inforobert Napisano 23 Lipca 2017 Napisano 23 Lipca 2017 To pokaż mi w jaki sposób chcesz dokładnie wyczyścić łańcuch wodą z mydłem Jeżeli substancja nie ma zdolności do rozpuszczania smaru to możesz sobie czyścić do końca życia Bajki ma zdolności, tyle że trwa to dłużej, niż w przypadku silniejszych środków. Czy ja gdzieś napisałem "tylko mydłem" ? Jak mnie pamięć nie myli ,babcia dziadkowi prała ubranie robocze z huty mydłem szarym. W starożytnym Rzymie i Grecji to był najpopularniejszy środek piorący. Pasta z piaskiem (90% piasku) + mydło i nie ma takiego smaru którego bym nie zmył z dłoni. W kwestii łańcucha, refleks a na końcu mydło bo się dobrze pieni, co ma korzystny wpływ na penetrację,wypłukiwanie piasku i innych drobin. 10 minut, w tym 5 minut na picie kawy lub czegoś z %. Cała filozofia, nad najprostszym mechanizmem napędowym.
Mateusz30 Napisano 23 Lipca 2017 Napisano 23 Lipca 2017 Instrukcja wszystkich łańcuchów mówi: 1) nie zdejmować do czyszczenia 2) nie używać agresywnych środków (przy lepszych łańcuchach niszczycie powierzchnie dodatkowe zmniejszające tarcie) Ale jak zawsze ktoś musi wyskoczyć z szejkowaniem. Nie wiem co wy z rowerami robicie. Przejeźdżam maraton w błocie, że nie widać po twarzy kim jestem, ale łańcuch jest w miarę czysty i nie wymaga niczego poza szmatką. Prawie wszystkie spinki są jednorazowe. Oczywiście można je wszystkie zdejmować i zakładać, ale to nie jest dobry pomysł z wielu powodów. Przeciętny łańcuch żyje nie wiele dłużej, niż 1000km na mtb. W tym czasie może z 5 razy być przetarty ludwikiem i kilka razy nasmarowany. I to tyle. Najgorszym pomysłem są benzyny i szejkowanie. Kompletna strata czasu, niszczenie łańcucha i wypłukiwanie fabrycznego smaru z miejsc, gdzie nowy już nie trafi. Nie tylko instrukcja zabrania stosowania agresywnych środków, ale sami inżynierowie np. firmy SRAM w wywiadach mówią, że wypłukiwanie smaru agresywnymi środkami skraca życie łańcucha. Wystarczy przetrzeć szmatką, jeśli jest dużo syfu, to zmienić środek na taki, który nie syfi, najlepiej PTFE, a w razie konieczności użyć NEUTRALNEGO detergentu. W instrukcji campy jest najpisane wręcz, że stosowanie agresywnych środków do łańcucha można spowodować (co zupełnie oczywiste dla kogoś niepozbawionego wyobraźni) korozję i zerwanie łańcucha pod obciążeniem. Dajesz smar nieprzeznaczony do rowerów w zbyt dużej ilości, to potem łapie syf i hałasuje. Nawet jeśli łańcuch będzie pływać w oleju i pojedziesz do piaskownicy, to nadmiar w końcu po kilku km odpadnie. Nie czyści się łańcucha co kilka km. Ani nawet co 100. Przyzwoity smar trzyma minimum 100km w warunkach terenowych. Na szosie nawet 400. Najpierw zrób z 200km, niech się łańcuch pozbędzie nadmiaru smaru. Co powrót przetrzeć suchą szmatą. Kiedy łańcuch zrobi się suchy, stara gąbka, ludwik i tyle. Jak wyschnie dajesz PTFE w płynie albo spray PTFE do motocykli offroadowych. Wyschnie, to wycierasz nadmiar i zapominasz o syfie. Prawidłowo smarowany łańcuch nie łapie brudu i prawie nie wymaga uwagi. Przestań być Januszem i nie stosuj pilarolu. On się nie nadaje do roweru. Każdy, kto choć parę razy pracował z pilarką spalinową doskonale wie dlaczego. Jedno dotknięcie ziemi piłą i łańcuch łąpie piach, natychmiast się tępiąc, rozciągając się błyskawicznie. Można tylko zdjąć i do ostrzenia. Przykleja się do niego wszystko. Mam akurat nowy łańcuch założony 11rz. XT. Przejechane kilka treningów w błocie i deszczu. Jeden maraton ze zmiennymi warunkami 66km. W sumie ponad 200km. Fabryczny smar trzyma się doskonale.Jeździłem dziś dużo po kałużach, więc przetarłem gąbką z ludwikiem łańcuch, spłukałem wodą. Wyschło, poszła dawka PDLa i wsio. Następny raz zajrzę za tydzień po kolejnych 200km. Łańcuch może wytrzyma 1.5mca i do kosza. Zgodnie z radami co niektórych musiał bym spędzać każdy weekend w oparach benzyny babrając się ze spinkami.
