Skocz do zawartości

[potrącenie] przez wyprzedzający samochód


Oz7

Rekomendowane odpowiedzi

Niedawno miałem taką sytuację :

 

( wtedy jeszcze grzecznie jeździłem jak najbliżej krawęznika itp. )

 

Jest sobie opadająca droga ( po prawej stronie betonowe rowy irygacyjne ), z której zjeżdżam, zakręt w lewo i za mną samochód. Jadę jakieś 35 km/h, samochód zaczyna mnie wyprzedzać na zakręcie, zwalnia mniej więcej do mojej prędkości zakręcając i nie wyrabia. Zdmuchnęło mnie do rowu ( na szczęscie miałem kask i ochraniacze na jednej ręce ). Wyszedłem z tego właściwie zdaje się cudem prawie bez szwanku bo tylko z rozcięciem na niechronionej ręce na jakieś 10 cm. Kask i ochraniacz na ręce popękany, kolana potłuczone ale da się przeżyć. Po wygrzebaniu się z rowu patrzę, a po sprawcy śladu nie ma.

 

Od tego czasu jeżdżę jak każdy pełnoprawny użytkownik drogi powinien. Samym środkiem i kompletnie wali mnie to, że kierowca musi poczekać, aż druga strona będzie wolna, żeby mnie wyprzedzić. Nie dam się zabić jakiemuś kretynowi, któremu wydaje się, że jest panem i władcą szosy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dasz sie dasz :twisted: ,

a dlaczego ?

 

tez miałem kiedys taka filozofie "nie przepuszcze niech wyprzedza drugim pasem" :angry:

 

i zdarzyło mi sie

z naprzeciwka jedzie auto , z tyłu jedzie auto i widze w lusterku że nie zwalnia

/bedzie sie pchał na trzeciego /

zjechałem na maxa do prawej

facet wyprzedził mnie o grubośc lakieru i...

 

wjechał do rowu bo juz był w czasie wyprzedzania nieprzytomny a auto mknęło samo :D

 

na pocieszenie Ci powiem że w identyczny sposób jak ty w rowie ,

ja znalazłem sie na lampie :blink:

 

bo nie zwolniłem kiedy Tir chciał mnie wyprzedzic i po prostu straciłem panowanie nad kierownicą :D

 

pierwszeństwo ma bardziej opancerzony

 

życze powodzenia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mialem dokladnie taka sama sytuacje wczoraj - na zakrecie, zjazd z mostu, wiec droga z dol, wyprzedzal mnie samochod, ale gdy zauwazyl ze cos jedzie z drugiej strony to dal po hamulcach. z piskiem opon schowal sie za mnie. ale byl bardzo kultularny bo nawet mi nie wygrazal reka jak mnie potem wyprzedzal, po prostu chyba potrafil dostrzec swoj blad i bardzo dobrze.

 

co do kierowcow to jeden mnie chcial bic ostatnio, za to ze pozdrowilem go srodkowym palcem. jednak nie wzial pod uwage tego ze zeby bic trzeba najpierw zlapac. ale lama z niego :022:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

co do kierowcow to jeden mnie chcial bic ostatnio, za to ze pozdrowilem go srodkowym palcem. jednak nie wzial pod uwage tego ze zeby bic trzeba najpierw zlapac. ale lama z niego :022:

 

Do mnie też ostatnio koleś z pięściami startował. Dwa razy próbował, mnie złapać. Pokazałem mu środkowy palec, bo przy wyprzedzaniu, oczywiście na trzeciego, otarł się lusterkiem o moją kierownicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak jechalem z kumplami kiedys asfaltem na ktorym byly wyjezdzone rowki od tirow. No i tzreba bylo to ominac ja z jeszcze jednym kolega z prwej strony grzecznie omijamy ,a 3 kumpel bierze sie za to z lewej strony.Gwaltownie skrecil i ominal ,a ze jeszcze za nim jedzie auto ,to na to juz nie zwrocil uwagi. Kierowca samochodu klaksonem ostrzegl go ,a ten pozrowil go srodkowym palcem ;) Zirytowany kierowca wyprzedzil kumpla zajechal mu droge i wyskakujac z samochodu mowi: "stoj gnojku!" A ten jak ta ostatnio ciota zamiast uciekac stal i czekal na goscia,ktory po zadaniu jakiegos pytania strzelil mu z otwartej reki w twarz :P Ale na tym nie koniec ,zadal drugie pytanie i znow chcial go uderzyc ,ale ten sie odsunal i po odpysknieciu w koncu odjechal w nasza strone ;) Ale gdy kierowca nas wyprzedzil znow dostal pozdrownienie od kumpla :) W tym przypadku nie bylo to potracenie ,ale o malo co niestety z winy kolegi B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eh te polskie drogi.Ja praktycznie nigdy nie jade przy samym poboczu bo zaliczam same dziurska .Najgorzej jest jak zaloze sobie slicki i te gnoje co jada za mna wyprzedzaja doslownie na centymetry:/

