Skocz do zawartości

[bezdętka] O wentylach i mleku raz jeszcze


TheJW

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, TheJW napisał:

Znaczy się z Biosternu.
Przepłaciłeś Panie, na stronie mają za 124/125 zł (zależnie od rozmiaru). :Dhttp://biostern.abstore.pl/search/,,default-asc/text=barzo 29/pl.html
 

Możliwe, ale po 1. Nie byłem w domu tylko na wakacjach, po 2 było to pół roku temu,mogli mieć drożej. Pozatym, nie żałuje, świetna oponka. czy to las,ziemia,piach,błoto,asfalt,kostka. Trzyma się świenie, może szybciej się zuzyje niż Racing ralph,ale jest fajna ..

Ja, jak będę kupował nową opone na przód,gdyż mój racing Ralph po chyba 4 latach ma już w 90% starte klocki na środku( takie lata po 4000km przynajmniej) to będę odrazu kupował komplet wentyli. Da sie wyciąć z dętki i będzie działać( u mnie pół roku działa bezproblemowo) ale jednak nie jest to jakieś super trwałe rozwiązanie,ani ladne, ani praktyczne.

Co do uszczelniania, nie wiem czy to, że rantem mleko wyleciało to dobrze,niby ok bo uszczelniło, ale gdy w conti mi rant uszczelniło,niby spoko, to potem rantem powietrze uciekalo, co prawda wolno, ale uciekało. Koła tańsze były, ale obręcze nawet były pod notubes, odrazu zaklejone specjalną taśmą której nie moglem zerwać bo byla przyklejana, a mimo to conti nie chcialo sie tam uszczelnić na rantach dobrze. 

 

Edit: Co do izolacji i wentylka vs opaska z dętki:

Jeżeli jak pisałem masz tani sprzet,cieżki to niczym :D

Ale gdy twój mtb ht z amorkiem ważył by niecałe 10,5kg jak mój, a koła składasz za 1000zł + opony po 130 sztuka. To wtedy każdy gram się liczy. Jak pisałem, nie po to mleko kupiłem zeby mi tylko uszczelniało, bo ja kapci nie łapie, głównie chodziło o redukcje przynajmniej 100g na kole. Komplet kół waży u mnie niecałe 1,55kg, to mi juz 100g robi różnice.

Załóżmy ze  moja detka 220-250g wazyła, opaska z detki nie liczac wentylka to jednak większa waga niż izolacja. Jak wyżej, przy tej wadze roweru,kół etc, opaski z dętki to było by dla mnie nieporozumienie. Wydawać pieniądze na mleko, i nie mieć z tego profitu w postaci obniżenia wagi było by pomysłem 2/10, no chyba że komuś zależy tylko na mleku, zeby mu zalepiało dziury, ale od tego są dętki z mlekiem, wtedy waga podobna jak w twoim sposobie z opaską z dętki, a i montaż 100 razy łatwiejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

widzę, że temat się fajnie rozkręcił. Teraz ja mam pytanko: czym czyścicie mleko? Opony zalane od maja ub. roku, raz dolewałem (po kapciu na maratonie) we wrześniu i teraz wypadało by usunąć stare mleko. Rower nie jeżdżony w minusowej temperaturze, stoi w ciepłym garażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jakie mleko, Stan'sa usuwa się stosunkowo łatwo, bo latex w większości zastyga w oponie w postaci luźno latającego glutu. Resztki na oponie usuwam sztywną szczoteczką do rąk/paznokci. Gorzej z mleczkami typu Continental RevoSealant, bo oblepiają całą oponę warstwą lateksu jak impregnatem. W tym przypadku pocieram palcami brzeg zaschłego latexu i kiedy trochę odejdzie od opony, powoli odrywam płatami. Generalnie, długotrwała i upierdliwa operacja. Ale i tak wolę użytkować Revo od Conti, ze względu na świetne działanie i brak amoniaku w składzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje trezado pokryło dosyć ładnie opone, jak zdjąłem tego conti , to potem w niektórych miejscach z nudów pozrywałem mleczko. W sumie troche jak cienka warstwa gumy, bardzo rozciągliwej. Jak się złapało i łapało co pociagniecie bliżej opony to dało się to oderwać bezproblemowo. Gorzej jak gdzies byla cienka warstwa,ale myśle ze jakaś gąbka i można zrolować powierzchnie, i powybierać .

 

PS. Wytłumaczy ktoś po co zrywać resztki po mleku ? Jakieś ciężke to chyba nie jest ? Póki opona na kole,uszczelniona, to chyba wystarczy dolać mleka, żeby uzupełnić poprzedni stan, bo wiadomo ze wiecznie płynne nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest już dość gruba warstwa i pojawia się "problem" z masą to akurat zaczyna łatwo schodzić, a jak jest cienko to nawet jak wypadłoby mi zdejmować oponę to bym się w czyszczenie nie bawił. Słyszałem głosy, że stara błona z lateksu może utrudniać uszczelnianie nowych kapci i może coś w tym prawdy jest.

