Skocz do zawartości

[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, szachmat89 napisał:

Przy spadku masy powinieneś zacząć brać jakieś odżywki wspomagające budowę masy mięśniowych.

Bzdury. Jeśli te treningi doprowadzają do wyczerpania to się jeszcze zgodzę albo przy specyficznych schorzeniach. Naturalne chudnięcie następuje przy udziale tlenu, więc na nic Ci te specyfiki - zamiast energię z tłuszczy organizm będzie korzystał z glikogenu....Mnie na pewno nie zachęciłeś..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mod Team

mess
Właśnie miałem napisać : chłopie coś Ty jadł ?
A poważnie, to taka masa nie przeszkadzała Ci w jeździe ? ( to w pewnym stopniu pytanie retoryczne ), bo wiem że lubisz pocisnąć i to ostro ( drugi sektor zdaje się ).
A może miałeś całkowitą przerwę od wszelkich rowerowych akcji i tylko byłeś aktywny w okolicach lodówki ?
Szacun za wynik - 3 kg miesięcznie to nie w kij dmuchał :icon_cool:
Na marginesie - ile masz wzrostu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beskidbike efekt jojo widzę jako efekt następujący po głodzeniu się, w sensie głodzisz się a później rzucasz się na lodówkę. U mnie jest inaczej, po prostu przestaje jeździć + wrzucam w siebie jeszcze więcej kalorii bo wiem, że i tak jestem w stanie to zrzucić (niestety zazwyczaj człowiek zapomina jak trudne to jest). Wiem, głupie to. 

KrissDeValnor, np potrafiłem np dwie pizze ogolić na obiad, takie po 45cm :D 

W tamtym roku za bardzo skupiłem się na siłowni i nie udało mi się zejść z wagą nawet 2kg... trochę się podłamałem, pojechałem w góry z naprawdę ostrą nadwagą. Dodatkowo potomek był w drodze więc olałem sezon z zazdrością patrząc jak koledzy cisną. We wrześniu ważyłem 102kg i sznurowanie butów powodowało problemy. Tłumaczyłem to sobie dzieckiem, ale w rzeczywistości mi się nie chciało. Jak już spadłem na dno, trzeba było się odbić ;) Co do sektora jeździłem w pierwszym, ale przez rok nieaktywności straciłem go. W ostatnim z zimowych chciałem odzyskać, ale spóźniłem się na start i puścili mnie z 4 na 5, czyli jakby przełożyć na letnie z 8... Mocno się przedzierałem, ale zabrakło mi troszeczkę aby wrócić do letniego 1. Zobaczymy czy w ten weekend się uda, z 2 już powinno się lepiej jechać. Wzrost 180cm.

Edytowane przez mess
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jeszcze możesz edytować i usunąć, ale beskid się nie obrazi, tym bardziej, że ostatnio chyba nie zagląda...
beskidbike miał pewnie na myśli te asfalty, albo że za płasko - wiesz jak to ludzie, którzy góry mają pod nosem :icon_wink:
Nie sądzę, żeby pił do wagi, bo że były po 3 pizze na obiad, to już zostało ustalone ;)
EDIT
Sorry - dwie pizze :icon_wink:

Edytowane przez KrissDeValnor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słabo domyślni jesteście...albo udajecie, że nie wiecie o co chodzi ;)

To pytanie pomocnicze: jak ktoś z taką nadwagą, trenujący od kilku miesięcy po dłuższej przerwie, objeżdża gości tyrających od kilku lat? Bo nikt mi nie powie, że w top 20 open przyjeżdżają przypadkowi leszcze, czy niedzielni rowerzyści ;)

Nic nie sugeruję, tylko zapytałem...

No ale dobra... Tajemnica poliszynela :P

Edytowane przez beskidbike
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mess i nie podzieliłeś się igłą ze mną ? Kolega...

@beskidbike nie masz co się dziwić, pamięć mięśniowa, wydolność która była, może dzięki odpowiednim treningom szybko wrócić. Jarek też robił redukcję i treningi z głową zaczynając ponad pół roku temu. Kiedy ja kręciłem na rolce godzinę w tygodniu on robił 3 godzinne treningi co drugi dzień. Pomimo że oksydacja jest lepsza po wysiłku to jednak w czasie godzinnego kręcenia pali się około 30 gramów smalcu. Mało ? No mało, ale dziennie to już prawie 100. Kilka takich długich treningów tygodniowo i mamy blisko pół kilograma czystego smalcu, przepalonego treningiem, plus dorzucając lekki deficyt kaloryczny finalnie jest kilka kg miesięcznie. W bajki można wsadzić redukcję 10 kg miesięcznie na sucho bo tak się nie da. Grubas nic nie jedząc umrze z głodu a nie schudnie, tak natura nas stworzyła. wiec albo mało jesz i się nie ruszasz, chudniesz wtedy okrutnie czyli np szpital, albo dużo trenujesz, relatywnie dużo jesz ale i tak jesteś pod kreską z kaloriami. Energia in vs energia out, lekcje fizyki i termodynamika. Po prostu, no chyba że ktoś jest perpetum mobile, bo jednak żaden organizm nikt nie tyje od wody.  Kolarz też nie musi mieć łap 40 cm zatem ograniczając siłownie to miecho podczas takiej redukcji też się trochę pali i faktem jest że Mess wyglada teraz duuużo szczuplej niż kiedyś. Ale tu plus kolejny, mniej miecha to mniej tlenu potrzebnego do natleniania, czyli niższe tętno. Jeżdżąc razem zawsze mieliśmy porównywalnie niskie wartości, koledzy z sektora na mecie średnie 190, niektórzy blisko 200, my po 160 z groszem, dwa dobre mocne silniki diesel. Jak usłyszałem że w Modlinie u Jarka było średnie 154, dobrze pamiętam ? to co tu komentować ? Sorry ale cięzką pracą można dużo, a sama igła nic nie da. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...