 

przedwczoraj mialem sytuacje ze jachelm droda do Katowic i slysze kalkson tira w oddali.koles trabi jak oszalaly, a ja wyjatkowo jechalem blisko kraweznika. Ta sie zdarzylo ze jak swisnal obok na centymetry ja kawalek zjechalm w zatoczke dla busow.Gnojek chyab trabil zebym zjechal bo nie chailo mus ie hamowac.Wrrr,ale sie wtedy zirytowalem:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zirytowany kierowca wyprzedzil kumpla zajechal mu droge i wyskakujac z samochodu mowi: "stoj gnojku!" A ten jak ta ostatnio ciota zamiast uciekac stal i czekal na goscia,ktory po zadaniu jakiegos pytania strzelil mu z otwartej reki w twarz :P Ale na tym nie koniec ,zadal drugie pytanie i znow chcial go uderzyc ,ale ten sie odsunal i po odpysknieciu w koncu odjechal w nasza strone :P

 

Huh - czy to ja jestem jakiś nienormalny czy raczej Twój kolega ehm uległy bo szczerze mówiąc gdyby mnie ktoś uderzył z takiego powodu to by dostał pięknego sierpowego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kierowcow jade kiedys z qplem po chodzniku i gosc na przejsciu by sie w nas wwalil, oczywiscie zeszlismy z rowerow i nie szlismy w ostatniej chwili. Zaczal sie pukac palcem w glowe, wiec olewka i jedziemy dalej, a ten jedzie obok chodnika ulica i dalej sie puka. Kolega mu fakosa pokazal, ten ostro po hamulcach i wyskakuje do nas, a my mu cmoka i jedziemy dalej, darl cos jape do nas i nagle pisk opon a ten jedzie dalej za nami, my skrecamy w osiedlowa ulice juz predkosc ponad 35 a ten za nami ;| kapota...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja ostatnio jade sobie droga mam pierszenstwo a tu nagle wyjzedza koles samochodem z podporzadkowanej, zebym byl pol metra dalej to by we mnie wjechal, ja tak mysle porabany ale jade dalej, a on szyba w dol i buzgami do mnie rzuca, no to ja sie go pytam czy on niewidomy czy na tyle tepy ze znakow nie zna, zagotowal sie jeszcze bardziej i gada ze mi przylozy, dostal kopa w dzwi a ja smiglem w osiedlowe ulice i tyle mial z wymuszenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie przyody... Jak to czytam to aż mi się wierzyć nie chce, że tak jest na naszych drogach. Odnoszę wrażenie, że jednak jesteście trochę zbyt nerwowi, nie ma co się tak przejmować. Większość kierowców jest bardzo kulturalna, ale wyjątki najbardziej zwracają uwagę i w pamięci zostają tylko Ci co zaszli za skórę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

jeżdzę rowerem do pracy od dwóch lat (z Powiśla na Ochotę) więc wiem co to hamstwo kierowców.

Ale też mam samochód, z którego korzystam czasem i ze dwa razy zdarzyło mi się spotkać rowerzystów jadących środkiem pasa, do tej pory obtrąbiałem ich tylko i zastanawiałem się skąd biorą się tacy idioci, teraz juz wiem.

 

1. jeżdzę na rowerze zgodnie z przepisami przy prawej krawędzi i nigdy żaden samochód nie musnął mnie nawet lusterkiem.

 

2. w Polsce obowiązuje ruch prawostronny, czyli jeździmy prawym pasem albo najbliżej prawej krawędzi jezdni (rowerzyści). Blokowanie całego pasa przez rowerzystę to nie tylko wredny egoizm ale też łamanie przepisów.

 

3. w pracy mam 3 znajomych, którym ktoś skasował tył samochodu kiedy stali na światłach, zdarzyło się to też mojej żonie niedawno, z beetla, który stał pomiędzy został tylko wrak. Pytanie: co łatwiej przegapić czerwone światło na skrzyżowaniu i samochody czy rowerzystę w trakcie jazdy? Wystarczy że samochód bezpośrednio za takim łosiem zjedzie na sąsiedni pas w lewo a jadący za nim szybko inny kierowca się zagapi i z takiego rowerzysty zostanie tłusta plama.

 

 

Sądzę że propagowanie przez internet włąsnej głupoty to nic wielkiego ale namawianie innych do zachowań sprzecznych z przepisami i niebezpiecznych jest karygodne

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema:/

 

Ja wczoraj miałem dośc poważnie wyglądający wypadek:/ Jechalem dosć szybko bo 38 Km/h w mieście i nagle z naprzeciwległego pasa wyjeżdża jakiś dureń który chce skręcić w lewo i myśli że zdąrzy !!!!! Byłem jakieś 5 metów przed nim jak wwalił misię na ulice i dałem po hamulcach... Dobrze że są za######iści dobre bo rower wyrwał a ja deliktanie leciałem sobie wprost w przednią częśc samochodu,... Zbijełm barkiem światło i wgniotłem karoserię ..

