ilości co jeździłem na Nomadzi nie uważam by szczególnie odchodził od Ultimate

 

Podsumowując: Jeżdżę na tym rowerze od ponad pół roku i mogę ze szczerym sercem powiedzieć, że jest to jedyny rower, którym można tego samego dnia pojechać na Maraton, przejechać po ciężkim terenie 70km i przy okazji wyprzedzić połowę stawki, wieczorem (o ile starczą siły) pojechać na epicką przejażdżkę przepełnioną technicznymi fragmenatmi) a następnego dnia pojechać na zawody DH i uplasować się w połowie stawki:)

 

Niestety w jego naturalnym środowisku czyli w Mega Avalanche jeszcze nie miałem okazji go przetestować ale sądząc po wynikach Nico Voulioza, powinien się świetnie spisać.

 

X-160 nie jest rowem do Maratonu, ani do DH, jednak jest jednym na którym można objechać te imprezy nic w nim nie zmieniając) Złoty Środek i maszynka do Enduro-Freeride z najwyższej półki:)

 

Pozdrawiam Navras:)

post-107240-1196712283_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps. 1 ac nie jest czterozawiasem w pelnym tego slowa znaczeniu.

ps. 2 dlaczego jedynyum rowerem mogacym sie rownac lapierre'owi jest nomad? virtuali jak mrowkow i jestem pewien ze bardzo wiele rowerow moze sie rownac jednemu i drugiemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a marze o MotoLite'cie Exogrid, ale z customowa geometria - wlasnie bardziej "europejska" :o

 

Uwierz mi, ze ML jest wystarczajaco zwrotny w podstawowej geometrii :) Ale rzeczywiscie, kupujac exogrida juz tylko 'odrobine' trzeba dolozyc do custom'a. Na wiosne takie cudo bedzie u nas do obejrzenia/przetestowania :)

 

OT Mój następny po Turnerze będzie 1 zawias Foes lub rower zrobiony przez Karpiela (VPP).

Może to nie prawda ale z uporem twierdzę, że nie zawias HL, VPP itd. ale kultura techniczna wykonania decyduje o pracy zawieszenia.

 

Podobno to prawda a chopcy z titusa szczyca sie lepiej dopieszczonym HL niz u speca. :)

 

 

 

Osobiscie mam szczescie mieszkac w Bielsku, z centrum miasta na fajne misjcowki jest rzu beretem, wiec 95% mojej jazdy to gory.

I chyba nad wykorzystuje moj rower :) Nominalnie mial 135 z tylu i lefty 130, w tym sezonie dostal foxa 36 (genialny widelec!) i 5th elementa gravity na tyl dla ok 170mm, na przyszly sezon bedzie ok 200 z dhx5.0 i bedzie to koniec przerobek - bede mial rower idealny :) i jedyny taki na swiecie B)

 

 

Navras, nareszcie ktos w temacie sie wypoiwedzial :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim skromnym (bardzo skromnym zdaniem) przyczepianie giantowi bądz nomadowi metki rewelacji lub jej przeciwienstwa jest troche zabawne. tak jak stwierdzenie ze ktoras tam mutacja wirtualna jest the beściarska.

 

przez caly temat przewinelo sie paru uzytkownikow gianta, z jeden vp free, ze dwoch nomada jeden lapierre'a plus np jakies mgliste dywagacje na temat marina w moim wydaniu. (dla mnie to on jest the best heh)

na swiecie jest produkowanych przynajmniej kilkanascie ram z systemem virtualnym.

pytanie ilu uzytkownikow forum mialo mozliwosc porownania wiecej niz dwoch ze soba? niektorzy mieli badz maja pod tylkiem jednego virtuala i przy dobrych wiatrach mieli lub maja mozliwosc porownania go z innym systemem amortyzacji rowerowej.

 

ile osob testowalo zawieszenie haro? simplona? gdyby nie obecnosc gianta w polsce i mozliwosci przetestowania santa cruza w zakopanem to szanse liżnięcia tej technologii bylyby znikome. bo ile osob ujezdza lapierre'y? albo mariny o enduro-freerideowych zapędach? haro? iron horse? bo dla mnie to ze ktos przetestuje kilka ram santa cruza tez jest zadnym wyznacznikiem do tego by powiedziec ze to dobry system - w koncu to i tak jedna koncepcja jednej firmy tylko ze w wiekszych lub mniejszych mutacjach.

