Skocz do zawartości

[Manetki]Avlicio, czy Deore?


kyloziom

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Mam zamiar niedługo zmienić napęd i co za tym idzie manetki.

I zastanawiam się czy jest jakiaś znacząca różnica między manetkami Alivio SL-M430 i Deore SL-M590

Czy warto dokładać te 65zł różnicy miedzy Deore i Alivio

Napisano

Jedną zauważalną różnicą jest to, że Deore są mniejsze od Alivio i zajmują mniej miejsca.

Jak jest z pracą to nie wiem, bo mam Deore i z Alivio nie mam styczności na co dzień.

Napisano

myślę, że malutaka różnica jest raz jeździłem na deore bardzo są fajne lecz nie wiem czy sie opłaca inwestować więcej nie mam porównania

Napisano

Jedno zdanie: nie kupuj kichy zwanej deore :) Mam alivio i mam na co dzień styczność z deorkami i wg mnie alivio 9sp "pod palcem" pracują dużo lepiej. Jeśli zastanawiasz się nad wyborem tylko między tymi dwoma to wg mnie zdecydowanie różnicę w cenie przeznacz na jakiś inny zbożny cel.

W mojej hierarchii deorki znajdują się na szarym końcu, za nimi są tylko obrotowe revo shifty shimano i cała masa makrokeszowych ventur i innych cudactw.

Napisano

Jeździłem na tych alivio i na deore SL-580 czyli model starszy. Trudno się wypowiedzieć o różnicach samej manetki. Napęd obsługiwany przez alivio chodził dość opornie może dlatego ,że pancerze i linki były kiepskiej jakość. Po za tym napęd klasy alivio nie posiada wysokiej kultury pracy - ba nie wiem czy jej prace można nazwać kulturą. Zaś sl-580'tkami jeździłem na napędzie XT więc to już klasa wyższa. Biegi wchodziły o niebo lepiej, nie trzeba używać dużej siły do zmiany biegów. Linki były prowadzone w systemie zamkniętym więc płynność pewnie temu była zawdzięczana. Kształt manetek jest lepszy w deorkach - ergonomiczny.

 

Znajomy pomyka na SL-590 z osprzętem SLX'a i nie narzeka na płynność.

 

Według mnie jeżeli masz zamiar wymieniać napęd na klase LX/XT warto doinwestować w lepsze manetki.

Napisano

Moje alivio jest podpięte do przerzutki xt i dziewięciorzędowej kasety srama. Gdy komponowałem napęd do zimówki to zrobiłem mix, prawa alivio (bo bardzo fajnie działa) lewa gripshift, bo potrzebuję mikroindeksu. \W pracy mam styczność ze starszymi i nowszymi (z mechanizmem dual release) deorkami i bardzo nie lubię tego jak działają, w większości są sprzęgnięte z wyższymi klasowo przerzutkami.

Napisano

witam.

 

imo deore będzie sporo lepsze od alivio. alivio to sprzęt z niższej polki a deore konstrukcyjnie dużo bliżej.do wyższych grup.

 

moja rada...poszukaj używek. manetki tak latwo się nie zużywają a sprzętu używanego jest sporo. Nie mówię tu o trupach jakiś ale np powystawowe albo z małym przebiegiem. może nawet. SLX trafisz a to już jest sporą różnica.

 

pozdrawiam

xMekpx

Napisano

witam.

 

imo deore będzie sporo lepsze od alivio. alivio to sprzęt z niższej polki a deore konstrukcyjnie dużo bliżej.do wyższych grup.

 

moja rada...poszukaj używek. manetki tak latwo się nie zużywają a sprzętu używanego jest sporo. Nie mówię tu o trupach jakiś ale np powystawowe albo z małym przebiegiem. może nawet. SLX trafisz a to już jest sporą różnica.

 

pozdrawiam

xMekpx

W czym jest lepsze deore od alivio?

Alivio 9sp ma mechanizm dual release, tak jak wyższe grupy shimano. "Kliki" manetki są zdecydowanie bardziej wyczuwalne i słyszalne niż te z deore. Używam tych manetek mimo że nie jestem wielbicielem "pstrykaczy". Manetka alivio sprzęgnięta z resztą napędu alivio (trek 4500 i inne modele tej firmy), chodzi lżej i bardziej zdefiniowanie niż deore podpięte do lx i reszty napędu o klasę lub dwie wyższego od alivio (np rowery hybrydowe tej samej firmy). Z tymi rowerami i z dziesiątkami innych, nowych i używanych, mam styczność w pracy, składam je, reguluję, serwisuję i nie przepadam za manetkami deore. Gorzej wg mnie działają tylko niskie grupy gripów srama, revoshifty shimano i wszelkie manetki dziwnych producentów w marketowych rowerach. Mam w moich szpargałach deorki, praktycznie nowe, "z odzysku" ale nie kusi mnie by je założyć, ich działanie mi nie pasi.

Pozostałe komponenty obu grup - zgodzę się; korba w deore jest w wersji ht2, alivio na octalink, jak się zbierze plusy i minusy to raczej decyzja przeważy na rzecz deore, przerzutka tylna alivio wygląda nowocześnie, agresywnie, ale ma "luzy z fabryki" i jak dla mnie myli się za często, obecnie mam ją w składzie "rzeczy potrzebnych ale nieużywanych" :) Nowe tarczówki deore działają bardzo dobrze do tego mają dizajn wyższych grup.

Tak więc z grupy deore wziąłbym to co powyżej (przerzutki przednie z kulawego materiału w obu przypadkach, więc jest remis :) ), piast nie wybieram bo nie chciałbym ani jednych ani drugich, co do kasety to kto co woli (9tka alivio chyba jest w kolorze innym niż srebrny a ja lubię srebrne, dlatego wygrywa u mnie deore, ale to powód bardzo subiektywny :) ). Za działanie wybieram jednak manetki alivio. U mnie przy wyborze wzgląd finansowy zostałby pominięty, oszczędzać na zakupie bym nie musiał.

 

Alivio (tak jak często bywa u shimano w ciągu kilku lat od wprowadzenia jakiegoś rozwiązania) dziedziczy sporo cech wyższych grup a część jest zwyczajnie wspólna - np łańcuch hg 53.

WG MNIE jeśli komuś zależy na magii nazwy niech kupi deore.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...