Skocz do zawartości

[XCO] Nowa zawodnicza w Kross Racing Team


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Rower jednak coś tam daje. Inaczej nie zawracali by sobie głowy z indywidualnymi zmianami w rowerze Mai wobec seryjnego modelu.

 

A Ty jak kupisz seryjny rower, to nie ustawiasz go pod siebie? Zawsze wcześniej czy później coś się zmienia czy modyfikuje. Gdybyś miał nieograniczony dostęp do wszystkich części jeździł byś na fabrycznym rowerze?

 

Maja jest zawodowcem, to jest jej praca, nie może mieć roweru ze sklepu, chociaż pewnie i na takim dała by sobie radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy żeby kupić BB trzeba mieć dzianych starych?

 

Pocieszny wniosek.

 

Stara zasada:

Bike - magazyn dla Niemców - czyli testowe dzielenie włosa na czworo.

BikeBoard - pseudoluzackie teksty które rajcują chyba tylko gimnazjalistów. A ceny rowerów wskazują że ci gimnazjaliści muszą mieć bogatych rodziców. QED.

Magazyn Rowerowy - po zmianach - amatorszczyzna i brak korekty.

Szosa - no, snobistyczne, ale jeszcze jako-tako trzyma poziom, pytanie - kiedy upadnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co się takiego wydarzyło, że Jolanda wylądowała w Krossie. Niestety można tylko gdybać. Fajnie będzie oglądać ją na Krossie :)

Skończył jej się kontrakt. Myślisz że Stöckli to jakaś fest team w porównaniu do Kross'a? Jakoś o nich wcześniej nie było słychać.

 

Wysłane z mojego XT1068 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie chodziło mi o to, że drugiej kategorii, ale to zastanawiające, że zawodniczka ze światowego szczytu, pochodząca ze Szwajcarii (kraju, który ma ogromną ilość zawodników na bardzo wysokim poziomie) podpisuje kontrakt z drużyną z biedniejszej części Europy.

 

Co by o krosie nie mówić, to jest to jednak pod względem wielkości produkcji  nr 1 wśród europejskich marek, a jak nr 1 to i kasa nie biedna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja. Szok poznawczy jednak pozostaje :D

 

Przytoczony wyżej wywiad dużo wyjaśnia. Jolka jest potrzebna do promocji Krossa w krajach niemieckojęzycznych. Kraje bogate, więc warto zapłacić dużo Jolce, bo kasa wróci z nawiązką. Człowiek ciągle zapomina, że w tych kontraktach ze sportowcami wcale nie chodzi o sport i sportowców... :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Człowiek ciągle zapomina, że w tych kontraktach ze sportowcami wcale nie chodzi o sport i sportowców...
 

 

A to jest jeszcze jakiś sport w którym zatrudnia się zawodnika żeby go po prostu mieć, a nie po to że jak najlepiej promował firmę/ zespół? Chyba dość oczywiste że jeżeli mają możliwość to biorą najlepszych, a nie jakiegoś cieniasa z końca stawki bo im się żal go zrobiło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...