Skocz do zawartości

[przerzutka tył] Kupiłem Deore z odwrotną sprężyną


Sniffles

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Posiadam rower, w którym ostatnio totalnie zniszczyłem przerzutkę i hak (jakimś cudem wkręciła się w szprychy). Zabrałem się więc za jego remont i kupiłem taką oto przerzutkę: http://allegro.pl/nowa-przerzutka-shimano-tyl-deore-rd-m530-8-9s-i4235039117.html . Skusiła mnie niska cena, dopiero później zdałem sobie sprawę, że ma odwrotną sprężynę. Posiadam taką manetkę: 3ee9fa02aa74bcd3660eefa6637ea85e18067.jp

Jeśli dobrze rozumiem, to jak do tej pory na pierwszym biegu na manetce miałem pierwszy bieg na kasecie to teraz na pierwszy bieg na manetce będzie ósmym biegiem na kasecie? Nie chcę zmieniać manetek, dlatego moje pytanie brzmi: Czy ta przerzutka będzie dobrze współpracować z tą manetką pomijając oczywiście oznaczenia biegów na manetce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jej nie dostałem, jednak przesyłka została wysłana. Trudno. Zobaczę, jak to działa. Najbardziej obawiałem się właśnie niekompatybilności manetki z przerzutką, ale Twój post mnie uspokoił. Co sądzicie o przerzutkach z odwrotną sprężyną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak zobaczysz jak to działa to nie będziesz miał już prawa jej oddać. Póki co będziesz mógł odesłać i być stratnym o koszty wysyłki.
 

 

Sprzedający nie jest firmą więc i tak nie mógłby jej oddać. Kupił od osoby prywatnej (tak to wygląda).

Jeśli by kupił od firmy to mógłby patrzeć jak działa - wolno używać rzeczy w ramach "zwykłego zarządu" (czyli normalnego użytkowania), a i tak prawo do zwrotu w ciągu 10 dni (już niedługo 14 dni, zmieniają prawo) obowiązuje i sprzedający nie ma tu nic do gadania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez kilka lat jeżdziłem na "odwrotnej" sprężynie i wg mnie to o wiele lepsze rozwiązanie niz klasyczna. Shimano niestety zrezygnowało z tego rozwiązania, wg mnie bardzo szkoda. Ja bym jej nie oddawał.

Ja zrezygnowałem z odwrotnej sprężyny ale tylko dlatego że przesiadłem się na Srama. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o przerzutkach z odwrotną sprężyną?

Kwestia przyzwyczajenia?

W mieszczuchu mam piastę wielobiegową, gdzie można powiedzieć jest odwrotna sprężyna. Jest ok.

 

Przerzutki z odwrotną sprężyną nie miałem. Dla mnie zagadką jest jak się taka sprawuje pod obciążeniem jak zmieniamy na lżejsze przełożenie pod górkę.

Z drugiej strony jest pewna spójna logika. Żeby szybciej pojechać, zarówno przednią jak i tylną przerzutkę trzeba naciągać, żeby wolniej/lżej luzować linkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

zarówno przednią jak i tylną przerzutkę trzeba naciągać

Obydwa heble działają w "tą samą stronę", Zekker tak jak piszesz ma to sens.

Pozostaje pytanie czy lepiej/szybciej działa ciągnięcie linką w górę czy sprężyną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia przyzwyczajenia?

W mieszczuchu mam piastę wielobiegową, gdzie można powiedzieć jest odwrotna sprężyna. Jest ok.

 

Przerzutki z odwrotną sprężyną nie miałem. Dla mnie zagadką jest jak się taka sprawuje pod obciążeniem jak zmieniamy na lżejsze przełożenie pod górkę.

Z drugiej strony jest pewna spójna logika. Żeby szybciej pojechać, zarówno przednią jak i tylną przerzutkę trzeba naciągać, żeby wolniej/lżej luzować linkę.

Działa bardzo dobrze - właśnie dlatego wolałem ją od klasycznej. Różnica jest taka że łatwiej jest wrzucać bardziej miękkie przełożenia na podjazdach, natomiast - jak dla mnie - siła potrzebna do zmiany biegu na zjeżdzie jest mniej istotna.

Największy problem w korzystaniu z tego typu to posiadanie dwóch różnych w dwóch rowerach - wtedy mylenie się jest gwarantowane, dlatego nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie jak przesiadam sie z mieszczucha z Alfine na gorala z Deore to strasznie mnie denerwuje ze musze wybierac linke zeby pojechac latwiej, jak na moj gust zupelnie naprzeciw logice.

