Skocz do zawartości

[Kierowcy] Chamstwo


se.bool

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Ostatnio spotkałem się z objawem wielkiego chamstwo i głupoty kierowcy... Jechałem sobie przez miasto z prędkością ok. 30 km/h i po chwili jechałem za zielonym Golfem III, po kilkunastu metrach chciałem go wyprzedzić bo jechał nie miłosiernie wolno, szybki ruch w prawo i przyspieszam a ten pala** zajechał mi drogę... pomyślałem, że będzie skręcał lub coś takiego więc odbiłem w lewo a ten frajer znowu chciał mi zajechać... na szczęście nie uderzyłem w samochody stojące na parkingu... i zacząłem przyspieszać bo droga zrobiła się szersza "wziąłem" go do połowy a ten dał gazu i trochę odjechał... po chwili był gard drogowy i musiał gościu zwolnić a ja spokojnie go wyprzedziłem i odjechałem trochę od niego a ten idiota wyprzedził mnie z prędkością ok.60 km/h i widziałem przez tylną szybę, że cieszy się jak dziecko... w końcu pojechał sobie...

 

Czy Wy też spotykacie się na drodze z takimi przypadkami bezmyślności kierowców w kierunku rowerzystów ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlategpo nigdy nie wyprzadzam samochodów z prawej zawsze chwile poczekam i jade lewa. Pamietaj ze On może Cie z lewej nie zauważyć w lusteru a bedzie chciał skrecać i masz nieszczęscie gotowe. Dlatego też samochód nie może wprzedzać z prawej tylko zawsze z lewej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem pare takich sytuacji. np. jakiś miesiac temu.

jade se przez miasto, mam pierwszeństwo, i koleś mi wyjzdza czeronym citroenem C15, to ja po hamplach i gadam mu przez otwrta szybe zeby uważał też na rowerzystów bo sam na drodze nie jest. Wymija mnie. Troche dalej było skrzyżowanie ze światłami, On stał na pasie prosto a ja skrencałem skręcałem w lewo czyli stanołem stanąłem praktycznie obok niego. Czekam se spokojnie na zielone i tylko słysze jak ktoś obok mnie pluje.;/ koleś mi rower kurna opluł. Ale ze zielone sie zapaliło to pojechałęm dalej. W zeszłym tygdnoiu ide do sklepu patrze stoi właśnie ten citroen, wycigłem klucze z kieszeni i zostawiłem mu ładny ślaczek na prawym boku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda, że nie będzie wiedział od kogo to <_< Trzeba mu było dać jakoś delikatnie do zrozumienia - np. napisać na masce kluczami "nie jesteś sam na drodze buraku" :)

 

szczerze mówiąc to ja bym nie czekał aż go spotkam kiedyś na parkingu tylko bym go omelał na tym skrzyżowaniu :angry2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o kurcze... widzę że powstał już całkiem spory przewodnik "co zrobić z chamstwem na drodze"... :mrgreen:<_<

 

Mi jak do tej pory na rowerze tylko 2 razy zajechano drogę(raz jakiś buc na światłach, a raz prawie staranował mnie tir)... jak mi ktoś by w ten sposób zajeżdżał drogę to pewnie przy malej prędkości za symulował bym wypadek wjeżdżając w tylny zderzak pedałem(żeby jakąś pamiątkę zostawić... :twisted: ) prysznic z bidonu też dobry pomysł :twisted:

 

dobra, koniec OT... chamstwo na drodze było i jest... takich tępych wieśniaków w blachosmrodach można albo uczyć kultury kulturalnie albo :022: ... jak ktoś urodził się kretynem, to nim będzie i umrze też jako kretyn(stąd tyle wypadków)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo jest kierowców chamów. A tych wymuszających pierwszeństwo rowerowi jeszcze więcej. Ja tam osobiście spokojny jestem, no chyba że mam zły dzień to jak się da wyprzedzam i jadę środkiem drogi (tak żeby mnie nie mógł wyprzedzić) i wlokę się 20km/h <_< Raz też minie jakaś grupka palantów w "polskim ferrari" (czyt. maluch) zaczepiała na drodze, widać że pijane towarzystwo to nawet nie próbowałem nic robić tylko zmieniłem drogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wycigłem klucze z kieszeni i zostawiłem mu ładny ślaczek na prawym boku.
nie chciałem sie zniżać do jego poziomu.

