Skocz do zawartości

[ankieta] Czy rozważasz przejście z 26er na 29er


Czy rozważasz zmianę 26er na 29er ?  

272 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy rozważasz zmianę 26er na 29er ?

    • Tak
    • Jeszcze nie wiem , ale myślę nad tym
    • Posiadam 29er'a
    • Wystarcza mi 26er i nie zamierzam zmieniać.


Rekomendowane odpowiedzi

Ja zainwestuje w 29-era kiedy w tej samej cenie 26 i 29 będą podobne osprzętowo i wagowo. W innym wypadku posiadanie o 1,5kg cięższego 29era mija się z celem... To niweczy większość plusów większego koła.

 

Poza tym jak na razie mam 26-stkę która spełnia moje wymagania i dobrze mi sie na niej jeździ :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast jak patrze na ludzi, którzy odstawiają fajny, stary rower, kupują nowy, bo "stary, wiesz że geometria tego 29era jest niesamowita? W życiu nie myślałem, że duże koło tak świetnie amortyzuje. W ogóle nie czuję, że mam 2kg cięższy rower, taki jest wspaniały" to wywołuje to u mnie uśmiech na twarzy ;) bo ja tam jakoś połowy tego marketingowego bełkotu nie odczuwam. No ale świat jest rządzony pieniądzem - gazety branżowe piszą, bo muszą coś pisać, byle nie podpaść reklamodawcom, sklepy wystawiają to co producenci produkują, a zawodnicy opowiadają bajki na rzecz sponsorów - często pomijając fakt, że żeby pojechać na tym 29erze musieli dla niego wyprodukować specjalnie ramę w dziwnym rozmiarze... A biedny szaraczek musi skądś brać wiedzę: wszak 99% nie ma jakiejkolwiek możliwości testowania sprzętu. Chyba że kolega ma coś podobnego.

No właśnie. Bajki opowiadane przez zawodników... niedawno wpadłem na tekst na stronie braci Banachów: http://banachbrother...133-merida-test

Okazało się, że seryjne meridki na 2013 z kategorii cenowej do 10.000zł zjadają ich startowe maszyny na śniadanie i nie wypluwają ości :]

Może tekst jest 100% szczery. Nie wiem, ale ja nie kupuję go wcale.

Chyba wolę jak makaron na uszy nawijają mi redaktorzy lepiej obeznani w sztuce dyskretnej manipulacji ;)

 

Ja nie uśmiercam, patrzę na to co robią producenci i na to co kupują ludzie. To oni uśmiercają, nie ja.

Twierdzenia o śmierci małego koła są jednak przedwczesne. I to Ty je uśmiercasz swoimi wypowiedziami a nie producenci. Produceci wcale małego koła nie uśmiercili. Po prostu chwalą się teraz tym, co jest modne. Jak już napełnią rynek dużym kołem, aż się rynkowi odbije z przejedzenia, to zmienią temat, na przykład wrócą do fulli. Przed nadejściem WK ciągle czytałem o fullach do XC, które są efektywne jak sztywniaki i pozwalają znacznie lepiej zjeżdżać (producenci notorycznie twierdzą, że ich produkt pozwala zjeść ciastko i mieć ciastko). Przyszło WK i jakoś temat ucichł. W Pucharze Świata fulli jak na lekarstwo. Teraz gawiedzi wmawia się, że potrzebują dużego koła. Może za dwa lata prawie wszyscy będą mieli wytrzepane tyłki od jazdy na HT z dużym kołem, to znów zacznie się mówić, że powstało turbo-nowoczesne-zawieszenie-bez-wad i można teraz super kofortowo i wciąż wydajnie jeździć na w pełni zawieszonym rowerze. A może promowane będą rowery enduro na średnim kole. Kto wie? Na pewno coś się będzie działo, ale co, to sami producenci do końca nie wiedzą.