 

a to ze vullioz wygral avalanche na lapierre wynika z tego ze to po prostu zajefajny jezdziec. i jestem pewien ze powie wszystko bo ta firma daje mu kase na zycie. :o tez bym tak zrobil. steve peat wygrywal puchary swiata na prostackim orange. zasluga sprzetu? naiwni ci ktorzy tak mysla... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, no wlasnie, jak juz przy tym jestesmy - nie wiem, czy zauwazyliscie, ale europejskie rowery maja zupelnie inna geometrie niz amerykanskie. Maja krotsze gorne rury, nieco ostrzejsze katy. W jednym z bB bylo ciekawe wyjasnienie - w Europie czesciej jezdzi sie w grupie, np po alepjskich szutrowkach, co wymaga zwrotnosci, nawet przy dyzuch szybkosciach. Natomiast w Stanach, ze wzgledu na olbrzymie przestrzenie jezdzi sie samemu, wiec i geometria inna :o

Zeby nie bylo niedomowien - sam jezdze na do bolu europejskim KTMie z zawiecha typu HL, a marze o MotoLite'cie Exogrid, ale z customowa geometria - wlasnie bardziej "europejska" :)

 

wg mnie to teoria stworzona dla teorii bo nie było o czym pisać :). Mój Ghost to niemiecki czterozawias HL a długość górnej w ramie M (48cm dla wzrostu 165-180mm)) to ponad 600mm i to w rowerze do enduro. Ghosty można powiedzieć maja geometrię a'la Genesis z długą rurą górną a krótkimi mostkami zwaloną z Gary Fishera ale ja i tak ze względu na ponad przeciętnie dugie łapy używam z takim rowerem 110mm mostek i dlatego tak mi ten rowerek spasił, no i przeczy on przytoczonej teorii.

 

Co do rynku niemieckiego i testów przeprowadzonych w niemieckich czasopismach to z reguły najlepiej wypadają tam niemieckie roweryâŚ.. Na forum weight weenies przeczytałem ciekawą opinie jednego z niemieckich forumowiczów. Te testy nie są nieuczciwe te dobre wyniki niemieckich produktów wynikają ze specyfiki Niemców jako klientów - oni po prostu wierzą w testy. Każdy niemiecki produkt czy to proszek do prania, rower czy samochód musi być tak zrobiony żeby dobrze wypadał w testach. No i wypada ale czy ten rzeczony Ghost, Canyon, Storck naparwdę lepiej jeździ ?

Co do HL czy VPP. O jakim cofaniu korb piszecie? To się zdarza ?

Szczęśliwy posiadacz Turnera 5spot

Jeden gość coś napisał o proszku jako przykładzie a ty twierdzisz za nim, że Niemcy mają w genach zapędy do zawieszenia jakie oferują rodzimi producenci bo im tak wpajają w testach ?, dobre :). Pozatym zauważ, że wcale nie niemieckie marki a raczej ogólnie czterozawiasy z HL są na topie bo popularne Scotty czy Spece też ciągle się tam pojawiają itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja toczyła się po testach w TOUR i dotyczyła bardzo dobrych wyników ram karbonowych takich producentów jak Canyon czy Storck a znacznie gorszych wyników firm Look, Time czy Pinarello. Nie chodziło mi, że niemieckie magazyny rowerowe oszukują w testach chodzi mi, że niemieckie rowery są tak konstruowane żeby wypadać dobrze w testach bo dobry wynik w teście przekłada się bezpośrednio na sprzedaż produktu.

Ja osobiście bardziej wierzę w inteligencję zbiorową i posiłkuje się przy wyborze opiniami urzytkoników z netu.

Co do HL to jak dla mnie super system zawieszenia szczególnie jeżeli jest zastosowany w dopracowanej konstrukcji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wynikow testow,to po blisko 20 letniej obserwacji niemieckich pism stwierdzilbym,ze owszem niemieckie marki tam sie pojawiaja bardzo czesto,ale bez faworyzacji.I na rynku samochodowym i rowerowym,jezeli jakis produkt jest niezbyt udany to jego wady zostaja bezlitosnie ukazane.Fakt,przy roznych testach hamulcow Magury sa one wysoko,ale to juz nie jest 5 lat temu, kiedy byl to scisly TOP...I w Biku i MoutainBiku tzw,BikeTipp'a czy MountainBikeTipp'a dostaja rozne konstrukcje i procentowy udzial stricto niemieckiego rynku to bynajmniej nie jest 70-80%...No ,ale nie o to.....Fakt klotnie na bok.Bikeboard,co juz bylo nadmienione nie jest obiektywny rowniez wg mnie,napisal kiedys,ze Niemcy malo jezdza a tylko podaja suche fakty.Coz ,ja nie mam mozliwosci zaliczenia X marek do testu i musze sie posilkowac takimi opiniami.Wole jednak,aby istnialy suche pomiary kinematyki zawieszen czy krzywych hamwania,a nie tylko opinie testerow,ktorzy moga miec zly dzien,bolaca dupe czy inne zajawki,zeby sponsoringu nie zarzucac....

