Skocz do zawartości

[bikowanie]Nie lubie:


Rekomendowane odpowiedzi

Nie lubie:

- dresów w BMW, Audi, Golfach itp., kiedy myślą że na startach są szybsi, a to prawdą nie jest),

- kiedy coś strzela w rowerze,

- kozaków na makrokeszach (zwłaszcza kiedy starają się walczyć na podjazdach, odpadają na starcie),

- kiedy kierowca ma pretensje o to że jade zgodnie z przepisami,

- nie przepadam za wiatrem w twarz i wszelkiego typu robactwem,

Dziwne że nie napisałem nic o lasach czyli miejcu gdzie śmigam najwięcej, bo tam wszystko jest piękne !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje krotkie odpowiedzi o tym czego nie lubicie w trakcie jazdy na biku(moga byc codzienne niemile przygody tylko KROTKO).

-kierowcow autobusow w warszawie

-wiatru w oczy

-wyskakujacych dzior jak jade komus na kole

* Deszczu i mokrych spodni na dupie* Błota na biku* Chamów za kólkiem [ wszeliej maśći dużych małych i tych średnich, wolnych i tych szybkich ]* Pijaków i lumów na szmulko-pradze <_<
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w lesie: końskiego łajna, bezpańskich psów, quadów rozjeżdżających moje ścieżki

na jezdni: drechów w czarnych autach, taksówek prowadzonych przez synków

w mieście: głupich bab które nie srają na trawniku obok swych jamników przed domem

 

nie lubie błota i nie lubie kiedy coś dolega limuzynce

 

wmordewind jest moim przyjacielem, piach moim masazystą, a ściganci sa rozrywką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- nie lubie jak mnie sraczka chwyta 50 km od domu ....

 

<_<

 

A może opiszemy co lubimy?

 

- uwielbiam się kłócić z kierowcami, że mam prawo przejechać droge na rowerze po ścieżce rowerowej, a jak pacan nie wierzy, to niech sie dowie, że ściezka rowerowa to nie zebra, gdzie musze prowadzić bika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- nienawidze robalsta lecącego mi w twarz

- jazdy pod wiatr (ale jechać z wiatrem w plecy kocham <_< )

- niedzielnych, przemądrzałych kierowców

- jazdy w deszczu (i gradzie)

- czyszczenia roweru

- wydawania majątku (ale jak trzeba to wydaje)

- chamów na rowerach (albo bez)

- łapania gum (na szczęście w nowym rowerku sie to nie zdarzyło)

- przymusowych przerw w jeździe (np. szkoła)

- nie lubie jak mnie sraczka chwyta 50 km od domu ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dłuższych wycieczkach rowerowych nade wszystko nie lubię upływającego czasu. Świadomości, że jeszcze tylko pół godziny i będzie po wszystkim.

 

Nie lubię też:

goniących i ujadających psów bez właścicieli,

silnego wiatru,

wertepów po kołach samochodów na polnych, piaszczystych drogach,

ciemnych deszczowych chmur, które pojawiają się nagle, gdy jestem bardzo daleko od domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię:

-słów typu "bikowanie" :blink:

-wmordewindu

-zapiaszczonego/ubłoconego napędu

 

A właściwie to staram się lubić nawet rzeczy z pozoru nieprzyjemne, w końcu jazda rowerkiem to nie tylko słoneczko, wiatr w plecy, piękne dziewczyny na pit-stopach :blink:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez lubie cięzkie sprawy, np: silny wiatr (o ile sie nie spiesze).

Ostatnio była prawie wichura, i sie siłowałem z wiatrem, który chiał mnie zwolnić do poniżej 15 km/h - jechałem i mówiłem mu $%#$%#% co o nim myśle, i że tak mi nie da rady ku$$%%#$ niemyty :blink:

 

lubie to

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...