[Budowa trasy mtb w lesie] czy leśniczy mnie przyłapie?

[hejahej]

W tym lesie jest już jedna trasa mtb z hopami itp. Tylko że to tam już stoi 15 lat i może dlatego lesnicy mają to gdzieś. Nie jezdze tam bo patusy to oblężyli więc chcę zbudować swoją niestety ten mój spot jest blisko jakiejś drogi dla leśników. Czy leśnik zaingeruje skoro jedyne co robię do wykopuję i ubijam ziemię, zgrabiam ściółkę? Nie będę nic z drzewa i innych rzeczy robic jak na razie. Btw nie wiem czy aby zrobić taka trasę mam po porstu zgrabić ściółkę czy łopatą wykopywać ziemię 

[leejoonidas]

[Garlock]

A nie możesz po prostu spytać w nadleśnictwie, czy pozwolą wam zbudować taką trasę? W wielu lasach takie trasy są budowane i na stronach nadlesnictwa się tym chwalą:

https://jablonna.warszawa.lasy.gov.pl/aktualnosci/-/asset_publisher/1M8a/content/crossowa-trasa-rowerowa-mtb/maximized?inheritRedirect=false

https://spychowo.olsztyn.lasy.gov.pl/szlak-rowerowy-juranda#.ZGsSn3ZBxaR

 

[Tyfon79]

Nie wam tylko ktoś pyta solo to raz a dwa nie w nadleśnictwie, które nic do tego nie ma tylko leśniczego na którego terenie chcesz to zrobić. Tak czy inaczej warto spytać a jak nie to walić to i tyle. Cała masa osób robi single nie pytając oto bo niby czemu mają to robić na swojej własności. Taki paradoks. 

[KSikorski]

W naszym przypadku "zapytać leśników" trwało 3 lata. Policz czy stać Cię na dzierżawę, ubezpieczenie OC, obsługę roszczeń ludzi co się połamali etc...

Cytat

nie w nadleśnictwie, które nic do tego nie ma tylko leśniczego na którego terenie chcesz to zrobić

Leśniczy nic nie może w zakresie udostępniania lasu, prerogatywy mają nadleśnictwa.

Zasadniczo dzikich tras jest mnóstwo. Mandat za niszczenie ściółki to drobne w porównaniu do kosztów utrzymania legalnej trasy.

Fakty są takie że nadleśnictwa odpowiadają za bezpieczeństwo w lasach. Wisi gdzieś nadłamane drzewo i spadnie na grzybiarza - odpowiedzialność nadleśnictwa. Wjedzie ktoś na rowerze trekkingowym na gapa i połamie żuchwę - odpowiedzialność nadleśnictwa.

Problem robi się gdy ktoś się wpakuje na dzikiego singla, połamie się, następnie pozwie Nadleśnictwo, a Nadleśnictwo mając np. dowody z fotopułapki wystąpi z regresem do budowniczego. Wiem, prawdopodobieństwo bardzo niewielkie. Z drugiej strony byłem z znajomym na wyjeździe i zmarł we śnie - prawdopodobieństwo tego scenariusza też było bardzo niskie. Ryzyko można ocenić samodzielnie.

[Garlock]

8 godzin temu, Tyfon79 napisał:

Cała masa osób robi single nie pytając oto bo niby czemu mają to robić na swojej własności. Taki paradoks.

To to jest prywatny las??? To od razu trzeba bylo to napisać. We własnym prywatnym lesie mozna zrobic single tracka bez pytania lesników o pozwolenie

[KSikorski]

Tyfon chyba miał na myśli że Lasy Państwowe należą do obywateli jako majątek skarbu państwa, ale wtedy trzeba byłoby każdy obręb podzielić na 40 milionów części, może być mało na singla 😄

[Garlock]

Chcesz powiedzieć, że wciąż niektórzy uważają że  cyt. "własność wspólna jest podstawą równości i dobrobytu każdej jednostki" ? Lekko przerażające.

Ale idąc tą logiką to faktycznie pytanie nadleśnictwa  ("które nic do tego nie ma") jest bez sensu. Zamiast tego trzeba sytać o zgodę pozostałych 40 milionów współwłaścicieli.

[Tyfon79]

W dniu 22.05.2023 o 23:52, KSikorski napisał:

W naszym przypadku "zapytać leśników" trwało 3 lata.

I to jest jeden z powodów, dla których dzikusów jest cała masa i że zdecydowana większość dobrych ludzi co to buduje ma LP tam gdzie światło nie zagląda. Odpowiedzialność za bezpieczeństwo to i owszem więc zazwyczaj zarządzają trasami wszyscy tylko nie LP. Natomiast tutaj posądzam młoda osoba pyta o wejście z tą "budową" na poziomie grabek i kopaczki i nie ma co strzelać do wróbla z armaty. I tak bez wiedzy leśniczego się to nie obędzie a chociaż zaplusuje się uderzeniem do tego, który zajmuje się lasem na danym terenie.