Skocz do zawartości

[Do 3500zł] Szybki i uniwersalny gravel / fitness / trekking


Lewo

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Informacje: Mężczyzna, 103kg, 176cm

Zastosowanie: wycieczki rekreacyjne (często <40km, czasem 70km+), nawierzchnia 70% asfalt, 30% szutr, teren płaski / pagórkowaty.

Wymagania:

  • wygodna pozycja
  • -większa prędkość względem starego górala (średnio 17-21km/h, chciałbym 28km/h+ przy zachowaniu wysiłku (bez sportowego ustawienia)),
  • dostateczna stabilność na szutrach i w mieście (rzadko zdarza się sam gładki asfalt i dojazd do trasy to zwykle ddr/kostka i jazda przez miasto)
  • możliwość zamontowania opon <35mm, bagażnika i załadowanie go (raczej lekko, ale niewykluczam kilkudniowych wycieczek) oraz miejsce na dwa bidony
  • hamulce tarczowe (raczej hydrauliczne) - bo w różną pogodę mogę jechać i często po mieście
  • w miarę szeroki zakres przełożeń (np. 2x 8/9), bo czasem jeżdżę po pagórkach i mogę mieć bagaż ze sobą

Budżet
Do wydania 3500zł za nowy / 2000-2500zł używkę (preferują nowy bo nie znam się na rowerach). Możliwe, że w niedługim czasie do budżetu dojdzie 500-800zł.

Wątpliwości
Myślę nad gravel / fitness / trekking, ale pojawiają mi się dylematy:

  1. przesiadka na baranka (gravel) - do tej pory prosta kierownica plus rogi starczały (chociaż lubiły drętwieć dłonie ale to raczej kwestia niedopasowanego roweru). Teraz na prostej kierownicy mam zamontowany telefon i oświetlenie - mam wrazenie, że na baranku braknie mi miejsca. No i nie wiem jak z wygodą jazdy po mieście gdy trzeba chamować itd, a zakładam, że raczej jeżdżę wyprostowany więc będę miał prosty, górny chwyt.
  2. Fitness - za bardzo szosa i będę miał bardziej wymagającą (sportową) pozycję i opony będą zbyt cienkie na jakiś teren.
  3. Trekking - tu myślę nad modelami na sztywnym widelcu z cieńszymi oponami. Czy na takim typie roweru rozpędzę się do średnio 30km/h po asfalcie (bez bagażu)? Czy geometria takiego roweru będzie bardzo mi doskwierać jak wybiorę się na trasę 100km+ ?


Pytania

  • Na jakie grupy osprzętu warto patrzeć w tym przedziale cenowym?
  • Jakie modele polecicie do takich wymagań?
Napisano
Teraz, dorota57 napisał:

Tak czytam co chcesz i nie bardzo ogarniam. Z jednej strony cienkie opony z drugiej treking z sztywnym widelcem i cienkimi oponami.

Chcę to co mam w wymaganiach. To co zatytułowane jest jako  "wątpliwości" to moje przemyslenia na temat danych typów rowerów i dopasowania ich do moich wymagań. Nie musisz się nimi sugerować, tylko zaproponować coś co będzie pasować do wymagań, a jak widzisz jakiś błąd w rozumowaniu z mojej strony to daj znać.
Chcę cienkie opony w treku (ale nie szosowe) bo tam pakują już 1.75-2.00cali. Natomiast w fitnessie mogą być zbyt cienkie bo często są praktycznie takie jak w szosie, a potrzebują wjechać czasem w szutr.

  • Mod Team
Napisano

Nie mylisz prędkości średniej z chwilową ?
Pytam, bo to tak raczej nie zadziała, że przy takiej samej formie ( lub jej braku ), nagle z maksymalnej dotychczas wartości 21, zrobi się 30 + :no:
 

Napisano
Teraz, KrissDeValnor napisał:

Nie mylisz prędkości średniej z chwilową ?
Pytam, bo to tak raczej nie zadziała, że przy takiej samej formie ( lub jej braku ), nagle z maksymalnej dotychczas wartości 21, zrobi się 30 + :no:
 

