Skocz do zawartości

[kurtka oddychająca +spodnie] Ubranie na jazdy w zmiennych warunkach - Lekkie? przeciwdeszczowa oddychająca


KrisK

Rekomendowane odpowiedzi

W ostatnim czasie niemal co drugi dzień wyjazd rowerowy wiąże sie ze spotkaniem z deszczem. Niestety coraz częściej jest to deszcz zimny.   Wczoraj to już pogoda zupełnie przegięła 8st przy wyjeździe 2st minimalna....   I jeszcze zaczynało kropić... A wszystko w promieniu 10km i w czasie 1h :)   

Do tej pory jeździłem głównie w podkoszulku i cieniutkiej wiatrówce  jak było wietrznie albo poniżej 15st w sumie taki zestaw do ~10st   poniżej koszulka z długim rękawem i wiatrówka.  Dopiero w okolicach 3st coś myślę cieplejszego.
Jak jest sucho to ten zestaw gra i bucy. Wiatrówka się mieści w zaciśniętej dłoni. Nawet jak jest "za ciepło" na nią i się spocę to zestaw schnie błyskawicznie i nie przemarzam. Nie przewiewa mnie nie zagotowuję też.  Problem sie pojawia przy deszczu szczególnie zimnym.  Ostatnio dwa razy dostałem takim, który w kilka minut obniżył temp o 10st.   Dodatkowo każdy dalszy wyjazd w ostatnim czasie albo zaczyna się zlewą albo jest ona w środku dystansu a w najlepszym razie na końcu.
Wszystkie moje przeciwdeszczówki powodują automatyczną saunę.  Niby są  z membraną, ale na rower to nie działa. (pomijam, że się sypią co jest motywacją do szukania czegoś nowego)  Tak na dłuższą metę się jeździć nie da.  A nie zamierzam się do pogody dostosowywać, bo nie pojeżdżę wcale.  

Stąd decyzja o zakupie kurtki (celuję w endure mt500).  Założenia są proste. 

- Mała i lekka.
- Wodoodporna i co ważne nie nasiąkająca
- Oddychająca. Ale naprawdę oddychająca
- Szybko schnąca jak już nie wyrobi z oddychaniem. (nie łudzę się, że się nie spocę wcale, bo i w podkoszulek przecież nieraz na nas jest mokry)
- Fajnie by było, żeby mogła stanowić całoroczną warstwę wierzchnią dającą wyschnąć i niepozwalającą się wyziębić ja się zatrzymamy na chwilę.  (w zimę  do -5 jeździłem w jakiejś śmiesznej szmacie cirvit koszulce z długim rękawem i koszulce siatkowej z przeciwwiatrową aplikacją na  piersi. Ten zestaw zapewniał, że przejadę założony dystans bez zatrzymania, bo zatrzymanie się było traumatyczne, bo wszystko na mnie zamarzało począwszy od zawsze mokrej kurteczki)

Po wertowaniu forum i testów jestem prawie zdecydowany na Endure mt500.   Niestety mieszkając w KRK nie bardzo jest gdzie przymierzyć to cudo. Nie ma i nie będzie...
Największą miałem w rękach, ale już jak chciałem ją zwinąć to sprzedawca mnie mało nie zabił wzrokiem....
I tu Pytanie  od osób, które ją mają i używały.

Po pierwsze czy ona rzeczywiście oddycha.  Tak wiem ze jak będę jechał  mocno szczególnie w silnym deszczu to nie ma siły,  spocę się. Ale oddychające ubrania mają to do siebie, że się pocimy, ale nie spływamy i nie można nas wykręcać potem.  Więc czy spełnia swoje założenia. Czy się w niej schnie.  Czy po prostu jest to droższa cerata i nie ma co się łudzić. 
Czy jest opcja zeby ją traktować jako wiatrówkę  jadąc w dzień w który  "przelotne opady" powodują, że trzeba się przebierać co kilka km.  Czy jednak będzie to sauna.
Czy zwinięty kaptur bardzo wkurza . Zasadniczo prawie nie używam
Czy jest w miarę kompaktowa i łatwa w ciasnym zwinięciu. Waga 500g to trochę już jest ale od wagi bardziej martwi mnie jej wielkość po zwinięciu.
Czy się chociaż zbliża do określenia "uniwersalna"  
A i czy po praniu szybko schnie.  Niestety ostatnio potrafię co dzień wyglądać jak ktoś kto pływa w szambie. Pogoda nie rozpieszcza.

Zasadniczo czy jest warta swojej "niewygórowanej" ceny i szarpania się, żeby ją kupić.  Czy jest na rynku coś sensowniejszego.
Chodzi mi o kurtkę, którą mam zawsze ze sobą. Która ma być jedyna na całodzienne (albo kilkudniowe) włóczenie się  i zapewni sensowny komfort cieplno/wodny
Bardzo bym nie chciał skończyć z kompletem kurtek dostosowanych na każdą pogodę... Potem się okazuje, że trzeba by wziąć plecak, żeby mieć co na kark włożyć.
Przebieranie się ciągłe też nie jest moim marzeniem. Jeszcze w okresie wiosna lato ok, choć ostatnio pogoda lubi zaskakiwać lodowatymi prysznicami. Ale juz w jesień przy kilku st. i po zmroku to przestaje być zabawne. 

Drugie pytanie to o spodnie Spodni Hummvee Zip-Off II 2020 

Czy one są w jakimś stopniu wodoodporne i w jakim.  Wiem, że niby producent mówi coś o DWR, ale spotkałem sie wielokrotnie, z tym że to działa jak kropi.  20min zlewy skutecznie załatwiało taki ciuch.   Czy dobrze schną w czasie jazdy, ale i np po praniu. Czy jak je wypierze sie rano to do powiedzmy 18 mają szanse wyschnąć.  

