Skocz do zawartości

[SS MTB] Jednobiegawcze MTB


IvanMTB

Rekomendowane odpowiedzi

Jako że to mój pierwszy post to witam Was wszystkich. Mam nadzieję, że wybrałem odpowiedni temat skoro u mnie również sztywno, stalowo i jednobiegowo.

Tutaj link do galerii: https://picasaweb.go...feat=directlink

 

Mimo, że rower rower jest złożony budżetowo to jazda na nim sprawia wielka przyjemność :laugh: Przełożenie 32x16 wydaje się idealne. W planach mam wymianę pedałów i gripów na bardziej cywilizowane oraz opony na coś grubszego - 2.0 to zdecydowanie za mało.

 

P.S. Widziałem w którymś z tematów pytania na temat współpracy imbreda 29 z hamulcami mechanicznymi. U mnie z wynalazkiem WinZip nie chciał działać, dźwignia linki opiera się o ramę i blokuje hamulec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zekker: Po prostu włącz sobie przełożenie typowe dla singla na przerzutkach i masz obraz gotowy. Na płaskim przy szybkiej jeździe w łatwym terenie idzie jechać. Na technicznych odcinkach zaczyna się walka, podjazdy niezbyt strome da się zrobić, a kiedy robi się stromo, to rower na plecy... Wszystko zależy od terenu. Możesz jeździć cały dzień na jednym przełożeniu i nie potrzebować nic więcej. A możesz też skręcić w las w inną stronę i nieść rower cały dzień - zamiast jechać. Twarde przełożenie uniemożliwia efektywne pedałowania z wybraną przez Ciebie prędkością. Jesteś skazany na określoną prędkość, nie masz żadnej możliwości regulowania kadencji. Możesz zapomnieć o odpoczynku w czasie jazdy. Sztywne przełożenie wymusza ostre kręcenie. Jadąc wolniej - jedziesz siłowo, szybciej też nie pojedziesz, bo nie dasz rady długo szybko kręcić. Taki rower ma sens tylko w specyficznym terenie... Wczytaj się w co piszą koledzy. Noszenie, prowadzenie singla to norma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noszenie, prowadzenie singla to norma. + 0

Dziwne zdanie, w Beskidach czy Sudetach, myślę że pewnie dużo trzeba nosić, no chyba że ustali się przełożenie 1:1, ale już w centralnej Polsce na stałym przełożeniu można długo szukać okazji do ponoszenia.

 

Ogólnie cała radość jazdy na napiętym łańcuchu jest wypadkową siły i motywacji, dodatkiem jest cisza, rzeczywiście kadencja jest oczywiście zmienną, w zależności od prędkości, i ogranicza możliwości szeroko rozumianego treningu, ale też odpowiednio dobrane "przymusowe" w dalszej jeździe przełożenie może poprawić dynamikę, przyzwyczaić organizm zarówno do szybkości z dużą kadencją, jak i siłowych niskopokrętnych przerywników w terenie interwałowym.

 

Trochę dogadam też sam sobie, kilka postów temu trochę o ostrym pisałem, dziś trochę rozmawiałem z kolegą w trakcie jazdy, muszę podtrzymać swoją pochlebną wypowiedź- samo zjawisko ostrego napędu w terenie daje kupę frajdy, ale też trzeba dodać, że jestem po latach na ostrym w mieście, od dwóch lat zimy na torze, jest mi łatwiej, mam odruchy o których nie myślę, dlatego dużo mógłbym wywyższać moje mniemanie o ostrym ponad wolnobiegiem, ale proszę nie ulegać moim sugestiom zbyt pochopnie, dla osoby nie jeżdżącej wcześniej ostre na dziurach będzie wątpliwą przyjemnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zekker: Po prostu włącz sobie przełożenie typowe dla singla na przerzutkach i masz obraz gotowy.

No ale właśnie nie wiem jakie jest to typowe i dlatego pytam.

