Skocz do zawartości

[POLICJA] zatrzymała mnie policja przed zmrokiem za ... brak światła!


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano · Ukryte przez mrmorty, 10 Sierpnia 2012 - spam
Ukryte przez mrmorty, 10 Sierpnia 2012 - spam

Jeszcze raz. Rowerzysta nie ma obowiązku włączać światła w dzień.

a lekarz nie powinien mieć obowiązku go reanimować w razie potrącenia z powodu niewidoczności :angry2:

Odnośnik do komentarza

Ja zawsze włączyłam tylnie. Zawsze jest większa szansa, ze nas ktoś zauważy. Ja dostałem mandat za brak dzwonka co moim zdaniem było bez sensu. Mandat za brak świateł jest moim zdaniem w pełni uzasadniony.

 

Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc trzeba kupić dzwonek za 5zł i przyczepić go pod siodełko

;)

A co do świateł to osobiście wychodzę z założenia, że skoro dołączam się do ruchu drogowego to obowiązują mnie takie same przepisy co reszte kierowców. Oczywiście nie mam obowiązku włączania świateł, ale własna w/w filozofia mnie do tego nakłania.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, włączanie lampki w środku dnia to już przesada. Ale o zmroku już by wypadało włączyć migacza.

 

Mówisz, że to przesada, ale czy gdyby kierowca samochodu wjechał w Ciebie jadąc 120km/h nie zauważył Cię, bo przy drodze był las i zlałbyś się z nimi to też byś tak mówił? Ludzie, trochę wyobraźni, lepiej wydać więcej kasy na baterie niż leczenie...

 

Wysłane z mojego HTC Sensation Z710e

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej zostawić baterię na powrót po zmroku niż marnować ją w dzień. Przy pełnym słońcu najpierw widać rowerzystę, a potem widać, że ma on włączoną lampkę, tak więc korzystanie z naszych diodówek w dzień jest pozbawione sensu.

 

Nowelizacja ustawy, która już jest (podobno czeka na podpisy co potrwa pewnie dłuuuugo) zakłada, że oświetlenie zapalać będziemy dopiero po zmroku bądź w warunkach słabej/ograniczonej widoczności (czyli z sensem )
Taki martwy przepis o włączaniu w dzień. I tak się przecież o to miśki nie czepiają ( bynajmniej się nie spotkałem).

Obecnie nie ma również obowiązku korzystania ze świateł na rowerze w dzień

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę jak można się było spodziewać znalężli się fachowcy, którzy zaczynają śpiewkę o "zlewaniu się w dzień z otoczeniem". Co morze być tego przyczyną zapewne problemy ze wzrokiem. Pocieszające jest to, że takie ofermy to unikat w skali kraju oczywiście mam na myśli rower z zapalonymi w dzień światłami :sick:

 

Zapewne kilku się po mnie ostro przejedzie więc uprzedzam sam mam niestety wadę wzroku ale nie jest mi obcy wynalazek ludzkości taki jak okulary czy soczewki które w znaczący sposób poprawiają widoczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed zachodem słońca, jak słońce świeci 'nisko' jest bardzo mały kontrast... Osoby które twierdzą,że rowerzysta wtedy nie zlewa się z otoczeniem mają problem ze... ;)

 

Mandat 20 zł za brak dzwonka... xD

 

Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dzień nie używam świateł, ale już późnym popołudniem, a jeszcze przed zmierzchem (obecnie godzina 18-19) włączam tylnego migacza. Na otwartej przestrzeni nic to zapewne nie daje, ale przejeżdżam na trasie kilka mocno zacienionych odcinków leśnych, gdzie już spokojnie mogę się kierowcy "zlewać z tłem", zwłaszcza że jeżdżę w czarnych ciuchach i mam rower w ciemno-czarnych kolorach, a kierowcy w lesie lubią speedować.

 

Jako kierowcy za okrągłym kółkiem nic mnie nie doprowadza do takiej pasji, jak widoczni w ostatniej chwili batmani, których nie stać na ledówkę za 10 zeta i jeszcze często dorabiają do tego jakąś ideologię. Cóż, głupich nie sieją, na szczęscie do tej pory wszystkich udało mi się zauważyć na czas.

 

Natomiast czepianie się "organów" w biały dzień za brak światła, zwłaszcza jak mamy je w plecaku to już czysto polskie sk...stwo. Niestety w bezinteresownej złośliwości chyba nie mamy sobie równych.