Czy zapewniają jakikolwiek dopływ powietrza....  na ile chronią przed wiatrem (wiem wiem że to się w jakimś stopniu wyklucza, ale są ubrania spełniające takie cuda )
Spodnie mają służyć zasadniczo do wszystkiego od wycieczek w góry pieszych po jazdę na rowerze w okresie jesiennej słoty.  Awaryjne w gorszych okolicznościach pogody, ale i na  na jakieś dłuższe wypady, żeby łatwo móc wyglądać jak człowiek i móc wejść  między ludzi. .
A i czy takie zamki się sprawdzą. Czy szybkie i łatwe zapięcie nogawek "w drodze" jest realne czy  to taka fikcja.

Wiem, że trochę to zamotałem, ale mam nadzieję ze ktoś kto posiada i używa będzie wiedział o co pytam i czy ma szanse spełnić moje "niewygórowane" oczekiwania.  (Przynajmniej część z nich ;) )


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KrisK napisał:

Oddychająca. Ale naprawdę oddychająca

Juz bylo o tym chyba klikanascie razy na forum, i jesli kurtka ma byc wodoodporna, to zapomnij o oddychaniu, albo albo niestety. Jesli oddycha to nie da rady byc wodoodporna przez dluzej niz 10km mocnego deszczu.  

Na deszczowe dni mam kurteczke wielkości wiatrowki, 240g ale wodoodporna, miesci sie w tylnej kieszonce bluzy, Pada - zakladam, nie pada - zdejmuje, w deszczu przewaznie nie jedzie sie jakos turbo szybko, wiec jakas super wentylacja nie jest tam przwaznie potrzebna. I wolalym wydac kase na jakies 2 solidne bluzy z windsoperem na zimne dni o roznej cieplocie, i ew ortaljon przeciwdeszczowy z deca niz na podana wyzej kurtke za  grubo ponad tysiaka , ktorej oddychalnosc jest mocno wątpliwa, z reszta m mam podobna kurtke Gore - PackLite Goretex i no nie jest jakos super oddychajaca ... ot cerata.

Jest jeszcze jedna rzecz o ktorej warto pamietac, kupujac kurtke na caly rok za ponad tysiaka ....  mi sie srednio zdarza 2-3 gleby na sezon, wlasnie glownie w okolicy zimy ... moj PackLite ma juz 2 dziury :P od szlifu na asfalcie .... przewaznie uslizg przedniego kola na lodzie.... i poza tym przetarciem kurtki, nic pod nia sie juz nie przetarło :PP ale w kurte dziury widac :P zobic w kurtce za tysiaka dziure ..moze zabolec. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, cinol123 napisał:

Na deszczowe dni mam kurteczke wielkości wiatrowki, 240g ale wodoodporna, miesci sie w tylnej kieszonce bluzy, Pada - zakladam, nie pada - zdejmuje

Niby racja tylko jak jest taka cudna pogoda  to więcej zakładania i zdejmowania niż jazdy się robi.  Ostatnio juz zaczynamy ignorować warunki, ale to też słabe, bo kończy się wcześniej czy później jakimiś przeziębieniami. Jeszcze jak by była ciepła wiosna z ciepłymi deszczami, ale jest ziąb.
Poza tym jeżdżę też w pogodę taką, że jest kasza niemal ciągle więc szukam czegoś dającego wiecej komfortu wodno/termicznego :(.  
 

13 minut temu, cinol123 napisał:

w deszczu przewaznie nie jedzie sie jakos turbo szybko

Ale  w terenie to już nawet nie jest kwestia szybkości a wtaczania się pod górkę
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pewnie widziałeś

https://43ride.com/reviews/2015/kurtka-endura-mt-500-ii-2016/

Z opinii w sieci to nie jest mała i lekka kurtka. Małe to są wiatrówki albo typowe przeciwdeszczówki (np. Rogelli OHIO). Parametry na papierze ta Endura ma świetne, ale, znów z opinii w sieci, cudów nie ma, choć na pewno jest lepiej niż ceraty za 100 zł. Zdecydowanie lepszym pomysłem jest to, co proponuje cinol123 albo np. coś typu Kross Brolly https://www.1enduro.pl/test-kross-jekyll-hyde-brolly-race-long/. Jeździłem w podobnej (M&W Garda) i też na zimnym deszczu bywałem kompletnie mokry od samego deszczu czy potu, ale kurtka skutecznie odcinała zimny wiatr i zimny deszcz i komfort cieplny był zachowany.

Co do spodni - mam Hummvee, mam Singletracki, mam Spray Baggy. Hummvee nie są w ogóle wodoodporne. Nawet MT500 Spray Baggy nie są wodoodporne - mi przemakają na tyłku po 20 minutach jazdy po kałużach (bez błotników oczywiście). Na pewno Hummvee szybko schną.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@solar21 dzięki za info o spodniach.   Dla mnie tu akurat kluczowe, żeby schły.

 

7 godzin temu, solar21 napisał:

Parametry na papierze ta Endura ma świetne, ale, znów z opinii w sieci, cudów nie ma,

Właśnie z tymi opiniami jest różnie. Rozrzut jest dość fatalny.  Nie wiem, w co wierzyć, bo też i testy robią "sponsorowani" testerzy.
Szkoda ze trzeba sporą sakiewkę za to rzucić i jak będzie zła to się z nią zostaje na kilka latek....  Swoją droga ciekawe czy i jak działa ten ich program gwarancji satysfakcji z możliwością oddania.