Co do opasek z dętki to aż zważę, bo mam jedną wyjętą - ciekawe jaka jest różnica między ~3 cm paskiem z dętki 20', a warstwą izolacji. 10 gram? Zresztą tej metody akurat w swoim głównym rowerze i tak nie stosuję.

Przerabianie opony na bezdętkę to nie tylko spadek masy i uszczelnianie kapci, przede wszystkim możliwość jazdy na naprawdę niskim ciśnieniu. Z przodu mam zawsze poniżej minimum zalecanego przez producenta, a snake'a bać się nie trzeba. Opona nieporównywalnie lepiej amortyzuje nierówności od dętkowej nawet na porównywalnym ciśnieniu, bo gumy do uginania jest po postu mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam prośbę. Wytłumaczcie mi, bo nigdy nie mleczylem etc. co daje mleko. Jeśli opona zwijana dobrej klasy 2.25 załóżmy waży 500 gr. Dętka 100 gramów, grubsza 150. Opaska pod dętką 20.  Dużo rzadziej łapie się kapcia? Ile tego mleka się wlewa za 1 razem a ile później, powiedzmy w ciagu roku czy też życia opony.. ile mleko waży, 100 ml wody to 100 gr, a mleka ?  Załóżmy że przyjdzie nam wymienić szprychę, a tam zaklejone na amen, co dalej - jak to zakleić po wymianie jednej szprychy, a jak po wymianie wszystkich ? ( np. wymiana piasty ) Jest możliwość, że koło przytyje 500 gr bo nie będziemy czyścić starego mleka tylko dolewać nowe? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie chodzi o wagę ale o możliwość uszczelnienia oraz ciśnienie. Masz mleko to poza ekstremalnymi przypadkami gdy przecinasz oponę na dużej powierzchni w pozostałych przypadkach mleko Ci wszystko uszczelni. 

Druga sprawa - bez dętki odpada możliwość ich przyszczypnięcia, można jeździć na niższym ciśnieniu, a to znacznie poprawia trakcję. Na podjazdach opona fajnie się klei do podłoża, na zjazdach można zaszaleć, rower nie podskakuje jak głupi, o dętki nie trzeba się bać itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz tego co napisał @lewocz, masa dętki to nie to samo co masa płynu. Masa dętki jest rozłożona równomiernie po obwodzie koła, w najmniej korzystnym położeniu, zwiększając moment bezwładności koła. Mleko przelewa się w oponie  i tylko jego część podąża za ruchem opony, więc opona na mleczku ma mniejszy moment bezwładności, a to sprzyja nagłym przyspieszeniom.

Standardowo do opony 29" 2,0 - 2,25 wlewa się ok. 100ml, późniejsze dolewki to po 50-60ml co dwa, trzy miesiące zależnie od potrzeb i typu mleczka. Więc koło nie przytyje o 500g, bo w oponie zasycha tylko latex a woda stopniowo odparowuje. Przy wymianie jednej czy wielu szprych, jeżeli chcemy mieć pewność że system tubeless zadziała bezproblemowy, to zdzieramy taśmę z obręczy, naprawiamy koło, czyścimy obręcz i naklejamy nową taśmę. Druciarze bawią się w naklejki i później męczą z ewentualnymi nieszczelnościami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co wymiany szprych to trzeba też wymienić taśmę uszczelniającą na obręczy. Nie jest to duży problem, bo - jak już nie raz tu wspomniano - można używać taśmy "duct tape", albo opasek wielokrotnego użytku. Na amen się nic nie zaklei, no bo niby jak?

Zaryzykowałbym też stwierdzenie, że opona bez dętki lżej się toczy i dlatego nie mam dętek nawet w gravelu, ale bez jakichś badań nie jestem w stanie stwierdzić czy to nie tylko złudzenie. Ostatnio po awaryjnym użyciu dętki z tyłu 4,5 bara było mi mało, a normalnie na 3,5 jeżdżę i nie zamula.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do niższego ciśnienia to fakt.

Raz poleciałem nad jezioro na korzenie, to bodajże z 10 razy dobiłem koło tylne na korzeniach, na odcinku 500-1000m.

I w sumie była taka radocha i komfort psychiczny, a o przód, mimo ze bardzo dobry amorek,spore cisnienie, to jednak bardziej sie bałem.

Jechalem sobie ścieżką rowerową, śniegu z 20cm, i nagle taki odgłos jakby przebicia opony, gdyby to było z tyłu to bym sie nie martwił, ale jako że słyszałem to z przodu to już czarne myśli, brak dętki,pompki,pare km do domu...