 

P.S. Inna sprawa, że producenci rowerów, nawet tych górskich mogliby nieco pochamować pazerność, i dodawać przynajmniej tylną lampkę - nawet jakieś najtańsze chińskie padło w standardowym wyposażeniu roweru przy zakupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw ilu tutaj wypowiadających się jest rowerzystami i zarazem kierowcami samochodów. Gdyby każdy z Was był również kierowcą auta zapewne inaczej by się wypowiadał na temat widoczności rowerzysty. Ja jestem i tym i tym. Denerwuje mnie bezmyślność jednych i drugich. Sam już uciekałem przed TIRem prawie do rowu bo postanowił sobie ścinać zakręt po 6 rano (wracałem wtedy z pracy). Pewnie można go jakoś usprawiedliwić: spieszył się, był jescze zaspany. I jeszcze jedno: Rowerzysto! Przy bliskim kontakcie z takim żelastwem jesteś na przegranej pozycji! Te kilka złotych nie jest warte upierania się przy twierdzeniu, że nie warto czy coś tam kupować i instalować oświetlenia. I używać oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej w przepisach "światełkowych" bawi konieczność posiadania lampki świecącej z tyłu i dodatkowo odblasku. Po co? Tego nie rozumiem.

Bawi? Nie rozumiesz? hmm, no to siup:

Hipotetyczna sytuacja - masz lampkę na baterie, jedziesz wieczorem/nocą, baterie się kończą - jak Cię widać?

Nie masz lampki na baterie? To dynamo się psuje, kabelek urywa etc. - Jak Cię będzie widać?

A jak masz ewentualny odblask - chociaż odbijesz światło... niby nic, banał, a zdrowie/życie może uratować.

Ja np. wożę jednego banalnego paluszka w razie czego, a tak dla dobrego samopoczucia......Poza tym ciuchy z odblaskami (bluza), koszulka, nogawki w długich spodniach i plecak z odblaskiem, a zaraz (bowiem o jesieni trza myśleć) dodatkowa lampeczka na plecak.....

Pierdzielę - wolę świecić jak choinka niż ma mnie ktoś trafić bo mnie nie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa, że producenci rowerów, nawet tych górskich mogliby nieco pochamować pazerność, i dodawać przynajmniej tylną lampkę - nawet jakieś najtańsze chińskie padło w standardowym wyposażeniu roweru przy zakupie.

Które rowerzyści i tak będą ściągać, bo to obciach i zbędne gramy. Jak użytkownik nie jest świadomy, to i tak nie włączy (co można obserwować wieczorami i zimą).

Trzeba też brać pod uwagę, że producenci dawaliby najtańszy badziew i byłby pretekst do podniesienia ceny.

 

Pamor, niestety ale te kilka złotych niewiele zmienią, bo takie najtańsze wynalazki (zwłaszcza przód) praktycznie nie świecą, więc pożytek z nich żaden.

 

Trzeba też pamiętać, że nie ważne jak się wytapetujemy odblaskami i lampkami, to i tak nie zabezpieczy nas w 100% od wypadku, więc nie jest to panaceum na bezpieczeństwo na drodze. Tak widoczność jest konieczna, ale nie ostateczna.

 

ElDiablo, powiem więcej. Odblaski czasem są lepiej widoczne niż badziewne lub źle ustawione lampki. Dało się to obserwować już z ~4W halogenem, a co dopiero przy diodach, czy reflektorach samochodowych (2x55W).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wogóle to czy przy szarówce lub w dzień można włączać tryb pulsacyjny lampek? Wiecie, drogę jeszcze widać a oszczędność na bateriach zawsze jakaś. Ale czy pan władza to zaakceptuje i czy przepisy zezwalają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamor, niestety ale te kilka złotych niewiele zmienią, bo takie najtańsze wynalazki (zwłaszcza przód) praktycznie nie świecą, więc pożytek z nich żaden.

Wiesz co Zeker, dzisiaj mam potwierdzenie tego że to nie do końca prawda. Jadąc autem mijałem "profesjonalistę". Kask, plecaczek, rowerek 29-tka no cacy - only bez lampek co to punkty z lansu ujmują. Widziałem go nie powiem, ale tak sobie. Znowu dobre 100 m. przed nim amator widoczny z daleka - oczywiście z lampką.

Zacząłem dyskusję z połówką w temacie oświetlenia. Kawałek dalej następni rowerzyści jadący z naprzeciwka, aż zwolniłem.I co? - Pulsacyjna lampka z przodu - ewidentnie zaznaczała ich obecność. Aż zwolniłem - to były te zwykłe żabki za parę złotych. Moze nie oświetlały drogi przed nimi (szarówka więc jeszcze widzieli drogę), ale powodowały znakomitą ICH widoczność dla innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...