Pomysł z cienką kurtką jawi się na idealny do momentu kiedy całodzienny wypad nie zaczyna sie od 2h  deszczu i potem trzeba wyschnąć z własnego potu.
W tym momencie bez wyjęcia jakiejś wiatrówki ani rusz i już zaczyna się wożenie dwóch....  Przyjedzie spory spadek temp. dobrze by było mieć coś ciepłego...
Robi się mały tobołek.
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej opinii jest jednak spora różnica w oddychalności między byle ceratą, a dobrą kurtka przeciwdeszczową. Jeśli chodzi o odzież typowo rowerową, to kilka lat temu kupiłem coś takiego https://www.bikeradar.com/reviews/clothing/jackets-and-vests/jackets/endura-mtr-emergency-shell-jacket-review/ i mimo, że fanem marki zdecydowanie nie jestem, zakupu nie żałuję. Lekka (140 gramów), wodoodporna i w porównaniu z ceratami, jednak jakoś oddycha. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MTR jest już lepszym rozwiązaniem dla założyciela wątku, bo faktycznie jest cienka i mała po złożeniu. Parametry też niczego sobie 15 000/40 000, ale nie ma bata - oddychalność zależy od różnicy temperatur i wilgotności między ciałem a zewnętrzem. Jeśli pogoda będzie zimna/sucha, będzie naprawdę OK i różnica między nią a ceratą będzie niezaprzeczalna, jeśli będzie zimno/mokro już gorzej z oddychalnością, choć komfort cieplny będzie OK, bo skóra nie będzie mieć bezpośredniego kontaktu z zimnym wiatrem i deszczem, ale jeśli będzie ciepło/mokro, najlepsze parametry nie pomogą.

Edytowane przez solar21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, solar21 napisał:

MTR jest już lepszym rozwiązaniem

Rozważałem.  Ale brak kieszeni mnie do niej mocno zniechęca.  Jest mocno jednozadaniowa.
Chciałem uniknąć kupowania kurtki na każdą aktywność osobno.

 

12 godzin temu, solar21 napisał:

ale jeśli będzie ciepło/mokro, najlepsze parametry nie pomogą.

Ciepło i mokro to jest najmniejszy problem.  
W oddychalności nie spodziewam się cudów.  Jak jedziemy w upale w podkoszulku to jesteśmy spoceni.  Nie zakładam, że jak ubiorę kurtkę nagle  się nie spocę.
Dla mnie kluczowa jest kwestia schnięcia (odprowadzania potu) jak odpuszczam zwalniam staję.   I niewychładzania jak po podjeździe wjeżdżam na zjazd.  
To, że będę spocony to jasne, ale chodzi mi o to, żebym nie spływał potem który się nie ma jak wydostać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie polecam Endury MT500. To nie jest cudowny środek na wszystko a jej krój zostawia wiele do życzenia. Mam MT500 z pierwszej serii i ilekroć muszą ją założyć na dojazd do pracy to zawsze żałuję że ją kupiłem. Jeśli to jest jedna z najepiej oddychających kurtek membranowych to naprawdę nie polecam żadnej membrany. 100 x bardziej wolę założyć tanią kurtkę przeciwdeszczową z decathlonu gdy naprawdę leje i zdjąć ją gdy przestanie. Tempo i tak muszę utrzymywać takie samo bo się zagotuję. Rozglądam się teraz za czymś sensowniejszym, niekoniecznie tak bardzo przeciwdeszczowym. Wolałbym jeden uniwersalny ciuch,  niestety w przypadku ochrony przed deszczem trzeba iść na jakieś kompromisy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm   @JohnyZ89 to się spóźniłeś. :D    ALe i tak dzieki.
Kupiłem i od piątku ja męczę.

Najgorzej było z dobraniem rozmiaru bo ni ma i nie będzie.  Mierzyłem starą M i nową XL M za mała XL za duża, ale nie dramatycznie. Na szczęście mieli w bike atelier  dostepną L   w innym mieście i ją dla mnie ściągnęli.   Z pewną dozą niepewności ja wziąłem.  

Krój ma ta wersja 2020 o wiele lepszy niż poprzednia.  Gubię sie w zeznaniach sprzedawców, ale podobno poprzednia jest II  a jest jeszcze wcześniejsza I. Nie wiem nie wnikam.
W każdym razie nie czuję się w niej jak w worze, choć jest luźna co mi pasowało.  Chce pod nią móc polara ubrać. W wersji poprzedniej miałem dużo miejsca zapasowego na brzuch :D  (może to nie głupie)  pomimo że w barkach była za mała.  W 2020 tego problemu nie mam.  To znaczy w barach jest trochę słabo, ale nie ma wora na zapasowy brzuch.

Co do pocenia się i oddychania.
Zdecydowanie nie jest źle. Wprawdzie jeszcze krótko ją mam, ale  "zrobiłem w niej już 200km "   Dobra w cudzysłowie, bo powiedzmy ze z 40 z tego było bez niej ale było 24st i słońce.
W każdym razie w piątek około 17-15st jechałem w niej  40km  Nie spłynąłem. Bawiłem sie wentylacjami i to zdecydowanie działa.  Owszem jak sie zapiąłem całkiem to się pociłem i czułem w środku wilgoć, ale nie płynąłem.  średnie tętno 122 więc bez szaleństw.  Ot spacerek.