Widzę po odpowiedziach, że 2:1. W sumie jak się zastanawiałem nad singlem do miasta, to też mi wychodziło takie lub ciut twardsze jak ktoś lubi szybciej jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale właśnie nie wiem jakie jest to typowe i dlatego pytam.

Widzę po odpowiedziach, że 2:1. W sumie jak się zastanawiałem nad singlem do miasta, to też mi wychodziło takie lub ciut twardsze jak ktoś lubi szybciej jeździć.

 

różnica czasem jednego dwóch ząbków na tylnej zębatce może być odczuwalna jako znacząco lepiej gorzej, dlatego testy na rowerze z biegami będą dla Ciebie ważniejsze niż opinie znajomych... np człowiek o długich kończynach będzie lubił ciut twardsze przełożenia, a umięśniony jak bawół "krótkonogi" choć w teorii " siłowy" dobierze coś bardziej miękkiego bo potrafi wycisnąć z tego większą moc. Typ misia jogi. Jedną rzecz zauważyłem - jazda 30 km/ g po asfalcie ( po mieście) denerwuje mnie, ale ta sama prędkość w terenie jest idealna - co to znaczy : na asfalcie utrzymanie tej predkości jest mniej obciążające, ale kadencja powoduje i tak zagrzewanie się, w terenie w kolarskich ciuchach organizm pracuje już na innym biegu, inne tętno itp... i endorfiny. :) natomiast jazda po mieście z twardszym napędem, mniej mnie męczy i ta sama prędkość przychodzi bez emocji ... Moje przełożenia o których mówię to teren 39/16, twarde miasto 46/16 z ta uwagą, że na przełajowej oponie i mniejszy obwód niż w 29erze. W moich 29 nie ma opcji na " ostro" ale testowałem w Kampinosie kiedyś uniwersalne przełożenie chyba podchodziło mi 32/16 ale to było dwa lata temu jak na alegro był jakaś rama z miłymi hakami, przegapiłem ją no i na razie trzeciego dużego koła nie mam. W przełajówce zarówno obwód jak i opory toczenia w piachach są niższe, dlatego mam dość twardo, jedynie masa podobna do kół 29 bo mam polskie drutowe opony kloce i ciężkie obręcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjedź na maraton Glinki do Bydgoszczy. Centralna Polska. Będziesz niósł singla przez połowę dystansu. :) Nie wszędzie w centralnej jest płasko. Puszcza Bydgoska leży na terenach po wydmowych Wisły. Płaskiego tu mało, a podjazdy jeden obok drugiego (dosłownie) i bardzo strome. Większość rowerzystów. co się tam zapuści przypadkiem prowadzi rower przez 10km. Sam jeździłem przełajem w singlu, więc wiem co mówię. Zresztą w centralnej jest dużo więcej górek. To nie są takie sztywne i długie podjazdy, jak w górach. Ale jest gdzie skatować olipijczyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony nie ma co ukrywać, że 90% przeciętnych, w miarę zaawansowanych, polskich rowerzystów (czyli ludzi wytrenowanych, ale niekoniecznie pokroju Neda Overenda) rozjeżdżających dróżki i bezdroża wokół swojego miejsca zamieszkania generalnie nie potrzebuje ani pół przerzutki, żeby swobodnie zwiedzać tu-i-tam.

 

Singlem naprawdę da się przejechać praktycznie każdą zabłoconą dróżkę, przeciąć każdą zarośniętą łąkę, podjechać pod 3/4 pagóreczków, etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjedź na maraton Glinki do Bydgoszczy. ....

 

