Skocz do zawartości

[Relative Effort Strava] czy ktoś z tego korzysta ?


wkg

Rekomendowane odpowiedzi

Jest liczone w oparciu o puls, a właściwie w oparciu o puls w trakcie przejazdu odniesiony do HRMax. Wydaje się lepszą miarą włożonego wysiłku i koniecznej po nim regeneracji niż wydatek energetyczny (Energy Output) bo doważa w wyniku jazdę z większą mocą (z większym pulsem) kosztem długotrwałego wożenia się.

Czy ktoś z tej miary korzysta ? Jeżeli tak to jakie macie tygodniowe Relative Efforts, jakie dzienne ... Informacja pewnie wartościowa jeżeli skojarzona z poziomem rowerzysty (początkujący, średnio zaawansowany, zaawansowany,  koń :D (1-2 sektor)). 

Zdaję sobie sprawę, że jak każda miara i ta jest oparta na jakimś mniej czy bardziej poprawnie odwzorowującym rzeczywistość modelu ale taka to natura modeli. A chciałbym znaleźć jakąś stosunkowo łatwo dostępna miarę wysiłku którą mógłbym używać do kontroli wysiłku np w skali tygodnia - żeby się nie lenić ale i nie zajechać ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie szacuję. Po prostu trenuję. Jak czuję w ciągu dnia, że nie ma mocy, to nie robię treningu albo robię "rozjazd". Jak czuję się zmęczony, jestem niewyspany, to całkiem odpuszczam wysiłek fizyczny. Teraz po zakończeniu sezonu robię sobie dłuższe przerwy między treningami jeżdżąc tylko 2 razy w tygodniu, potrwa to ze 2-3 tygodnie (ten czas poświęcę na badania i dietetyka), a jak odpocznę - jazda z bazą i basenem. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na szybko porównałem sobie trzy tygodnie - Relative Effort ze Stravy (czyli wskaźnik oparty o tętno) i TSS z Training Peaks (wskaźnik oparty o moc).

1 tydzień - tylko treningi -  RE - 382, TSS - 706

2 tydzień - treningi + wyścigi - RE - 410, TSS - 414

3 tydzień - treningi + wyścigi - RE - 517, TSS - 647

Jak widać rozjazd totalny. Porównałem sobie też kilka pojedynczych  treningów i stosunek RE/TSS. Wychodzi od 0,3 do 0,63. Dla wyścigu wychodzi na poziomie 1,25-1,35, czyli kolejny dowód na to jak bardzo różni się tętno na wyścigu i treningu, a dokładniej jego stosunek do mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, dzięki !

Teraz, arek_wro napisał:

Wychodzi od 0,3 do 0,63. Dla wyścigu wychodzi na poziomie 1,25-1,35, czyli kolejny dowód na to jak bardzo różni się tętno na wyścigu i treningu, a dokładniej jego stosunek do mocy.

To chyba nie do końca tak jest - RS nie rośnie liniowo z tętnem a raczej bardzo szybko - chyba nawet szybciej niż z kwadratem tętna. To miara "wyniszczenia" organizmu treningiem a nie tętna czy wykonanej pracy. Np. 53 km ze średnim tętnem 126 to RE=40 a tyle samo ze średnim tętnem 151 to RE=155. To dla HRMax 180.

Drążę temat bo widzę, że mam skłonności do przetrenowania - a w każdym razie do zbyt krótkiej regeneracji ...

Teraz, TheJW napisał:

Nie szacuję. Po prostu trenuję. Jak czuję w ciągu dnia, że nie ma mocy, to ...

Chyba do tego potrzebna jest bardzo duża świadomość własnego ciała. Friel mówi, że mało kto to ma :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wkg napisał:

Np. 53 km ze średnim tętnem 126 to RE=40 a tyle samo ze średnim tętnem 151 to RE=155.

Uważasz że ten drugi trening da ci 4x mocniej w kość niż ten pierwszy sądząc po RE? Chyba nie bardzo. Moim zdaniem TSS jest dużo lepszym wskaźnikiem do monitorowania obciążenia treningowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, TheJW napisał:

Nie wiem, nie gadałem z nim. :P Ja generalnie wsiadam na rower i jadę. :)

To bardzo fajny sposób tyle, że w moim przypadku często owocuje stanem takiego półzmęczenia - po kilkudniowym odpoczynku mam o wiele lepsze czasy.Tylko że prawie mi się nie zdarzają kilkudniowe odpoczynki w trakcie sezonu i próbuję znaleźć jakieś wypośrodkowanie.

56 minut temu, arek_wro napisał:

Uważasz że ten drugi trening da ci 4x mocniej w kość niż ten pierwszy sądząc po RE? Chyba nie bardzo. Moim zdaniem TSS jest dużo lepszym wskaźnikiem do monitorowania obciążenia treningowego

Wiesz, ja to na razie w ogóle mało co uważam - próbuję się w tym wszystkim po prostu powoli orientować. Nie mam pojęcia czy 4x ale na pewno da bardziej.  Zresztą nie wiem co to jest TSS i jak to policzyć :D Z tego, co doczytałem to miara oparta o wartości generowanej mocy odniesionej do FTP ale bez uwzględnienia tętna ... niby lepsiejsza niż RE opracowany na podstawie tętna. Niemniej twoje dane RE/TSS 0,3 - 1,25 pokazuja jak potwornie to się rozjeżdża. Pytanie który lepszy :D

Może być i TSS :D

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.trainingpeaks.com/blog/what-is-tss/

Strava ma coś podobnego, tylko nazywa to Training Load. Training Load może być liczony zarówno dla mocy jak i HR. Dla treningów opartych o moc jest bardzo bliski TSS. Myślę, że z tętnem też powinno być ok. Zresztą Strava właśnie na podstawie Training Load oblicza Fitness and Freshness. I jest to dość bliskie temu co liczy Training Peaks na podstawie TSS.

