Skocz do zawartości

[święta] Naprawa roweru w święta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jak to też bywa praktycznie zawsze z twoimi tematami,  czyż nie? 

Moim number one by thomlodz był do niedawna temat o antylodowej gardzie na jajca. 

Jednak mam wrażenie że zasób treści tego wątku zajmie miejsce wcześniejszego lidera klayfikacji. 

We will see... 

Napisano
13 godzin temu, Thomlodz napisał:

Ale naprawdę żony Wam nic nie marudza jak się zajmujecie rowerem w święta? Albo wstawiacie go do wanny?

Nie. Po prostu trzeba żyć z takim człowiekiem, który rozumie i akceptuje Twoje zainteresowania.

Ja całego roweru w wannie nie myję. Po prostu, uważam że to zbyt brudna robota jak na warunki domowe. Wolę iść za blok z opryskiwaczem ciśnieniowym, niż potem szorować 30 minut łazienkę. Natomiast pojedyncze części, wstępnie zmyte ze smaru owszem.

W listopadzie oglądałem rower który mi się podobał. Chwilę później, okazało się że cena spadła o 1200 zł. Oglądałem go kilka dni w Internecie i się zastanawiałem, bo nie byłem pewny. Jak myślisz, kto mnie namawiał żebym go kupił skoro mi się podoba? Kolega kolarz czy narzeczona?

Nie ma nic gorszego, niż życie z człowiekiem który nie rozumie albo nie akceptuje Twoich potrzeb. No i właśnie w takiej sytuacji powstają pytania, podobne do tych z tematu. Ja święta, mimo że z kościołem za dużo wspólnego mieć nie chcę, traktuję jako czas rodzinny. Jeżeli bym miał rower/ części do serwisu w domu, to bym to robił, oczywiście jeżeli by nie było gości albo innych zajęć. Z resztą tak było w tym roku. W mieszkaniu grzebałem przy nowym rowerze, a do starego w piwnicy poszedłem raz, w zasadzie to jeszcze przed świętami.

 

 

Napisano
3 minuty temu, tobo napisał:

Jak to też bywa praktycznie zawsze z twoimi tematami,  czyż nie? 

Moim number one by thomlodz był do niedawna temat o antylodowej gardzie na jajca. 

Jednak mam wrażenie że zasób treści tego wątku zajmie miejsce wcześniejszego lidera klayfikacji. 

We will see... 

A wolałbyś do końca życia tłuc temat o olejach do łańcucha?

Napisano

Hm, nie. Wolałbym np uczestniczyć w jakimś treściowo wartościowym wątku twojego autorstwa. 

Temat o naprawianiu w święta (domyślnie: święta 24-26go grudnia) ma potencjał rozwojowy. Wyobrażam sobie wątki 

- czy naprawiacie rowery w sylwestra?

- czy naprawiacie rowery w czasie okresu święcenia jajek?

- czy w boże ciało opuszczacie procesje dla oddania się swoim dwóm kółkom?

- czy w rocznicę cudu nad Wisłą jesteście na rowerze nad Wisłą czy na przemarszu upamiętniającym? 

Niewątpliwie tego typu wątki pozwalają pogłębić wiedzę na temat przekonań forumowiczów. 

 

 

 

Napisano

A mnie bardzo bawia twoje komentarze :) Dzieki za poprawę humoru z rana :)

Napisano

U mnie sprawa świata się rozwiązała sama czy naprawiać czy nie. Gorączka ponad 38 stopni do tego dreszcze, zawroty głowy i osłabienie. Także u mnie w święta ani jazda tym bardziej naprawy. Tragedia zwłaszcza że w święta była ładna pogoda i mogłem pośmigać 😒

Napisano
4 godziny temu, tobo napisał:

czy w rocznicę cudu nad Wisłą jesteście na rowerze nad Wisłą

Oj kolego... kolego - to jest nawet w kalendarzu PZK'olu:  

""CUD NAD WISŁĄ " - OTWARTE SZOSOWE MISTRZOSTWA MAZOWSZA" ;) 

Napisano

Mam, może mylne,  wrażenie że nasz autor wątku nie pierwszy raz "produkuje" treści których jedynym sensem jest bycie dla bycia i robi to, również przypuszczenie, z nudy. 

Raczej niczego użytecznego z wątku o pancerzu na krocze się nie dowiedział za to, z pewnym prawdopodobieństwem, zjadł z 10 paków popcornu dobrze bawiąc się przy dyskusji o treści kompletnie niezwiązanej z wyjściowym tematem. 

Napisano

Zadziwia mnie dyskusja o kaskach na rowerze...Wiele razu udowodniono, ze ratuja zycie i zdrowie. Nie kosztują zbyt wiele, wiec o czym tu dyskutowac?

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...