Skocz do zawartości

[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała


Rekomendowane odpowiedzi

Tluszcz wewnatrzmiesniowy sie nie liczy, bo to material energetyczny jak glikogen. Dlugie aeroby wrecz wiekszaja ilosc tego tluszczu w miesniach, po prostu organizm sobie odklada zapasy zeby miec z czego potem korzystac. A miejscowego spalania tluszczu podskornego nie ma.

Co do katowania brzucha to nie prawda. Tak naprawde, brzucha wcale nie trzeba cwiczyc zeby byl 6pak. Wystarczy miec bf w okolicach 12% i robi zlozone cwiczenia wielostawowe typu przysiady i martwe ciagi. Nawet przy bieganiu brzuch sie mocno angazuje. A robiac tysiace brzuszkow mozna tylko zaszkodzic kregoslupowi i miesniom brzucha, bo one tez potrzebuja odpoczynku.

 

Co do pytania o puls i spalane kalorie, to pulsometry pokazuja kalorie w oparciu o puls, ale na podstawie jakiejs tam sredniej. Wiadomo ze nie jest to dokladne wyliczenie. Jednak cwiczas male partie miesniowe puls nigdy nie bedzie wysoki. Mozna katowac bicepsa do upadku miesniowego, a czlowiek sie nawet nie zdyszy. Za to po 6 przysiadach puls skacze na 160. Im wiekszy miesien tym wiecej tlenu potrzebuje i serce musi szybciej pracowac. Generalnie machajac rekoma tluszczu nie spalimy. Tluszcz mozna spalic przy przysiadach, podciaganiach i martwych ciagach. Na rowerze oczywiscie tez mozna.

 

Szkoda ze nie da sie na silowni zbudowac wytrzymalosci, bo zima o wiele chetniej trzaskalbym przysiady i podciagania (moje ulubione cwiczenia) zamiast spedzac godziny na trenazerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tluszcz wewnatrzmiesniowy sie nie liczy, bo to material energetyczny jak glikogen. Dlugie aeroby wrecz wiekszaja ilosc tego tluszczu w miesniach, po prostu organizm sobie odklada zapasy zeby miec z czego potem korzystac.

 

Tak to prawda, wcześniej miałem na myśli tłuszcz międzymięśniowy, choćby otaczające tkanki...

 

A miejscowego spalania tluszczu podskornego nie ma.

 

Jest, ale nie znaczące - to, że większość myśli, że nie ma, nie znaczy, że ma rację. To tak jak z jajkami, niby kiedyś 2-3 jajka a teraz 7....? Szybko się to zmienia.... Bardzo ta natura nie sprawiedliwa, zalewa nas tłuszczem nierównomiernie a odrzuca wszędzie jednakowo...

Co do brzucha - temat na sfd czy kfd.... Tam kulturyści mogą opisać swoje treningi...

 

Generalnie machajac rekoma tluszczu nie spalimy.

 

Jaki tu rodzaj tłuszczu masz na myśli: triglicerydy, wolne kwasy tłuszczowe, fosfolipidy, estry....? Takie generalizowanie naprawdę nie ma sensu. Może inaczej, połóż się na 2 tygodnie i zobaczymy na ile zalejesz się tłuszczem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do brzucha - temat na sfd czy kfd.... Tam kulturyści mogą opisać swoje treningi...

 

Nie. To jest własnie temat dla rowerzysty na tym forum. Raczej szkoda taki mądrości, że trening brzucha to kulturystyka, i należy je "wręcz katować" !

Edytowane przez errwin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do treningu brzucha wystarczy bieganie, wcale nie trzeba brzuszkow robic. Kulturysci to co innego, bo oni chca miec miesnie brzucha jak najwieksze, ale nie musza byc ogromne, zeby byly widoczne.

 

 

 

