Skocz do zawartości

[telefon+uchwyt]jaki do nawigacji, zastąpienie licznika


Szubert

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Jak w temacie poszukuję smartphona, który będzie nadawał się do nawigacji w czasie jazdy i opcjonalnie mógłby zastąpić licznik.

Moją uwagę przyciąga Motorola Defy plus, która może w porównaniu do swojej grupy cenowej (~900zł) nie powala hardwarem, ale ma podwyższoną odporność na wilgoć i kurz, pył. Czy ktoś miał z nią do czynienia?

O ile widziałem wiele testów z zanurzeniem, brudem, rzucaniem, to pozostaje pytanie jak w pełnym słońcu z widocznością na ekranie, bo tu akurat opinie były mieszane.

Opcjonalnie inne telefony?

I przy okazji, jaki uchwyt polecicie do tego telefonu, żeby go na rowerze zamontować?

Uchwyt Rower Motor Premium Motorola Defy+ +folie (2279961698) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. czy to jest coś warte? I czy w taki uchwyt wejdzie telefon w tzw. pokrowcu sylikonowym?

 

z góry dzięki za odp.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem to w ofercie.. Bigos jak kupisz powiedz jak z mocowaniem. Nie przekonuje mnie cienki plastik u nasady. Przecież kierownicą telepie jak cholera.... Srodek ciężkości smartfona jest wyżej - siły są jeszcze większe.. nie wiem... dlatego się waham...ciekaw opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja usadowiłem swojego Sony Ericcsona X10 w http://allegro.pl/uc...2335067879.html. uchwyt po skręceniu nie do ruszenia. przełajówka w lesie + skoki i all ok, telefon nie zmienia swojej pozycji. jakość plastiku i wykonania ok.

 

Trochę daleko od kierownicy jest telefon przez ten wysięgnik.

Czy ktoś jeszcze używa takiego uchwytu i mógłby się podzielić wrażeniami?

 

Co do wyboru smartphona to pytanie czy ma on służyć tylko jako zastępstwo licznika czy również na co dzień. Bo jeśli na co dzień to kwestię dotyczącą nawigacji rozwiąże w zasadzie każdy występujący obecnie na rynku smartphon. Ich najsłabszym elementem jest niewątpliwie słaba bateria. Drugim elementem na który warto zwrócić uwagę jest wyświetlacz. W pełnym słońcu może być ciężko aby cokolwiek zobaczyć, ale ważne też jakie będzie tło aplikacji, z której będziesz korzystał. Odporność na kurz itd fajna sprawa, ale nawet takiego urządzenia bałbym się wpiąć się do uchwytu bez dodatkowego pokrowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Sam szukam dobrego uchwytu na telefon. Posiadam Nokię E52 na symbianie i korzystam z programu Sports Tracks. Jednakże będąc również zawodowym kierowcą i mając doświadczenie mogę śmiało stwierdzić, że nawigacja nie zastąpi licznika bo sygnał nigdy nie jest dokładny. Telefon z nawigacją może być uzupełnieniem licznika ale go nie zastąpi.

Programu używam do zapisywania śladów, a wszelkie jednostki trasy biorę z licznika. I zapewniam, że najzwyklejszy licznik będzie dokładniejszy niż najlepszy GPS jeśli chodzi o pomiar długości i prędkości.

 

Sam zastanawiam się nad tym modelem

http://allegro.pl/uchwyt-rower-rowerowy-motor-quad-obrotowy-typu-hr-i2362484258.html

Może jest i tani, ale identyczny typ mocowania miałem w samochodzie i przez 4 lata gites. Po za tym nie odstaje mocno od kierownicy więc środek ciężkości nie zagraża zbyt mocno złamaniem uchwytu. Ogólnie myślę, że im mniej części ruchomych tym lepiej.