W sobotę szklak Kościuszkowski. 111km  teren mieszany . Pogoda w kratkę trochę słońca trochę deszczyku... Jakiś większy opad.  Zasadniczo jestem zadowolony.
Podjazd w lesie dość trudny  i długi i nie spłynąłem.  Zatrzymałem się na górze z twarzy mi się lało ciurkiem. Ale po kilku minutach pod kurtką byłem ledwie wilgotny. Więc zdecydowanie oddycha i zdecydowanie zapewnia komfort.  Chwila jazdy minimalnie uchylone wentylacje i wysycham.
Dla mnie to wielki przeskok.
Córka w tym samy miejscu w ceracie spłynęła kompletnie. Wszystko mokre i zaczęło jej być zimno za chwilę. 
Potem jazda w deszczu na spokojnie jestem suchy. Oczywiście czuję, że sie pocę i że ten pot jest pod kurtką, ale nie ma efektu sauny.
Najgorzej jest na rękawach, bo tu pojawia się takie wrażenie, że jesteśmy mokrzy. . 

Wczoraj najpierw rozjazdowe 24 z młodą.   Znowu część w deszczu część bez i ja z pełnym komfortem.
kolejne 40 sam.  Jak na mnie dość mocno pierwsze 15km z średnią 30 pomimo jazdy przez miasto.  Potem są już przejazdy polnymi drogami nieważne zasadniczo tętno średnie 160  od 20km zaczyna się wiatr w pysk (według zapisów 31km z porywami do 50) i ogólnie to już troszkę walka, bo miało byc spokojnie wyszło tak że się jechało i szkoda było pierwszych 20km.  Temperatura 17st.  Dodatkowo podlewający przelotny deszcz.
Miałem podkoszulek polarowy. 
Wentylacje minimalnie pod pachami otwarte poza tym pozasuwane wszystko.  Uczucie wilgoci było. Szczególnie na rękach. Ale jak dojechałem wyjechałem do mieszkania i zdjąłem kurtkę to byłem niemal suchy. Minimalna wilgoć na rękach, ale podkoszulek był suchy.  
Jak dla mnie to jest mega sprawa, bo jak jechałem w poprzedniej kurtce to ten podkoszulek mogłem wykręcać. 

Na ten moment nie powiem o kurtce wiele złego.  Nie spodziewałem się że przestanę się pocić a pocę się bardzo. Ale nie spodziewałem sie że będę tak dobrze to odparowywał.
Schnę z potu porównywanie szybko jak bez żadnej wiatrówki.   Trochę to mi się w głowie nie mieści, ale mam wrażenie jak bym sechł nawet lepiej niż bez wiatrówki. Choć to podejrzewam, że jest wrażenie związane, z tym że nie wychładza sie ubranie pod kurtką i nie czujemy tego zimna.
 

@JohnyZ89 trochę dziwi mnie Twoja opinia...  Może pocisz sie jeszcze gorzej niż ja? Może t kwestia tego co ubierasz pod spód.  Na pewno nie zamieniłbym tego na ceratę. Szczególnie przy dłuższej jeździe kiedy zdarzyłem sie kilka razy spocić mocno i wyschnąć.  W ceracie każde zatrzymanie wychładza, bo człowiek jest mokry. Jazda powoduje ze sie z nas leje.  Tu owszem pocimy sie ale schniemy.
Może oczekiwałeś za dużo... 

W każdym razie na ten moment jestem bardzo zadowolony. Zaraz wsiadam i jadę pojeździć w deszczu, choć słońce sie przebija wiec może z tego nic nie wyjść ;). Jak protestuje ją mocniej w różnych warunkach to coś jeszcze skrobnę.
Kluczowe jak sie zachowa w mocnym długim deszczu.  W większej wilgotności na razie jest dość dobrze. 

 

Żeby nie było za pięknie.  Brakuje szczelnej kieszeni na telefon. Słabe, bo mój nie jest wodoodporny  i szkodzi mu jak go zapocę. (dotyk świruje potem)

No i kaptur... To zwijanie jest jakieś porąbane. Muszę jakiś tutorial obejrzeć, bo mnie pokonało :D:D:D  Dziwny jakiś jest
Już rozważałem ucięcie ew danie krawcowej, żeby uharatała i zamek wszyła :D:D:D

 

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj   przejechałem około 1:20h w pełnym deszczu....  Takim porządnym równiutkim intensywnym. z butów przy każdym naciśnięciu na pedał fontanna wody wychlapywała.
potem jeszcze 17min bez deszczu.
stopni 7
ubrałem getry ocieplane kipsty
koszulkę z długim rękawem też kipsty no i mt500

I niestety pojawił się "drobny problem"
Dojechałem mocno wilgotny.

Przez W pewnym momencie zacząłem mieć mocne wrażenie, że jestem mokry i niestety ono się potwierdziło.
Komfort cieplny był, choć bez szału. Cały czas czułem chłód.  I to wrażenie, że jestem mokry. :D 
 

Nie przesądzam, że to kurtka przemokła. Popełniłem błąd, bo trochę bezmyślnie założyłem an kciuki te mankiety... Zrobiłem to, żeby ochronić nadgarstki, ale one natychmiast namokły i skutecznie musiały namaczać rękawy koszulki.  Getry oczywiście były absolutnie przemoczone. A koszulkę miałem w nie włożona oczywiście.  No i bandama. Miałem ją na szyi i ona również absolutnie mokrutka była pomimo kaptura.
Ogólnie jest opcja ze woda sie dostała przez wszystkie szmaty i jadąc ponad godzinę w zlewie po prostu koszulka nasiąkła.
Jak na to, że byłem mokry to dość komfortowo jechało.