Jaki tu rodzaj tłuszczu masz na myśli: triglicerydy, wolne kwasy tłuszczowe, fosfolipidy, estry....? Takie generalizowanie naprawdę nie ma sensu. Może inaczej, połóż się na 2 tygodnie i zobaczymy na ile zalejesz się tłuszczem.
Podskorny. I nie chodzi mi tu o teoretyczne rozwazania ze przeciez spali sie 1 gram tluszczu w godzine czy inne sladowe ilosci. Chodzi o to co bedzie widac na wadze i w obwodach. A sytuacja wyglada tak ze nawet jak miejscowe spalanie tluszczu podskornego wystepuje, to jest tak male ze mozna powiedziec, ze go nie ma. I tak samo robiac bicepsa moze troche sie fatu spali, ale tyle, ze mozna to pominac jako nieistotne. Co do lezenia na kanapie to zalezy ;) Taki napakowany kulturysta od samego lezenia spali sporo kalorii, bo miesien czy pracuje czy nie je spala, a im wiecej miesni tym wiecej kcal. Dlatego najlepsza droga na redukcje to silownia - budowa miesni ktore potem spalaja tluszcz. Co nie znaczy ze na rowerze sie nie da. Da sie jak najbardziej. Moze byc ciezko osiagnac bardzo niskie % bf, ale zejsc do 12% to mysle, ze przy dobrej diecie nie powinno byc problemu. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego do każdego problemu trzeba by podchodzić indywidualnie, wyduszając wszystkie szczególiki. Tu możemy jedynie fragmenty rzucać a każdy z nas powinien to przetrawić na swój sposób i co najważniejsze sprawdzić doświadczalnie, byle z głową.

Ten temat może się jeszcze długo toczyć, bo jeśli naukowcy się spierają, to co mamy my powiedzieć ....?

Głowa, umiar i do roboty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda ze nie da sie na silowni zbudowac wytrzymalosci, bo zima o wiele chetniej trzaskalbym przysiady i podciagania (moje ulubione cwiczenia) zamiast spedzac godziny na trenazerze.

 

 

??? 

 

Czego nie wiesz? Praca silowa to nie aerobowa, inne wlokna miesniowe, inne drogi energetyczne, inne skutki treningu itd.

 

To na siłowni są tylko ćwiczenia siłowe ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To na siłowni są tylko ćwiczenia siłowe ?

 

Generalnie tak, chociaż w klubach fitness są jeszcze jakieś brazylijskie pośladki, zumby, core stability, maszyny cardio i inne wynalazki jeżeli już koniecznie musisz to klasyfikować :)

A wątek tyczy się wytrzymałości niezbędnej do jazdy na rowerze i tak, takiej na siłowni nie zbudujesz ! Chyba, że trening w terenie zastąpisz dwoma/ trzema godzinami w klubach finess na bieżniach, orbitrekach czy spinningu to zapewne zanotujesz progres wytrzymałości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

 

 

Jak pogoda nie sprzyja to dobra siłownia zastąpi wszystko.

 

Dokładnie. Ogranicza nas tylko wiedza o technice wykonywania ćwiczeń oraz o tym co można zrobić na czym.

A tłuszcz najlepiej spala się przy wysiłku anaerobowym, gdzie tętno jest zmienne i często skacze powyżej 80-90% maksymalnego. Może to być zarówno seria interwałowa na rowerze jak i kilka ćwiczeń wielostawowych z krótkimi przerwami i odpowiednio dobranym ciężarem. Do tego należy pamiętać, że wysiłek typowo aerobowy, przy którym utrzymuje się stałe tętno, ma słabszy wpływ na wydolność organizmu. Kondycję najszybciej wypracować można interwałami, a od niej najczęściej zaleźne jest to jak szybko pozbywamy się tłuszczu. Sprawdzone na sobie :P

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trenuje na silowni domowej z pulsometrem i podczas przysiadow puls bez trudu dochodzi do 175 w drugiej serii. U mnie to ok 91% HR max. Dojscie do tego pulsu na rowerze zajmuje o wiele wiecej czasu i w sumie tez wysilku. Trening silowy przypomina pod tym wzgledem bardzo interwalowy. Z tym, ze interwaly poprawiaja wydolnosc i wytrzymalosc aerobowa, a silownia nie. Po zimie spedzonej na silowni na rowerze jestem taka dętka ze szkoda gadac.

Wydaje mi sie, ze ma to zwiazek z konsumpcja tlenu. Przy interwalach zuzywamy duzo tlenu ale malymi porcjami. Wysoka kadencja itd. Organizm moze dostarczac go na biezaco i to rozwijac. Przy przysiadach miesnie nog ktore sa najwiekszymi w organizmie plus miesnie stabilizujace plecow zuzywaja potezne ilosci tlenu w bardzo krotkim czasie i organizm nie jest w stanie go dostarczyc, zwieksza gwaltownie prace serca ale to wszystko dzieje sie za krotko. A dluzej nie moze, bo tak sie dobiera ciezar przy przysiadach by zrobic okreslona ilosc powtorzen. Jest to impuls dla miesni, a nie dla ukladu krazeniowo-oddechowego.

Edytowane przez verul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z tym, ze interwaly poprawiaja wydolnosc i wytrzymalosc aerobowa, a silownia nie.

 

Nie siłownia nie  a ćwiczenia które wykonujesz nie.

