Skocz do zawartości

[Pedały] Jak radzić sobie z SPD w terenie?


Piszaman

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jeszcze nie znam, żadnych osób które przesiadły się z platform na spd i z powrotem na platformy. Każdy kto przesiądzie się na SPD jest w siódmym niebie i widzi jazdy w innych pedałach.

no proszę, może nie zrobiłem dokładnie tego co napisałeś, ale 10 lat temu jeździłem w noskach, potem trochę więcej zacząłem jeździć i ~7 lat temu przesiadłem się na SPD, potem ubijaki (rower MTB, ale umówmy się, to była jazda nizinno-leśna :) chociaż maratony Golonki (Danielki, Kościelisko, Kraków itp.) też były robione)

od wiosny mam platformy i nie widzę sensu wracać do klików (no chyba że bym miał więcej po mazowszu jeździć i się spinać, ale mi się już nie chce przekręcać pedałów, wolę platformy i ćwiczenie skilla), na platformach można znacznie więcej w górach zdziałać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z SPD jest jak z samochodem. Na początku jest średnio, by po jakimś czasie nie zdając sobie z tego sprawy jeździsz i przestajesz zadawać sobie pytanie - czy mi tym razem zgaśnie na skrzyżowaniu / czy zdążę się wypiąć.

Co do zimy to nie polecam. Bloki oblepiają się śniegiem - zamarzają i nic nie da się zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.pinkbike.com/news/The-World-Cup-Downhill-Signals-the-End-of-Flat-Pedals.html

 

A to czytaliście? Taka ciekawostka ze świata DH - jak nowa geometria ram DH sprzyja bardziej pedałom zatrzaskowym.

 

A tak w temacie - jeżdzę zarówno na SPD i platformach. Na SPD problemy miałem tylko na zjazdach po rockgardenach z kategorii "nie do końca przejezdne".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale już było pisane że Prosi na zawodach jeżdżą w zatrzaskach (tylko w zawodach ! ), a treningi (czy normalną jazdę) robią na platformach, żeby nie zatracić skilla (ew. go cały czas podnosić)

 

więc, zakładając zatrzaski, nie staniesz się/nie zaczniesz jeździć jak Sam Hill czy Danny Hart :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając platformy tak samo nie dostaniesz boosta skilla ;)

Treningi w zatrzaskach też muszą robić. Jak sobie wyobrażasz jazdę na takim poziomie bez przygotowania?

No patrząc po tym artykule, co wkleiłem, też mi się tak wydaje - skoro bardziej płaska geometria wymusza inną _pozycję na rowerze_ (dociążanie przodu), a ta z kolei przeszkadza w dociążaniu stóp na platformach, to raczej wątpię, żeby mieli treningi tylko na platformach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, może się to teraz zmienia, ze względu na tą geometrię i trasy, nie przeczę.

 

w każdym razie ja się przesiadłem z klików (7-8 lat jeżdżenia) na platformy i w górach jest o niebo lepiej, dopiero teraz czuję że panuję nad rowerem, mogę robić różne wygibasy, a także jest ta swoboda w działaniu,a, i nie mam główki 62st :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w każdym razie ja się przesiadłem z klików (7-8 lat jeżdżenia) na platformy i w górach jest o niebo lepiej, dopiero teraz czuję że panuję nad rowerem, mogę robić różne wygibasy, a także jest ta swoboda w działaniu,a, i nie mam główki 62st :)

Sam zrobiłem przecież podobnie - od dziecka noski, potem SPD niezłych parę lat i dopiero jakieś 2 lata temu platformy jak zacząłem uczyć się skakać na miejscówkach FR. Teraz głównie platformy, czasem SPD zakładam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi się nawet nie chce przekręcać pedałów, nie widzę zalet w 'codziennym życiu', może gdyby to był HT, w którym łatwiej o podbicie stopy czy ześlizgnięcie z pedału na przeszkodzie (nie wiem, tak zgaduję)

albo gdyby mnie czekał leśny wyścig (mtb mazovia :D) to bym założył kliki z powrotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a no właśnie jeżdżąc na platformach masz boosta skilla/techniki (przynajmniej w pierwszym etapie, czyli 1-2 lata), bo kliki albo Cię nie ograniczają, albo nie zwalniają z uwagi

Czyli co, jazda na platformach jest trudniejsza i dzięki temu doskonalę technikę? Inaczej skąd ten wzrost umiejętności?

Drugiej części wypowiedzi kompletnie nie jarzę co chciałeś przekazać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli co, jazda na platformach jest trudniejsza i dzięki temu doskonalę technikę? Inaczej skąd ten wzrost umiejętności?

Drugiej części wypowiedzi kompletnie nie jarzę co chciałeś przekazać.

tak, coś mi tam nie poszło, chodziło mi że kliki Cię ograniczają.

 

czy jazda w platformach jest trudniejsza...ciężko mi powiedzieć, ja pierwszy raz na platformach zjeżdżałem z Czarnej Góry i może potrzebowałem czasu żeby się przyzwyczaić, ale po pierwszym zjeździe czułem że platformy potrafią równie dobrze trzymać nogę co kliki, a dodatkowy plus to że się nie wypną w nieoczekiwanym momencie i że jesteś w stanie w razie czego zeskoczyć zawsze z roweru (w klikach tego nie zrobisz w każdej sytuacji). być może jest trochę trudniejsza, albo inaczej na to patrząc, jest to dodatkowy element do kontroli, ale dzięki temu po czasie zyskasz większą kontrole nad rowerem a skill bardziej urośnie.

nie wiem czy takie odczucia od razu będą u innych, ja miałem już kilka lat wcześniej przygodę 'strapless' na wodzie :)

myślę że to mogło sporo pomóc, a może ogólnie to że lubię wyzwania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ale ideologię do tego wszystkiego doprawiasz, aż oczy bolą.

Ładnie pruszy za oknem, każdego kto z jednym czy drugim rodzajem pedałów ma problemy zachęcam do wyjazdu i potrenowania jazdy na śliskościach, bardzo poprawia czucie roweru i technikę. Jak to ostatnio ostatnio na szymonbike'u pisało "żeby jeździć, to trzeba jeździć", natomiast nikomu za wiele nie przybędzie umiejętności od teoretyzowania w tej materii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zauważyłeś co Razor wyżej napisał? Że ile lat jeździł w klikach zanim się na platformy przesiadł?;]

 

Razor pisze z perspektywy endurowego neofity.

 

Gdyby endurakiem będąc 7-8 lat jeździł na platformach, po czym teraz odkrył uroki maratonów i wyścigów XC pewnie chwaliłby kliki pod niebiosa ;)

 

Jeszcze raz powtórzę, bo to ciągle gdzieś umyka, a jest oczywiste - że wybór pedałów zależy w głównej mierze od upodobań oraz od tego co jeździmy.

 

Ja nie zamierzam rezygnować z klików, nie zgadzam się że są mniej wymagające technicznie (przeciwnie utrudniają życie przy takim np. wheelie), a kwestia techniki ewolucji to kwestia techniki ewolucji, nie samych pedałów. Pisze o tym Lopez, wystarczy poczytać.

 

Aha, nie jeżdżę po asfaltach i szutrach. Raczej staram się ich unikać i używając nomenklatury piłkarskiej, wsadzać głowę tam gdzie inni boją się wsadzić nogę. Kosztowało mnie to już trochę zdrowia, ale dopóki nie osiągnę absolutnej swobody panowania nad rowerem na wpięciu, nie rezygnuję z klików i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...