Co do Ghosta i jego geometrii.Dluga gorna rure ma duzo marek w rowerach enduro,bo i Univega jak pamietam czy Merida.Faktycznie mnie to odpowiada bo jestem bardziej wyciagniety.Chcialem tylko wspomniec,ze moj Ghost staruszek jeden zawias z serii Freerider przy 20" gorna rure mial 575-tak dokladnie tyle,a suport zawieszony blisko 30mm wyzej niez tegoroczna seria ERT.No skoku mial "duzo" jak na 2003 rok bo cale 120mm.Tylnia zawieche mial praktycznie zerznieta ze Scotta,os zawiechy 14mm duze lozyska i fajnie zjezdzal po duzych kamieniach.Fajnie bo byl narwisty i wysoki,fajnie bo idzie do "zyda".To dla kolegi Mentosa bylo... :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie bo byl narwisty i wysoki,fajnie bo idzie do "zyda".To dla kolegi Mentosa bylo... ;)

ale co mam go od Ciebie kupić ? :P .

Świeć Panie nad jego duszą, w końcu był staruszek, ale jednak ducha nie wyzionął pod Tobą aż do końca :D.

A jak tam nowy Ghost, jeżdżony już ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do niemieckich testow: kiedys uwazalem ze niemiecka prasa to jest super hiper i wogole. fascynowalo mnie to ze w tescie bylo 40 rowerow albo 30 hamulcow albo 50 kurtek itd...

tylko ze niemcy kochaja liczby. wykresiki, dane pomiarowe, duzo duzo liczb.

tylko co z tego ze subiektywnych wrazen z jazdy praktycznie bylo brak?

brytyjska prasa czy amerykanska robi testy inaczej. liczy sie na pierwszym miejscu wrazenie z testu praktycznego. testy nie skladaja sie z dziesiatek rowerow ale z opisu jednego, obadanego szczegolowo pod kątem przyjemnosci z jazdy.

to jest dla mnie dobry i wymierny test.

 

niemieckie pomiary wydawaly mi sie zawsze troche dziwne.

w jednym z testow amortyzatorow fascynacje ekipy testujacej wzbudzil czynnik przekrecania widelca przez hamulec tarczowy. to jak widelec reagowal w tym spawdzianie bylo jednym z czynnikow wplywajacych na ocene sprzetu. cale halo bylo takie ze sam zaczalem sobie myslec "jezu to musi byc straszne co hamulec robi z widelcem skoro oni wyczuwaja w rekach ze zachodzi przy hamowaniu koniecnzosc kontrowania kierownica sily hamulca".

w tymze czasie ujezdzalem cierpiacego na pląsawicę i miękkie nogi bombera z1. to znaczy cierpiacego na tą chorobe wg tego wlasnie testu. i co z tego skoro... ja wogole tego nie czulem? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mentos,to byla drobna uwaga zwiazana z geometria majaca uswiadomic/przypomniec,ze nie zawsze tak bylo jak pisales.

Tobo,owszem zgadzam sie ,tak samo jak z testami angielskiego MB czy francuzkiego VTT,ale aby poznac jakis punkt widzenia czy wyrobic sobie jakas opinie, to trzeba poznac przynajmniej opinie dwoch stron...,lub wiecej.Moge przeczytac w polskiej prasie rozplywanie sie nad zawiecha czy spawami glowki ramy,ale chce rowniez wiedziec jaki ma wykres ta zawiecha i jak to ma sie do innych ,ile wytrzyma ta ramka a ile fizycznie inne.Nie napisalem-patrz,o to skarbnica madrosci.Kazdy ma swoj punkt widzenia,ja czasami wole czysta technike ,bo co do subiektywnosci, to miedzy innymi na tym forum jest tyle opinii ilu urzytkownikow.....