 

Możesz wykonywać ćwiczenia siłowe zwiększając wydolność i wytrzymałość albo masę albo siłę. Wybór należy do Ciebie.

Nawet głupie wyciskanie możesz robić pod kątem wydolności i wytrzymałości. (inne ciężary inny zakres ruchu choć ciężar w wykonaniu niektórych potrafi być imponujący nawet jak dla "koksów")

Możesz też wszystko to zarżnąć :D   Co większość robi.

 

Siłownia obecnie kojarzona jest z rzeźbieniem ciała i rozrostem mięśni a to niesprawiedliwy jej obraz bo potencjał ma większy.

W przypadku kobiet często jest kojarzona z fit figurą która z jakiś powodów jest obrazem wychudzonej szkapy.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Siłownia obecnie kojarzona jest z rzeźbieniem ciała i rozrostem mięśni a to niesprawiedliwy jej obraz bo potencjał ma większy. W przypadku kobiet często jest kojarzona z fit figurą która z jakiś powodów jest obrazem wychudzonej szkapy.  
 

 

Dobrze napisane.

Na dobrze wyposażonej siłowni można trenować prawie wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmień obciążenie i przejdź na trening beztlenowy

W beztlenowym jest tak samo.

 

 

 

Możesz wykonywać ćwiczenia siłowe zwiększając wydolność i wytrzymałość

Myslisz o cross ficie? Moze to i da jakas wytrzymalosc, ale nie taka jak bieganie czy jazda na rowerze. Wytrzymalosc w danej dyscyplinie uzyskuje sie cwiczac ta dyscypline. Biegajac tez poprawie wytrzymalosc na rowerze, ale tylko do pewnego stopnia. Pozniej i tak trzeba jezdzic.

Edytowane przez verul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dobrze napisane.

Na dobrze wyposażonej siłowni można trenować prawie wszystko.

 

 

Pływanie też? Ja w swojej "karierze" rowerowej mam zrobione ok. 90 tys. km, a pływam jak tępa siekiera :) Na siłowni na suwnicy skośnej wyciskałem 300kg i co z tego? Nic. Niczego to nie zmieniło bezpośrednio, nie przełożyło się na wyniki. W sezonie gdy mam najlepsze wyniki na wyścigach nie byłbym w stanie zrobić przysiadu ze sztangą 80kg na barkach, podczas gdy zimą dawałem radę i 120kg. To po prostu tak nie działa. I pomimo tych wyjeżdżonych kilometrów jestem słabym biegaczem i dojście do możliwości utrzymania stałego tempa biegu np. 5min/km przez godzinę zajmowało mi jakieś 3 miesiące, przy bieganiu 3x w tygodniu..

Trening specyficzny jest tu decydujący, wszystko inne jest tylko pomocnym narzędziem.

 

W temacie: bieganie w moim przypadku pozwala na znacznie bardziej skuteczne utrzymanie wagi niż rower, bo potrzeba znacznie mniej czasu treningowego do osiągnięcia tych samych efektów. Moje subiektywne odczucie jest takie, że godzina biegu w tempie 6 do 5min/km obciąża mnie bardziej niż 4 godziny na rowerze po płaskim asfalcie ze średnim pulsem pomiędzy 125-130, czyli dla mnie trening bazowy.

Edytowane przez Kolmark
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na siłowni na suwnicy skośnej wyciskałem 300kg i co z tego? Nic. Niczego to nie zmieniło bezpośrednio, nie przełożyło się na wyniki.

 

Trochę się rozpędziłeś z tym NIC. Zakładam że te 300 kilo lub 120 w przysiadzie to nie jest Twój max z początku treningu. Zatem skoro osiągnąłeś progres siły w ciągu 6-8 tygodni, to o podobną wartość zwiększyłeś nacisk na pedały. Jeżeli jednak tej siły nie utrzymałeś i nie wykorzystałeś do kolejnych elementów treningu rowerowego to masz rację, niczego to nie zmieniło bezpośrednio.

 

W sezonie gdy mam najlepsze wyniki na wyścigach nie byłbym w stanie zrobić przysiadu ze sztangą 80kg na barkach, podczas gdy zimą dawałem radę i 120kg. To po prostu tak nie działa.