:) Ale my tu nie szukamy szykan i miejsc gdzie zakatować się na singlu bo trasę xc można ułożyć i w Modlinie i w metrze i w swetrze. Brak zmiany przełożeń - ogranicza wjazd na piaszczyste stromizny ale z tego co pamiętam z maratonu w Bydgoszczy 2005 albo 6 to raczej nie cała trasa była po hopach, czyli nie jest tak że Bydgoszcz interwałem stoi... Owszem wtedy też latało się po stromiznach Wisły w okolicach chyba Fordonu i tam nawet ze zmieniarką dużo osób podchodziło, ale to oczywistość. Wokół Warszawy też mogę śmigać po wydmach w Kampinosie, ale na głupi wał ppow. nie wjadę gdy rośnie przede mną jak ściana. Także w sumie należy szczerz powiedzieć że singiel nie jest panaceum na wszystko,ale akurat nie po to się wsiada na singla żeby go nosić... nikt nie jedzie maluchem na paryż dakar. Idę poszukać w sieci maratonu Glinki.... pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj jechaliśmy na Rometach z Ivanem rekreacyjną imprezkę Cartusia MTB. Trasa bardziej przełajowa, niż górska, suma przewyższeń na 25km pętli to 500m z małym naddatkiem. Ja na przełożeniu 36-18, jakie dobrze mi się sprawdzało w 69'erze, Ivan 34-18.Po 5km wiedziałem, że 36-18 w wielkiej kiszce za twarde dla mnie będzie i nie tłumaczy tu niczego mój absolutny brak jakiejkolwiek formy.

Ivan na swoim jechał w towarzystwie gołołydkich chartów. Odstawiali go na płaskich szutrach i asfalcie, a on ich dochodził i odstawiał na swoje tyły na podjazdach i zjazdach. Ot, cały urok singlowania, jeśli tylko łydka podaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ ja przychylam się do tezy, że jedno zdjęcie jest warte tysiąc słów -- zaś żaden wątek na forum nie ma sensu bez okraszenia go fotką -- pozwolę sobie zarzucić obrazkiem, który mnie w sztywnym singlu całkiem-całkiem cieszy:

 

7474676996_3d6ba4d838_b.jpg

 

 

nic się nie plącze, nic nie gmatwa, żadnych niepotrzebnych przewodów -- dzięki czemu jest nawet miejsce na szajsowatą lampkę z Tesko za 5 zeta :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego akurat taka konfiguracja? Co Was pcha do takiej ascezy w świecie, w którym technologia oferuje kosmiczne materiały, nieskończoną ilość przełożeń i decymetry ugięcia amortyzacji?

 

Ha, mialem okrutny pomysl pozostawienia Ogora dopoki nie zaplote don nowych kol, poddalem sie jednak w sobote i po dwoch miechach jazdy odstawilem biegalkowego, amortyzowanego alusa i wracalem na "sztywnym, stalowym, jednobiegowym". Mmmmm, toz to czysta poezja - precyzyjne prowadzenie, wyraznie czuc sprezystosc ramy no i ten natychmiastowy zryw niezaklocony telepiacymi przerzutkami...podjazd pod gorke ktora zwykle sklania mnie do wrzucenia malej zebatki z przodu pokonany zostal w iscie sprinterskim tempie, nawet lekka zadyszka na gorze nie zmacila mej radosci! Krotka przejazdzka po szutrze przypomniala o bardzo czulym "prowadzeniu sie" sztywnego widla - swietne narzedzie treningowe do szybszego pokonywania tras poprzez uwazniejszy wybor drogi i omijanie przeszkod. Banalnie to zabrzmi, ale tego trzeba sprobowac zeby docenic prostote takiego rozwiazania i jednoczesnie radosc, satysfakcje jaka daje jazda na spartanskim wrecz sprzecie ;)

 

Ja na przełożeniu 36-18, jakie dobrze mi się sprawdzało w 69'erze, Ivan 34-18

 

W Ogorze mam wlasnie 36-18, ale uzywam go bardziej jako mieszczucha(brakuje mi predkosci czasami;) stad decyzja o 3 biegach...w teren jednak wiem ze 34-18 byloby idealne, mozliwe nawet ze ryzykowalbym 34-19(przez jakis czas strona Gear Calculator Sheldon'a Brown wyskakiwala najczesciej na moim ekranie;) w 26" mialem 32-14 i bylo dosyc zwawo, aczkolwiek w ciezszym terenie zalowalem zmiany z oryginalnego 32-16...