Dalej będę testował i próbował dojść do tego co poszło nie tak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może pierwsza generacja a trzecia to spory przeskok technologiczny. Zraziłem się bardzo do tej kurtki ale po Twoim opisie byłbym skłonny spróbować jeszcze raz z nowym modelem - oczywiście tylko wykorzystując prawo do zwrotu przy sprzedaży na odległość. Cieszę się, że krój poprawili - pierwsza generacja to po prostu wór okropny. Co do ceraty - miałem na myśli kurtkę z wywietrznikami z deca za 80zł, która zasadniczo oddycha słabiej ale wentylacja pomaga prawie tyle co w Endurze.

Od drugiej generacji zmienili membranę i z tego co patrzę to oddychalność sporo wzrostła 28,000 -> 60,000. 

Edytowane przez JohnyZ89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 27.05.2020 o 08:19, JohnyZ89 napisał:

- oczywiście tylko wykorzystując prawo do zwrotu przy sprzedaży na odległość.

Licz się z tym, że jak popróbujesz sobie kurteczkę na deszczu, zapocisz ją i zabrudzisz to nie dostaniesz prawdopodobnie 100% kwoty przy zwrocie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
W dniu 26.05.2020 o 23:15, KrisK napisał:

Dzisiaj   przejechałem około 1:20h w pełnym deszczu....  Takim porządnym równiutkim intensywnym. z butów przy każdym naciśnięciu na pedał fontanna wody wychlapywała.
potem jeszcze 17min bez deszczu.
stopni 7
ubrałem getry ocieplane kipsty
koszulkę z długim rękawem też kipsty no i mt500

I niestety pojawił się "drobny problem"
Dojechałem mocno wilgotny.

Przez W pewnym momencie zacząłem mieć mocne wrażenie, że jestem mokry i niestety ono się potwierdziło.
Komfort cieplny był, choć bez szału. Cały czas czułem chłód.  I to wrażenie, że jestem mokry. :D 
 

Nie przesądzam, że to kurtka przemokła. Popełniłem błąd, bo trochę bezmyślnie założyłem an kciuki te mankiety... Zrobiłem to, żeby ochronić nadgarstki, ale one natychmiast namokły i skutecznie musiały namaczać rękawy koszulki.  Getry oczywiście były absolutnie przemoczone. A koszulkę miałem w nie włożona oczywiście.  No i bandama. Miałem ją na szyi i ona również absolutnie mokrutka była pomimo kaptura.
Ogólnie jest opcja ze woda sie dostała przez wszystkie szmaty i jadąc ponad godzinę w zlewie po prostu koszulka nasiąkła.
Jak na to, że byłem mokry to dość komfortowo jechało.

Dalej będę testował i próbował dojść do tego co poszło nie tak...

Hej, i jak dalej sobie radzi kurtka? Warta swojej ceny, bo sam szukam takiego graala :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomo1989 zadałeś bardzo trudne pytanie.  Powiedziałbym że bez dobrej odpowiedzi...

Kurtka jest świetna.  Chyba najfajniejsza, jaką miałem.
Ma zarąbisty krój  jest wygodna,  lekka i świetnie się ją nosi. 
Ogólnie jest za.......  

Radzi sobie...  Jak jedziesz w lecie w deszczu będziesz mokry.  No nie ma siły spocisz się. Mityczna oddychalność nie zrobi z tym nic. 
Pocisz się w podkoszulku spocisz i w tej kurtce. Za to schnie sie w tej kurtce świetnie.  To znaczy dużo lepiej niż w jakiejkolwiek innej i minimalnie gorzej niż bez niej... Choć miewałem wrażenie, że lepiej niż bez niej. :D   
Robotę robią rozpinane panele.   To jest największa zaleta tej kurtki. Nawet przy wysokich temp dawała radę. Może się pocisz, ale wentylacja jest taka, że nie gotujesz jak w szybkowarze.  Dość często w tym sezonie wybierałem ją zamiast mojej klasycznej wiatrówki.  
Jak się robi chłodno to będziesz czuł wychładzanie, ale nie będziesz przewiewany. 
Mam ja ja i koleżanka córki i jesteśmy co do zasdy zadowoleni bardzo. 
Ja zaliczyłem w niej potężny upadek. Bark miałem zdarty ze skóry całkowicie i zwichnięty, ale o dziwo kurtka przetrwała. Widać przytarcia, ale nie ma dziur.  No i nie przelało jej w tym miejscu jak ostatnio wracaliśmy w deszczu.  Zasadniczo zakładałem, że będzie do wywalenia po upadku i obejrzeniu rany.  Worek z torby pod siodłowej ma kilka dziur..

Czy warto tyle wydać....  Jak spodziewasz sie kosmicznej kurtki to nie.
Dla córki kupiłem już analogiczną z Decathlona.  Była wyprzedaż poprzedniego rocznika i za ~250 o oddychalności deklarowanej 10000 ale z rozpinanymi panelami.  Wagowo i gabarytowo podobna.  Normalna cena koło 500zł...  I też nie narzeka... Jak rozepnie wentylacje to kurtka daje podobnie radę :D  Jest odrobinę grubsza, bo endura  sprawia wrażenie jak by była z pergaminu. 

