Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

A ja dziś ponad  90km Rybnik-Odra, zdecydowana większość po lesie bo chciałem przepłynąć się promem. A prom na cumach bo gdyż podobno woda za płytka : /

Ala za to nasłuchałem sie przekleństw w śląskiej gwarze : ))) W sumie rozumiałem tylko jedno słowo : D

 

TYLVj3l.jpg

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Fajna trasa @ wkg :icon_cool:

 

Lekko zdenerwowała mnie Strava, bo łapie jakieś dziwne fazy - kiedy np. robię zdjęcie i stoję praktycznie w miejscu z rowerem, to po kilku minutach sucz wyświetla komunikat o wykrytym " problemie " i bezczelnie dolicza czas ( po 20 km dodała 6:20 co obniżyło średnią z 24,2 na 21,9 km/h ) :down:

W sumie było dzisiaj 52,8 km głównie po lesie z zaniżoną średnią 22,7 km/h ( powinno być w przedziale 23,5 - 24 ).

Wniosek z tego taki, że najlepiej się nie zatrzymywać, a na pewno nie robić zdjęć smartfonem na którym odpalona jest Strava, no chyba że to wina smartfona :unsure:

Niby to jest śmieszny " problem ", ale z drugiej strony człowiek włożył trochę wysiłku, a na koniec okazuje się że jechał znacznie wolniej ...

@ wkg

A Ty nie masz takich " awarii " :icon_question:

 

Edytowane przez KrissDeValnor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takich nie mam. Pewnie dlatego, że nie robię zdjęć smartfonem. 

Zauważyłem natomiast, że się przelącza w tryb "Stop" gdy np. inna aplikacja (używam KaMap dla orientacji w terenie) wyłączy GPS. Potem tracę całe kawałki tras. W sobotę zgubiem np. 35 km ; )

Szybkość ewidentnie zaniża ale mi to nie przeszkadza, bo po pierwsze na szybkości mi tak znowu nie zależy a po drugie mam ją przeciez z licznika. Tu np na liczniku miałem 23,5 a na stravie 21,5.

 

U mnie zaniżanie najbardziej się bierze stąd, że używam komórki jako mapy i mam ją w kieszeni, jak łażę i robię zdjęcia to caly czas myśli, że jest na rowerze ; D

W mieście przez światła w stosunku do licznika mam różnicę okł 0,5-1 km/h

 

 

 

Fajna trasa

No ja wogóle sobie nie wyobrażałem, że na Śląsku może być tak fajnie. Świetne szlaki, oznaczenia, pofałdowany teren, wszyscy się pozdrawiają, jeżdza dzieciaki i 80-latkowie i mało piachu : D

I znacznie mniej śmieci w lesie.

 

 

 

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Trochę nie ogarniam o co kaman, bo niedawno po zastopowaniu nie wystartowała ( niby autopauza i stop to dwie różne rzeczy ), ale tu po zastopowaniu i pstryknięciu kilku zdjęć doliczyła czas :whistling:

Chyba trzeba się przeprosić z licznikiem - tylko jest jeden problem ( to już kolejny :laugh: ), bo mam dwa ( Sigma przewodowa i bezprzewodowa ) i z obydwoma były przejścia, więc mam mocno ograniczone zaufanie również do liczników, a w tej chwili bezprzewodówka robi za zegarek :teehee:

Jedno jest pewne - muszę coś z tym zrobić, bo mam taki zwyczaj, że zapisuję sobie na kartce dystans, czas i średnią ( były jeszcze opisy tras, ale odkąd mam Stravę, to ich nie robię ), więc teraz to chyba wezmę z księżyca jak czegoś nie wymyślę.

Jeszcze małe miki jak ktoś śmiga na szosie, gdzie z reguły trasa jest mniej skomplikowana i od biedy to sobie można policzyć słupki kilometrowe, a po podzieleniu przez czas mamy średnią - poza tym nawet na google maps można sobie obliczyć dystans w takim przypadku.

Żartuję oczywiście, chociaż trochę prawdy w tym jest.