Mentos,co do Ghosta.To nie jakis sentyment do firmy,ale przypadek....Jezeli jeszcze bede na forum to jak zaczne jezdzic-warunki-to bede gnoil te ramke jak przyslowiowego psa....,jakos superlatyw nie chce mi sie opisywac,taka natura,skupiam sie na minusach.Pozdro dla Mastersow ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie subiektywne opinie testerów są o tyłek roztłuc bo w dużej mierze ma na nie wpływ sympatia do marki, ulubiony system zawieszenia (itp.) testujących, którzy są z reguły rowerzystami o dłuższym stażu więc mają swoje nawyki, opinie, skrzywienia ;) itd.

 

Niemieckie podejście nie jest może bardzo fascynujące ale przynajmniej w większym stopniu obiektywne. Każdy może sobie z danych wywnioskować która np rama bardziej mu odpowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie najistotniejsza jest opinia czlowieka. to co na papierze czesto wyglada pieknie bardzo niepieknie sprawdza sie w rzeczywistosci. dla mnie po 10 latach zabawy rowerem mtb suche liczby nic nie daja. początkujacemu tez raczej niewiele bo warto miec odniesienie w rzeczywistosci odnosnie takich liczb by bylo to wymierne.

skoro baukan wyjął z marcoka bebechy i dopiero to pomoglo uczynic go dobrym w uzytkowaniu to ja bardziej wierze jemu niz danym tabelki wg ktorej prawidlowe napompowanie komor da zamierzony efekt.

 

firmy testuja swoj produkt i dopiero po pewnym czasie puszczaja go w obieg. i co z tego skoro dopiero klienci czesto wykrywaja usterki sprzetu? to pytam jak kiepskie musza byc testy i ich procedury i przebieg skoro czesto juz nowy egzemplarz wykazuje wady? ja wiedzac jakie potrzeby ma moj klient nie wypuscilbym produktu wogole na rynek gdyby mial on tyle niedociagniec jak to (dosyc czesto) sie zdarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie subiektywne opinie testerów są o tyłek roztłuc bo w dużej mierze ma na nie wpływ sympatia do marki, ulubiony system zawieszenia (itp.) testujących, którzy są z reguły rowerzystami o dłuższym stażu więc mają swoje nawyki, opinie, skrzywienia :no: itd.

 

Niemieckie podejście nie jest może bardzo fascynujące ale przynajmniej w większym stopniu obiektywne. Każdy może sobie z danych wywnioskować która np rama bardziej mu odpowiada.

 

racja, tak jak ja oceniając Ghosta nie ma możliwości muszę być subiektywny, i nawet gdybym spróbował inne to będę je poprzez pryzmat własnego bajka oceniał. Z dwojga złego lepsze więc suche dane a tu raczej germańcy są konkretni i dokładni i nie trzeba wnikać w widzi mi się testerów. Są obiektywne o wiele bardziej chodź nie przecze, że ważne by nam coś też psychicznie siadło (np niemierzalna kwestia tzw kultowości, kolor, wygląd, inne duperele, które nie zawsze mają wpływu na ocenę jak montowanie dampera, koszyka, ciąg linek, rodzaj sterów itp) i warto zawsze się przejechać jak można :P .

 

A z Tobo się zgadzam o tyle, że te suche dane nie mówią o jakości, wytrzymałości, kolorze i innych jakie już wymieniałem, ale jedno nie wyklucza absolutnie drugiego. Suche dane + opinia o jakości, wytrzymałości itp itd i mamy najlepszą opinię z możliwych. A przetestowanie samemu dogłębnie wszystkiego jest po prostu utopią jak Shotgun już zaznacaczał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już o rodzajach testowania... trzeba wziąć pod uwagę to, że jak we wszystkich dziedzinach są testerzy dobrzy i źli :no: Zawsze wolałem mimo wszystko testy amerykańskie, w niemieckich denerwowało mnie milion różnych magicznych cyferek, które może i fajnie wyglądają i można na ich analizie spędzić dużo czasu, ale z których niekoniecznie coś konkretnego wynika. Bo tak naprawdę to co mówi to, że przy hamulcach jeden w "teście" modulacji ma np. podane 254, a drugi 262 czegoś tam mierzonego w laboratoryjnych warunkach...

Z drugiej strony testowanie np. mostków w krótkim teście przez jakiegoś osobnika też do specjalnych wniosków prowadzić nie może poza tym co widać gołym okiem na wadze i w danych technicznych.

No cóż, dobrze by było mieć dobrego żywego testera i uzupełniać informacje różnymi innymi danymi testowymi, ale takie rzeczy to chyba tylko w Erze :P

Pozostaje korzystać z różnych źródeł i traktować wszystkie testy z przymrużeniem oka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna uwaga i definitywnie koncze swoje wywody bo maja tyle wspolnego z tematem co ja ze stacja NBC..

