Skocz do zawartości

[amortyzator przód] Reba Race Dual Air 2006


OssO

Rekomendowane odpowiedzi

Czy wasze Reby wymagały dotarcia? Jesli tak to ile ono trwało? Ostatnio (kilka dni temu) dziewczyna kupiła sobie Rebe 2009 (SL Dual Air) i mimo przeróżnych eksperymentów z ciśnieniem nie możemy znaleźć ustawienia, przy kótrym choć zblizyłaby isę czułością do chociażby wcześniejszego Blacka. W sumie to opory od uszczelek (?) są tak duze, że nawet z pustymi komorami widelec wydaje sie być "zaklejony"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam 2009 i na razie delikatnie ponad 150 km przebiegu

działa normalnie, nie miałem okazji przetestować w cięższym terenie.

z racji opon obecnie głównie pomykam na szosie, trochę po utwardzonym

ale żadnych niepokojących odgłosów czy "opornej" pracy nie zauważyłem.

przy zakupie roweru prosiłem o dopompowanie do mojej wagi,

rower mam jakieś 3 tygodnie komory trzymają ciśnienie jak należy

po powrocie brunox, szmatką do sucha i jest ok :)

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie pytanie, czy komuś udało się wychwycić różnicę między Rebą SL a Race? Team ma inną koronę to wiem. Natomiast Race oprócz pokrętła Floodgate, które jest tak samo skonstruowane jak pokrętło tłumienia a w SL jest zaślepka(wystarczy wyciągnąć pokrętło tłumienia i mamy akurat imbus do regulacji Floodgate w SL) No i do Race dodawana jest pompka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Rebie SL z 2007 - potwierdzam da się nawet na naklejce na goleni to pisze i pytałem w harfie , jak będe ją serwisował to mam zamiar nawet ją przestawić .

 

bendus - u mnie jak ustawi sie w obu komorach takie same ciśnienia to wybiera bajecznie a jak do negatywnej dasz więcej to hho nie czuć że jedziesz ;) . Wydaj mi się że te objawy normalne nie są powinna chodzić płynnie bez żadnych przycięć leciutko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Rebie SL z 2007 - potwierdzam da się nawet na naklejce na goleni to pisze i pytałem w harfie , jak będe ją serwisował to mam zamiar nawet ją przestawić .

 

bendus - u mnie jak ustawi sie w obu komorach takie same ciśnienia to wybiera bajecznie a jak do negatywnej dasz więcej to hho nie czuć że jedziesz :D . Wydaj mi się że te objawy normalne nie są powinna chodzić płynnie bez żadnych przycięć leciutko

 

kurcze na jakich rock shoxach wy jezdzicie, ze twierdzicie ze są bajeczne w swojej pracy? :) we mnie nie wzbudzają zachwytu, rzeknę ze co najwyzej jest dobrze. czyzby kontrast po przesiadce z czegos pseudowidelcowego?....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam jakiegoś wielkiego porównania , miałem do czynienia z R7 zdecydowanie przegrywa i marcoka mx coli czy coś takiego też pracą był gorszy . Jeszcze jedno mówię " ekspertem nie jestem " bo tak naprawdę nie wiele widziałem . Podczas wybierania amorka , największe wrażenie zrobił na mnie test z bB. 2/2007 - porównanie dwóch tranców 1 i Advanced . Jeden miał właśnie Rebe drugi Fox F 100 RLC i co i nic testerzy wybrali Rebe ze względu na cenę , sztywność , ogromne możliwości regulacji- dwie komory , równie płynną prace , większą czułość na małe nierówności , wiem że oba rowery mają odmienne zastosowania ale ....

 

co najwyżej jest dobrze - to nie obiektywne spojrzenie jest bardzo dobrze dodając jeszcze że to Air

Ale zawsze można powiedzieć że ci z bB się nie znają i gówno widzieli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie Jason, wg. mnie Fox(z przodu, z tyłu to inna bajka) oferuje jedynie niższą wagę od Rock shoxów, praca jest bardzo porównywalna, aczkolwiek RS ma większe możliwości regulacyjne. To podobnie jak z leftym, niby chodzi bajecznie, ale również nie dysponuje taka paletą ustawień jak RS, którego faktycznie, można ustawić pod własne widzimisię.

 

Pozdrawiam

 

P.S.Tobo, ja z kolei nasłuchałem się opinii ludzi ,którzy mają foxy i poza wagą wcale ich tak nie chwalą(szczególnie przy pracy na małych nierównościach). Wg. mnie cena(w Polsce) nie adekwatna do jakości, co innego za granicą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z foxem F32RL mam porównanie na co dzień, kumpel ma w NRSie. Fox jest twardszy od reby a jeździłem na ustawieniach pod 57kg. Zakres regulacji jest w Foxie śmieszny jeśli by przyrównać do Reby. Waga prawie identyczna ok 1600g Progresja ugięcia bardziej mi się podoba w rebie. Fox ma wyszczy próg ugięcia (czyli siłę jaką potrzeba by amor zaczął pracować) Oba amory mają go dość wysoki bo to w końcu sprzęt do wyścigów i amor nie może sobie pływać jak chce ale reba jest przyjemniejsza dla nadgarstków. Fox jest sztywniejszy. Oba amory mają swoje plusy i minusy, dla mnie amor do XC gdzie można regulować tylko tłumienie i ciśnienie w komorze jest śmieszne(o braku regulacji Blownoff w RL już nie wspomnę), natomiast RS się wygłupia licząc sobie za plastikową pompkę i naklejkę Race 400zł więcej. Do kupić? Wszystko zależy czy trafisz na okazję, teraz kupiłbym Rebe WC jakbym takowa nową dostał albo Foxa RLC(inne w grę nie w chodza) choć z naciskiem na rebe bo lepiej znam jej charakterystykę pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakres regulacji w foxie jest smieszny odnosnie regulacji czego?

