Skocz do zawartości

[do 2100zł] crossowy


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam wszystkich, mam na imię Konrad, jestem nowy na forum a trafiłem tutaj bo chcę kupić rower i potrzebuję opinii specjalistów smile.png

Wybrałem rower crossowy dlatego że sporo jeżdżę po leśnych ścieżkach, a asfalt tam gdzie mieszkam czasami jest w gorszym stanie niż droga na polu.

 

Miałem okazję przetestować w sklepie dwa modele które mnie interesują:

Cube LTD CLS taki jak tutaj:
http://www.cube.eu/e...ls/ltd-cls-men/

 

Kross Evado 3.0
http://www.kross.pl/...cross/evado-3-0

 

Dysponuję budżetem ok 2100 zł. Który z tych rowerów był by lepszy i ewentualnie co innego lepszego można w tej cenie kupić? Przeczytałem dużo wątków ale znalazłem mało informacji na temat tego Cube`a i niewiele więcej o Evado i dlatego założyłem ten temat.


Mam 183 cm wzrostu i ważę 85 kg.

 

Proszę Was o pomoc w rozstrzygnięciu tego trudnego wyboru smile.png

Napisano

No właśnie ten Cube mi się podoba z wyglądu. A dużo gorsze ma parametry? Bo jak nie ma dużej różnicy to wolał bym ładniejszy :)

Napisano

Cube w stosunku do Unibike ma gorszy:

- amortyzator (o 2 klasy)

- przerzutka tył o klasę gorsza

- przerzutka przód o 2 klasy gorsza

- manetki o 2 klasy gorsze.

Zwróć też uwagę, że sporo elementów jest spod własnej marki Cube, gdzie producentem może być dosłownie każdy i nie ma możliwości sprawdzenia ich jakości przed zakupem.

Napisano

To samo, co może dolegać mostkowi czy kierownicy z napisem "ZOOM". Zooma wszyscy unikają jeśli mogą, bo to "sprzęt słabej jakości", ale skąd pewność, że ten sam producent nie jest podwykonawcą dla Cube'a? Ano pewności nie ma i dochodzimy do kwestii zaufania marce. Albo założysz, że Cube byle badziewia do swoich rowerów nie daje, albo zrobisz jak ja i przyjmiesz, że producentowi rowerów zależy na zysku, więc jak gdzieś może obciąć na koszcie roweru, to obetnie, byleby niska jakość nie raziła za mocno.

Napisano

Czyli tak konkretnie to nie potrafisz odpowiedzieć, co ma być nie tak w w tych rurkach z napisem Cube, tylko coś tam insynuujesz. Jedyne czego możesz być pewnym to tego, że te elementy będą po prostu ciężkie, ale tak będzie w każdym tanim rowerze. Czy Cube na tym zaoszczędził? Oczywiście, dokładnie tak jak Unibike, stosując tanie elementy Kalloy'a.

Podejrzewanie, że przy normalnym użytkowaniu tego Cube'a, elementy kokpitu mogą być niebezpieczne jest śmieszne.  Wymyślasz na siłę pseudo argumenty. Taki mostek znajdziesz tez w Cube MTB za 5000 zł.

Poza tym przy odpowiednio dużej skali produkcji i pozycji marki producentom może się opłacać zamawiać elementy OEM z własnym znakiem. Przejrzyj sobie jak są kompletowane rowery Giant'a. Również te najdroższe.

Napisano

Czyli tak konkretnie to nie potrafisz odpowiedzieć, co ma być nie tak w w tych rurkach z napisem Cube, tylko coś tam insynuujesz.

Skąd pomysł, że jest coś z nimi nie tak?

Stwierdziłem tylko i wyłącznie, że Cube ma trochę elementów pod własną marką, a więc o nieznanych parametrach technicznych. "Nieznanych" nie znaczy "złych", "nieodpowiednich". Znaczy tylko tyle i aż tyle, że mamy żadnych testów tych elementów i albo marce ufamy, albo nie.

 

Podejrzewanie, że przy normalnym użytkowaniu tego Cube'a, elementy kokpitu mogą być niebezpieczne jest śmieszne.

Jest śmieszne, bezdyskusyjnie. A teraz poproszę o wskazanie, w którym miejscu napisałem, że przy normalnym użytkowaniu jakiegokolwiek Cube'a, zastosowane przez nich elementy kokpitu mogą być niebezpieczne. Bo póki co Twoja wypowiedź pachnie... insynuacją.