Czy sa jakies wspolczesne 10-rzedowe przerzutki z odwrotna sprezyna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie działa logicznie! Dlatego ich już nie ma, bo wątpliwe zalety nie przewyższają licznych wad.

 

Po pierwsze z tą "logiką" to ja nie rozumiem nic co ma z nią wspólnego. Po drugie jest bardziej czuła na zanieczyszczenia w przerzutce, lub oporach w lince. Po trzecie szybciej można zredukować z tyłu bieg i to o kilka naraz. Przykład to jak jedziemy rozpędzeni i nagle spotykamy podjazd, więc jeżeli ktoś tu chce mówić o logice to ona jest po stronie normalnych sprężyn. Po czwarte, szybkość zmiany zależy od mocy i naciągu sprężyny, a ta z wiekiem nie jest taka sama.

 

Zalety odwrotnej sprężyny to właściwie nie ma. Mniej się trzeba "namęczyć" jeżeli można w ogóle o czymś takim mówić w przypadku zmiany przełożeń w rowerze (jeżeli ktoś nie chce się męczyć niech jeździ samochodem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli na np. maratonie błotnym przerzutka będzie cała w błocie to gdy będziemy chcieli wrzucić na wyższy bieg możemy jedynie kliknąć i czekać aż sprężyna sobie z tym poradzi, lub też nie. Więcej czasu na to potrzebuje. W typowym przypadku pociągniemy mocniej i bieg wejdzie tak samo szybko, ale z większą siłą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największy problem w korzystaniu z tego typu to posiadanie dwóch różnych w dwóch rowerach - wtedy mylenie się jest gwarantowane, dlatego nie polecam.

Tak samo jak z manetkami obsługiwanymi jednym i dwoma palcami. Idzie się przyzwyczaić do takiego pomieszania i pomyłki nie są zbyt częste, zwłaszcza że rowery się różnią wyglądem i odczuciami z jazdy ;)

Częściej miałem niewłaściwe odruchy jak miałem RapidFire i starą z wajchą na kierownicy. Paluszki szybko się przyzwyczajały do lepszej manetki i w mieszczuchu próbowały naciskać powietrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli na np. maratonie błotnym przerzutka będzie cała w błocie to gdy będziemy chcieli wrzucić na wyższy bieg możemy jedynie kliknąć i czekać aż sprężyna sobie z tym poradzi, lub też nie. Więcej czasu na to potrzebuje. W typowym przypadku pociągniemy mocniej i bieg wejdzie tak samo szybko, ale z większą siłą.

Jeździłem z odwrotnymi sprężynami w przerzutkach xtr, dwóch egzemplarzach i w jednej xt, w sumie 20 tysięcy km. Cały rok. Jeździłem też w maratonach, bywały błotniste, na ilość błota nie będę się licytował. Uważam to rozwiązanie za bardzo dobre.

Miałem lub mam także przerzutki z normalną sprężyną, Shimano i Srama, różne modele.

Gdy ich używałem mieszkałem w górach.

Pozostałbym przy odwrotnych spręzynach gdyby nie "mania odchudzania" której uległem. Nie przypominam sobie by odwrotna sprężyna upośledziła w jakimikolwiek stopniu pracę mojej skrzyni biegów; 

Przerzutki były podpięte do reszty komponentów napędu raczej niespecjalnej jakości - kasety alivio. 

 

A w palecie produktów Shimano nie ma wielu rozwiązań, które ludzie lubili i niestety musieli przestać lubić. Choćby klasyczne przerzutki, które zostały zastąpione przez modele Shadow.

Jeżeli na np. maratonie błotnym przerzutka będzie cała w błocie to gdy będziemy chcieli wrzucić na wyższy bieg możemy jedynie kliknąć i czekać aż sprężyna sobie z tym poradzi, lub też nie. Więcej czasu na to potrzebuje. W typowym przypadku pociągniemy mocniej i bieg wejdzie tak samo szybko, ale z większą siłą.

To samo można powiedzieć o upośledzeniu pracy w drugą stronę - wrzucasz cięższy bieg i sprężyna nie daje rady pociągnąć przerzutki i się mota.

Ja wolałem "pchać" na cięższe biegi niż na lżejsze.