 

I jedna rzecz w oferowanych uchwytach mnie wkurza, a mianowicie że trzymają telefon z trzech stron. Czemu nikt nie zrobi mocowania z każdej strony urządzenia? Przecież to nie takie trudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w pełni zgadzam się z mklosem. Na Endomondo wg GPS zawsze mam ślizgi rzędu właśnie wspomnianych 6-10%. na 90 - 100 km. trasy 6-10 km wyparowuje. Na stałej trasie ok 36 km (dokłądnie tak samo jechanej).GPS pokazał mi ostatnio 4 km różnicy...

Tak więc... bajer, ale oszukujący. Lepiej zainwestować w licznik, dzięki niemu wiem bowiem ile przejechałem REALNIE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może tak?

 

DSC04130.jpg

DSC04129.jpg

DSC04128.jpg

 

Dziś pogłówkowałem i zainstalowałem na kierownicę uchwyt wyjęty z samochodu za pomocą 4 opasek zaciskowych. Potem zrobiłem trasę 40 km i wszystko gites. Uchwyt trzyma się dobrze i pewnie. A co najważniejsze nadal można go używać w samochodzie po zdjęciu pasków. Same paski kosztują grosze. Tak więc u mnie przynajmniej 30 zł w kieszeni. Po za tym testowałem aplikację Sports Tracker widząc ekran. Fajnie jak na bieżąco widać rysowanie trasy.

 

Jak ktoś chce zrobić taki sam patent niech poszuka na aukcjach uchwytu samochodowego o takim kształcie. Najczęściej na spodzie jest zdjęcie blondynki w okularach. To jeden z najtańszych na rynku. Potem paski za ok 1zł (lepiej kupić więcej bo mi pękły 3 przy instalacji - za mocno ciągnąłem kombinerkami). I gotowe!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymi paskami, to jest porządnie zamocowane? Wiesz o tym, że telefon dostaje ostro po pupie od wstrząsów? Całe drgania z kierownicy przenoszą się na telefon. Ja też nie mam to zbyt ładnie zrobione, ale podłożyłem gumę między kierownicę a uchwyt. Tobie też radzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Tymi paskami, to jest porządnie zamocowane? Wiesz o tym, że telefon dostaje ostro po pupie od wstrząsów? Całe drgania z kierownicy przenoszą się na telefon. Ja też nie mam to zbyt ładnie zrobione, ale podłożyłem gumę między kierownicę a uchwyt. Tobie też radzę.

 

Jeżdżę już tak prawie miesiąc. Zero problemów. Ani razu telefon się nie wysunął, czy zmienił ustawienie. Paski trzymają pewnie. Może gdybym miał lepszy telefon to jeszcze jakoś bym to zabezpieczał, ale moją Nokię kupiłem właśnie do ekstremalnego użytkowania i nie mam zamiaru na nią dmuchać i chuchać.

Działa bez zarzutu. Raz wracałem do domu 15 km w ostrym deszczy, mimo że mam ponczo przeciw deszczowe czasem wiatr zawiewał mi je z kierownicy albo jak wylewałem wodę z niszy która robiła mi się między rękoma, też coś się na tel polało. Telefon wyszedł bez awaryjnie, uchwyt też nadal doskonale trzyma.

 

Zapomniałem tylko poodcinać wystające końcówki pasków, ale w sumie mi nie przeszkadza. Po prawie miesiącu jazdy mogę stwierdzić że patent mi się udał.

 

Fakt, że nie ma regulacji, ale po co jak właśnie takie ustawienie jest najlepsze. W dodatku nie mam pewności, czy w dedykowanych uchwytach miejsca ruchome nie ulegają wyrobieniu i obluzowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://velo.pl/produ...=0&pk=%&id=3569 - może taka torba ? Sam zamierzam ją kupić.