Tobo,kazdy ma swoj punkt widzenin,kazdy patrzy przez pryzmat wlasnych doswiadczen.Ja mam wyksztalcenie techniczne w takim samym zawodzie pracuje,gdzie nagminnie posluguje sie wytycznymi producenta lub wlasnymi patentami.Mnie suche dane daja duzo bo mam z tego jakis obraz.Ten obraz jest suchym,krystalicznym i precyzyjnym tworem stworzonym przez maszyne.Jak w Matrixie -Deus ex Machina....Mnie pewne dane mowia duzo.Sila hamowania np.225N i 238N to kupa i zadna roznica,to papier...,ale 225N a 412N to juz jest wyczuwalna i to duzo,I teraz skladajac pewne fakty ,lacznie z faktami testerow czy innych ludzi, daja mi pewien wysublimowany obraz,ktory zakladam ma cos wspolnego z rzeczywistoscia.Zakladam,bo kilka razy sie zdazylo ,ze nie mial nic.Jak kazdy patrze przez swoje nawyki,widzi mi sie,slaby dzien,warunki pogodowe,kolor i inne duperele.....Czesto i tu na forum podawane sa przyklady MTBR,tylko jakos nie znajduje tam zdecydowanej przewagi uzytkownikow Twojego pokroju...Malo jest tam..,no,moze nie ma tam przewagi ludzi,ktorzy w tescie np. hampli pisza ,ze uzywali wczesniej 5-8 modeli hamulcow roznych firm i wtedy ten wynik jest jakis miarodajny,z jakims przemysleniem i porownaniem.Jaki sens jest czytac test jakiegos niedzielnego wojownika,ktory ma pierwsze tarcze i jest zachwycony sila,modulacja,itd.....A co do wad produktow i niedociagniec,zadna firma na swiecie i chyba w zadnym asortymenice w calej swojej produkcji go nie uniknela....

Calosc mojej jakze jalowej dysputy mozna podsumowac-czytaj,obserwuj,ucz sie i wyciagaj wnioski .

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Baukana i jego Marcoka to jeden tester by powiedział że jest "do dupy bo nie wykorzystuje całego skoku", drugi że "mimo że nie wykorzystuje całego skoku jest super" w zależności od sympatii do marki a test laboratoryjny (wykresik) by pokazał sporą progresję siły potrzebnej do ugięcia i że trzeba postawić słonia na kierownicy żeby wykorzystać więcej niż 160mm skoku.

Wolę jednak laboratorium.

EOT :)

 

PS. Ponadto nie przesadzajcie Niemcy może skromniej od innych ale też przedstawiają wrażenia z testów praktycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propos testów ... na pewno czytaliście http://www.bikeworld.pl/rower/artykul/2514/3/

 

Oraz - opinie użytkownika pod testem:

Nomad dodany przez: Baukan dnia: 26.11.2007

 

Mam Nomada od kwietnia tego roku. W skrócie powiem że jest grubo przereklamowany. Teraz wybrałbym Reign'a X albo dołożył do 6.6 od intensa. Najbardziej zirytował mnie kąt główki w mojej ramie (rozm. S), jest stromy jak w ściganckiej krosówce. Choć mam amor 180mm skoku i wysokie stery kąt jest stromszy niż u kolegi w rozmiarze L z amorem 150mm. Na stronie Santy jak byk stoi, że wszystkie rozmiary mają ten sam kąt główki, nieprawda. |

wysłane z adresu IP: 86.42.248.8

Kondi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... no i w teorii i na własny użytek na podstawie suchych danych + jazda Reginem o mniejszej tej samej suchej danej (kąt cofnięcia korb) wysnułem identyczny wniosek o Nomadzie jak gość co na nim jeździł z tym kopaniem i siłowym przepychaniem z młynka przeszkód pod górę co mnie akurat bardzo przeszkadza w fulach :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

E tam kopanie Nomada. Ledwo zauwazalne i na pewno nie przeszkadza w terenie, dla ktorego nomad zostal stworzony.

 

Widocznie ktos bardziej byl skupiony na sprzecie niz na czerpaniu przyjemnosci z jazdy. A o to chyba wlasnie w tym wszystkim chodzi.

 

A'propos glowki i kata to musimy (Baukan) przyrownac, bo niby mam sporo nizszy amor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...