Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

Dystans
38,48 km
 
Czas trwania
1g:40m:34s
 
kalorie
2 013 kcal
 
Średnia prędkość
22.96 km/h
 
Maks. prędkość
42.99 km/h
 
Średnie tempo
02:37 min/km
 
Wyjątkowo dobrze się dziś jechało. Mały wiatr, słońce i ciepłe powietrze. Jutro ostatni taki dzień przed poniedziałkowym załamaniem pogody na Pomorzu. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Sansei6 napisał:

naprawdę wrednym wmordewindem

Oj tak... Wczoraj sobie odpuściłem jazdę i skróciłem do 50 bo jakoś tak nie było melodii z nim walczyć. 
Mocne postanowienie, że dzisiaj zrealizuję wczorajszy plan... Wieczorem sprawdziłem do 10 ma nie wiać a potem na opwrocie będzie w plecy...
O siódmej na trzeci bok się obróciłem...  8.15 z łaciną na ustach wstaję zerkam na prognozę... Jest ok mam godzinę bez wiatru i godzinę z umiarkowanym.. 
9 wyjazd... Pierwsza górka i mnie wszystko boli :D:D:D  Kawałek dalej się zorientowałem, że drugie picie mam... Na stole w kuchni.
Pierwsze 20km zdychałem i – co gorsza – wiecie co?  Zaczęło wiać  wcześniej. :D  Zjazd, na którym bez pedałowania wczoraj się rozpędzałem do 40 a po kilku obrotach miałem 58  mnie niemal zabił bo kręcąc nie przekroczyłem 45...   A miało wiać słabiej niż wczoraj... Wróć wtedy miało nie wiać niemal wcale... i nie w pysk...
Nie no nie ma, że boli, nie można dwa razy w roku odpuścić założonego dystansu.

Po odwróceniu roweru w stronę "z wiatrem" cały czas mi coś nie grało.
Ale kolejne  20km ze średnią 30 się udało zrobić więc nie narzekałem... Wprawdzie czasem trochę woziło po drodze i coś z tym wiatrem, który miał wiać w plecy było nie halo...  No dobra  przez ostatnie 30 ewidentnie wiał albo z boku, albo w pysk....   Dwóch gości na kolarkach, którzy mnie dzisiaj wyprzedzili nie znikali mi z oczu z powoli się oddalali wiec w sumie nie było źel.

Tak że koszmarnie wymęczone 81km... 650m w górę (ta tak na obronę, żebyście się za bardzo nie śmiali ). Wszystko z zawrotną prędkością 22/h  ;(  
W sumie to fajnie było. W w sumie nie wiem po co mi to było... Od tygodnia sobie mówię, że jutro siedzę na tyłku w domu nigdzie nie jadę i odpoczywam...

No a teraz mogę się zabrać za naprawiane torby od chińczyka, w której się  dzisiaj w czasie jazdy przetarł sznurek łączący wszystko do kupy. Wprawdzie jutro na bank odpoczywam, ale jakby była pogoda i wiatr by chciał wiać w plecy... ;)

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie dzisiaj mało co szlag nie trafił. Bo o ile zaliczyłem 60 km w większości po fajnych miejscach (lasek, mało uczęszczane asfalty koło pewnej wioski), a także dostrzegłem, że na podjazdach wcale nie zdycham jak kiedyś* (koło Tyńca jest taki pagórek), to kilka km musiałem pokonać bulwarami wiślanymi.

No to jest po prostu tragedia i paranoja jak ludzie jeżdżą... Jak można tak się toczyć, wlec!? Co chwilę musiałem zwalniać i czekać, aż takiego zawalidrogę będzie dało się wyprzedzić. Naprawdę nosiło mnie jak "jechałem" tempem takiego osobnika. Co to za jazda w ogóle... Podobny wysyłek jest podczas siedzenia na kanapie. Nie dość, że ludzie się wleką, to jeszcze słychać im było nienasmarowany łańcuch. To nie wszystko... Wiecie, jak niektórzy pedałowali? Naciskali na pedały piętami lub śródstopiem... Już nie mówię, że kolana jakoś tak dziwnie na bok koślawili. Ludzie, co się z wami dzieje? 

Oczywiście kilka razy musiałem hamować, bo jakiś brzdąc chciał zrobić crash-test (przy takiej różnicy ma oj...). Ale to było pod kontrolą. Widząc brzdąca, nawet gdy pilnują go rodzicie automatycznie zwalniam i aktywuję Achtng Mode. 

Wniosek taki: jak chcecie w weekend pośmigać bulwarami w Krakowie, to róbcie to rano. Popołudniu jest blokada przez "kaleków" :( 

* jazda z kadencją 90 obr/min robi swoje :) 

Edytowane przez kosmonauta80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach odpoczynku  na spokojnie z córką 24,4 km w godzinkę sobie zrobiliśmy.  
Torba połatana.

@kosmonauta80 Niestety wały są straszne a ludzie na nich nie ogarniają ze to jednak droga.  Dzisiaj też wałami jechałem i niestety tłoczno. Wprawdzie tymi koło Łęgu, ale tam też się eldorado skończyło. Jeszcze w zeszłym sezonie prawie ludzi nie było tam, ale w tym szczególnie po tym jak zamknęli spacerniaki dla niewolników konsumpcji  w postaci galerii zrobiło się tłoczno. 
Wczoraj jechałem od Kryspinowa i przeleciałem wałami dość sprawnie.  ale jechałem w tym okienku kiedy się chmurzyło i zaczynało kropić więc i ludzi pewnie było mniej.
Nie wiem którą stroną się przebijałeś przez tę karawanę, ale storna bliżej Lasku Wolskiego jest lepsza. Raz, że szerzej dwa, że mniej domów w okolicy i miejsc do zaparkowania i trzy, że wciąż mniej osób nie wie, że tam jest cokolwiek.  Od strony Tynieckiej to jest absolutny dramat. Nadaje się do jazdy tylko w deszczowe dni. 

A co do zachowania ludzi... Cóż to ciągi spacerowe.   W dodatku wąskie.  Tak naprawdę pod wałem powinna lecieć  oddzielna ddrka.
Zobacz co sie dzieje na wale do Niepołomic. Też gęsto, a nie ma ciągłości. Jak połączą to do mostu Wandy to będziesz miał ja do Tyńca nieprzejezdny syf.

20 godzin temu, kosmonauta80 napisał:

jazda z kadencją 90 obr/min robi swoje

Oj zdecydowanie :D
Wczoraj średnia z całości wyszła mi 82 dzisiaj 81... 

 

Edytowane przez KrisK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przy przebiegu równym 1500 km oddałem Trekusia na przegląd - podczas przeglądu wymiana łańcucha. Przy okazji przeglądu najważniejsza zmiana, czyli przejście na "mleko" i szersze opony (zamiast 29x2,20 założone 29x2,40 Bontrager XR3 nowego typu).

20200521_194801_2.jpg

Edytowane przez mulek1985
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wycieczka historyczno-krajoznawcza szlakiem rowerowym..

111km... 1200m up  6.5h jazdy :)   Miało być szosowe z odrobiną polnych dróg. Komot twierdzi ze 19km po szutrach.  Szkoda że czasem ciężko było znaleźć ścieżkę w lesie tak zarosły :) I kawałek szlaku znikł w polu... :)  

Gravel na cienkiej oponie ma potencjał. Nawet podjazdy po korzeniach dobrze żarł. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...