Skocz do zawartości

[Koronawirus] Zakaz wychodzenia z domu a jazda na rowerze


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, kombiii napisał:

Pisząc ad personam, nie używaj liczby mnogiej. Po drugie wypadałoby uzasadnić swoje , choćby najbardziej niedorzeczne tezy.

Uzywanie liczby mnogiej jest jak najbardziej na miejscu. Niestety nie jestes odosobniony, w krzykach o odbieraniu wolnosci. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, kosmonauta80 napisał:

Jedno jest pewne. Po powrocie czułem się tak, jakby ktoś strzykawką odessał mi ten cały stres, a w zamian wstrzyknął szczęście.

Dokładnie tak. Sam też byłem w szoku, ze po jednym tygodniu w domu, człowiek może aż w takim stopniu psychicznie nie wyrabiać. Nie czułem tego dopóki nie wyszedłem na 40km partyzantkę. Po powrocie całkiem inne myśli krążyły w głowie... Aż boję się pomyśleć co mają ci co się skazują na miesiąc czy więcej w izolacji. Jak kiedyś będę miał dziecko to nigdy nie pozwolę mu kupić Chomika czy innego zwierzątka. Albo pięć lub więcej albo wcale. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzcie na to :

Ojciec wyszedł przed blok z 3 dziewczynkami, na ławeczkę, dzieciaki biegają dookoła na bardzo małej przestrzeni - widać mini plac zabaw 3 elementy na krzyż, ławeczka. Ktoś zadzwonił, że nielegalne zebranie ( ojciec i 3 córki )

 

Niby osób było więcej, ale się rozeszli, Pan chciał zostać.

A tu dla odmiany Niemcy : ( W Szwecji nie ma zakazów, Danii, Czechach, UK itd )

A my przez wypudrowane już "podkrążone oczko" i jego premiera mamy cyrk, łapanki i zamknięte lasy.

a tu źródło :

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska: 4 zgony na milion mieszkańców, Niemcy: 26 (a ich diesle palą 2,8 l/100km), Szwecja: 68, Dania: 38, Czechy 9 (komuna szczepiła), UK: 105 zgonów na milion mieszkańców. "Podkrążone, upudrowane oczko powiadasz" ... 

Co do lasów - już tu wytłumaczyliśmy po co ten zakaz. Żeby Policja nie zastanawiała się ile metrów kto od siebie jeździ i kto z kim śpi, to chyba już oczywiste, nie wracajmy do rzeczy omówionych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce nikt nie umarł na koronawirusa. Tylko na pozostałe choroby, a koronawirus był chorobą współistniejącą. Taka jest wg. mnie prawda. Na 38 mln umarło 160 osób , wszystkie poważnie chore + choroba współistniejąca czyli koronawirus. Średnia wieku 75 lat. Na sraczkę było więcej osób hospitalizowanych 1 styczen-31 marca niż na covid 1styczeń -31 marca. I my liczymy i badamy w miarę normalnie ( choć i tak wierzę, że masa przypadków 98 letnich ledwo zipiących staruszek, które umarły na covid i są wśród tych 160 przypadków nie powinna w ogóle trafić na tę listę, a nawet gdyby to nie powód do paraliżu całego kraju )

/edit

I nikt nie liczy na co umarli Ci schorowani staruszkowie, którzy nie mieli covid 19. Pewnie ze 200 na sraczkę ( kryptosporydioza ) 300 na atak wyrostka, a 200 na zapalenie nerek. Itp. Bo na coś zmarło  te 400 tyś osób rocznie ( odejmijmy trochę młodszych + wypadki ) i mamy 350 tyś.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę sądzę. W tej chwili jest zaciągany ręczny w większości krajów. Potrwa to kilka - kilkanaście dni zanim będzie zaciągnięty mocno. Narracja się zmienia, ilość testów i wykrywalność spada, kwalifikacja zgonów również, ( mam na myśli te kraje, które biją rekody ) bo wystarczy liczyć inaczej niż każdy kto umarł, a miał covid to przyczyną śmierci jest covid. Czy każdy komu test przesiewowy ( na antyciała ) wyszedł dodatnio to ma covid. Narracja się zmieni. Tylko tyle. I to 95 % ludzi wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, oczywiście - wcześniej czy później - raczej wcześniej każdy rząd dojdzie do wniosku, że wzrost zgonów o 10% rocznie nie jest wart położenia gospodarki a dodatkowo odciąży ZUS. Ale ci ludzie umierają z powodu Covid - jakkolwiek by tego nie przenazwać. Gdyby nie wirus - żyli by. Zresztą jestem przekonany, że doskonale to rozumiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadne 40 tysięcy więcej ludzi nie umrze, bez obaw. Gdyby tak było to trupy leżałyby na ulicach.

A w co drugim bloku karetki przyjezdzałyby po ciało.

Teraz, wkg napisał:

Gdyby nie wirus - żyli by

Strzelam - połowa zmarłaby na coś innego bardzo możliwe, że 2 tyg później, albo pół roku, rok.   Ten wirus jest groźny. Owszem. Właśnie dla takich bardzo mocno schorowanych ludzi.

Jak każdy inny wirus. Bo będąc bardzo chorym byle większa pierdoła potrafi zabić, a wirusów masa.

I to wszystko nie powód, żeby zamykać lasy, wlepiać mandaty po 5-30 tysięcy, zakazać biegania, jazdy rowerem i dzieciom wyjść na dwór.

I jakby badać na co zmarł każdy ciężko chory staruszek to poza rakiem itp. miałbyś przerażające statystyki po kilkaset rocznie na dziesiątki dziwnych z pozoru niegroźnych chorób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SoloTM napisał:

W Polsce nikt nie umarł na koronawirusa.

Polecam zobaczyć sobie ten wykres zgonów dziennych, spowodowanych głównymi chorobami wirusowymi na świecie (zresztą już mocno nieaktualny, bo w tej chwili COVID-19 to ponad 6 tys. i ciągle się zwiększa), a perspektywa na ten moment: sky is the limit.

92323479_1372209276297806_8931129572838080512_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...