[bóle palców] na kamieniach

[ammisiek]

Witam. Nie jestem pewien czy to dobry dział, ale raczej tak:). Chciałbym się was zapytać i zasięgnąć rady na temat MASAKRYCZNEGO bólu palców dłoni na zjazdach w terenie. Jak myślicie czym może to być spowodowane? Ból jest silny do takiego stopnia, że nie mogę wyprostować palców i złapać za klamkę hamulca, a więc staje się to niebezpieczne i dla mnie jak i dla innych uczestników maratonów ;p. Próbowałem zjeżdżać z palcami na klamkach hamulcowych, jednak boję się, że ręce mi zjadą i będzie gleba. W czym może być problem? Może zbyt mocno trzymam kierownice, ale starałem się nie trzymać jej tak kurczowo i problem nie zniknął. Dodam, że rękawiczki mam dobrze dobrane. A może to wina amortyzatora? Nie ważę zbyt dużo (53 Kg) a amorek to słaby XCM v3 (olej) i może nie pracuję odpowiednio pod moją masą? Nie ukrywam narzekam na niego dość mocno. Mam w planach już zakup jakiegoś powietrznego (chyba reba) ale to już niestety przyszły sezon. Czy wymiana amortyzatora by pomogła?

[Fenthin]

To może być wszystko. Sprzęt, technika jazdy, pozycja, problemy zdrowotne. Na początku zająłbym się techniką i pozycją. Poza zjazdami wszystko jest w porządku?

[ammisiek]

Tak tak wszystko poza zjazdami po kamieniach (ogulnie w teranie) jest spoko. Na zjazdach asfaltowch nic się nie dzieje. Pozycja zjazdowa to też chyba dobra. A jaka jest prawidłowa ;0?

[Qr3ak]

Ugięte ręce w łokciach podczas jazdy ?

[Klosiu]

Mocniej trzymaj kierownicę na wyboistych zjazdach. Palce bolą bo telepią się o kierę, jak się ją luźno trzyma. Poza tym przydatne są ćwiczenia typu kopanie ogródka szpadlem . Serio, możliwe że masz delikatne dłonie i dlatego bolą, zresztą mnie też mocno bolały palce np na szybkich zjazdach po kocich łbach. Ale to może przez pierwsze dwa lata startów, teraz albo nie bolą, albo nie zwracam uwagi.

[Brooce]

  Cytat

Ugięte ręce w łokciach podczas jazdy ?

I ciężar ciała na nogach, ręce luźno.

 

 

Próbowałeś zjeżdżać bez rękawiczek? Ja na przykład nie wytrzymałbym zbyt długo w takich typowo kolarskich z obciętymi palcami, podobnie jak w rękawiczkach na siłowni - kiera sama wypada z rąk. Może w moim przypadku to kwestia przyzwyczajenia, ale myślę że warto spróbować. Ewentualnie inne chwyty kierownicy - miękkie i dobrane pod rozmiar dłoni.

[ammisiek]

hmm no to sylwetke mam dobrą z tego co piszecie, ale rękawiczki mam pełne i naprawde są wygodne, a ni mogę zabardzo jeździć bez rękawczek, bo pocą mi się mocno dłonie nie tylko na rowerze ale w ogóle i ręce zaczynają mi się bardzo mocno ślizgać i nie jedna gleba juz przez.to była . Natomiast kierownice trzymam bardzo mocno z obawy, żeby mi ręce z niej nie uciekły. A możliwe jest, że mam kiepski amortyzator, małą mase a amor olejowy i nie tłumi kamieni itp.? Chociaż wtedy.chyba powinienem odczuwać bul nadgarstków a z nimi jest wszystko ok, tylko te palce.

 

[ElDiablo]

Tak się zastanawiam , czy aby nie za mocno wręcz trzymasz kierownicę. Nie łapie Cię coś w rodzaju skurczu? skoro nie możesz rozprostować palców?