 

 

Zekker, wg mnie jest to jednak różnica - miałem przez chwilę dwa rowery z przerzutkami ciągnącymi przerzutkę w różne strony i największy problem był w momencie gdy musiałem wykonać szybką redukcję "na miękko", na małej prędkości. Po tygodniu zapominania się i stawania na ostrych podjazdach jak wyżej zmieniłem przerzutkę  No ale może ktoś uczy się szybciej ode mnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za naprawdę wyczerpujące odpowiedzi i opinie. Jak przerzutka do mnie dojdzie i ją zamontuję to podzielę się wrażeniami. :) A tym czasem takie pytanie na szybko: Co sądzicie o łańcuchu SRAM PC-830? Kupiłem go za 30zł w pobliskim sklepie rowerowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze pozwólcie, że dorzucę swoje 3 grosze. Na początku swej kariery w MTB używałem przerzutki z klasyczną sprężyną (Deore XT). Często po przejechaniu dużej ilości km. drętwieją dłonie. Raz na jakiś czas jeździłem sobie rowerem z Warszawy do rodzinnych Starachowic. Pracowałem w serwisie rowerowym do 16:00, a później ruszałem na trasę. Po 150 km. generalnie byłem zmęczony, a teren był mocno interwałowy. Doskonale pamiętam, jak ciężko było mi wrzucić kciukiem lżejszy bieg i dosłownie marzyłem o odwrotnej sprężynie, która zrobiłaby to za mnie. Tyle, że wówczas na XTR nie było mnie stać (inne grupy nie miały tej opcji). 

Kiedy już mogłem sobie pozwolić na ten wydatek, nie wróciłem nigdy do klasyki. Sprężyna jest po prostu szybsza niż palce i dziwię się niektórym przeczytanym tu teoriom. Działanie w błocie jest daleko lepsze od zawodnego "elementu ludzkiego", który dodatkowo upośledza wspomniane zmęczenie. Problem może nie jest zbyt odczuwalny podczas rekreacyjnego kręcenia, ale podczas wyścigów już tak. Po latach doświadczeń, wypracowałem sobie idealną konfigurację z tzw. Rapid Rise. Wygląda tak:

- przerzutka tylna: XTR RD-M951 (z krótkim wózkiem szosowym SS od Dura Ace)

- przerzutka przednia: XTR FD-M980

- manetka prawa: XTR SL-M970

- manetka prawa: XTR SL-M980

 

Kaseta rzecz jasna na 9 biegów. Dlaczego tak? Jest bowiem kilka "ale". Mianowicie niższe grupy (oraz młodsze rocznikowo grupy XTR) posiadają bardziej miękkie sprężyny, niż starsze wersje. Dla przykładu moja 951 ma 12 zwojów, a już 970-tka miała "miękki badziew" 14-sto zwojowy. Dla lepszego działania, swoją 951 wyposażyłem w 9-cio zwojową sprężynę tuningową Crumpet Spring z ery dinozaurów. Miękkie sprężyny po pewnym czasie nie radzą sobie w skrajnych częściach kasety, po prostu. 

Manetki XTR dają odpowiednią możliwość szybkiego zrzucania. Kiedyś, po awarii zmuszony byłem przesiąść się na krótko na stare Deore XT SL-M750 i na wyścigu XC szło się zaklikać, choć zawody udało się wygrać, więc da się i tak. 

Przewagę Rapid Rise świetnie widać na górskich maratonach ze stromymi podjazdami, gdzie ludzie najczęściej urywają łańcuchy (czołówka również). Ilekroć słyszę, jak ludzie zmieniają biegi to cieszę się, że odwrotna sprężyna zawsze, powtarzam zawsze, działa perfekcyjnie i niemal bezszelestnie. 

Generalnie jeszcze wersja 960 była ok, a już 970-tka padała dość szybko (nie wspominając o luzach). 

Podsumowując, IMHO do zawodów odwrotna sprężyna jest bezkonkurencyjna, ale trzeba szukać starego XTR-a. Nowsze, bądź niższe w hierarchii modele działają super, ale krótko. Do rekreacji klasyczne rozwiązanie jest lepsze, bo nie trzeba zaprzątać sobie głowy tym, że coś działa "odwrotnie" (chyba, że używa się DC). 

A gdyby ktoś chciał poczytać więcej, to na blogu napisałem kiedyś dłuższy test mojej RD: http://punkxtr.blox.pl/2011/02/Test-przerzutki-XTR-RD-M951-GS.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc przerzutka doszła, zamontowałem ją i wyregulowałem. Wraz z nowym łańcuchem działa naprawdę precyzyjnie, lekko. Trzeba się jeszcze przyzwyczaić do odwrotnej sprężyny, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony tym bardziej, że kupiłem ją za 60zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze, na rapid rise przejechałem może ze 100km, wraz z Dual Controlami i szczerze nie przypadła mi do gustu, ale to może być przez dc.
Nie mogę jednak zaprzeczyć temu że wrzucanie lżejszych biegów na low normal moża sprawiać problemy. A jak paluchy zmarzną jest źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...