 

Teraz mam wszystko poobijane:/ Mój pierwszy wypadek :/ Nikomu nie zyczę :/ Ale ogólnie ciesze się że zyję :) Bo równie dobrze mogłem walnąc głową!! A to nie bła mała prędkośc :/

 

PzdR Bolące :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak mam ostatnio wrazenie ze to piesi sa coraz bardzie slepi i glupi a nie kierowcy :/ , Lodzi , centrum miasta sciezka rowerowa wiadomo spory ruch , ale rowerzystow nie malo jezdzi a piesi coz caly czas traktuja sciezke jak chodnik , nawet jak jezdziesz z naprzeciwko a on cie widzie to nie zejdzie sierota , przejazdy tez traktuja jak chodnik i skracaja sobie ale laza po nich !. Czesto jade ulica tramwaj za mna no kawal drogi a oni juz laduja sie na jezdnie idiotyzm a ja musze lawirowac , albo wlazi na ulice gdzie przejscia nie ma i dziwi sie co ja tu robie... poki co jeszcze nikogo z pieszych , nawet jak chodnikiem jade , nie potracilem. Za to tych co laza sciezka staram sie zawsze puknac reka zeby sie ocknal albo daje po hamulcach ( a matki z dziecmi w wozkach .... rece opadaja ).

 

Co do kierowcow nie narzekam ja sie pilnuje to i oni sie pilnuja , jedyne co mnie drazni ze czesto pakuja sie na np. glowna droge z bocznej i zajezdzaja mi droga jak przejezdzam bo mam zielone i jade sciezka , kierowca nie wlaczy sie do ruchu ale co tam droge rowerzyscie moze zablokowac jakos go ominie , wtedy raka po masce albo klapie dostaje i jade dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mnie by wczoraj w Łomiankach pod Warszawą skasował gościu jadący z naprzeciwka i próbujący przede mną w lewo skręcić. Na szczęście zauwązyłem co próbuje zrobić i wolno jechałem. Ale nie obyło się bez pisku opon (z jego strony). Gdy przejeżdżałem zboku to patrzę a to policjant :/ miałem wiązankę posłać ale jakoś dziwnie było mi to zrobić....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam bym mu posłał ciekawe jak by sie zachował?? ;)

 

ja tez mialem (prawie) wypadek jade sobie na mieście i chce skręcić w lewo , wystawiam kulturalnie lewą rękę i zabieram sie do manewru, a tu jakiś debil, który za mną jechał walną przednia szybą w moją rękę i jeszcze coś gada pod nosem no to mu posłałem co o nim myślę i dostał ręką w dach na przyszłość, żeby pamiętał przepisy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam bym mu posłał ciekawe jak by sie zachował?? ;)

 

ja tez mialem (prawie) wypadek jade sobie na mieście i chce skręcić w lewo , wystawiam kulturalnie lewą rękę i zabieram sie do manewru, a tu jakiś debil, który za mną jechał walną przednia szybą w moją rękę i jeszcze coś gada pod nosem no to mu posłałem co o nim myślę i dostał ręką w dach na przyszłość, żeby pamiętał przepisy :)

Jak jade ulica zawsze spojrze najpierw za siebie i dopiero wystawiam reke. I wlasnie dlatego że tego nie zrobiłeś popełniłes błąd..co nie zmienia faktu że kierowcy mają w doopie motocyklistów a co dopiero rowerzystów ;) także nie licz na to ze ktokolwiek Ci ustapi miejsca na drodze :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja przedwczoraj musialem uciakac z drogi przed napierajacym z przeciwka TIRem. Jechalem sobie kulturalnie droga przy prawej krawedzi. Z przeciwka jechalo akurat kilka TIRow. Ostatni z nich postanowil wyprzedzac i nie baczac zupelnie na mnie zjechal na lewy pas. Mi pozostalo tylko hamowanie i pobocze. Na szczescie sie nic nie stalo.

 

A tak ogolem to widze ze najostrzejsze wypowiedzi pochodza od osob bez prawka (z racji wieku). Mam nadzieje ze Wy nie bedziecie tacy jak opisywani przez Was kierowcy kiedy juz poczujecie czym jest sila karoserii i moc silnika pod pedalem. Niestety najwiecej hamstwa i braku wyobrazni m.in wobec rowerzystow jest wsrod mlodych kierowcow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa, że akurat teraz robie prawko. Powiem tyle - instruktor wręcz dziwi się czemu to ja widząc w lusterku rower np tocząc się w warszawskim/raszyńskim (bo tam robie prawko) korku delikatnie zjeżdżam do linii by go przepuścić..... Nic mnie to nie kosztuje, a możliwe, ze i jacyś co inteligentniejsi ludzie wezmą to za przykłąd, etc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MImo, że ten dział troche w stylu "Urzekła mnie Twoja historia"

jednak całkiem sensowny i przydatny.

