marcinek1992 Napisano 19 Maja 2013 Napisano 19 Maja 2013 Ja też mógłbym kupić takie urządzenie jednakże w sztycy 31,6 mm jest dosyć dużo miejsca tak mi się wydaje aby schować przykładowo baterie paluszki. Aby dłużej działały w całą sztyce wpakowało by się paluszki tylko jest jedno ale... Jak się rozleją lub dostanie się do nich wilgoć/woda to koniec.
Roonin Napisano 19 Maja 2013 Napisano 19 Maja 2013 No widzisz Lopez... Ty nie przypuszczasz, a potem ludzie się dziwią, że rowery znikają... Na tym to polega. Rowery znikają bo ludzie czesto nie zadają sobie minimum trudu żeby go jakoś zabezpieczyć, bo "to spotyka innych a nie mnie". Koło mnie są socjałki niestety pełne debili w dresach i z imienia i nazwiska wiadomo kto tam chodzi na włamy, zapewniam cię że na chwilę obecną (póki system by się nie upowszechnił jak to już ktoś napisał) żaden z nich nie przypuszcza że rower może być wyposażony w taki system (takie rasowe tępaki w dresie). Nawet gdyby wiedzieli nie zawracali by sobie tym głowy. Dlaczego? Bo wiekszość to gnojki więc i tak się ich wypuszcza (brak strachu przed karą). Dla mie pomysł dobry jeśli: -Urządzenie będzie mntowane w ramie. -Nie będzie traciło sygnału z byle powodu. -Bedzie je można łatwo podładować. Pomysł niestety według mnie nie wypali ponieważ: -Wiekszość odbiorników GPS traci sygnał w budynkach. -Z GSM nie jest wcale lepiej. Wystaczy schować taki rower do piwnicy żeby unicestwić wszelakie sygnały.
Classified Napisano 20 Maja 2013 Napisano 20 Maja 2013 Jako specjalista inżynier informatyk śmiem twierdzić, po konsultacji z kolegą inżynierem elektronikiem , że pomysł to ułomny. GPS pożera baterie błyskawicznie. GSM zależny będzie od sieci operatora, a ukryty w strunobetonowej piwnicy zamilknie. Nie mówimy tu o zasięgu, bo przy tych parametrach urządzenia byłby on niewielki. Przy przeszkodach terenowych(kradziony rower szybko trafia pod strzechę) geometrycznie rośnie zużycie baterii - nadajnik wymaga wiecej mocy aby połączyc się z wieżą GSM. W przypadku GPS skończy sie to katastrofą od razu - sygnał nie przebije się przez sufit. Dodatkowo proszę zwrócić uwagę, że mówimy o rozwiązaniu cywilnym i dodatkowo w założeniu dosć tanim - a wiec już u podstaw projektu zakładamy, że będzie to rozwiązanie budżetowe. W innym wypadku słabo się sprzeda. Pytanie z tym związane to kwestia grupy docelowej. Prawdopodobnie byliby to rowerzysci z klasy niższej średniej. A wiec rowery do max. 4000 zł. Droższe z reguły nie są zostawiane samopas wcale albo w miejscach niestrzeżonych i transportowane są często samochodem. A więc mówimy o grupie, która może wydać max. 200 PLN na takie urządzenie. Szczerze mówiąc, ani z ekonomicznego ani z technicznego punktu widzenia nie jrst to dobre rozwiazanie. Jest wykonalne, ale jego ułomności przesłonią ewentualne zalety. Byłoby drogie i zawodne. Tańszy jest u-lock.
mklos1 Napisano 20 Maja 2013 Napisano 20 Maja 2013 Siła bezpiecznej transmisji nie zależy od tajności systemu. Ukrywanie jak coś działa jest najsłabszym zabezpieczeniem systemu. Jeżeli znamy "dziury" w naszym systemie, to taką wiedzę trzeba chronić. Fakt, że wszem i wobec producent ogłosił zasadę działania SpyBike'a, oznacza, że jest to jedynie gadżet - i nikt nie myślał o nim poważnie jak o systemie ochrony roweru, gdyż jak powiedziałem wcześniej, że będzie on skuteczny do momentu gdy będzie z niego korzystać mało osób.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.