 

A prywatnie uważam, że wielkie koło jest od strony technicznej bardzo dobre, tylko są dwa miękkie punkty:

1. rama musi dobrze pomieścić te większe koła - nie wystarczy zmiana rozmiaru, to musi jeszcze jeździć (im większy rozmiar, tym łatwiej pomieścić)

2. waga kół nie jest bez znaczenia - jeśli ktoś będzie miał 500zł na koła to zbuduje rower, który będzie mułowaty. Co z tego, że będzie stabilniejszy na dziurach, jeśli zarżnięta będzie dynamika jazdy? (odpowiedź 1: nic, jeśli ktoś nie ceni dynamiki jazdy, odpowiedź 2: zburzy się świat, jeśli ktoś dynamikę ceni ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialem 26, jezdzilem sporo. kolega uzyczyl mi swojego 29era na chwile...5-10km w terenie i wniosek byl jeden. ja chce 29! mimo, ze ciasne kawalki miedzy drzewami trzeba bylo pokonowac wolniej

 

jak chcialem, tak zrobilem. obecnie jest 29er. i nie mam zamiaru wracac do 26

 

Za chwilkę wskoczy tu taki jeden małolat i powiem ci, że na 100% się mylisz bo on przecież raz zjechał z górki na 29 i wie, że to co piszesz zwyczajnie jest kłamstwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już przecież promują nowy rozmiar idealnego koła, czyli stare dobre 650b

 

To jest urok marketingu. Stare może być nowe. Dziś słyszysz, że duże koło zastępuje pełne zawieszenie, więc można z niego zrezygnować. A za dwa lata przemysł rowerowy wymyśli fulla na nowo :D

 

Mnie idea 650B bardzo się podoba. Da się to wepchnąć w rower dla niskiej osoby. Da się na tym zrobić fulla o dużym skoku. Nie będzie trzeba rozstawać się z obscenicznie dużą ilością papierków z wizerunkiem Władysława Jagiełły, żeby nabyć koła o rozsądnej wadze i rozsądnej sztywności dla 90kg bikera.

Tym co twierdzą, że to półśrodek odpowiadam od razu: tak, ale przez tyle lat wszyscy jeździli na 26" i nikt nie narzekał, więc jeśli powiększymy te koła tylko trochę, to też będzie fajnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za chwilkę wskoczy tu taki jeden małolat i powiem ci, że na 100% się mylisz bo on przecież raz zjechał z górki na 29 i wie, że to co piszesz zwyczajnie jest kłamstwem.

 

@Yhek, gdyż dokładnie do tego dąży dyskusja w tym temacie. Są za i są przeciw, proste. Nikt nie napisał, że Twój 29er to piece of sheet i nie da się na tym jeździć, lecz zrozum to, iż nie każdemu taka opcja spasuje. Nikt nie nazwie także kłamstwem tego co napisał @demek, co najwyżej się z tym nie zgodzi.

"ciasne kawałki między drzewami trzeba było pokonywać wolniej."

- to mówi samo przez się, czyli jednak istnieją jakieś negatywne strony, o których co niektórzy wspominają powyżej?

 

Nie mam zamiaru się powtarzać i dalej pozostaję przy swoim. Nie muszę testować sprzętu dwa lata aby stwierdzić czy prowadzi się lepiej czy gorzej. Świetnie ktoś tam ujął powyżej, iż 29ery to swego rodzaju moda, która jak każda z kolei podejrzewam - minie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- to mówi samo przez się, czyli jednak istnieją jakieś negatywne strony, o których co niektórzy wspominają powyżej?

 

po 1

 

przy pierwszym razie na rowerze raczej nie bede sie pchal bo WIEM, ze rower jest dluzszy (i nie moj w tym przypadku)

 

Nie mam zamiaru się powtarzać i dalej pozostaję przy swoim. Nie muszę testować sprzętu dwa lata aby stwierdzić czy prowadzi się lepiej czy gorzej. Świetnie ktoś tam ujął powyżej, iż 29ery to swego rodzaju moda, która jak każda z kolei podejrzewam - minie.

 

po 2

tak nie bedzie zawsze, problemu z ciasnoscia juz nie mam, wiadomo, ze sa miejsca gdzie bedzie trzeba zwolnic.

 

29 jest slabe pod gorke? jak ktos ma 150cm wzrostu albo brak sily w nogach to moze (mega brak sily dodam)

 

moda na 29 nie minie? na placu boju zostanie 29 a 26 bedzie powoli wypierane przez 650b

 

ale to tylko moje zdanie

 

 

Za chwilkę wskoczy tu taki jeden małolat i powiem ci, że na 100% się mylisz bo on przecież raz zjechał z górki na 29 i wie, że to co piszesz zwyczajnie jest kłamstwem.