 

To akurat działa, ale skoro tyrasz po wyścigach i pracujesz nad innymi elementami to trudno, żeby siłę utrzymać bez treningu. Jedna wizyta na siłowni w tygodniu, 3 krótkie serie z właściwym obciążeniem i utrzymujesz sporo siły wypracowanej zimą. I nie ma potrzeby siadania maksów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pływanie też? Ja w swojej "karierze" rowerowej mam zrobione ok. 90 tys. km, a pływam jak tępa siekiera :) Na siłowni na suwnicy skośnej wyciskałem 300kg i co z tego? Nic. Niczego to nie zmieniło bezpośrednio, nie przełożyło się na wyniki. W sezonie gdy mam najlepsze wyniki na wyścigach nie byłbym w stanie zrobić przysiadu ze sztangą 80kg na barkach, podczas gdy zimą dawałem radę i 120kg. To po prostu tak nie działa. I pomimo tych wyjeżdżonych kilometrów jestem słabym biegaczem i dojście do możliwości utrzymania stałego tempa biegu np. 5min/km przez godzinę zajmowało mi jakieś 3 miesiące, przy bieganiu 3x w tygodniu..

Trening specyficzny jest tu decydujący, wszystko inne jest tylko pomocnym narzędziem.

 

W temacie: bieganie w moim przypadku pozwala na znacznie bardziej skuteczne utrzymanie wagi niż rower, bo potrzeba znacznie mniej czasu treningowego do osiągnięcia tych samych efektów. Moje subiektywne odczucie jest takie, że godzina biegu w tempie 6 do 5min/km obciąża mnie bardziej niż 4 godziny na rowerze po płaskim asfalcie ze średnim pulsem pomiędzy 125-130, czyli dla mnie trening bazowy.

Użyłem słowa prawie.

W czym problem, rowerów stacjonarnych na siłowni nie ma ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użyłem słowa prawie. W czym problem, rowerów stacjonarnych na siłowni nie ma ?

Sa. Ale zeby robic forme rowerowa na rowerze stacjonarnym nie trzeba chodzic na silownie. trenazer za kilka stow i jezdzimy i bedzie to o wiele taniej niz silownia. Poza tym jak pisalem, ze na silowni nie zrobi sie wytrzymalosci to mialem w myslach skrot, ze silownia = cwiczenia silowe. Czyli ze cwiczeniami silowymi wytrzymalosci nie zrobimy. To oczywiste ze jak sie wsiadzie na spinning to sie zrobi wytrzymalosc. Ale do tego nie potrzeba chodzic na silownie - mamy przeciez rowery :)

Edytowane przez verul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslisz o cross ficie?

 

I tak i nie. To nie do końca CF choć może trochę podobne. 

Np wyciskanie sztangi. nie jakieś serie po kilka powtórzeń a od razu 60... i żeby było śmieszniej ne cały zakres ruchu.

I tak kolejne stacyjki.  Można każ po kilka razy sobie zrobić.

 

Zaraz zacznie się pewnie jakiś krzyk że to źle i nie dobrze. Ale widzę człowieka który ma 70 jest sprawny ma sylwetkę i ma kondycję...

Co gorsza twierdzi uparcie ze obecne plany są złe bo zabijają kondycję :D

Zasadniczo na siłowni można ćwiczyć co się chce i jak sie chce. Można ćwiczyć każdy mięsień  z osobna i wszystkie naraz.

Można wyrobić kondycję i można ją zabić. Kwestia czy się wie jak to robić dobrze.

 

 

 

 

Pływanie też?

 

Pewnie znajdziesz trenera który Ci pokaże jak to robić ;)

Tylko rozróżnij ćwiczenie mięśni pod konkretny sport a samo ćwiczenie jakim jest już pływanie czy pedałowanie.

Mając technikę jesteś w stanie pokonać o wiele silniejszego od siebie który jej nie ma.

 

 

 

a pływam jak tępa siekiera

Pytanie czemu? Czy nie umiesz pływać czy nie masz siły czy np nie umiesz oddychać.

Mi pływanie bardzo dużo daje właśnie przez konieczność nauki rygoru oddechowego co bardzo poprawia sytuację na rowerze.

Ten rygor również jest niezmiernie istotny na siłowni. Zresztą oddech jest często bagatelizowaną podstawą większości sportów.

 

 

 

Ale do tego nie potrzeba chodzic na silownie - mamy przeciez rowery

 

A ja mam ławeczkę i sztangę olimpijską i lekką. :D

Dwa rowerki steper i jeszcze trochę złomu :D

 

Zasadniczo da się przy użyciu ciężarów wyrabiać kondycję.

Pozostaje tylko pytanie po co się tak katować jak można pojechać na rower ;)

Edytowane przez KrisK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np wyciskanie sztangi. nie jakieś serie po kilka powtórzeń a od razu 60... i żeby było śmieszniej ne cały zakres ruchu.

Można wyrobić kondycję i można ją zabić. Kwestia czy się wie jak to robić dobrze.

 

Właściwie sam się spuentowałeś :wallbash:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...