 

 

POZDRo-:ver

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni bez uginaczy u mnie dawno nie było, póki co miało być przejściowo zanim utrafię jakiś uginacz, ale coś czuję, że tak zostanie. Byłem przed chwilą tam gdzie zwykle jeżdżę fullem i jestem zachwycony...czuć prędkość i brak tych 18cm ugięcia;) tak jak wspominałem w moim przypadku 32x16 wydaje się idealne - podprowadzać się nie wstydzę, bo często mi się zdarza, za to zjazdy z korzeniami są mniami nawet na oponach 2.0 :laugh:

 

Kazafaza dzięki, składaj szybko, ja ciągle nie mogę się w nim odkochać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę popróbowałem tego pedałowania na jednym biegu i mam mieszane uczucia. Po płaskim powyżej 23km/h za lekko (chyba że sprint), pod górkę ciężko. Do zabawy lub treningu ciekawe, ale na dłuższą metę męczące i niewygodne. Inna sprawa, że na takim twardszym przełożeniu inaczej się jeździ po bezdrożach. Jadąc poza ścieżką po lesie pociągnięcia są płynniejsze, nie szarpie się tak jak na młynku, co w połączeniu z szybszą jazdą sprawia przyjemność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Męczące? Pewnie tak. Wielu właśnie o to chodzi. Niewygodne? Hmm... Osobiście nigdy tego nie czułem. Używam singla m.in. właśnie dla wygody użytkowania. Dla mnie w pewien sposób (tu padnie mocne słowo) mistyczne. Trochę takie dotknięcie dawnych czasów, gdy TdF jeździło się na ostro, a środkiem dopingującym było czerwone wino (rekordzista w trakcie jednego etapu wypił 16 litrów!). Wtedy ludzie byli mocniejsi, a czasem każdy z nas chce taką moc w sobie poczuć.

Szpital mam w domu, trochę mnie chyba osłabiło, stąd może za daleko z wywodem popłynąłem...

Edytowane przez Grabarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę popróbowałem tego pedałowania na jednym biegu i mam mieszane uczucia. Po płaskim powyżej 23km/h za lekko (chyba że sprint), pod górkę ciężko. Do zabawy lub treningu ciekawe, ale na dłuższą metę męczące i niewygodne.

 

Ale już po kilkunastu dniach -- może trzech miesiącach -- okazuje się, że wady stają się zaletami:

 

- okazuje się, że nie trzeba aż tak napieprzać na rowerze, bo przecież jak wolniej jedziesz, to szerzej patrzysz (to dla tych, którym rower służy do przewijania krajobrazów przed oczyma);

- pod górkę po prostu zaczynasz pedałować z wyczuciem, mięciutko, "na okrągło" (a jak się nie da, to złazisz z roweru);

- z górki po prostu odpoczywasz (przecież rower i tak jedzie -- czego jeszcze trzeba?);

- w tymże terenie żaden łańcuch nie dzwoni, nie lata, pantograf przerzutki nie zbiera śmieci,

- i właściwie nie ma miejscówki, której jednak nie dasz rady (na prostym, faktycznie).

 

Przyznam, że siadając na terenowego singla w połowie kwietnia miałem trochę obaw. A teraz, jakem się przekonał jaki to ubaw, zaczynam dumać, czy jednak 29era też nie zaprojektować jako singla (no może 2 zębatki z tyłu i napinacz na sprężynie, dzięki czemu mógłbym łańcuch palcem przekładać).

 

 

IMHO próbując nawet przez parę kwadransów nie dasz rady rozeznać się w temacie.

 

Ale nie namawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz, jakem się przekonał jaki to ubaw, zaczynam dumać, czy jednak 29era też nie zaprojektować jako singla (no może 2 zębatki z tyłu i napinacz na sprężynie, dzięki czemu mógłbym łańcuch palcem przekładać).