Pomyśl może o codziennym monitorowaniu tętna spoczynkowego. Ono dość dobrze pokazuje jak organizm radzi sobie ze zmęczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, arek_wro napisał:

Czyli TSS liczy w oparciu o moc.

Teraz, arek_wro napisał:

Myślę, że z tętnem też powinno być ok.

To mi się właśnie nie klei bo skąd takie rozjazdy RE/TSS skoro TL Stravy w oparciu o moc jest bliskie TSS. Przeciez to TL liczone w oparciu o tętno musi być skorelowane z RE !

Teraz, arek_wro napisał:

Pomyśl może o codziennym monitorowaniu tętna spoczynkowego. Ono dość dobrze pokazuje jak organizm radzi sobie ze zmęczeniem.

W sensie, że im niższe tętno tym lepiej ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TSS może być też liczone w oparciu o tętno. Tak samo Training Load. Nie sprawdzałem jaka jest korelacja między RE i TL, ale chociaż oba mogą być liczone w oparciu o tętno, to mogą za nimi stać różne algorytmy i niekoniecznie muszą być silnie skorelowane. Musiałbym zerknąć u siebie na treningi tylko z tętnem jak to wygląda. 

Co do tętna spoczynkowego to sama wartość nie ma wielkiego znaczenia. Ważne jest to, że kiedy jesteś zmęczony idzie ono wyraźnie w górę. Kiedy wraca do normy to znak że organizm odpoczął. Oczywiście trzeba to jeszcze zweryfikować ze swoim rzeczywistym samopoczuciem, ale powinno to nieźle działać. Wymaga jednak dyscypliny i codziennych pomiarów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, dzięki ! Codzienne pomiary tętna to nie problem ...

Planuję zakup trenażera z pomiarem mocy, nieco to opóźniam licząc na Black Friday :D Ale wolałbym uniknąć zakupu pomiaru mocy w korbie czy pedałach stąd kombinuję jakby tu pożenić obciążenie z trenażera z obciążeniem z roweru : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, mam tylko pakiet Analizy. Training Peaks to pakiet do analizy danych o obciążeniu ? 

"The TrainingPeaks Premium Coaching Services start with a one-time $99 start up fee. Soon after you are matched, the monthly coaching fee begins. The Bronze level costs $119 per month, the Silver level costs $189 per month and the Gold level costs $299 per month. Each coaching service is subscription-based"

Hmmm .... pffff .... mocne !

:D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież w Analysis Pack Stravy masz Fitness i Freshness.

Training Peaks to program podobny jak Strava, tyle że typowo treningowy i pozbawiony funkcji typu social media. Swoje treningi widzisz tylko ty i ewentualnie twój trener. 

Jest wersja bezpłatna, ale wydaje mi się, że nie ma tam pokazanych hrTSS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, TheJW napisał:

Ja generalnie wsiadam na rower i jadę.

Ten fragment mi się najbardziej podoba z całej tej dyskusji. Tyle tylko że można tak robić jak ktoś ma już odpowiednio wyrobioną dziką łydę ;) Jeśli natomiast nie ma dzikiej łydy i dodatkowo predyspozycji do szybkiej jazdy a marzą mu się pierwsze sektory to bez ułożonego treningu, diety i odpowiedniej ilości czasu na regenerację nic z tego jeżdżenia nie będzie miał prócz poczucia ze zrobił wszystko żeby się ujechać ;) Trenuję to na sobie 3-ci sezon i takim sposobem, przy braku szalonych predyspozycji do szybkiej jazdy, udało mi się na chwile zrobić 3-ci sektor, ale generalnie to tak miedzy 4-5 się plasuję. Myślałem o unormowaniu treningu, ale zaczynając tę zabawę sporo po 40-stce zadałem sobie pytanie - po co? ;) Niech sobie M1-M3 szura na maksa, ja mogę pojeździć w środku peletonu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arek_wroU nas zaczynasz z 10-go sektora a peleton liczy sobie często po 400-500 startujących, wiec przebić się wcale nie jest tak łatwo ;) Mazowsze jest specyficzne bo tu trzeba mieć wygar i mocne płuca żeby nadążać za czołówką, a środek peletonu to tez nie jakieś mega leszcze tylko całkiem szybcy zawodnicy. Generalnie póki jest za czym gonić to się goni, jedni to robią bardziej pro inni, tak jak ja, bardziej żeby utrzymać kondycje a nie zdobywać puchary, choć z drugiej strony widzę ze im więcej jeżdżę tym bardziej odzywają się różne części mojego ciała zmęczonego siedzeniem za biurkiem i nie wiem czy akurat MTB to jest dobry pomysł na takie dolegliwości, może szosa byłaby lepsza, mniej trzęsie. Tak czy siak dobrze się trochę mocniej poruszać od czasu do czasu i tego się trzymam :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, vpablov napisał:

są pokazane, łącznie z podsumowaniem tygodnia.

Faktycznie. Ale zdaje się, że brakuje takich rzeczy jak CTL, ATL i TSB? Przydałoby się chociaż Training Stress Balance żeby wiedzieć jak bardzo jesteśmy na minusie. 

Teraz, michalr75 napisał:

U nas zaczynasz z 10-go sektora a peleton liczy sobie często po 400-500 startujących, wiec przebić się wcale nie jest tak łatwo ;) 

U nas jest zazwyczaj koło 1000 startujących :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...