cervandes Napisano 23 Lipca 2017 Napisano 23 Lipca 2017 1000km na MTB? Spinki jednorazowe? To ja w takim razie bardzo źle jeżdżę, bo spinek używam wiele razy, a napędy robią mi po kilka tysięcy. A, przepraszam, poza jednym, HG40, bo ten zrobił 700km przy takim samym użytkowaniu jak pozostałe.
Gość Napisano 23 Lipca 2017 Napisano 23 Lipca 2017 Łańcuch może wytrzyma 1.5mca i do kosza Wyrzucasz łańcuch po 1,5 miesiąca?
Brombosz Napisano 23 Lipca 2017 Napisano 23 Lipca 2017 Najpierw zrób z 200km, niech się łańcuch pozbędzie nadmiaru smaru. Dokładnie. Co czyszczenie mam taki sam problem, tyle, że ten znika po 30 kilometrach na większości przełożeń. Pohałasuje trochę jakby stukał w zębatki przy kręceniu i potem cichnie. I jak sprawdzałem dlaczego tak jest to się okazało, że stuka dopóki widać na nim wilgoć. Używam Brunox Top Kett ale niedługo się skończy i spróbuję czegoś innego.
piciu256 Napisano 23 Lipca 2017 Napisano 23 Lipca 2017 O ile sam jestem przeciwnikiem szejkowania łańcucha (nadmiar smaru fabrycznego czyszczę ścierką nasączoną benzyną ekstrakcyjną) to jednak kolega Mateusz trochę pojechał lol, dasz namiary na dealera? Olej do pilarek byłby nawet ok, ale jakby dodać coś w tym stylu dla poprawienia smarowania, jeśli dobrze rozumiem etykietę to olej expand bloody jest właśnie tym- zwykłym olejem z takimi dodatkami btw. kup sobie taki olej- 20zł to nie fortuna, a starcza na bardzo długo
inforobert Napisano 23 Lipca 2017 Napisano 23 Lipca 2017 Wyrzucasz łańcuch po 1,5 miesiąca? Dziennie 30 km * 45 dni = 1350km, a ludzie narzekają że po 500km im się łańcuch rozciągnął. Przecież to nie są jakieś wyśrubowane dystanse.
Gość Napisano 23 Lipca 2017 Napisano 23 Lipca 2017 No niech będzie i 1350 w miesiąc, co z tego? Przecież kaseta też nie jest wieczna. Nie lepiej dobić jeden napęd tylko wywalać w koło łańcuchy?
piciu256 Napisano 23 Lipca 2017 Napisano 23 Lipca 2017 lepiej jest jeździć na kilka łańcuchów, montując co kilkaset miesięcy ten najkrótszy, wyrzucanie łańcucha po 1kkm to bezsens.
bts Napisano 23 Lipca 2017 Napisano 23 Lipca 2017 I jak sprawdzałem dlaczego tak jest to się okazało, że stuka dopóki widać na nim wilgoć. Dlatego stosowanie jakiejś wody z mydłem (???!!) czy z płynem do mycia naczyń (...) to co najmniej słaby pomysł. Benzyna ma to do siebie, że wysycha w parę sekund – w przeciwieństwie do wody, która jeszcze długo później przyczynia się do korozji. Po umyciu benzyną sowita kropla Finisha / PTFE na ogniwko (byle nie jakiegoś WD40) i smar jest wszędzie gdzie powinien. Nie wiem czy niektórzy w tym wątku nigdy nie widzieli konstrukcji ogniwka w łańcuchu, ale jak czytam mądrości jak poniżej, to chyba powinni robić z tego jakieś kursy. Najgorszym pomysłem są benzyny i szejkowanie. Kompletna strata czasu, niszczenie łańcucha i wypłukiwanie fabrycznego smaru z miejsc, gdzie nowy już nie trafi.