 

A co do Śląska, to pewnie taki poniemiecki porządek :icon_cool:

Edytowane przez KrissDeValnor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie swego czasu dałem siana z trackingiem ze smartfona, kupiłem najtańszego Garmina z GPSem i ten dobrze liczy, przynajmniej tak mi się wydaje [emoji6] Później dokupiłem jeszcze zegarek i w planach mam czujnik prędkości, zobaczymy jakie będą różnice na linii czujnik vs GPS.

 

Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do "problemu" to nie wiem, nie spotkałem sie z czymś takim no ale nie robie zdjęć.

 

 

 

( niby autopauza i stop to dwie różne rzeczy ), ale tu po zastopowaniu i pstryknięciu kilku zdjęć doliczyła czas

 

Ale spotkałem sie kilka razy z sytuację, gdy dolicza czas. Było to wtedy, kiedy ja zastopowałem, nigdy przy autopauzie. I wydaje mi się, że ona wcale taka głupia nie jest : D

Działo sie tak zawsze, gdy zastopowałem i wystartowałem ponownie w innym miejscu. Przykład - stopuję ją dojeżdżając do promu. Potem czekam na prom, płynę, dopływam, startuję i nagle średnia spada znacząco.

Kiedyś wypadł mi w mieście telefon, stłukł się wyświetlacz więc ją wyłączyłem i oddałem do najbliższego serwisu do naprawy. Na drugi dzień pojechałem po telefon, po kilkuset metrach przypomnieło mi się o stravie, włączyłem ją - strava kontynuowała wczorajszą trasę ale pokazała mi średnią gdzieś koło 2 km/h :)))

 

Myślę, że ona ma jakąś długośc trasy przebytej w stanie zastopowania przy której uważa, że jej się film urwał i traktuje przebyty odcinek jako przejechany po prostej od momentu wyłączenia do włączenia w odpowiednim czasie. 

W sumie ma to sens, to program do sportu i oczekuje, że trasa przebyta podczas pomiar jest ciągła. Przy autopauzie z definicji budzi się w miejscu w którym zasnęła. A zasypia w sumie dosyć szybko.

Niestety nie działa to w sposób dla mnie przewidywalny : )

A już obliczanie przewyższeń to istne curiosum - podczas spływu kajakowego potrafi naliczyć kilkaset metrów ; )))

 

Do zapisu trasy polecam Kamap - ma mapy turystyczne ze szlakami no i można zaplanmoać trasę palcem po mapie lub importując GPX-y. Strava w tej płatnej wersji podobno może je exportować ale importować już nie. Planować trasy też nie umie. A segment ma głównie na ściezkach rowerowych z czasami zrobionymi na szoskach. Niestety Kamap nie odlicza czasów postojów. Co w sumie tez ma sens : ))

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wersji darmowej można robić export GPX na dwa sposoby. Pierwszy to z własnych aktywności a drugi to z aktywności cudzych, ale nie bezpośrednio tylko przez Create route. Czyli najpierw zapisujesz cudzą aktywność jako swoją trasę a później robisz export GPX. Importować zaś najłatwiej przez opcję Upload your activity albo przez połączenie do Strava z innych aplikacji jak Garmin Connect czy Endomondo.

 

Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No ja wogóle sobie nie wyobrażałem, że na Śląsku może być tak fajnie.

Gdy będziesz w Rybniku to proponuję trasę w drugą stronę tzn niebieskim szlakiem wzdłuż Rudy w kierunku na Żory. Pod Żorami dojeżdżasz do Gichty i stawów łańcuchowych (taki odpowiednik Łężczoka)  i dalej w kierunku na Palowice czerwonym. Tam do wyboru masz dwa szlaki (jeden bodajże też niebieski i wracasz przez Szczejkowice, potem czarny do Przegędzy i dalej - wyjedziesz w Leszczynach, następnie żółtym do Kamienia (z stamtąd masz do wyboru 3 lub 4 trasy). Robisz ok 45-50km z czego 80% to lasy.

Wczoraj 25km oraz czyszczenie i smarowanie roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Objechalem trase MINI maratonu w Konstancinie, żeby sprawdzić czy warunki pozwolą założyć Vittorie AKA.