Z wad to niechowany kaptur.  Przeszkadza przynajmniej mi.
Rękawy... Niby szmatka z możliwością założenia na kciuk fajna, ale zawsze, ale to zawsze w deszczu tam namaka.  nie wiem, czy przepacam, czy podciąga wodę, ale to jest do bani.   nie ma kieszeni :D  To znaczy dwie wielkie kieszenie z przodu są ale one są wentylacją wiec jak sie wentylujesz nie masz kieszeni :D  Mała kieszonka jest, ale jest mała i z siateczki więc np telefon\kasę  przepocisz.
No i jak sie jedzie to jest uczucie "płynięcia" na rękach. Rękawy nie mają wentylacji.  Z tym ze nie jest tak, że zbierasz w nich wodę jak w typowych ceratach czy nawet prostszych membranach.   Będziesz spocony jak w podkoszulku w porządnie upalny dzień, ale jak staniesz zaczniesz schnąć. Błyskawicznie. 

Więc kurtka jest warta zakupu a czy warta tej ceny... No cudów nie ma choć w swojej klasie bije na głowę wiele innych . Sam sposób uszycia i materiał no i wentylacja.  
Trochę na okrętkę odpowiem.
Jak bym miał teraz kupić kolejną to miałbym kolosalny dylemat.
Tak lubię tą kurtkę, że szkoda by było mi było jej nie kupić.  Z drugiej strony czuję, że to, co oferuje troszkę nie przystaje do ceny, która jednak jest dość zaporowa, za co by nie mówić przeciwdeszczówkę.  Owszem może stanowić jakąś wersję wind stopera, ale...   Do chodzenia jest świetna :D
Ja np w okresie od wiosny do pierwszych dni września używałem tylko jej. 
Z jednej strony szkoda 1000 z drugiej sie bardzo polubiliśmy.  Jak bym nie miał na zbyciu kasy to bym pewnie nie kupił. Jak by to nie był problem nie myślałbym dwóch minut, bo ją bardzo lubię. 

Jestem na etapie zakupu softschela.  Zasadniczo to ciepłej kurtki jesienno zimowej.  Rozważałem endurę  MTR Primaloft ale cena i jej mała uniwersalność mnie powstrzymują.  

Na ten moment jestem na etapie zamawiania z chin jakiegoś "nonamowego" softshela z rozpięciami wentylacyjnymi analogicznymi jak w mtr500 licząc ze razem z omawiana kurtką się dopełni.   140zł  możan zaryzykować najwyżej będzie pełnił funkcję "polarka roboczego."

PS

młodej kupiłem taką https://www.decathlon.pl/kurtka-turystyczna-forclaz-400-damska-id_8356612.html
Kosztowała 230 teraz jest tańsza...   Nowy model mają z większymi rozcięciami. Jest zadowolona pomimo że się oczywiście w niej poci to też mówi że szybko Shanie i nie narzeka na komfort cieplny. Jeździła wcześniej w różnych wiatrówkach i przeciwdeszczówkach i jest niebo a ziemia. I też nie ma tego uczucia totalnej sauny.  Jest bardzo zadowolona.
Dla kobiety dodatkowo bije krojem na głowę endurę :D    Kupiłem ja jak zobaczyłem na wieszaku ze względy na rozpięcia. Wiadomo ze ma membranę gorszą niż endura, ale to ta wentylacja robi główną robotę i nie ma sie co oszukiwać.
Jak bym musiał teraz kupić na szybko kurtkę nie wiem czy bym nie poszedł do deca i nie kupił męskiego odpowiednika tej. Niestety  porównania bezpośredniego nie mam. Pewnie będzie "gorsza" Pytanie, czy 700zł  nie było by dość dobrą rekompensatą. 

Jak byś miał jakieś szczegółowe pytanie to pisz  może będę mógł odpowiedzieć.
Na ten moment naprawdę ciężko mi odpowiedzieć jednoznacznie.  Kocham ją jest świetna, ale nie jest to produkt "skończony" i "idealny".
Jak liczysz na to, że się nie spocisz to sie zawiedziesz, ale to zakładam, że oczywiste i będzie tak w każdej kurtce.  Za to w wielu wypadkach wentylacja rzeczywiście daje dobrą ochronę i brak przegrzania i totalnego przepocenia. 

Na pewno z wad to to że wywalenie się w niej boli bardziej... ;)    Po ostatnim dzwonie już nawet nie chciałem myśleć nad kurtką po prostu założyłem, że jest do wywalenia...  Miłą niespodzianką jest, że przeżyła, ale i tak masz to z tyłu głowy.  
A i jest pechowa ;) Lata całe nie zaliczyłem gleby a od jej zakupu już dwa razy sprawdzałem wytrzymałość asfaltu.


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy będzie ciepło i będzie padać to przeżyje i bez kurtki deszczowej. Bardziej mi zależy na tym, aby kurtka dawała radę, gdy będzie chłodno i deszczowo. Również jako ostatnia warstwa w okresie wiosennym czy jesiennym. Rozumiem, że jednak z tym jest problem, skoro rozpatrujesz zakup Softshella? Fajnie byłoby, aby kurtka mogła być też użyteczna też na co dzień np. podczas wyprawy w góry. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W góry się sprawdza genialnie.  Na co dzień jak wychodzę z domu rewelacja.  Tu kurtka jest genialna.
Jak jest chłodno i deszczowo w sumie daje rade.  Ale ja ją kupiłem na wiosnę więc tak naprawdę chłodno to nie było. Koło 11st jeździłem w niej i w podkoszulku. Było znośnie, acz już chłodnawo.  Wiadomo, że wtedy jak zatrzymasz sie jednak masz lekko spoconą pierwszą warstwę i potem jest po ruszeniu chwilę mało komfortowo. 
Ciepło to pojęcie względne. koło 15 -20st jak mamy do celu jeszcze kilkadziesiąt km i w perspektywie zapadający wieczór to jednak woleliśmy nie moknąć. W tym roku dość zimne bywały wieczory.
Tak samo jak na 70km z 150 złapała nas zlewa i złamanie pogody takie ze temp spadła o 15st to kurtki ratowały nam tyłki.    To był ekstremalny test dla tej kurtki, bo sie zrobiła sauna totalna.  Lało, ziemia parowała jak porąbana i waliło gorącem od asfaltu a do tego wiało zimnem. :D   I tu pomimo parówki jechaliśmy w kurtkach i komfort był naprawdę fajny.  Tylko że tu to już bardziej wykorzystaliśmy je do schnięcia w czasie jazdy po ulewie, bo najnormalniej bez kurtki się przemarzało koszmarnie. 