Gość Napisano 23 Lipca 2017 Napisano 23 Lipca 2017 A ja szczerze mówiąc chciałbym zobaczyć ten czyściutki łańcuch wytarty szmatką po błotnym maratonie Swoją drogą, skoro kolega wywala łańcuch po 1,5 miesiąca to po co o niego się tak troszczy?
bongkox Napisano 23 Lipca 2017 Autor Napisano 23 Lipca 2017 Wrzucam kilka fotek jak wygląda łańcuch, jak jest założony. Udało mi się dzisiaj kupić olej do łańcuchów, po zastosowaniu problem w dużej mierze ustał więc myślę ,że będzie OK.. Mam do was jeszcze jedno pytanie jak zabezpieczyć ramę przed zarysowaniami przy zębatce. Pierwszy raz zdarzyło się to zaraz po kupnie roweru przy zrzucaniu na niższą zębatkę łańcuch wpadł między korbę a ramę i zarysował ją, nakleiłem tam kawałek folii ale w sumie się nie sprawdziło bo dzisiaj sytuacja się powtórzyła. Zarysowanie widać na zdjęciu niżej.
Alsew Napisano 23 Lipca 2017 Napisano 23 Lipca 2017 1) nie zdejmować do czyszczenia Jak u żywasz spinki to łańcuch ma to w pompie czy jest zdejmowany... chyba że źle znosi rozstanie z rowerem Przejeźdżam maraton w błocie, że nie widać po twarzy kim jestem, ale łańcuch jest w miarę czysty i nie wymaga niczego poza szmatką. Pewnie... najważniejsze żeby 'wyglądał' na czysty. i wypłukiwanie fabrycznego smaru z miejsc, gdzie nowy już nie trafi. A co to są za tajemne miejsca że 'oliwka' tam nie dochodzi? Nie czyści się łańcucha co kilka km. Ani nawet co 100. To też mu szkodzi, tak? A co 200 już można, czy będzie mieć focha z tego powodu? Prawie wszystkie spinki są jednorazowe. Czyli nie mają sensu, tylko pin? że stosowanie agresywnych środków do łańcucha można spowodować (co zupełnie oczywiste dla kogoś niepozbawionego wyobraźni) korozję Korozję powoduje woda np z ludwikiem. ) nie używać agresywnych środków (przy lepszych łańcuchach niszczycie powierzchnie dodatkowe zmniejszające tarcie) A z czego zrobione są te "powierzchnie" skoro benzyna je rozpuszcza?
Bart666 Napisano 23 Lipca 2017 Napisano 23 Lipca 2017 holender a moj kmc ma już ponad 4000 km i dalej ma się dobrze
Nial Napisano 23 Lipca 2017 Napisano 23 Lipca 2017 Dobra, dobra, spokojnie "Stara szkoła" mówi, żeby łańcucha nie płukać nie wiadomo czym. To całe "szejkowanie" moim zdaniem bardziej szkodzi niż pomaga. Bongkox, patrzę na ten łańcuch i on prawie smaru nie ma. Za to masz brud na kółeczku przerzutki. Weź to nasmaruj czymś co zostaje na łańcuchu. Wygląda to tak, jakby środek którym wyczyściłeś spowodował, że smar się do łańcucha nie przykleja - dokładnie taki efekt daje rozcieńczalnik ekstrakcyjny! Jak nie wierzycie to posmaruj jakiś metal nim, potem zmyj wodą i nałóż ten smar - zobaczysz, że spływa jak po patelni
inforobert Napisano 23 Lipca 2017 Napisano 23 Lipca 2017 lepiej jest jeździć na kilka łańcuchów, montując co kilkaset miesięcy ten najkrótszy, wyrzucanie łańcucha po 1kkm to bezsens. Kto bogatemu zabroni ? Korozję powoduje woda np z ludwikiem. To kup dobry łańcuch a nie dziadostwo. U mnie nic nie koroduje. Korodował shimanowski HG50 w przeciwieństwie do wody, która jeszcze długo później przyczynia się do korozji. Bajki, w minutę usuwam wodę, po myciu. Zaraz się okaże że nie wolno jeździć w deszczowy dzień, albo w maratonach bo zardzewieje, a co zimą ? Rower do piwnicy, sezon zamknięty, bo śnieg spadł ? lepiej jest jeździć na kilka łańcuchów, montując co kilkaset miesięcy ten najkrótszy, wyrzucanie łańcucha po 1kkm to bezsens. Kto bogatemu zabroni ?
bongkox Napisano 23 Lipca 2017 Autor Napisano 23 Lipca 2017 Temat smarowania na razie odpuszczam bo chwilowo jest ok. Ktoś mi może doradzi czym zabezpieczyć tą ramę przed zarysowaniami??