 

Poza tym przy odpowiednio dużej skali produkcji i pozycji marki producentom może się opłacać zamawiać elementy OEM z własnym znakiem. Przejrzyj sobie jak są kompletowane rowery Giant'a. Również te najdroższe.

Ależ całkiem znośnie orientuję się w rowerowym rynku (a przynajmniej w niektórych jego częściach) i wiem, że takie praktyki są na porządku dziennym. Tyle, że nie muszą mi się podobać. Wolę mieć jasno określone, kto za jaki element odpowiada i tyle.

 

EDIT:

@@kurasvip, niezły rower, ale jednak z Viperem przegrywa.

Napisano

Skąd pomysł, że jest coś z nimi nie tak?

 

No to właśnie ja cały czas próbuję uzyskać konkretną odpowiedź na to pytanie...

To Ty zwróciłeś uwagę, że na kokpicie Cube'a są jego własne znaczki, a nie budzącego respekt i błogie poczucie bezpieczeństwa Kalloy'a za 30 czy 40 zł. I to w detalu.

 

Stwierdziłem tylko i wyłącznie, że Cube ma trochę elementów pod własną marką, a więc o nieznanych parametrach technicznych. "Nieznanych" nie znaczy "złych", "nieodpowiednich". Znaczy tylko tyle i aż tyle, że mamy żadnych testów tych elementów i albo marce ufamy, albo nie.

 

Piszesz masło maślane i próbujesz odwracać kota ogonem. Jakie parametry techniczne? O jakich Ty testach piszesz? Testach rurek z rowerów za 2000 zł?

Aż dziwne, że przy takim podejściu masz Kandsa z zoomem.

 

Jest śmieszne, bezdyskusyjnie. A teraz poproszę o wskazanie, w którym miejscu napisałem, że przy normalnym użytkowaniu jakiegokolwiek Cube'a, zastosowane przez nich elementy kokpitu mogą być niebezpieczne. Bo póki co Twoja wypowiedź pachnie... insynuacją.

 

Skoro wymieniasz Autorowi tematu przewagi Unibike i jednocześnie zwracasz jego uwagę, że kokpit Cube'a niby nie jest markowy to kontekst takiej wypowiedzi chyba jest jasny i logiczny. No chyba, że lubisz sobie tak po prostu pisać, bez żadnych intencji i celu.

 

Ależ całkiem znośnie orientuję się w rowerowym rynku (a przynajmniej w niektórych jego częściach) i wiem, że takie praktyki są na porządku dziennym. Tyle, że nie muszą mi się podobać. Wolę mieć jasno określone, kto za jaki element odpowiada i tyle.

 

No a mi się nie musi podobać wygląd tego Unibike. Tylko, że nie wspominam o tym podczas porównania, bo dla potencjalnego pytającego/kupującego nie jest to żaden rzeczowy argument.

Jak kupujesz gotowy rower to masz jasno określone, że odpowiada za niego jego producent.

Napisano

Widzę że temat się ładnie rozkręcił :) Dzięki za wszystkie odpowiedzi :D

Jutro jadę do sklepu obejrzeć Unibike`a ,  skoro ma taką dużą przewagę to faktycznie może lepiej zainwestować w ten sprzęt. Wygląd też nie najgorszy na zdjęciu, ale zobaczymy jakie wrażenie zrobi w realu. 

Napisano

Jeszcze raz, powoli i dużymi literami: Cube (jak i niektórzy inni producenci) używa w swoich rowerach części opatrzonych własną marką zamiast marki dostawcy OEM. W efekcie o użytych elementach nie wiemy nic ("Jakie parametry techniczne? O jakich Ty testach piszesz? Testach rurek z rowerów za 2000 zł?"). Możemy więc zaufać producentowi i założyć, że do swoich rowerów nie wrzuci byle czego... ale na szczęście nie musimy :P Wychodzę z założenia, że lepszy "złom" określony przynajmniej marką - jak np. Zoom, niż całkowicie anonimowy sprzęt brandowany przez producenta. Dlatego też opisując różnice między Cubem a Unibike'iem zwróciłem uwagę autora tematu również i na tą kwestię.

 

Cała reszta to już Twoja nadinterpretacja.

 

Napisano

Akurat mostki dla Cuba robi Syntace więc jest pewnie dużo lepszy jakościowo niż niskobudżetowe UNO z unibika.
Ogólnie Cuby są bardzo dobrze wykonane, lepiej niż Krossy i Unibike, wystarczy popatrzeć z bliska.