 

niech mowi co chce. ja do 26 nie wracam. to jest inna liga jak dla mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oświecisz mnie czemu owo 650b miałoby wypierać 26"? Bo średnica koła jest większa o dwa centymetry? :D I dla tych 2cm wszyscy sie rzucą żeby kupować nowe koła, opony, widelce, ramy i w ogóle rowery? :) Żeby tak się stało za jakieś 5 lat, musieliby przestać produkować 26" już dziś.

 

Idea, która stała za wprowadzeniem tego rozmiaru 650b wyglądała tak: "Niscy ludzie zauważyli, że 29" nie jest wygodne dla nich. Wprowadźmy coś mniejszego, ale wciąż większego niż 26": Nie będziemy musieli wymyślać nowych argumentów, tylko damy te same co były w przypadku 29era ale dopiszemy, że jest idealny dla ludzi poniżej 170cm"

 

A prawdę powiedziawszy to cała koncepcja 29era była fajna i sam byłem najarany strasznie na ten temat. Dopóki nie wsiadłem i nie przejechałem na nim ok. 100km. Dlatego historie o tym, że to jest uniwersalny rozmiar, idealny dla każdego to jednak między bajki. Tak jak to, że zawieszenie nie buja na podjazdach ;) Dlatego demek, mniej prawd objawionych, a więcej zdrowego rozsądku. Nie wszystko jest dla wszystkich. I nie trzeba mieć 150cm i braku kondycji, żeby nie lubić 29erów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego 650b ma wyprzeć 26? Bo jest czymś "nowym" co można wylansować.

Przeciętny klient sporo zamożniejszy od polskiego klienta idąc do sklepu nie analizuje szczegółowo cech produktu - kupuje nowości, patrzy na reklamę, słucha sprzedawcy. Jak się pomyli - kupi inny, albo kupi nowy nie czekając aż wyjdzie na światło dzienne pomyłka z poprzedniego zakupu.

Czytelnicy i użytkownicy forów rowerowych nie są największą i docelową grupą nabywców rowerów, tak jak nie są docelową grupą nabywców całej reszty zasobów sklepów.

Zastanawia mnie czy ci którzy przewidują przyszłość temu czy innemu standardowi patrzą przez pryzmat polskiego podwórka czy jednak szerzej. Jestem pewien że na naszym rynku BYĆ MOŻE dany standard będzie obowiązywał dłużej bo ze względów ekonomicznych o wiele mniej osób może sobie pozwolić na zakup "od ręki" całego roweru. Być może, bo jesteśmy tak czy inaczej bardzo zależni od tego co jest dostępne na rynku światowym i nikt nie będzie produkował specjalnie na rynek polski.

Dlaczego 650b ma wyprzeć 26? A dlaczego tarczówki musiały wyprzeć praktycznie w każdym segmencie rynku rowerowego hamulce v-brake? Przecież oczywiste jest że to bzdura a jednak tak się stało. Po co we wszystkich rowerach amortyzatory? Te w najtańszych i w tanich przecież nie działają nawet w sposób mierny. Po co w grupie acera czy pewnie wkrótce altus a nawet tourney kasety 9sp? Ja nie widzę żadnego uzasadnienia tych pomysłów, są kompletnie bez sensu, ale jakie znaczenie ma co ja o tym myślę.

Wiele osób (także udzielających się choćby na tym forum) twierdzi że jeszcze sporo czasu będą dostępne okazje, używki, zapasy itd. Wg mnie jednak rynek allegro to jednak mikroskopijny udział w całym rynku, choć sam z niego korzystam. Poza tym argument używek też do mnie nie trafia - bardzo wielu ludzi chce mieć coś nowego i jest to całkiem uzasadniony argument.

 

Zastanawia mnie jedno: ten czy tamten twierdzi że na - przykładowo - wielkiej kiszce nie da się jeździć. A co jeśli w pewnym momencie pozostaną jako alternatywa tylko wielkie kichy - co wtedy? Przestaną jeździć? :) Zaczną napędzać rynek firm zajmujących się zmówieniami specjalnymi? Wątpię w jedno i w drugie.

 

 

@Yhek, gdyż dokładnie do tego dąży dyskusja w tym temacie. Są za i są przeciw, proste. Nikt nie napisał, że Twój 29er to piece of sheet i nie da się na tym jeździć, lecz zrozum to, iż nie każdemu taka opcja spasuje. Nikt nie nazwie także kłamstwem tego co napisał @demek, co najwyżej się z tym nie zgodzi.