inforobert Napisano 23 Lipca 2017 Napisano 23 Lipca 2017 Pierwszy raz zdarzyło się to zaraz po kupnie roweru przy zrzucaniu na niższą zębatkę łańcuch wpadł między korbę a ramę i zarysował ją, nakleiłem tam kawałek folii ale w sumie się nie sprawdziło bo dzisiaj sytuacja się powtórzyła. Zarysowanie widać na zdjęciu niżej. Dokręć śrubkę,ograniczającą skrajne wychylenie się przerzutki,łańcuch przestanie spadać. Na dolną rurę trójkąta załóż osłonę, aby łańcuch nie obijał się o ramę. https://www.centrumrowerowe.pl/akcesoria/oslony-rowerowe/ramy/p,oslona-ramy-pod-lancuch-kls-sentry-szara-r-m-kellys,429950.html?skad=googlepla&gclid=Cj0KCQjwktHLBRDsARIsAFBSb6wDhnZRWsrqi_79MiwlEavettY6Ih7i8_t7UI3XkICZmbgpRlk2b5saAnV2EALw_wcB ewentualnie taśma.
bongkox Napisano 24 Lipca 2017 Autor Napisano 24 Lipca 2017 Dokręć śrubkę,ograniczającą skrajne wychylenie się przerzutki,łańcuch przestanie spadać. Szukałem trochę info na temat tego problemu i jest on nazywany "Chain Suck". Nigdzie nie mogę znaleźć jednak jak go rozwiązać. Ewentualnie co zamontować dla ochrony ramy.
bts Napisano 24 Lipca 2017 Napisano 24 Lipca 2017 Bajki, w minutę usuwam wodę, po myciu. No ja niestety jak umyje rower po błotnym maratonie (gdzie faktycznie nie zostanie nic a nic smaru na łańcuchu) i zostawię go bez posmarowania, to choćbym go wytarł szmatą czy czymkolwiek, to będzie widać rdzę parę godzin później. Woda w napędzie to jest zło konieczne, jak się da uniknąć to lepiej to zrobić. Po to smarujesz łańcuch między innymi. Za to jak czyścisz przy pomocy benzyny to po kilku sekundach już jej nie ma na łańcuchu. A zimę przejeżdżam całą.
inforobert Napisano 25 Lipca 2017 Napisano 25 Lipca 2017 Używałem benzyny, od dłuższego czasu nie używam i używać nie będę. Wielokrotnie myłem łańcuch w warunkach polowych wodą , dobry środek na łańcuch załatwiał sprawę, rdzy nie było.
bongkox Napisano 28 Lipca 2017 Autor Napisano 28 Lipca 2017 Oddałem wczoraj rower do serwisu na pierwszy przegląd z informacją o trzeszczeniu łańcucha. Po odebraniu roweru serwisant przekazał informacje ,że wszystko w rowerze jest sprawdzone i dobrze działa. Tak jak prosiłem został wyczyszczony i nasmarowany łańcuch ( podobno faktycznie był ostro zabrudzony piachem) . Po powrocie do domu od razu zabrałem się za jazdę. Łańcuch faktycznie nie wydawał już takich dźwięków jak wcześniej chociaż do ciszy jaka była zaraz po zakupie jeszcze trochę mu brakowało. Dzisiaj podczas kolejnej trasy zauważyłem ,że na niektórych przełożeniach ( najbardziej kiedy zachodzi na małą zębatkę z przodu i najmniejszą z tyłu) znowu łańcuch zaczyna grać swoje dźwięki ( zaczynam wychodzić z siebie). Nagrałem filmiki. Na pierwszym słychać trzaski z kolei na drugim widać ,że podczas kręcenia korbą w tył łańcuch tak jakby chciał wyskoczyć z zębatki. Nie wiem czy to normalny efekt przy kręceniu w tył czy może coś jest nie tak z regulacją. Proszę o wasze rady bo jak na razie to mam więcej zamieszania z tym rowerem jak satysfakcji z samej jazdy. Zastanawiam się czy jutro nie podjechać do najbliższego sklepu i nie kupić nowego łańcucha na próbę.
beskid Napisano 28 Lipca 2017 Napisano 28 Lipca 2017 Polecam zapoznać się z używaniem odpowiednio napędu. Nie jeżdzi się na młynku i jednocześnie na małych koronkach kasety.
bongkox Napisano 28 Lipca 2017 Autor Napisano 28 Lipca 2017 Wiem o tym nagrałem tylko film na tym przełożeniu było najbardziej słychać te trzaski.
beskid Napisano 28 Lipca 2017 Napisano 28 Lipca 2017 I co w związku z tym bo jak u siebie zapodam takie przełożenie to będę miał też to samo?? Innymi słowy zapodaj prawidłowy bieg i wtedy nagraj te dzwięki.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.