 

1. Sam tez mysle czy swego nie poskladac jako singla wlasnie ;) Ale po kiego ciula mi dwa single? Bo sa zajefajne! Hmm :unsure:

2. Koles ma ciekawy patent w swoim "singlu" - dwie zebatki na korbie, dwie z tylu(wiekszosc "kasetowych" piast ma wystarczajaco duzo miejsca), roznica miedzy wieksza a mniejsza zebatka taka sama na obu koncach i ma On bieg off-roadowy i turystyczny. Roznica dosyc spora, jak dobrze pamietam cos ok. 45cali i 73cale(gear inches)...no, trzeba sie zatrzymac i sie ubabrac zeby bieg zmienic, ale mozliwym jest "dwubiegowy singiel" ;)

 

POZDRo-:ver

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- okazuje się, że nie trzeba aż tak napieprzać na rowerze, bo przecież jak wolniej jedziesz, to szerzej patrzysz (to dla tych, którym rower służy do przewijania krajobrazów przed oczyma);

- pod górkę po prostu zaczynasz pedałować z wyczuciem, mięciutko, "na okrągło" (a jak się nie da, to złazisz z roweru);

- z górki po prostu odpoczywasz (przecież rower i tak jedzie -- czego jeszcze trzeba?);

- w tymże terenie żaden łańcuch nie dzwoni, nie lata, pantograf przerzutki nie zbiera śmieci,

- i właściwie nie ma miejscówki, której jednak nie dasz rady (na prostym, faktycznie).

Po prostu nie da się szybko jechać, a jak mam przejechać setny raz tą samą drogą, to przeważnie nie mam już ochoty się rozglądać i wlec 20km/h ;)

Kiedyś mi się zdarzyło wracać z lasu po zmieleniu przerzutki. Jadę sobie ulicą z górki spokojnie 25 i czuję że zamulam niemiłosiernie jak kolejny samochód próbuje mnie wyprzedzać ;)

 

Singiel jest na maksa prosty i to jest duży atut. Nic nie lata, nie urywa się, nie zawadzają poplątane linki. Poza tym genialnie wygląda. Ale jest z zasadzie tylko na dość wąski zakres prędkości, tak bardziej do wożenia się co wymaga odpowiedniego nastawienia się. Trening, zabawa jak najbardziej tak, ale dłuższe wycieczki w zróżnicowanym terenie jakoś mi nie pasują z takim napędem.

 

Grabarz

Dlaczego za daleko, po prostu singiel sprawia ci radość :)

Czy byli mocniejsi? Raczej nie. Kwestia przyzwyczajenia się do tego co się ma. Kiedyś najmniejszą koronkę 3rz korby miałem 32, a z tyłu największą 28 i dawało się radę po lesie. Potem po zmianie było 28-28 i tak samo się jeździło. Był okres z 28-34, a ostatnio 22-28 i 22-32. Mając coraz lżejsze przełożenia człowiek się rozleniwia i pod te same górki tak samo się męczy ;)

 

paznok

Ja po wsadzeniu takiej piasty do mieszczucha zakochałem się w nich. Ale to chyba historia na oddzielny temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co myślicie o piastach z biegami? nie miałem nic wspólnego z tymi wynalazkami, wytrzymałe toto?

 

Mialem kiedys Shimano Alfine 8spd - trzeba sie bylo przyzwyczaic do innej zmiany biegow(manetka dzialala "w druga strone", jak Rapid Rise), oraz do ciezszego zadu...pomimo tego nie narzekalem ani chwili - zmiana biegow zawsze perfekcyjna, aczkolwiek trzeba nieco odciazyc pedaly jak sie smaruje pod gorke, ewentualnie zmieniac bieg w pozycji 12-6 gdy ramiona korby sa pionowo. Wypinanie kola to o wiele wiecej zabawy - trzeba bylo nacignac specjalna blokade, wypiac linke zmiany biegow, odkrecic kolo "pietnastkami" i wio! Zeby kolo zalozyc trzeba bylo sie nauczyc triku z naciagnieciem blokady i zamontowania linki - w przeciwnym razie czulem sie jakby mi brakowalo jednej reki...