 

- to mówi samo przez się, czyli jednak istnieją jakieś negatywne strony, o których co niektórzy wspominają powyżej?

 

Nie mam zamiaru się powtarzać i dalej pozostaję przy swoim. Nie muszę testować sprzętu dwa lata aby stwierdzić czy prowadzi się lepiej czy gorzej. Świetnie ktoś tam ujął powyżej, iż 29ery to swego rodzaju moda, która jak każda z kolei podejrzewam - minie.

Napisałeś w swoim "teście" że 29 nie nadają się w Beskidy. Moim skromnym zdaniem nie da się skreślić niczego jako nieprzydatne po jednokrotnym chwilowym użyciu. Jak komuś przy "pierwszym razie" pęknie gumka to wcale nie oznacza że to niezdatny do zastosowania badziew :) Trafniejsze byłoby ewentualnie stwierdzenie żę TY nie potrafisz na nim jeżdzić. Nie znam ciebie, nie widziałem cię na szlaku ale znam jak to napisałeś "z autopsji" parę osób które tym niezdatnym do jazdy cudakiem znakomicie dają sobie radę w górach, także tych magicznych jak Bielskie Beskidy. I nie korzystają z nich jako rowerów dojazdowych na asfaltach po to by przesiąść się w teren na "prawdziwy" rower.

Twierdzisz że 29tka to moda - zakładasz że minie. NIe wiem ile masz lat i jak bardzo wnikliwie przyglądasz się rynkowi - pytanie czy zakładasz powrót do 26 cali? Czy jest jakiś trend w rowerówce mtb który uznawano za istotną poważną zmianę na plus i z której zrezygnowano cofając się do produktu poprzedniej generacji? Ja takiego nie widzę. Ci którzy biorą w firmach dużą kasę za wymyślenie sposobu jak wcisnąć ludziom coś nowego na pewno wymyślą właśnie coś nowego, co prawie na pewno nie będzie kompatybilne z produktami poprzedniej generacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Retorycznie zapytałeś dlaczego 650B ma wyprzedzić 26 samemu nie udzielając żadnej konkretnej odpowiedzi, a jedynie podałeś parę przykładów kompletnie mijających się z tematem. Co ma wspólnego różnica pomiędzy tanim/drogim amortyzatorem, a rozmiarem kół? Nie porównujmy takich rzeczy. Rozumiem, cechą wspólną jest obecny trend o którym rozmawiamy, lecz hamulce/widelce/kasety w większym stopniu nie wpływają na jazdę tak jak rozmiar bazy oraz kół. To kompletnie zmienia nam rower. Poza tym V'brake'ów dzisiaj już nie kupisz? Otóż nie. Wystarczy odwiedzić allegro, czy ebay bądź jakikolwiek inny realny sklep rowerowy. Pamiętaj także, że to od klienta zależy, co ostatecznie kupi, a nie od tego co mu rynek wciśnie. Wnikliwie nie badam rynku gdyż nie mam w tym żadnego interesu, lecz Ci co badają, na pewno krzywdy sobie ani swoim producentom nie wyrządzą. Skoro w dalszym ciągu jest potężny popyt na 26" to dlaczego ograniczyć podaż? Kosztem lansowania czegoś nowego? Jeśli już nawet wylansujemy coś nowego czy to momentalnie oznacza, że owa rzecz odniesie sukces? Nie, no właśnie.

 

Piszesz, że nie da się skreślić czegokolwiek po jednokrotnym chwilowym użyciu. W takim razie wytłumacz proszę jak mi się to udało? Fakt, w pierwszej wypowiedzi potraktowałem ninery zbyt pejoratywnie, lecz nie to dokładnie miałem na myśli. Wyrażam tylko swoje zdanie jako jednostki - przecież mam do tego prawo? Nie sieję herezji, skoro 29 nie pasuje mi może także nie spasować komuś innemu - to oczywiste. Trzeba wziąć też wzgląd na to, iż moje odczucia po tej jednej, jedynej jeździe spotęgowane są także tym, iż tak jak pisałem wcześniej te rowery paskudnie mi się nie podobają. Jeśli coś wizualnie odrzuca, technicznie ciężko aby zdziałało cuda, tym bardziej jeśli naprawdę ich nie działa. Fakt, może masz rację, iż zwyczajnie nie potrafię jeździć. Nie robię z rodzimych Beskidów broń Boże jakiś magicznych gór, po prostu w górach, zaznaczam - w moim odczuciu - prowadzi się ten rower ciężej aniżeli 26er. Dlaczego więc się męczyć zarówno fizycznie jak i psychicznie? Jeśli zostanę w tej niszy typu 'wintydż' i 26'ery rzeczywiście wyginą oczywiste jest, iż przesiądę się na 29 czy tam 650B, gdyż jaka inna opcja w tym momencie pozostanie? Wierzę jednak, że tak się nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