 

Mleko to oprócz wagi komfort, że można praktycznie nieprzejmować się przebiciem opony,dobiciem jej etc. 

Podczas treningów zawodów odpada wożenie dętki na zapas, ew pompki, bo o ile pompke zawsze ktoś może nam dać, to z dętką jest aktualnie większy problem, 26,27,29 etc, Nie raz zakladalem 26 na 29 i odwrotnie, ale na zawodach, w błocie, deszczu może być to nie lada wyzwanie :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nikogo nie zmusza.....być może gdy zrobisz sobie kiedyś kilkukilometrowy spacerek z rowerem to zmienisz zdanie :)

Ja tam bez względu mleko czy bez mleka zawsze mam zapasową dętkę, pompkę, łatki z klejem, hak przerzutki, spinkę i multitool ze skuwaczem. To prawie pół kilograma balastu, ale przydało się już kilka razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale mleko nic tutaj nie zmienia. Nie uratuje Cię w każdej sytuacji. Z reguły jeździ się wtedy bardziej agresywnie, a to podnosi ryzyko uszkodzenia opony. Oczywiście dzieje się to dużo rzadziej niż typowe kapcie na dętce, ale na tyle często, że trzeba brać pod uwagę taką ewentualność. Bywa również, że układ trzeba dopompowywać w trasie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lewocz napisał:

No ale mleko nic tutaj nie zmienia. Nie uratuje Cię w każdej sytuacji. Z reguły jeździ się wtedy bardziej agresywnie, a to podnosi ryzyko uszkodzenia opony. Oczywiście dzieje się to dużo rzadziej niż typowe kapcie na dętce, ale na tyle często, że trzeba brać pod uwagę taką ewentualność. Bywa również, że układ trzeba dopompowywać w trasie. 

 

To ja napiszę, że szklanka jest do połowy pełna. Czyli że mleko uratuje nas w większości sytuacji, gdzie dętka zawodzi. Mleko działa nawet kiedy nie wiemy - przychodzi czerwiec i dętkowo-akacjowe żniwa. Nawet nie wiesz ile kapci wtedy się łapie. Jeśli w trasie musisz dopompowywać system bezdętkowy, to znaczy, że coś jest nie tak. Moje rowerowe wyjazdy wyglądają zasadniczo tak, że przez 2-2,5 godziny nie zsiadam z roweru, bo po to jadę na trening, żeby trenować, a nie pompować koła, pstrykać fotki albo podziwiać widoki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.02.2018 o 11:22, Waza napisał:

(...) masa dętki to nie to samo co masa płynu. Masa dętki jest rozłożona równomiernie po obwodzie koła, w najmniej korzystnym położeniu, zwiększając moment bezwładności koła. Mleko przelewa się w oponie  i tylko jego część podąża za ruchem opony, więc opona na mleczku ma mniejszy moment bezwładności, a to sprzyja nagłym przyspieszeniom.

(...)

Masa to masa. Mleko przelewa się wewnątrz opony tylko wtedy, kiedy koło zwiększa/zmniejsza prędkość obrotową. Przy prędkości jednostajnej mleko "stoi", jest dociskane do opony tzw. siłą odśrodkową i zachowuje się tak samo jak dętka. Przy np. hamowaniu, kiedy koło kręci się coraz wolniej, rozpędzone w środku mleko musi stracić prędkość i wtedy rzeczywiście płynie wewnątrz opony, próbując przyspieszyć obrót koła, a przy rozpędzaniu odwrotnie - robi za hamulec. Dobrze, że jest go mało , inaczej koło zachowywało by się jak wirówka w starej pralce :) Mleko przelewa się w oponie dopiero gdy się prowadzi rower, wtedy grawitacja jest dominującą siłą i ściąga mleko w dół. To taka uwaga na marginesie głównego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli zupełnie tak samo jak każda inna masa i aż szkoda się nad tym rozwodzić, bo wniosek jest jeden i wszystkim znany - im lżejsze koło tym lepiej.

Co do wcześniejszego to zestaw bezdętkowy (opona + obręcz) jest projektowany tak, aby działał bez mleka. Mleko zostało wymyślone do konwersji zwykłych opon na bezdętkowe. Da się więc jeździć bez mleka i jest fajnie, ale jak złapiesz kapcia to złapiesz zwyczajnie jakbyś miał dętkę i już - trzeba łatać oponę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Czyszczenie starego mleka Trezado to w moim przypadku3h roboty z jednego koła. Pozbycie się starej taśmy, rolowanie palcami resztek a ranty opony czyszczone szczoteczką do rąk/paznokci. Zobaczymy jak będzie sprawa wyglądała z kolejnym kołem :wacko:Mam nadzieję, że nie będę musiał usuwać taśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...