Napisano
Akurat mostki dla Cuba robi Syntace

 

Zauważ, że tylko przy rowerach CUBE powyżej 4-5 tys PLN w mostkach/kierownicach jest podane, że to Syntace, w tańszych jest podane, że to "CUBE". Czyli nie wiadomo, czy we wszystkich jest Syntace, czy tylko tam gdzie Syntace się do tego przyznaje :)

 

Poza tym to raczej standardowa sytuacja, większość firm ma tak, że do jakiegoś pułapu daje anonimową markę własną, a im droższy rower tym więcej części zaczyna się przekształcać na odpowiedniki znanych marek.

 

Ale to prawda, że CUBE to rowery bardzo ładnie wykonane i o rasowym dopieszczonym wyglądzie. To niewątpliwie jest plus. A czy to  przekłada się na jakiekolwiek właściwości techniczne całości, to już zupełnie inna sprawa.

Napisano

Akurat model LTD CLS o którym mowa ma mostek z napisem Designed by Synatec wiem bo akurat taki rower składam dla klienta :P
A odnoście mostka i sztycy UNO z Unibika to się mogę założyć o flachę że sztyca złapie luz, a mostek zacznie skrzypieć i trzeba będzie to i to wymienić :D
 

Napisano

Tia, designed by Syntace, made by Zoom :D

 

I tak uważam, że akurat CUBE podchodzi szczerze do sprawy, bo mimo zachwalania jakości swoich niemieckich inżynierów jasno na stronie piszą, że dostawcami są firmy trzecie w Azji.

 

Ale myślę, że w tym przypadku to akurat czcze wywody. UNO to takie sensowne minimum, a te CUBE'a pewnie są na tym sam poziomie. Może nawet na trochę lepszym, ale nijak nie da się tego udowodnić.

 

Marki własne są raczej standardem w branży i należy się z tym pogodzić. Chociaż czasem można się załamać, jak np u Kellysa widać, że np. rowery do 2,5 tys PLN cały czas mają opony marki własnej, a ponad 2,5 tys PLN nagle pojawiają się Schwalbe... tyle że jeden z najniższych modeli. To jaki szajs tam musiał wcześniej być? :D Kiedyś też próbowałem wyśledzić, kto produkuje dla Kellysa tarczówki pod ich logiem i dotarłem do jakiejś bengalskiej fabryki na końcu świata :)

 

Ach ta globalizacja.

 

Jakby nie było, czasem wychodzi z tego coś dobrego. Np. Merida i Giant powstały jako anonimowe azjatyckie fabryczki dla amerykańskich i brytyjskich Schwinna i Raleigha.

Napisano

Możemy więc zaufać producentowi i założyć, że do swoich rowerów nie wrzuci byle czego... ale na szczęście nie musimy :P Wychodzę z założenia, że lepszy "złom" określony przynajmniej marką - jak np. Zoom, niż całkowicie anonimowy sprzęt brandowany przez producenta. Dlatego też opisując różnice między Cubem a Unibike'iem zwróciłem uwagę autora tematu również i na tą kwestię.

 

Jedyne prawdziwe różnice, które niestety trzeba brać pod uwagę, to wskazał Kolega Moloch89, a nie Ty. Twoja wydumana teoria mówiąca o tym, że jak mamy napis Zoom to spoko, ale jak już pojawia się znaczek takiego Cube'a to wymaga to obdarzenia tych elementów zaufaniem jest, bardzo delikatnie mówiąc, tragikomiczna. Na twoim miejscu zwyczajnie wstydziłbym się ją upubliczniać na forum rowerowym, które stara się uchodzić za profesjonalne i merytoryczne.

 

I proszę nie pisz mi ponownie, że coś nadinterpretuję. Daruj sobie również infantylne uwagi  o pisaniu ,,powoli i dużymi literami''.

 

Tia, designed by Syntace, made by Zoom :D

 

Zakładam, że wiesz co to jest firma Syntace. Jeśli tak to wiesz również, że ich znaczek (nawet tylko design by) nie pojawi się na elemencie, który będzie niskiej jakości. Myślę, że tu problem leży po prostu w wadze i cenie takiego mostka. Dlatego Syntace się nie afiszuje. Za niskie progi na pełny napis ;)

 

Ale myślę, że w tym przypadku to akurat czcze wywody.

Już to pisałem. To rowery za 2000. Tu i tu dostaniesz podstawowe, czyli ciężkie elementy. Z tą różnicą, że w przypadku Unibike mogą z czasem zacząć szwankować.