Obecnie wycieczki asfalt / szutr robię ze średnią 18-21km/h. Na asfalcie na chwilowa prędkość 30km/h jest przy dobrych wiatrach jak się mocno postaram, chciałbym szybciej jeżdzić, może przesadziłem z docelową średnią predkością 28km/h+, ale chciałbym móc w miarę latwo rozpędzać się do 30km/h na asfalcie i też trochę mniej się wlec na szutrach. Obecnie góral jest ciężki i powiedzialbym nadmiarowo stabilny na oponach 1.75 semislick, więc widze tu pole to zyskania na prędkości bez zwiększania formy (którą też zamierzam poprawić :) )

Napisano

A dlaczego nie pomyślałeś o rowerze crossowym ?  Pozycja wygodniejsza , uniwersalność większa niż w fitnesach i gravelach ( chyba , bo nigdy takich nie miałem ) . Producenci mają różne wizje rowerów crossowych , czasem przypominają MTB na cienkich oponach , czasem trekkingi . Do takiego roweru zawsze/przeważnie możesz zamontować bagażnik i błotniki czyli przerobić go na wyprawowy . Szerokość opon też można dobrać pod swoje potrzeby .

Tematów o crossach 3 - 3,5 kzł było ostatnio trochę . Pamiętam porównanie treka z kellysem , jeden bardziej sportowy ,  drugi turystyczny . Poszukaj .

Napisano
1 godzinę temu, Lewo napisał:

Obecnie wycieczki asfalt / szutr robię ze średnią 18-21km/h. Na asfalcie na chwilowa prędkość 30km/h jest przy dobrych wiatrach jak się mocno postaram

Masz 30kg nadwagi więc nie oczekuj, że rower sam pojedzie. Najtańszy w miarę sensowny gravel to Romet Aspre 2 2020 za 4500 zł. Może da się coś z tego utargować o ile w ogóle da się go kupić. Sensowny dlatego, że ma hydraulikę i korbę 46/30 połączoną z kasetą 11-34 (a da się też 11-36) co zapewnia dobry zakres i na płaskim i pod górę. A przynajmniej na asfalcie. GRX400 hamuje jako tako, porównywalnie do najtańszych shimanowskich hydraulików w MTB i nie chciałbym niczego słabszego, a ja ważę 70kg.

Baranek ma dość miejsca na latarkę i telefon. Telefon zresztą można montować na mostku albo w jakimś top tube.

I weź pod uwagę, że w takim rowerze nie masz amortyzacji. Po szutrze jak jest równo to owszem, da się gravelem jechać praktycznie tak samo szybko jak asfaltem. Ale jak musisz omijać dziury, których fullem nie zauważam, to już tak różowo nie jest.

Napisano
6 godzin temu, WaGiant napisał:

A dlaczego nie pomyślałeś o rowerze crossowym ?  Pozycja wygodniejsza , uniwersalność większa niż w fitnesach i gravelach ( chyba , bo nigdy takich nie miałem ) . Producenci mają różne wizje rowerów crossowych , czasem przypominają MTB na cienkich oponach , czasem trekkingi . Do takiego roweru zawsze/przeważnie możesz zamontować bagażnik i błotniki czyli przerobić go na wyprawowy . Szerokość opon też można dobrać pod swoje potrzeby .

Tematów o crossach 3 - 3,5 kzł było ostatnio trochę . Pamiętam porównanie treka z kellysem , jeden bardziej sportowy ,  drugi turystyczny . Poszukaj .

Założyłem, że cross to praktycznie trekking (wiem, że niektóre modele crossowe mają bardziej agresywną geometrię) a chciałem mieć bagażnik i błotniki. Ale jak masz modele crossa polecane to możesz podesłać - może lepiej mi wyjdzie dokupić akcesoria. A forum przeglądam na bieżąco.

Napisano

Spojrzałbym na ofertę Marina. Bliski ideału Marin Muirwoods, poza tym mają dużą ofertę rowerów typu urban/fitness/gravel, na aluminiowych i stalowych ramach. Z graveli może Marin Nicasio, może Four Corners (są dokładne omówienia na youtube)? Niemniej kierownica typu baranek nie kojarzy mi się z wyprostowaną, wygodną pozycją (jednak miałem do czynienia tylko z rowerami szosowymi), nie polecałbym jej także do miasta (wąska, więc mniejsza manewrowość; głowa w dół - słaba obserwacja; dłuższy dostęp do klamek hamulców). Na pewno zakup roweru z barankiem bez przymiarki to hazard. Poza tym jeśli rower uniwersalny, to raczej z osprzętem MTB, a nie szosowym (zwykle twarde przełożenia i słaba praca w terenie - tak w temacie graveli).
Można spojrzeć też na ofertę Decathlonu - są opinie, że ich rowery fitness/szosa/gravel mają wygodną geometrię.