 

Używam tego uchwytu od kilku miesięcy. Mocowanie jest bardzo solidne. Nigdy nic nie odpadło ani poluzowało. Pokrowiec chroni telefon przed kurzem i deszczem, choć nie zdarzyło mi się jechać przez kilka godzin w ulewnym deszczu, tak że co do całkowitej wodoodporności się nie wypowiadam. Dobrze pasuje do mojej nokii E-52. Cała jest widoczna w okienku. Mój syn używa tego pokrowca z Samsungiem Galaxy i nie ma problemu z obsługą ekranu dotykowego. Jedyna, lekko drażniąca cecha tego pokrowca to lekko luźne spasowanie połączenia pokrowca z podstawką montowaną pod kapslem. Na dziurawych, nierównych drogach jest źródłem lekkich hałasów, wibrujących dźwięków. W mojej opinii najlepsze rozwiązanie w tej cenie. Do tej pory próbowałem kilku innych rozwiązań, ale te do tej pory okazało się najlepsze i bije inne na głowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Kupowanie telefonu żeby robił za licznik w rowerze? Moim zdanie przesada, a szczególnie nie polecam kupowania Motoroli. Jak napisałeś odstaje parametrami a wozić prawie 1000 zł na kierownicy gdzie wszystkie drgania z kierownicy, pył, kurz, ew deszcz przyjmuje telefon (nawet tak reklamowany jak Motka). Wg mnie lepszym rozwiązaniem będzie kupienie licznika za ~50zł i do tego jakiś smartphone który będziesz trzymał w kieszeni i jeśli będzie taka potrzeba to zajrzysz do nawigacji. Jeśli już bardzo musisz to lepiej Xpierie Active i to jeszcze solidnie ją zabezpieczyć tam. Naprawdę uważam, że szkoda kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Używam tego uchwytu od kilku miesięcy. Mocowanie jest bardzo solidne. Nigdy nic nie odpadło ani poluzowało. Pokrowiec chroni telefon przed kurzem i deszczem, choć nie zdarzyło mi się jechać przez kilka godzin w ulewnym deszczu, tak że co do całkowitej wodoodporności się nie wypowiadam. Dobrze pasuje do mojej nokii E-52. Cała jest widoczna w okienku. Mój syn używa tego pokrowca z Samsungiem Galaxy i nie ma problemu z obsługą ekranu dotykowego. Jedyna, lekko drażniąca cecha tego pokrowca to lekko luźne spasowanie połączenia pokrowca z podstawką montowaną pod kapslem. Na dziurawych, nierównych drogach jest źródłem lekkich hałasów, wibrujących dźwięków. W mojej opinii najlepsze rozwiązanie w tej cenie. Do tej pory próbowałem kilku innych rozwiązań, ale te do tej pory okazało się najlepsze i bije inne na głowę.

Dzisiaj zdarzyło mi się jechać w dość ulewnym deszczu. Niestety pokrowiec nie jest wodoodporny. Po ok. półgodzinnej jeździe w deszczu nabrał tyle wody, że telefon wyglądał jakby pływał w akwarium. Mam nadzieję, że nie zaszkodzi to telefonowi. Rozebrałem go i wysuszyłem. Na razie działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja upatrzyłem taki http://brick.pl/prod...i-na-Rower.html montowany na ramę. Używany miałby być z Samsungiem i9100.

Z zalet tego pokrowca jest to,że poniżej telefonu można włożyć coś jeszcze : a to dokumenty czy zapasowy akumulator do ładowania telefonu.

Niestety brak info jak się to ma do szczelności przed deszczem. Nie wiem też jak się ma wyprowadzenie kabelka od słuchawek.

Może ktoś miał styczność z tym pokrowcem na żywo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Nic z tego, co jest dostępne na rynku nie wpadło mi w oko

wrzuciłem do galerii zdjęcia mojego HandMade'a

 

Obejrzałem sobie ten patent, też wyszło świetnie. Przy okazji takich samoróbek wychodzi jeszcze jedna zaleta, otóż zawsze wraz z kolejnym dodatkiem do roweru jego wartość wzrasta a to kusi złodzieja. Taka samoróbka raczej go odstrasza a my mamy to czego oczekujemy.

 

Jak ktoś ma jeszcze inny patent to może niech się pochwali będzie przykład dla innych.

 

Od mojej publikacji minęły już 4 miesiące i nadal jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...