Napisano
Dlatego Syntace się nie afiszuje. Za niskie progi na pełny napis

 

I tu się jak najbardziej zgadzam. I o to mi chodziło. Oni sami by tego w swoich standardach/materiałach/technologiach w takiej cenie nie wyprodukowali, ale nie jest to na tyle słabe, by nie dało się zgarnąć kasy za napis i konsultacje przy projekcie.

 

Wszystko firmowa polityka. A to, czy firma o dużej renomie zniży się do czegoś za kasę, czy nie, to ciężko mi stwierdzić bez znajomości członków zarządu i akcjonariuszy. Historia zna przypadki, w których firmy w trudnej sytuacji ekonomicznej zniżały się sporo. Nawet KTM słynący z tego, że to jeden z ostatnich europejskich sprawiedliwych, musiał otworzyć KTM Bikes Asia i zaczął enigmatycznie na stronie pisać, co właściwie robią w Europie, a co nie :)

 

Przy czym, tak jak pisałem, w tym przypadku to tylko taka teoretyczna zabawa, bo przy omawianych w tym wątku rowerach nie ma to żadnego znaczenia. Rozumiem gdyby to faktycznie był mostek Syntace/Ritchey vs mostek np. Giant albo Author, wtedy można by kombinować. A przy mostkach i tak nie ma tyle niejasności, co przy brandowanych obręczach.

Napisano

Nawet KTM słynący z tego, że to jeden z ostatnich europejskich sprawiedliwych, musiał otworzyć KTM Bikes Asia i zaczął enigmatycznie na stronie pisać, co właściwie robią w Europie, a co nie :)

 

 

Kraj pochodzenia to też mocno fetyszyzowane zagadnienie, bo z samego faktu wyprodukowania czegoś w danym miejscu jeszcze niewiele wynika. Ostatecznie sprowadza się to do przyjętych standardów jakości i kontroli ich przestrzegania. To przecież nie jest tak, że każdy austriacki robotnik jest z zasady super dokładny, a każdy azjatycki to musi być zaraz partacz. To tak jak, przywołane przez Ciebie, Giant i Merida. Zawsze się znajdzie ktoś, kto nie będzie ich poważał, tylko z tego prostego faktu, ze nie wywodzą się z np. USA. Tyle, że każdy kto ma trochę pojęcia o temacie wie, że te firmy to jedni z największych i najbardziej doświadczonych producentów ram na rynku. Pewnie nie jeden by się mocno zdziwił, ze taki piękny, błyszczący, amerykański Specialized w połowie należy do Tajwańczyków.

Napisano

Jedyne prawdziwe różnice, które niestety trzeba brać pod uwagę, to wskazał Kolega Moloch89, a nie Ty.

Czyli

- amortyzator (o 2 klasy) - przerzutka tył o klasę gorsza - przerzutka przód o 2 klasy gorsza - manetki o 2 klasy gorsze.

to nie są prawdziwe różnice, które (niestety?) trzeba brać pod uwagę? Tak by wynikało z tego, co napisałeś, gdyby to odczytać dosłownie.

Domyślam się jednak, że chodziło Ci tylko o kwestie ogólnej jakości wykonania (o której słowa nie napisałem) i tych nieszczęsnych rurek. Tyle, że z wypowiedzi Moloch89 wynika, że ich wyższą jakość wnioskuje on nie z tego, że są marki Cube, a z tego, że są "designed by Syntace". Ustalenie, kto za nimi stoi zmieniło kontekst dyskusji, ale wcale nie stoi w sprzeczności z tym, o czym ja piszę.

 

 

 

Twoja wydumana teoria mówiąca o tym, że jak mamy napis Zoom to spoko, ale jak już pojawia się znaczek takiego Cube'a to wymaga to obdarzenia tych elementów zaufaniem jest, bardzo delikatnie mówiąc, tragikomiczna

Moja "wydumana" teoria brzmi tak, że jak mam w specyfikacji "Zoom" to spodziewam się jakości "Zoom", płacę za Zooma i dostaję Zooma. I to jest "spoko".

Ale jak już płacę więcej, to wymagam więcej. Tymczasem w specyfikacji mam "Cube" ("Giant", "Kross", "KTM"... itp.) i zamiast pewności, że dostaję coś lepszego (niż np. ten nieszczęsny Zoom), muszę uwierzyć producentowi na słowo. I to jest zaufanie do producenta, o którym pisałem wcześniej.

 

Mam nadzieję, że teraz wreszcie zrozumiesz o co mi chodzi. Zresztą, jeśli nie - to trudno. Nie próbujesz mnie przekonać, tylko ośmieszyć, a moje wyjaśnienia trafiają w próżnię. Dlatego więcej do tej kwestii odnosić się nie będę.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...