https://halarowerowa.pl/muirwoods-29er-p424.html

https://halarowerowa.pl/marin-2020.html

 

Z moich własnych niewielkich doświadczeń średnia 28 km/h dla niewytrenowanego amatora jest osiągalna  na lekkim rowerze szosowym, gdy jednak mocno się stara i ma przestrzeń żeby się rozpędzić i utrzymywać prędkość 30+. Ja mam też ciężkie parametry fizyczne (znaczy nadwagę...), po mieście jeżdżę chwilowo +/-25 km/h, ale średnia na liczniku zwykle +/-20 - każde zwolnienie, zakręt obniżają wynik. Szybciej to już niestety wysiłek, a rower mam miejski fitness, sprzyjający żwawej jeździe. Znaczy to nie jego wina ;).

Napisano
3 godziny temu, yarad napisał:

Spojrzałbym na ofertę Marina. Bliski ideału Marin Muirwoods, poza tym mają dużą ofertę rowerów typu urban/fitness/gravel, na aluminiowych i stalowych ramach. Z graveli może Marin Nicasio, może Four Corners (są dokładne omówienia na youtube)? Niemniej kierownica typu baranek nie kojarzy mi się z wyprostowaną, wygodną pozycją (jednak miałem do czynienia tylko z rowerami szosowymi), nie polecałbym jej także do miasta (wąska, więc mniejsza manewrowość; głowa w dół - słaba obserwacja; dłuższy dostęp do klamek hamulców). Na pewno zakup roweru z barankiem bez przymiarki to hazard. Poza tym jeśli rower uniwersalny, to raczej z osprzętem MTB, a nie szosowym (zwykle twarde przełożenia i słaba praca w terenie - tak w temacie graveli).
Można spojrzeć też na ofertę Decathlonu - są opinie, że ich rowery fitness/szosa/gravel mają wygodną geometrię.

https://halarowerowa.pl/muirwoods-29er-p424.html

https://halarowerowa.pl/marin-2020.html

 

Z moich własnych niewielkich doświadczeń średnia 28 km/h dla niewytrenowanego amatora jest osiągalna  na lekkim rowerze szosowym, gdy jednak mocno się stara i ma przestrzeń żeby się rozpędzić i utrzymywać prędkość 30+. Ja mam też ciężkie parametry fizyczne (znaczy nadwagę...), po mieście jeżdżę chwilowo +/-25 km/h, ale średnia na liczniku zwykle +/-20 - każde zwolnienie, zakręt obniżają wynik. Szybciej to już niestety wysiłek, a rower mam miejski fitness, sprzyjający żwawej jeździe. Znaczy to nie jego wina ;).

Gravel pozwala niby na bardziej wyprostowaną pozycję niż szosa, ale dalej mocniej pochylona niż trekking. Myślę, że gdy nie będzie to dla mnie odczuwalna pozycja i będę mógł siedzieć na dupie i obserwować teren to już jest spoko. Po mieście dużo nie jeżdżę (raczej żeby dojechać do trasy) - ale chciałbym by nie było mocno uciążliwe jak bym jeżdził w górnym chwycie po mieście i wymijał ludzi, hamował na światłach i wrzucał biegi. Myślę, że jakbym nie leżał tylko był w miarę wyprostowanym i to by była kwestia przesunięcia ręki z górnego na boczny (ale nie dolny) chwyt to byłoby spoko. Muszę po epidemii przetestować to w sklepie.

Myślałem też o rozwiązaniu typu: kierownica prosta + lemondka i rogi. Też mam chwyty, ale pozycja prosta a jak chcę to mogę "położyć" na lemondkę.
Czyli krystalizują się rowery:
fitness i jeśli są opony blisko szosowych to zmienić na 30 lub 35. Model z rekreacyjną geometrią.
trekking / cross na dość cienkich oponach. Tutaj się zastanawiam czy potrzebny mi jest amor? Po korzeniach czy jakiś kamieniach nie zamierzam jeździć (albo na tyle rzadko, żę się przemęczę), amor swoje waży (mniej niż moja nadwaga ale dalej :D), kolejny element który może się popsuć. Czy odczuwalnie poprawi wygodę na szutrze, na asfalcie nie wpłynie mocno na prędkość i nie ma problemu z blokowaniem go podczas jazdy?