 

Spadłeś jeszcze niżej i właśnie przez takich "buraków" jak Ty omen, mamy na drodze takie chamstwo jakie mamy! Czasy oko za oko już dawno przeminęły i choć czasem wydaje się to być jedyną możliwą metodą działania to na pewno nie jest słuszną. Zareagowałeś agresją na agresję i wydaje Ci się, że koleś teraz złagodnieje, tak? Dobrze, że nie jestem modem/adminem, bo dałbym Ci bana za chwalenie się takim zachowaniem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kojarze sytuacje ,pisał znajomy z miasta , zadzwonił wtedy na policje z opisem sytuacji co sie dzieje ,policja zatrzymała pare kilosów dalej kierowce -autobusu - i była sprawa w sądzie-nie iwem jaki wynik .Tak to działa .Reagujesz tak samo jakbyś jechał samochodem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się często zdarza że auta mijają mnie "na żyletę". Mają kupę miejsca żeby zjechać i mnie wyminąć to nie, muszą jak najbliżej mnie przejechać i nawet nie zwolnią tylko jadą szybciej a przez szybę samochodu nie raz potrafią wystawić pięść albo środkowy palec jak już dalej odjadą. Górskim jechać to jeszcze pół biedy bo zawsze można wskoczyć szybko na jakiś chodnik czy coś a na szosie to nie bardzo. Tym samym łatwiej na jakieś kamienisto piaszczyste podłoże zjechać górskim i utrzymać się tam niż szosą.

 

Natomiast pamiętam sytuacje z przed jakiś 4 dni jak jadę sobie przez jakieś wsie koło Wrocławia szosówką. I zauważyłem jak mi jacyś dwaj kretyni na starym motorku wyjechali. I wleką się 25km/h przede mną. Chciałem wziąć ich z lewej to drogę mi zajechali. I cieszą te wiejskie mordy... I tak jechałem z minute za nimi bo nie mogłem ich wyprzedzić. Był zakręt dość bezpieczny bo widać było co jest za zakrętem i dalej więc depnąłem na zakręcie, wyprzedziłem, docisnąłem a ich ledwo trzymający się w całości motorek nie uciągnął ( coś ok. >60km/h depnąłem ) tyle co ja rowerem więc kretyni mieli zabawę z głowy... Żałosne a za razem wnioskuję że chyba typowo wiejskie rozrywki... Należy jeszcze dodać że może wzięli mnie za przedstawicielkę płci pięknej ze względu na długie włosy i szczupłą sylwetkę więc może to typowy wiejski sposób na podryw...

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się często zdarza że auta mijają mnie "na żyletę". Mają kupę miejsca żeby zjechać i mnie wyminąć to nie, muszą jak najbliżej mnie przejechać i nawet nie zwolnią tylko jadą szybciej a przez szybę samochodu nie raz potrafią wystawić pięść albo środkowy palec jak już dalej odjadą.

Jeszcze nikt mi palca nie wystawił, ale kierowca autobusu blisko mnie przejechał i serce mi zadrżało, jeszcze trochę a by mnie musnął, nic przyjemnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Z chamstwem na drogach spotykamy się codziennie, z resztą niejeden temat o tym był. Jednak zgadzam się z DużymMarkiem, że nie możemy odpowiadać również chamstwem. I na pewno nie będziemy takich zachowań propagowali na forum. Pozostaje walka na odpowiednim poziomie, lekceważenie, unikanie chamów.

Koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...