od marca użytkuję MBIKE Barracuda, 29 cali koła. Przesiadłem się z 26 i różnicę zauważam przede wszystkim w komforcie.

Rower lepiej sobie radzi na zjazdach, podjazdach, w szybkich zakrętach czy na płaskich odcinkach.

 

Wszyscy, z którymi rozmawiałem nie zamierzają już wracać do 26. Konwa, Bracia Brzózkowie, Ania Szafraniec, Halejak, Kaiser, Ebertowski. Każdy z nich ma do wyboru 26, 29 i wybiera za każdym razem, na każdej trasie 29.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od marca użytkuję MBIKE Barracuda, 29 cali koła. Przesiadłem się z 26 i różnicę zauważam przede wszystkim w komforcie. Rower lepiej sobie radzi na zjazdach, podjazdach, w szybkich zakrętach czy na płaskich odcinkach.

 

A to jest jedna z tych złotych opinii, o których wcześniej pisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower lepiej sobie radzi na zjazdach, podjazdach, w szybkich zakrętach czy na płaskich odcinkach.

Czyli radzi sobie gorzej tylko w wolnych zakrętach?

 

Wszyscy, z którymi rozmawiałem nie zamierzają już wracać do 26. Konwa, Bracia Brzózkowie, Ania Szafraniec, Halejak, Kaiser, Ebertowski. Każdy z nich ma do wyboru 26, 29 i wybiera za każdym razem, na każdej trasie 29.

Super. Trzeba tylko pamiętać, że Brzózkowie, Konwa czy Szafraniec jeżdżą na rowerach wyposażonych w koła więcej warte niż rower przeciętnego amatora kolarstwa górskiego.

 

Nie sądzę, żeby kolega demek, korzystając z Northteca Cayon, doświadczał tych samych zalet roweru na dużych kołach co Ania Szafraniec.

 

Nawet na twentynineinches wyrażana była opinia, że radość z jazdy 29erem można zabić ciężkimi kołami i jeśli tylko kogoś stać, to powinien budować koła na karbonowych obręczach.

 

Tyle, że ta złota opinia nie jest wypowiedziana przez jakiegoś amatora, co jeździ sobie na wycieczki po lesie.

I właśnie na tym polega jej marketingowa moc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konwa, Bracia Brzózkowie, Ania Szafraniec, Halejak, Kaiser, Ebertowski. Każdy z nich ma do wyboru 26, 29 i wybiera za każdym razem, na każdej trasie 29.
Tyle że oni nie mają okazji wybierać bo muszą jeździć na tym na czym każe im sponsor, który wierz mi ma dużą moc przekonywania ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz, że nie da się skreślić czegokolwiek po jednokrotnym chwilowym użyciu. W takim razie wytłumacz proszę jak mi się to udało?

 

wiec wytlumacz mi jak to jest mozliwe, ze juz nie chcialem dwudziestuszesiu cali ogladac?

 

w takim tonie to mozna kolejne 10 lat dyskutowac.

 

Fakt, w pierwszej wypowiedzi potraktowałem ninery zbyt pejoratywnie, lecz nie to dokładnie miałem na myśli. Wyrażam tylko swoje zdanie jako jednostki - przecież mam do tego prawo?

 

ja tez mam takie prawo. tylko ja nie staram sie przekonac nikogo po jednej jezdzie. mnie sie spodobalo i chcialem. kupilem i jestem happy (26 dalej jest wiec moglem nic nie mowic, ze kupilem i dalej jezdzic na 26)

 

Nie sieję herezji, skoro 29 nie pasuje mi może także nie spasować komuś innemu - to oczywiste.

 

owszem. moze. tylko ty czym to popierasz? bo zdecydowanie nie szczegolami.