Odnośnie prędkości, może przesadziłem z średnią 28km/h. Obecnie ja jeżdżę bez pośpiechu to ~17-18km/h, jak staram się jechać w miarę szybko to jest 20-21km/h. Wczoraj patrzyłem to na niektórych odcinkach asfaltu osiągam chwilowe 30km/h jak zacznę mocniej pedałować. Czytałem, że na "uszosowionym MTB" nie ma dużej różnicy w średniej od szosy (3-5km/h) bo często trzeba dojechać przez miasto, drogi też są różnej jakości. Jedynie bardziej męczy taka jazda oraz gdy dystans się wydłuża wtedy więcej zyskuje szosa (więcej jazdy po asfalcie i wpływu pozycji na prędkość).

Cel mam taki, by robić weekendowe traski mniej boleśnie z podobną prędkością lub podobnie boleśnie ale zyskać na prędkości (chociaż z 3-4km/h).

 

Tu pytanie otwarte jeszcze o materiał ramy - stal czy aluminium?

Napisano

Nie miałem , nie widziałem ale gdybym szukał roweru do podanych zastosowań to przyjrzałbym się tym :

https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-crossowe/rowery-fitness/fx/fx-3-disc/p/28474/?colorCode=reddark

https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-crossowe/rowery-hybrydowe/dual-sport/dual-sport-3/p/28839/?colorCode=grey

Oba  mają też lepsze , droższe wersje ale i te z linków są przyzwoitymi rowerami . Zwróć uwagę na dopuszczalną wagę , w twoim przypadku ma to znaczenie .

Giant jest bardziej terenowym rowerem niż pierwsze trek . Co do filozofii i przeznaczenia jest porównywalny z drugim ale ma osprzęt wyższej klasy . Giant nie ma tak twardych przełożeń jak Treki czyli teoretycznie ( ! ) na trekach można jechać szybciej  .

https://www.giant-bicycles.com/pl/roam-1-disc-2020

Napisano
W dniu 11.04.2020 o 20:46, kipcior napisał:

I weź pod uwagę, że w takim rowerze nie masz amortyzacji. Po szutrze jak jest równo to owszem, da się gravelem jechać praktycznie tak samo szybko jak asfaltem. Ale jak musisz omijać dziury, których fullem nie zauważam, to już tak różowo nie jest.

Jest to super sprawa i niezawodny generator banana na ryju i jednocześnie bardzo dobre ćwiczenie koordynacji, kondycji i czego sobie jeszcze nie wymyślisz :) Ileż to osób kupuje fulla po to żeby jeździć niczym na latającym dywanie, a w praktyce jeżdżą z gracją worka ziemniaków rzuconego na ramę i nic im to nie daje na dłuższą metę. A jak zabrać sprzęt to nagle klapa na całego, oj bo dziura, itp.

Oczywiście, nie jest to dla każdego, ale jeśli chcesz się spocić i ćwiczyć umiejętności to IMHO gravel/przełaj to wspaniała rzecz.

Inna sprawa to jednak spora nadwaga autora tematu i mocno optymistyczne oczekiwania odnośnie tego, ze rower sam pojedzie (średnia 28km/h+ ot tak to nierealne oczekiwania, może za kilkadziesiąt miesięcy solidnego treningu i przy okazji kilkadziesiąt kg mniej).

No i tak się nie jeździ na baranku:

W dniu 11.04.2020 o 16:50, Lewo napisał:

zakładam, że raczej jeżdżę wyprostowany więc będę miał prosty, górny chwyt

Górny chwyt to jest pozycja tylko na chwilę, dla odpoczynku, itp. Podstawowy chwyt to ręce na klamkomanetkach i dolny chwyt w razie potrzeby (szybsza jazda, zjazd, trudniejszy teren).

Pomyślałbym raczej o czymś w typie Marina Muirwoodsa czy Breezera Radar Cafe, a gravela zostawił sobie na potem...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...