Skocz do zawartości

[katowice] wypady w góry. Cz. 2


Mieciu

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

@Shotgun

Podjazd bardzo przyjemny i lekki. Dodatkowo polecam przy knajpce Bartoska" dołączyć do (o ile dobrze pamiętam żółtego) szlaku rowerowego. I jedziesz poza główną drogą, bezpośrednio nad najdłuższym kolejowym tunelem Słowacji. Jedzie się tam po płaskim, przed samą przełęczą jest około 200m podjazdu.

 

Co do wjazdu do PN - frajer to zbyt radykalne określenie, ja też kiedyś stosowałem się do zakazu. Ale widząc co wyprawiają w Parkach, sam przed sobą  jestem w  100% przekonany, że nie robię źle - zwózki w Żywieckim czy Śląskim to małe piwo, odatkowo ruch samochodów, masakra... . Zakaz poruszania się rowerów to czysta hipokryzja zarządów PN.

 

Napisano

No coz , mnie ten podjazd solidnie wymeczyl, ale robilem go objezdzajac Wielka dookola, bylem po jezdzie z Ruzemberoka, po wszystkich Turcianskich,Sklabinskich, Blatnicy, etc..., przy okazji bylem juz po 50km z zatartym leweym pedalem. Zle wspominam. Zjazd zaje....fajny . W planach mialem dotrzec do tego hotelu i zjechac w dol, ale wtedy ta petla wyszla by juz ponad 200km.

Napisano

W sobotę była ładna, ciepła pogoda, więc postanowiłem zrobić krótki wypad przez Skrzyczne. Dopóki nie opuściłem Skrzycznego byłem jeszcze czysty... na Malinowskiej Skale byłem już ubłocony, a jak dotarłem na Malinów, to dodatkowo umoczyłem nogawki i tyłek :)

 

PS. Pozdrawiam dwóch kolegów, z którymi wielokrotnie mijałem się podczas podjazdu na Skrzyczne... jeden kręcił na Giant Trance... może udzielają się w tym wątku.

 

foto1d9adi.jpg

 

foto2dcxpk.jpg

 

foto3dtygi.jpg

 

foto56qzp5.jpg

Napisano

PS. Pozdrawiam dwóch kolegów, z którymi wielokrotnie mijałem się podczas podjazdu na Skrzyczne... jeden kręcił na Giant Trance... może udzielają się w tym wątku.

 

Udziela się - czasem ;)

Dzięki :)

 

Nam udało się dojechać do Baraniej, i z M.Radziechowskiej zjazd:

https://www.strava.com/activities/745587889

Brat dopiero co Grand Canyona zanabył, i w zasadzie był to jego pierwszy wypad w góry od dobrych kilku lat (testowo trasa wybrana), stąd trasa i tempo bez spiny :). Ja przy okazji miałem więcej czasu na zdjęcia ;).

I kilka fotek:

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1591511784208023.1073741876.100000476511804&type=1&l=eb26d252c1

 

14715598_1591512047541330_41244251662359

 

14682113_1591512194207982_78741422996223

 

14556759_1591512480874620_21121516546173

 

14589765_1591512887541246_10686913669032

 

Szymon

Napisano

ładnie sobie poczynacie koledzy  :thumbsup:

 

Tak wstępnie, był by ktoś chętny np. na Worek Raczański w niedziele ? 

Myślałem też o piątku, ale pogoda chyba będzie kiepska 

Napisano

Tak lukam na te fotki a raczej warunki to co tam w tym Śląskim nie kurzyło śniegiem?? Ja kręciłem w tym czasie po Gorcach to nie ma porównania. Tym gorzej, że masa jest połamanych drzew i krzaków co dodatkowo utrudnia jazdę. 

Napisano

Tak lukam na te fotki a raczej warunki to co tam w tym Śląskim nie kurzyło śniegiem??

 

Padało i to sporo, ale dzień wcześniej zaczął wiać halny i tylko resztki pozostały.

Szlaki trochę płynęły, ale dało się w miarę suchym (bo nie czystym) przejechać. B. Śląski i Mały po okresie deszczu/śniegu są najlepszym wyborem na rower. Inne pasma mają stosunkowo więcej ziemi/błota na szlakach. 

 

Szymon

Napisano

 

 

B. Śląski i Mały po okresie deszczu/śniegu są najlepszym wyborem na rower.

A jak z Turbaczem? bo chciałem go zaliczyć w tym roku ale nie w błocie po kostki... 

Napisano

A jak z Turbaczem? bo chciałem go zaliczyć w tym roku ale nie w błocie po kostki... 

 

Wyżej napisałem jakie były warunki w ubiegłą sobotę. Od rejonu Jaworzyny po Turbacz całkowicie biało. Sucho to będzie przy dobrych wiatrach w maju. 

Napisano

W niedzielę będę kręcił po Beskidzie. może ktoś się przyłączy.

Jest też koncepcja nd-pon-wt, np. uderzyć w Beskid Niski/Sądecki (można też w drugim kierunku uderzyć). Nocleg na kwaterze + codzienny trip.

 

Szymon

Napisano

Chętnie bym się przyłączył, ale mam cykora czy dam radę (ja i rower). Do tej pory nigdy w górach z rowerem nie byłem. Po asfalcie/lesie/szutrach (na crossie) jeżdżę dość sporo ale góry to dla mnie nowość. Poćwiczę na Jurze i kiedyś się zgadamy :-)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...