 

Trzeba wziąć też wzgląd na to, iż moje odczucia po tej jednej, jedynej jeździe spotęgowane są także tym, iż tak jak pisałem wcześniej te rowery paskudnie mi się nie podobają. Jeśli coś wizualnie odrzuca, technicznie ciężko aby zdziałało cuda, tym bardziej jeśli naprawdę ich nie działa.

 

czy ja dobrze rozumie? jak nie wyglada to nie jezdzi? bo sam piszesz przeciez, ze ci sie nie spodobal i spotegowal niedogodnosci?

 

 

Fakt, może masz rację, iż zwyczajnie nie potrafię jeździć. Nie robię z rodzimych Beskidów broń Boże jakiś magicznych gór, po prostu w górach, zaznaczam - w moim odczuciu - prowadzi się ten rower ciężej aniżeli 26er.

 

ale dlaczego ciezej? chetnie sie dowiem szczegolow

 

Dlaczego więc się męczyć zarówno fizycznie jak i psychicznie?

 

ale z czym meczyc? bo tobie jest zle bo (cokolwiek tam) to innym tez bedzie? znow poprosze o detale

 

 

Jeśli zostanę w tej niszy typu 'wintydż' i 26'ery rzeczywiście wyginą oczywiste jest, iż przesiądę się na 29 czy tam 650B, gdyż jaka inna opcja w tym momencie pozostanie? Wierzę jednak, że tak się nie stanie.

 

wiecej sie kupuje rowerow gotowych niz skladakow wiec nie jest problemem wprowadzenie 650b i powolne likwidowanie 26. to o czym pisalem jest bardzo realne bo zwieksza sie zyski producentow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec wytlumacz mi jak to jest mozliwe, ze juz nie chcialem dwudziestuszesiu cali ogladac?

 

w takim tonie to mozna kolejne 10 lat dyskutowac.

 

 

Ohh, zrozumiałeś już na początku, a jeszcze strzeliłeś parę pytań w tym samym, bezdennym kontekście.

 

Niestety nie uzyskasz szczegółów lub detali na Twoje pytania - wszystko co miałem do powiedzenia przedstawiłem już wcześniej. Poza tym, nie przypominam sobie, żebym napisał gdziekolwiek, iż jeśli coś brzydko wygląda, to nie jeździ. Jeśli nie zrozumiałeś co miałem na myśli, to przykro mi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, nie przypominam sobie, żebym napisał gdziekolwiek, iż jeśli coś brzydko wygląda, to nie jeździ.

 

w poscie powyzej jest cytat TWOJEJ wypowiedzi

 

Trzeba wziąć też wzgląd na to, iż moje odczucia po tej jednej, jedynej jeździe spotęgowane są także tym, iż tak jak pisałem wcześniej te rowery paskudnie mi się nie podobają. Jeśli coś wizualnie odrzuca, technicznie ciężko aby zdziałało cuda, tym bardziej jeśli naprawdę ich nie działa.

 

wiec moze zaznacze wyrazniej

 

Trzeba wziąć też wzgląd na to, iż moje odczucia po tej jednej, jedynej jeździe spotęgowane są także tym, iż tak jak pisałem wcześniej te rowery paskudnie mi się nie podobają

 

Jeśli coś wizualnie odrzuca, technicznie ciężko aby zdziałało cuda

 

przecz dalej SAM SOBIE ;-)

 

tym bardziej jeśli naprawdę ich nie działa

 

jestem chyba za stary wiec moge nie rozumiec wspolczesnego "polskiego", wiec poprosze o przetlumacznie

;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej hej, rzeczywiście mam jeździć na Barracudzie żeby ją promować, ale akurat szefa mam takiego że jeśli chciałbym latać na 27,5 czy 26 to spokojnie by mi na to pozwalał. W marcu dotarły do nas dwie Barracudy w rozmiarze 18 i 20. Paweł Baranek ma 187, a ja 185 cm. Obydwaj chcieliśmy 29, ale przy naszym wzrośnie w grę wchodziła tylko 20.

Planowałem jeździć Skandię, czyli bardziej medialny wyścig i tam miałem się z nią pokazywać.

Paweł dalej ujeżdża 26 Ultimate nie ukrywając, że też wolałby 29 koła.