 

mialem dwa porownywalne widelce - revelationa i floata. czulosc MINIMALNIE lepsza w revelatione, dalszy przebieg ugiecia to juz zdecydowanie na plus dla foxa - przynajmniej dla mnie. uwazam ze oba pracują DOBRZE i do rewelacji im daleko.

 

o cenie foxa w polsce to wogole nie wspominam bo jest absurdalna :P w takim porownaniu to fox rzeczywiscie wypada blado (cena - jakosc).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobo w takim razie co dla ciebie jest rewelacją w kwestii amortyzacji? DT Swiss(pace)Jak dla mnie te amory nawet koło RSa i Foxa stanąć nie mogą bo mają potworne braki w sztywności. Tak samo Manitou a Marrzochi to przykład że włosi niewiedzą co to kultura pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z przednich? zebym byl w pelni usatysfakcjonowany? zaden. jedyny amor jaki w pelni trafil w moje potrzeby to tylny cane creek ad 10, niestety nie jest juz produkowany, nie mowiac o tym ze nie bedzie pasowal do mojej ramy. to jedyny amortyzator z jakim mialem stycznosc (a bylo ich calkiem duzo) ktory wypłaszczał podłoze w terenie, czy przeszkoda miala 2 czy 15 cm wysokości. byc moze jest to podyktowane objętością komory powietrznej i nieproporcjinalnie duzym skokiem tloka w porownaniu do innych amortyzatorw ale dla mnie to jest wlasnie fenomen do ktorego nawet nie zblizyl sie zaden amortyzator. czy zawieszenie mialo 90 czy 150 mm robil z roweru walec. zaden manitou, rock shox, fusion czy dnm w porownaniu do niego nie dzialaja. zasmucajace jest ze ktokolwiek inny nie chce/nie potrafi takowego amora skonstruowac, a wydaje mi sie ze nie ma nic prostszego...

z przednich najbardziej odpowiadal mi stary bomber z 1 mcr - wzor kultury pracy, niestety niedorobki produkcyjne powodowaly ze rozlazil sie na koronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktos kto twierdzi ze ma dobrze dzialajacego fulla gdy przejedzie sie na rowerze z zamontowanym ad nabawi sie kompleksow. odbywalem pare wycieczek na zjazdowkach ze skokiem ponad 200 mm i ich zdolnosc wybierania nierownosci zarowno wkleslych jak i wypuklych w porownaniu do tego tlumika jest mizerna. ad dzialal tak samo w kazdej ramie w ktorej byl zamontowany: gt i drive, scott octane fx 1, univega ram, schwinn, zarowno w wersji krotszej 165 mm jak i dlugiej 190.

ale koniec ot bo mnie stąd pogonią

wszelkie kwestie chetnie rozwiklam na pw lub w osobnym temacie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Pojeździłem trochę kilometrów pobawiłem się ustawieniami i teraz moge coś skrobnąć o mojej Rebie (Sl rocznik 2007 skok 80mm koło 29").

 

Nie jestem zachwycony. Kombinowałem z niskimi i wysokimi ciśnieniami, różnie ją tłumiłem, różnie ustawiałem komory względem siebie. I amorek działa poprawnie, jednak ma baardzo nieliniowy skok, co mi osobiście przeszkadza. Jak się napompuje go słabiej to nurkuje przy hamowaniu jak głupi, jak się mu da wyższe ciśnienie, to w normalniej jeździe terenowej nawet połowy skoku nie wykorzystuje i brakuje jej czułości. Dodatkowo jak pompuję ją mniej więcej obie komory po równo to sag się robi ok 30% lub nawet większy. Obecnie jeżdżę na bardzo dziwnym 130poz/100neg przy ok 97 kg wagi jeźdźca. Tak mi wyszło eksperymentalnie najlepsze cisnienie.

Może jestem dziwny, ale bardziej odpowiada mi praca sprężynowego darta w rowerze szwagra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie zle go ustawiasz, wez pompke w plecak poswiec troche czasu, a

na pewno bedziesz zadowolony bardziej niz z darta ;-)

Daj 130-140 pozytywna, 120-130 negatywna. Staraj sie trzymac cisnienie

w negatywnej o 10 psi mniejsze. Mam 85kg i 130psi(+), 120(+) i jest

miekki wybiera wszystko, nie nurkuje, nie jest za miekki, nie buja, 100% zadowolenia. Dobre ustawienie zajelo sporo czasu, ale warto po cos placisz tyle za amora :confused:

Jak masz ustawione pokretlo na dole amora - bardziej w strone zolwia

czy zajaca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokrętło mam ustawione empirycznie. Przecież napisałem, że stestowałem chyba wszystkie mozliwe kombinacje ustawień cisnienia i teraz pracuje wg mnie najlepiej, choc i tak nie do końca zadowalająco. Przy mniejszej różnicy ciśnien miedzy komorami sag robi sie za duży. Musisz pamiętać, że mam duże koła i troche inaczej odczuwam pracę amorka.

 

Wg mnie przesadzono z progresywna pracą amorka. Dart ma spręzynę i działa zdecydowanie bardziej liniowo. Tłumienie mam ustawione tak by było dobrze, cholera wie czy jest mało czy bardzo tłumiony. Po prostu kreciłem tak by ok było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...