Wpadło jakieś 65 km, strava mi dużo zabrala ale jeżeli faktycznie AKI są na suche to chyba zostanę przy starych opnach : ) No, chyba, że organizatorzy zmienią trasę ; D

Tak najpierw wilgotno, potem kałuża, potem trochę głębsza, myślę - przeskoczę, przecież teraz nie będę zawracał : D

 

Za to całe błocko zeszło ; )

 

EWtb28B.jpg

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś na 10-ym km, przy Borowinie na wschód od Czarnowa na Szlaku Rezerwatów Przyrody (odcinek południe- północ wzdłuz cieku Mała w miejscu, w którym trasa skręca na wschód ). Tyle, że tam nie umiałem znaleźć żadnego szlaku : ) Myślę, że oni wrzucili tracka z zeszłego roku, nie ustawili jeszcze trasy - na pewno tak nie poprowadzą ; )

 

Ale ogólnie dużo błota, myślę, że Marki były fajniejsze. Tu płasko ale miękko pod kołami przez długie odcinki. Czasami takie błoto rozjechane przez traktory a po bokach pola kapusty :/

Oczywiście są też cudne odcinki - np. singiel od Gassów nad Wisłą i jest też kilka szybkich.

 

Rowerowi kąpiel nie szkodzi, przeciez to aluminium ; ) 

Wilgoc i tak cały czas jest w łożyskach - trzeba będzie na zimę smar wymienić i tyle. 

 

Zielone rozwidlenie to ta kąpiel, na niebiesko szlak podany przez organizatorów. Może po prost nie umiałem znaleźć tego mostka : DDDDDD

qpOORiP.jpg

 

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Według mnie nieporozumieniem jest puszczanie ludzi na trasę i przymknięcie oka na to, że część trasy to powinno się pokonywać niemal wpław.

Nie pamiętam dokładnie na jakim maratonie to było, ale obrazki typu : wszyscy się zatrzymują i gęsiego powoli przechodzą z rowerami przez wodę co najmniej do połowy łydki, to porażka organizacyjna.

W końcu wszyscy chcą jechać, a nie moczyć nogi brodząc po kostki, albo po kolana.

@ wkg

A propos odcinka nad Małą.

Na początku sierpnia nieprzejezdny był fragment sprzed 2 lat ( właśnie ze względu na wodę - nie chciało mi się sprawdzać głębokości :no:  ), ale wariant z zeszłego roku dałoby się przejechać ( mnie powstrzymała wysoka roślinność po wyjechaniu z lasu - atak z drugiej strony ), więc jak skoszą ( chyba że już skosili ), to da radę się przedostać.

Zakładając, że organizatorzy nie są debilami, to puszczą ten fragment wariantem 2016 ( od 19:30  ) : https://www.youtube.com/watch?v=QZpOHTgTfEE

Jeżeli jednak byłby to wariant 2015, to może być gorzej ( jadąc z drugiej strony wp... się w wodę ) i nie wiem czy będzie to wyglądało tak różowo jak dwa lata temu ( od 22:00 ) : https://www.youtube.com/watch?v=yhM-7WuO6X4

Chociaż jakiś twardziel się znalazł i chyba przejechał wyprzedzając kilka osób, ale teraz jest pewnie więcej wody, więc bez jakiegoś mostka będzie lipa - bierz kalosze :icon_lol:

PS

Na pocieszenie - tak na pewno nie będzie ( 13:50, a cała akcja od 10 do 15 minuty ) : https://www.youtube.com/watch?v=ZXLaMRR8ZpA

 

U mnie dziś 55km i odkrywanie nowych ścieżek między Ustanówkiem, a Wojciechowicami - prawie 10 km na dość niedużym obszarze, takie tam kręcenie.

Po powrocie spadło pół szufelki piachu z roweru, a na początku był dosyć czysty i była nadzieja, że taki pozostanie, ale wiadomo czyją matką jest nadzieja...

Edytowane przez KrissDeValnor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...