 

Ja chciałem zwrócić na jedno uwage.

Jak zdarza sie Wam wypadek (z całymi jego konsekwencjami)

proponuje w miare możliwości Nie zostawiać tak sprawy...

 

Sam zostałem raz potrącony przez samochód

(zniszczony rower-mój kochany Trek 4000, silne potłuczenia i zdarta skóra na przedramieniach i nogach)

i było to w ramach popularnej swego czasu (w Starej Miłosnej pod

Warszawą), zabawy w straszenie rowerzystów.

 

Mimo, że sprawa sie troche skomplikowała: (udział policji,

"brawurowy" pościgi w wykonaniu mojego ojca i brata.

(w tym groźba kradzierzy samochodu)

odnajdywanie świadków, obdukcja lekarska itp)

całkiem satysfakcjonujące było odebranie sk%&$&owi prawa jazdy na ileś tam

lat oraz całkiem wysoka grzywna (coprawda wykpił sie

dzieckiem na utrzymaniu ale z dobrymi kilkoma pensjami sie pożegnał)

 

i co? skończyło sie przejeżdzanie 5cm obok rowerzysty

i darcie facjaty czy oblewanie browarem.

 

Jakoś czesto ludzie opisują podobne sytuacje.. a czy dzwonią na policje?

starają sie coś z tym zrobić? czy tylko jęczą na wielką niesprawiedliwość jaka ich spotkała?

 

pzdr noremorse

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurczak niektóry kierowcy są straszni ;/ a mi sie w szczególności wydaje ze najgorsi są Ci który prowadza autobusy takie za graniczne nie wiem czy są ślepi czy myślą że są jakimiś bogami i mam ze mina rowerzystę o 2 metry to wystarczy tylko ze jak on pruje z 70 to sam podmuch nas spycha i lądujemy w rowie dlatego jak sie oglądam i widze jakiś taki autobus to zjeżdżam jak najdalej sie da a dziś jechałem z kumplem i spodobało nam sie bardzo zachowanie jednego kierowcy zatrąbił na nas ale nie jak był 3 metry od nas tylko jakieś 200 i wtedy mieliśmy czas na jakaś reakcje żeby troszkę bardziej zjechać na bok a później jechało jakiś 2 idiotów (tak jak by sie ścigali) i zatrąbili ba gdy nas wyprzedzali :|:|:|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Coprawda mi nigdy się jeszcze nie przydażył wypadek z samochodem to niestety takie zdarzenie pare ładnych lat temu miał mój brat. Jeździł kiedyś na kolarce i na trasie w lesie wyprzedzały go 3 cysterny pod rząd, ostatnia z nich wyprzedziła go na jakies maksimum 50 cm gdyż z naprzeciwka jechało już jakieś auto, a kierowca cysterny chciał koniecznie jeszcze ciąć w sznurku za swoimi kumplami. Podmuch oczywiście wyrzucił mojego brata do rowu wypełnionego bardzo drobnym czarnym żwirem/żużlem. Zdarl sobie oba kolana, dłonie, udo, i przedramiona. Najsilniej uderzył kolanami, tak bardzo go bolały, że nie mógł już jechać (rower zresztą miał połamaną obręcz z przodu) i resztę drogi przeszedł. Na jego szczęście był jakieś 3 km od domu bo wracał z centrum miasta. Obmył kolana z żużlu i wszystko wyglądało ok, aż nie zeszły strupy. Okazało się, że maluteńkie kawałeczki żużlu (mniejsze nawet niż ziarenka z piasku) są nadal w jego kolanie. Poszedł z tym do lekarza i dowiedział się, że nie da się tego usunąc bo jest tego tak dużo i tak drobne że musieliby mu zerwać skórę z kolan praktycznie do kości. Do dziś ma te drobinki w kolanach i na pierwszy rzut oka wygląda to tak jakby miał nieumyte kolana takie szare, a to ten żużel...

 

Co do kulturalnych tirowców to dziś jadąc z 2 kolegów usłyszeliśmy trąbienie ciężarówki. Obracamy się, patrzymy, TIR zatrąbił jakieś 200m za nami i już daje po lewym pasie, na prawy zjechał jakieś 50m przed nami. Bardzo się zdziwiliśmy taką kulturalną postawą i jak był jakieś 20m za nami to mu pomachaliśmy, a on nam jeszcze raz zatrąbiłi zamrugał awaryjnymi :(

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...