U Adriana, Piotrka Brzózków, Diabła czy Ani Szafraniec wygląda tak, że mają na stanie i 26 i 29 i nawet 26 fulle (jak w zeszłym roku), naprawdę mogą jeździć na tym co im się podoba, ale zawsze wybierają 29. Ania wystartowała w Ustroniu na XC rowerem 26, tak tylko z kaprysu. Wjechała na metę i pierwsze co powiedziała "kurde, żałuję że nie wzięłam 29".

Istotne jest żeby koła były lekkie, rzeczywiście rozpędza się ten rower ciężej niż 26, ale to może mieć znaczenie na trasie z agrafkami, na której wciąż jesteśmy zmuszeni do rozpędzania roweru. Maraton pokonujemy płynnie, więc wkładanie energii w rozpędzanie sprzętu nie ma takiego znaczenia.

Lekkie koła nie muszą znowu tyle kosztować. Te fabryczne w Barracudzie są lżejsze niż moje nowe karbonowe, a i nieporównywalnie tańsze.

 

Miałem okazję polatać po okolicznych lasach Renegate Ultimate 27,5, ale tylko przez chwilę i to na zwykłych pedałach. Dziś może polecę na nim dłużej, a potem się wypowiem. W każdym razie ma zamontowany widelec Velvet 2RL,a w nim możliwość zwiększenia skoku do 140 mm. Fajna opcja na ciężkie Golonkowe maratonu. Sama praca widelca bajeczna, blokuje na kamień- ugnie się z milimetr, a nie jak rock shox z 1,5cm. Osobiście nie lubię kiedy jadę w pedałach na usztywnionym widelcu, a amortyzator pochłania energię. Cholera, nie tam ona ma iść :)

 

aaa i Ebert rower sam składa, Harlej musiał jeździć 26, ale w końcu udało mu się dogadać, aby latać rowerem Lecco 29 i tak samo Andrzej Kaiser zamiast Corrateca 26 lata 29 Meridką.

 

Nie wiem czy rower 29 jest aż tyle szybszy, ale na pewno bardziej komfortowy i bezpieczny. Przynajmniej dla mnie. Pozdro i zapraszam do Jabłonnej, jak ktoś chce może wziąć 29 i się przejechać.

Sorry, że piszę w dwóch postach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Retorycznie zapytałeś dlaczego 650B ma wyprzedzić 26 samemu nie udzielając żadnej konkretnej odpowiedzi, a jedynie podałeś parę przykładów kompletnie mijających się z tematem. Co ma wspólnego różnica pomiędzy tanim/drogim amortyzatorem, a rozmiarem kół? Nie porównujmy takich rzeczy. Rozumiem, cechą wspólną jest obecny trend o którym rozmawiamy, lecz hamulce/widelce/kasety w większym stopniu nie wpływają na jazdę tak jak rozmiar bazy oraz kół. To kompletnie zmienia nam rower. Poza tym V'brake'ów dzisiaj już nie kupisz? Otóż nie. Wystarczy odwiedzić allegro, czy ebay bądź jakikolwiek inny realny sklep rowerowy. Pamiętaj także, że to od klienta zależy, co ostatecznie kupi, a nie od tego co mu rynek wciśnie. Wnikliwie nie badam rynku gdyż nie mam w tym żadnego interesu, lecz Ci co badają, na pewno krzywdy sobie ani swoim producentom nie wyrządzą. Skoro w dalszym ciągu jest potężny popyt na 26" to dlaczego ograniczyć podaż? Kosztem lansowania czegoś nowego? Jeśli już nawet wylansujemy coś nowego czy to momentalnie oznacza, że owa rzecz odniesie sukces? Nie, no właśnie.

 

Piszesz, że nie da się skreślić czegokolwiek po jednokrotnym chwilowym użyciu. W takim razie wytłumacz proszę jak mi się to udało? Fakt, w pierwszej wypowiedzi potraktowałem ninery zbyt pejoratywnie, lecz nie to dokładnie miałem na myśli. Wyrażam tylko swoje zdanie jako jednostki - przecież mam do tego prawo? Nie sieję herezji, skoro 29 nie pasuje mi może także nie spasować komuś innemu - to oczywiste. Trzeba wziąć też wzgląd na to, iż moje odczucia po tej jednej, jedynej jeździe spotęgowane są także tym, iż tak jak pisałem wcześniej te rowery paskudnie mi się nie podobają. Jeśli coś wizualnie odrzuca, technicznie ciężko aby zdziałało cuda, tym bardziej jeśli naprawdę ich nie działa. Fakt, może masz rację, iż zwyczajnie nie potrafię jeździć. Nie robię z rodzimych Beskidów broń Boże jakiś magicznych gór, po prostu w górach, zaznaczam - w moim odczuciu - prowadzi się ten rower ciężej aniżeli 26er. Dlaczego więc się męczyć zarówno fizycznie jak i psychicznie? Jeśli zostanę w tej niszy typu 'wintydż' i 26'ery rzeczywiście wyginą oczywiste jest, iż przesiądę się na 29 czy tam 650B, gdyż jaka inna opcja w tym momencie pozostanie? Wierzę jednak, że tak się nie stanie.