Rozpatruje zakup softshella jako drugiej i ostatniej warstwy na jesień i zimę.  
Ja zasadniczo w poprzedniej zimy  jeździłem w koszulce termicznej kipsty na to windstoper, który ma tylko przód i siatkę na plecach  i rękach i kurtce kolarskiej z lidla. Przyjeżdżałem przy -5 mokrutki do domu.  Zatrzymanie sie w czasie jazdy było traumatyczne.
Teraz szukając kombinuję co być, kupić dobrego, żeby nie wychładzać sie po zatrzymaniu więc tak naprawdę, żeby nie być przepoconym a;bo żeby mokre dalej grzało. A że trafiłem na takie cudo to zacząłem kombinować, że jakaś koszulka merino (podobno nie czuć zimna jak jest mokra) plus porozpinany taki soft i na to plus na deszcz endura dadzą radę. Do tego jeszcze dochodzą góry i narty i taka kombinacja, może zdać egzamin jak nie będzie -20  Wiec to bardziej jako soft na co dzień i może na rower. 

Zakładam, że jak ubierzesz jakąś pierwszą warstwę na to cieplejszą koszulkę i na to endurę to spokojnie do nawet zera obskoczysz. Ja bym spokojnie dał radę, ale ja ogólnie nie marznę za bardzo.  Jakbym wiedział o jakiejś dobrej sensownej cienkiej, ale schnącej błyskawicznie koszulce/kurtce jako drugą warstwa pewnie bym kupił. Ale kogo pytam mówią, że jest ok jak sie jedzie ciurkiem Jak sie trzeba zatrzymać, postać chwilę to wyziębia i koniec.  Ja szukam do zabawy w zimie w trasy 100+ właśnie z zatrzymaniami.  

Jeszcze spróbuję inaczej opisać zachowanie endurki...
Jedziesz wieczorem w ubraniu, w którym masz komfort cieplny. Nie zaparzasz się. Wiadomo że sie pocisz ale zasadniczo schniesz i jest ok.
Zaczyna siąpić czy lać, ale nie  jest to zlewa. 
Zarzucasz endurkę i masz ten sam/zbliżony komfort. Jak nie pierze żabami rozpinasz pod pachami  i jest pięknie.
Warunek taki, że to, co było wierzchnią warstwą umie oddać pot  dalej i do schnięcie nie wymaga wiatru...

Druga taka, że jedziesz jak wyżej  i zaczyna się wygwizdów. Ubierasz endurkę jest komfortowo. Rozpinasz wywietrzniki ile trzeba i jest bardzo fajnie.  

To samo, ale zaczyna prać żabami.
Wtedy niestety będziesz sie pocił mocniej.  Ale też jest komfortowo i jak przestanie lać dość szybko będziesz dosychał. (tu kluczowe jest wychłodzenie na postoju )
Dla przykładu. Jadąc w zlewie przez 4h  miałem przemoczone wszystko. Ale ostatnie 30min nie lało i do domu wróciłem z wilgotną koszulką a wszystko inne mogłem wykręcać. A nie rozpiąłem wtedy wentylacji jak przestało prac żabami.

Jak jedziesz spokojnie to w ogóle nie ma tematu. Nawet jak jest stosunkowo ciepło masz komfort. Ja się bardzo pocę więc prawie zawsze będę wilgotny pod kurtką, bo i bez niej bym był.   Ale nie pocę się dużo mocniej w niej.

Turbacz. Wyjście w parówce takiej ze w podkoszulku będąc spływałem.  Lało sie po nas ciurkiem.
Na górze zimno piździ jak w Kieleckim  i temp poniżej 10.   Endurka ubrana i zasadniczo nie zamarzłem.  Oczywiście mokrutki byłem i czuć było chłód, ale spokojnie dało się iść. Chwila na górze w innych warunkach wystarczyła, żebym wyschnął ubrany w endurę.   Bratanek w przepoconym softshellu już się zaczynał część.  jak bym miał ubrany cienki długi rękaw było by idealnie.

I najbardziej kuriozalnie.
Kilka dni temu jedna z dziewczyn miała do dokręcenia trochę ponad 600m żeby zrobić na stravie 7,5k przewyższenia. Ponieważ wyjechaliśmy po 20 to w swej genialności wymyśliłem, że sobie będziemy pod zoo podjeżdżać i tak 5 razy.   (to jest 1,5km z przewyższeniem ~100m i nachyleniem śr 6%)  ~12 st dość silny wiatr, ale nie zimny.
Byłem w podkoszulku i tej kurtce z lidla.  Oczywiście  przepociłem to do imentu tak, że jak ściskałem rękaw to kapało. 
I teraz numer, bo jak mieliśmy zjeżdżać juz do domku to zaczęło lać.   Ubrałem endurę żeby jednak nie jechać całkiem przemoczony, bo kilkanaście km mieliśmy do domu. Jechaliśmy spokojnie powiedziałbym, że rekreacyjnie   Dojechałem w kurtce oczywiście wilgotnej, ale suchszej niż była jak ubierałem endurę.
Ona była w podkoszulku letnim na to koszulka cienka, ale już minimalnie cieplejsza i endura. 
Jedyne kiedy było Jej  lekko zimno to po zatrzymaniu na górze jak postaliśmy z 5min i zaczęliśmy zjeżdżać czuła chłód.
Z tym że ona jest chuda zmarzluch a do tego była chora. Jeździła praktycznie zapięta wiec siłą rzeczy zawsze lekko jednak wilgotne plecy będą po takim podjeździe.

