Skocz do zawartości

[porady] Kurier rowerowy


Fishovsky

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, od jutra zaczynam pracę jako kurier rowerowy.

Nigdy nie przykładałem wagi czym jeżdżę, na jakich oponach czy jaką dietę stosować. Po prostu wsiadałem i jechałem.

 

Dzisiaj mnie naszło żeby nie utrudniać sobie życia i jakoś ułatwić sobie pracę, dlatego mam kilka pytań, które mnie ciekawią.

 

1) Jakie odżywki kupić i jakie dodatkowe ćwiczenia na wzmocnienie organizumu robić, obecnie biorę Gain Bolic 6000 ale głównie ćwiczę klatkę piersiową. Nogi mam wystarczająco umięśnione, że wyglądam nieproporcjonalnie

 

2) Na jakich oponach najlepiej jeździć po mieście. Jakość/Cena, obecnie jeżdżę na dość grubych oponach i ktoś mi wspomniał, że jakieś chudsze się przydadzą. No i jeszcze jedno pytanie z tym związane, czy wszystkie opony będą pasowały do koła ? Czy to jest ten sam wymiar.

 

3) Jak lepiej jeździć, na siedząco czy na stojąco ? Będę musiał zrobić ponad 50km dziennie

 

Jakieś inne porady, spostrzeżenia, komentarze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemasz

Przede wszystkim oponki, do miasta polecam schwalbe kojak albo durano szerokość ok 35c. Jeżeli chodzi o dietę... specjalnie bym nie kombinował. A propos pozycji na rowerze siedząca raczej tyle że musissz mieć odpowiednio siodło ustawione. wstajesz na podjazdy albo do dynamicznego startu. Siedząc wykręcisz wyższą kadencje. pozdrower

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz ćwiczyć kulturystycznie, to ćwicz całe ciało. Nabawisz się dysproporcji co może prowadzić nawet do kontuzji i problemów z kręgosłupem. Więc albo ćwiczyłbym wszystko, albo wcale.

Odżywek żadnych jeść nie musisz. Weź ze sobą jakieś owoce i wystarczy.

Co do pracy, to nie wiem, jak jest w Poznaniu, ale We Wrocławiu się nie opłaca. Mój brat co zarobi, to wydaje na naprawy roweru. Śmieszne pieniądze, praca ciężka i niebezpieczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poznań jest o wiele mniejszy od Wrocławia :D A pieniądze są wystarczające żeby szybko usprawnić sobie rower i utrzymać się. Ludzie z pracy też wydają się spoko. Gadałem z 2 kumplami co pracowali podobnie i mówią, że dobrze wspominają tamten czas.

 

Jeszcze jedno pytanie, jak duża powinna być rama przy 185cm wzrostu ? Wydaje mi się, że minimalnie wyrosłem z roweru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

 

Nie wiadomo do jakiego roweru te opony mialy by byc

Moze to rama szosowa z kolami 28

Nie jestem kurierem ale uzywam w pracy jako srodek transportowy i dziennnie okolo 30-50km

Jezdze MTB kiem ale maksymalnie go odchudzilem ale w miare budzetowo.

Zwracalem uwage by zakladac czesci ktore nie wygladaja na drogie.

Sztywny widelec lekkie kola a reszta to czesci ktore zdejmuje z roweru do maratonow i zajezdzam je

Nie wazylem go ale jest chyba lzejszy od tego ktorym sie scigam (na oko 10,5kg)

a wyglad ma taki ze raczej go nikt nie ukradnie

Lekkie opony na dodatek mocno zjechane i mimo ze 2,1 ciezko mnie szosa z kola urwac

Mostek zalozylem ze wzniosem zeby z teczka na ramieniu zbytnio sie nie pochylac

Jezdzi sie nim rewelacja.Szybko przyspiesza latwo go w razie czego przeniesc

Moje przejazdy to +/- po 3km bywa sporadycznie do 15 i taki rower mi pasuje.

Byc moze na dluzszych (jednorazowych) przejazdach bardziej sprawdzila by sie stara szosa z prosta kierownica

Taki dzienny przebieg nie robi specjalnej kondycji i nie wymaga dozywiania odzywkami.

Chyba ze ten przebieg jest robiony jednym sztychem i z wyscigowa predkoscia

Zaczalem jezdzic w maratonach i nie wybijalem sie kondycja.

Po takim dniu pracy i tak wyjezdzam na trening 60-100km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

W odżywki bym się nie bawił, bo więcej przejesz niż zarobisz. Dystanse 50 km? i jeszcze mówisz że wyżyć się z tego da? Zapomnij. Bardziej realne to coś koło 80-100 km/doba.

Rower najgorszy jaki może być, pilnuj żebyś miał zawsze łańcuch nasmarowany żeby cię nie wkurzał przez cały dzień jak będziesz pedałował. Ważne to dobre, wygodne siodełko to samo tyczy się też gripów. Po mieście ciężko się jeździ jeżeli obie te rzeczy są do dupy. Według mnie kurierowanie to bardzo parszywa robota szczególnie zimą. Latem jeszcze jako tako można powiedzieć że sprawia to przyjemność. Jednak zapomnij o wychodzeniu dla przyjemności gdzieś na rower w weekend po całym tygodniu pracy, po prostu się nie chcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...