 

Postaram się wytłumaczyć jeszcze raz, możliwie czytelnie.

650b ma zająć miejsce 26 cali (tak jak i 29cali wchodzi w miejsce 26cali) bo producenci muszą wylansować coś nowego. Nie musi stać za tym żadne użyteczne uzasadnienie - jedynym jakie jest to ekonomia potrzeby zarobienia pieniędzy na czymś nowym a to co nowe (ja cały czas piszę że niekoniecznie dobre czy sensowne) sprzedaje się lepiej niż stare i wielokrotnie odgrzewane. Tak jest na rynkach bardziej znaczących niż polski, gdzie ludzie ze względów głównie ekonomicznych są mniej ufni i mniej gotowi na poniesienie ryzyka pomyłki w wyborze.

Rozmiar kół ma bardzo wiele wspólnego z amorami kiepskiej jakości w mieszczuchach i to tanich, z tarczówkami w budżetówkach o budżetowej jakości czy z kasetami 9sp z grupy acera. Te rozwiązania mają wydatny wpływ na odczucia w czasie jazdy, chyba że twierdzisz iż amortyzator który nie amortyzuje czy hamulce które nie hamują albo kiepsko działający i szybko padający napęd nie mają wpływu na odczucia z eksploatacji roweru.

 

Piszesz że klient ostatecznie decyduje co kupi. Masz na względzie możliwość wyboru marki? Owszem. A co jeśli marki interesujące klienta oferują w przedziale go interesującym tylko najnery? A co z klientami wiernymi marce? Powiem ci, że masa tych wiernych kupuje kolejny rower bez względu na to czy ma duże czy małe koła. Z moich obserwacji wynika że dla przeciętnego żuczka nie ma kompletnie znaczenia jakie są niuanse zachowania roweru. Do tego przeciętny żuczek nie ma bladego pojęcia jak ustawić amortyzator, do czego służą te wszystkie magiczne pokrętełka - poza jednym - blokadą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stety-niestety muszę zgodzić się z tobo. Producenci masowo zabijają małą kiszkę. Wystarczy spojrzeć na ofertę Specialized czy Gianta. U pierwszego niektórych modeli w wersji 26" zupełnie brak, a w obu przypadkach wiele modeli 26" to bieda w porównaniu do 29". I ten trend rozszerza się na inne firmy. Coraz więcej 29", coraz mniej 26", zaś jeśli już są to słabo wyposażone w porównaniu do większych braci.

 

 

Typowy (w przypadku polskich realiów dodatkowo troszkę bardziej zamożny) amator wchodzi do sklepu, słyszy, że 29-ery to NOWE remedium na wszystko i wychodzi z czym? Oczywiście, że z dużą kichą. Polecam przejrzeć czasopismo typu bB czy MR. Ilość tekstów o 29-erach jest zatrważająca. A wszędzie ochy i achy. Rozumiem, duże koło ma swoje wady i zalety i tego nie neguję. Ale tak obiektywnie, nie macie czasami wrażenia, że ktoś próbuje wejść wam w tyłek bez wazeliny takimi właśnie recenzjami i opisami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaiste prawda to. A co do bB to jeszcze jedno mam spostrzeżenie: w żadnym teście porównawczym nie napiszą, że SRAM działa lepiej. Wszędzie Shimano. Przez 30 sekund się zastanawiałem skąd się to bierze... I zauważyłem, że Shimano i jego marki mają wykupione gdzieś z 30% wszystkich reklam w tej gazecie. A SRAM nawet nie wiem czy z jedną... No i tyle jeśli chodziło o rzetelne dziennikarstwo. Z 29erami jest to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...