Oboje w zakresie 10-15st jeździmy w koszulkach z długim rękawem(czasem i podkoszulkach) i na to endurze i nie narzekamy na zimno. Jest już chłodnawo, ale takie trasy 50-70km komfortowo robimy. Wiadomo, że problemem jest moment np podjazdu kiedy sie pocisz i potem zjazd. Tu zawsze będziesz czuł chłód. Kurtka nie przewiewa, ale samo wychładzanie sie materiału będzie ten chłód powodowało. I dlatego myślę nad czymś z merino, bo podobno ten problem rozwiązuje. 

Odkąd mam endurę praktycznie przestałem wozić typową  wiatrówkę wieczorami. Jak się robi ciemno i się schładza to ubieram endurę rozpinam wywietrzniki i jest ok.  Trochę cieplej niż w typowej wiatrówce i można sie lekko bardziej przypocić, ale jest ok.

poniżej 5st nie miałem okazji testować, ale koło 7 bywało i  choć trudno to nazwać jeszcze  komfortem to z podkoszulkiem pod nią dojechałem i nie pochorowałem się.  Byłem wyziębiony, ale nie przemarznięty.


Jak coś z tego wywnioskujesz dla siebie to dobrze. :D  Niestety ubiór jest czymś tak indywidualnym, że ciężko mi inaczej Ci pomóc. :D
IMO to jest genialna kurtka.  Kwestia czego oczekujesz.
Ja cały czas szukam idealnej pierwszej i drugiej warstwy pod nią.  Ale i takiej drugiej, która by nie wymagała ubierania dodatkowo endury jak nie leje. Nienawidzę być grubo ubrany. Wolę 2 niż 3 warstwy. :D

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z aktualnych opisów wychodzi na to, że nowsza generacja niewiele zmieniła. Z czasem im intensywniej jeździsz tym bardziej ta kurta jest bezużyteczna. Gdy jeździ się spokojnie, albo jest się na zjeździe to może się jeszcze nada, ale generalnie nawet przy średniej intensywności w środku robi się gorąco i człowiek cały się i tak poci. Do chodzenia jest zupełnie ok, wykorzystuję pierwszą generację poza rowerem i w tym celu nawet w górach do prostego chodzenia po szlakach się sprawdziła. Nisetety mi najbardziej przeszkadza jeszcze krój z pierwszej generacji, dlatego jak już ktoś się chce pchać w tą kurtkę to koniecznie z najnowszej serii gdzie krój jest sporo lepszy. Mimo wszystko ja za te pieniądze nie polecam tej kurtki - lepiej kupić dobrą wiatrówkę i uzupełnić ją na mocne ulewy przeciwdeszczówką z decathlona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, JohnyZ89 napisał:

ale generalnie nawet przy średniej intensywności w środku robi się gorąco i człowiek cały się i tak poci.

Otwartym pozostaje pytanie, czy skoro i bez niej się spocimy to czy cokolwiek na to sie da poradzić.
W membranie najistotniejsze jest to co dzieje się potem. 

Teraz, JohnyZ89 napisał:

lepiej kupić dobrą wiatrówkę i uzupełnić ją na mocne ulewy przeciwdeszczówką z decathlona.

No nie  szczególnie przy długich trasach jeszcze kończących się w nocy nie zamieniłbym endury na taki zestaw.
Córka wyszła z takiego zestawu w w/w kurtkę z D i jest bardzo zadowoloną  ze zmiany.  

Co do kroju to prawda. Mierzyłem starszą wersję i pomimo że mogłem ją mieć 300 żł taniej to absolutnie nie przemówiła do mnie.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, JohnyZ89 napisał:

. Mimo wszystko ja za te pieniądze nie polecam tej kurtki - lepiej kupić dobrą wiatrówkę i uzupełnić ją na mocne ulewy przeciwdeszczówką z decathlona.

Niekoniecznie. Funkcje i wiatrówki i przeciwdeszczówki może pełnić kurtka z nowego Gore-Texu Active Shakedry - jak na odziez przeciwdeszczową super oddycha, jest bardzo lekka (niektóre ważą nawet poniżej 100 gramów) i bardzo mała po spakowaniu, z zapasem mieści się w tylnej kieszeni koszulki. Generalnie bardzo wszechstronna rzecz. Na przykład: https://7mesh.com/mens-oro-jacket

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałeś to już w drugiej wiadomości w tym wątku. To drogie kurtki. Czy ktoś już ich używał? Poza tym zastanawiają mnie te wstawki (oddychające? z innego materiału?) w tej pierwszej kurtce. Czy one nie przemakają?

Dopisane: tu jest wątek na innym forum: https://szosa.org/topic/26169-na-deszcz-kurtka/

W sumie z tego co czytam, ta Shakedry zbiera dobre opinie.

Edytowane przez PiotrKaaaaaaaaaaa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...