Mialem przyjemnosc posmigania na tej piascie przez niecaly rok, katalem ja glownie w trybie miejskim, aczkolwiek zdarzylo sie kilka wycieczek "w teren" i tam uwidocznil sie najwiekszy plus planetarnej piasty - mozliwosc zmiany kilku biegow jednoczesnie bez koniecznosci krecenia korba! Postanowilem przed odsprzedaza ja przeserwisowac - ku mojemu i mechanika zdziwieniu srodek wygladal idealnie, oryginalny smar nie zmienil koloru, oczywiscie piasta nadal pracowala jak nalezy...i z tego co wiem koles ktory ja odkupil nadal ja regularnie katuje!

 

Wiem, ze solidne piasty robi tez angielski Sturmey Archer - stosowane sa one np. w Brompton'ach, sprzedajemy je od kilkunastu juz lat i smiem stwierdzic ze sa to piasty nie sprawiajace wiekszych problemow uzytkownikom, dzialaja dluuugie lata(aczkolwiek te o ktorych pisze nie sa katowane w terenie), sa o wiele latwiejsze jesli chodzi o demontaz a ich konstrukcja jest na tyle prosta ze taki laik mechaniczny jak ja wie jak je serwisowac;)

Warto podkreslic ze zapodalem taka piaste, model SX-RK3 do swojego Ogora - jeszcze nie zapleciona i nie stestowana ale to juz naprawde niebawem!!!

 

POZDRo-:ver

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

A ja podpiszę się pod tym co Grabarz pisał - byli mocniejsi, wytrzymalsi zarówno fizycznie jak i psychicznie.

Wystarczy popatrzeć na statystyki pierwszych TdF-dystanse dzienne i średnie. Potem popatrzeć na drogi, na swetry wełniane, okulary (w sam raz dla spawacza) i ich sprzęt. I porównać to z dzisiejszymi golonymi&polerowanymi Mocarzami :)

Jeśli chodzi o amortyzację to jak z parasolem w sierpniu - po cholerę nosić skoro pada dwa razy w miesiącu. Ale singiel?

"Do miasta" singiel jak znalazł, sam mam 52/18, a "przyzwyczaiłem się "do jednego biegu bo... do manetek daleko i niebezpiecznie czasem w korku. Może tracę z młodymi kozakami na starcie ale po 100metrach droga jest już moja. Po 300.. już mi brakuje łańcucha. 52/16 może było by szybsze ale to chyba przegięcie. 52/18 wydaje mi się dobrym kompromisem.

Za to w terenie nie wyobrażam sobie singla(jak na razie). Mistycyzm mistycyzmem (bez urazy) ale mi brakowało by odrobiny adrenaliny i wiatru na łysinie (a w naszych terenach trzeba mocno cisnąć żeby jako takie prędkości uzyskać). Płynność jazdy, radocha z szybkiej zmiany tempa i terenu, przejazdy przez parowy (a nie przepychanki), "popierniczanie na prostej i w lekki dół". Widoki to ja mam w Górach, a jak się jedzie milionowy raz ten sam odcinek od lat (bo nam lasów jak na razie nie dorobili) to można poznać każdy korzeń i każdy zakręt. W swojej Sarnie zastosowałem 1x8 przy 37z przodu i już wiem po próbnych jazdach, że to za mało do szybkiej jazdy i zdecydowanie brakuje. A co dopiero układ 36/18.

I nie zgodzę się z Olgierdowym: że większości przeciętnych rowerzystów nie potrzeba biegów. Właśnie oni ich najbardziej potrzebują (tak jak automatycznej skrzynki)-mają czerpać przyjemność z jazdy a nie "kombinowania" i udowadniania sobie że jest się dobrym (przejaskrawiam).

I jakoś nie przemawia do mnie "czystość układu" - dwie linki a trzy linki co to za różnica? Brak linek-to jest różnica.

Nie ma co ukrywać-singiel w terenie jest dla Kozaków lub Mistyków :)

Ostre w terenie (jak Itr) to już Kozactwo Najwyższej Próby (szacunek Kolego).

 

 

Ps: mam nadzieję, że w temacie singla jest miejsce także na "negatywną" opinię tak jak moja i nie macie mi tego za złe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...