Potrenuj nieco mięśnie rąk/dłoni... są piłeczki do ściskania , bądź inne gadgety : http://aktywni.pl/aktualnosci/trening-miesni-rak-i-palcow/

[Brooce]

Jeśli masz pełne rękawiczki to OK. Skoro piszesz że boisz się o to, że kierownica Ci wypadnie z rąk, to tymbardziej spróbował bym innych gripów. Najprawdopobniej cieńszych, sam miałem podobne uczucie po przesiadce na duży rower, dopóki mi dłonie trochę nie urosły - tyle że bez bólu...

[Fenthin]

Myślę, że zbyt kurczowo trzymasz kierownicę, sam mówisz, że robisz to bardzo mocno. Na płaskim zapewne rozluźniasz chwyt, bo się nie boisz, lecz zaczyna się zjazd i panikujesz.

Rozluźnij trochę uchwyt, kierownicę trzeba trzymać pewnie, ale nie tak kurczowo, jak dziecko maminej spódnicy.

 

Może być też tak, że kierownica jest ustawiona pod złym kątem. Ręce masz w naturalnej pozycji, czy musisz się choć troszkę "gimnastykować"?

 

A XCM to widelec sprężynowo-olejowy. Ale ludzie jeżdżą na sztywnych widelcach i też dają radę. Więc tu bym się wstrzymał. Inna sprawa, że XCM to padło.

[Maniak]

Mam dokładnie ten sam problem, do tej pory obwiniałem ściganie i treningi zimą - sądziłem że mam poprzeziębiane stawy ale widać chyba nie w tym problem.

Powiem tak, delikatnie mi pomogła zmiana na lepszy amor R7>Sid i jazda na bezdętkówkach z niskim ciśnieniem dzięki temu jeszcze lepiej amortyzuje duże wstrząsy ale mimo to na długich "telepiastych" zjazdach problem do końca nie zniknął. Stawy bolą tym bardziej im słabiej trzymam i mogą się trząść na boki.

Zimą regularnie ćwiczę na siłowni ćwiczę również dłonie, wszystko to tylko trochę minimalizuje dolegliwości ale ból nadal został, jedynie przychodzi później i bywa że jest silny do tego stopnia że muszę zwalniać na zjazdach żeby tak mnie nie wytrząsało bo mam łzy w oczach.

Mam dobrą pozycję, zawsze jeżdżę na ugiętych rękach w dosyć pochylony

Jakieś jeszcze pomysły jak temu zapobiegać? Bo mi się skończyły.

[kubek20]

Niekoniecznie musisz mieć dobrą pozycję. Spróbuj klamki ustawić jeszcze bardziej w dół. Ja też miałem takie problemy i nic nie pomagało- dopiero po zmianie ramy na większą problem ustąpił

[Maniak]

Mam mocno w dół, w podpisie mam fotki, Już z tym eksperymentowałem. Boli bez względu na to, mogę trzymać całymi dłońmi za chwyty i jest to samo. Bolało jak miałem wyżej kierownicę (580), dłuższy mostek i cofniętą sztycę i boli teraz jak mam krotki mostek i opuszczoną na podkładkach kierę 560 z prostą sztycą. Podczas jazdy nic mnie nie boli, poza właśnie palcami.

Używam mięsistych chwytów piankowych, wcześniej były gumowe, to samo...

Ale podkreślam taki ból powodują tylko długie kamieniste zjazdy, np. kilka km po takich kamieniach jak są np. pod wielką sowę. i temu podobnych. Podobnie jest z długą jazdą po bruku na szosówce z ultra-sztywnymi kołami i 10barami w oponie, więc to raczej jednak kwestia wstrząsów.

Jeździłem też dawno temu na ramie 21' (no coment ale cóż) i też miałem takie akcje.

[nabial]

to samo mam mimo kola 29" z bezdetka 2,25, dobrego amora 100mm, chwytow z kratonu, weglowej kiery i innych cudow...chyba po prostu brak fizycznej roboty przekladajacy sie na delikatnosc dloni...duzo osob konkretnie zjezdzajacych ma taka dolegliwosc, wiec najlepiej po prostu z tym zyc

[Konr4d]

Słyszałem od rodziców historie że kiedyś przy wydawaniu wizy patrzyli na dłonie, jeśli delikatne to ok, jeśli umięśnione to pewnie wyjeżdża pracować fizycznie*

 

sorry za offtop