Skocz do zawartości

[pogadajmy] Co dziś zepsułeś w rowerze


Plastyk

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Sprzed 2 tygodni, ale jakoś więcej i tak nie jeździłem.

 

P1150632.JPG P1150634.JPG

 

P1150638.JPG

 

Winowajcą być może był patyk widoczny przy lewej krawędzi pierwszego zdjęcia.

Szczęśliwie ucierpiał wyłącznie błotnik.

Napisano

Przez długi czas mój rower był sprawny, ale jak już miało się coś zepsuć/połamać/ to wszystko naraz. A więc po kolei, pierwsza wizyta w serwisie:
- wymiana połamanej osłony przednich zębatek,

- wymiana pogiętej zębatki pierwszego przełożenia,

- wymiana sterów na nowe,
Po tygodniu poszedł znowu do serwisu i siedzi tam teraz:

- wymiana napędu, (kaseta i łańcuch),

- przebita opona i dętka,

Mam nadzieję, że po gruntownym remoncie i wymianie większości części nie będę musiał długo odwiedzać serwisu. ;)

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Dziś zepsułem hamulec w rowerze. Od jakiegos czasu wkurzała mnie "dzwoniąca" tarcza z tyłu. Tarcza prosta, zacisku w żaden sposób nie dało się już wyregulować. Około dwa miesiące temu zapowietrzyłem ten hamulec, po czym został odpowietrzony. Ostatnio gdzieś przeczytałem, że rozwiązaniem mojego problemu może być zapowietrzony układ. W takim razie dziś postanowiłem odpowietrzyć. Skończyło sie na tym, że uszkodziłem śrubę odpowietrzającą (z czego oni produkują te śruby - chyba z plasteliny). Od razu dodam, że używałem porządnych narzędzi. Łeb śruby wyglądał tak i aż prosił nie rusz mnie. W przednim zacisku widać dokładnie jakiego użyć narzędzia. Był potrzebny torx. Pierwsze i drugie luzowanie odbyło się bez szwanku. Natomiast kolejna próba już niestety nie. Teraz nie mam okrągłego imbusa b y odpowietrznik odkręcić  :wallbash: Do tego wszystkiego spuściłem prawie eszystek płyn z układu tylnego hamulca. To chyba kara że w święto za pracę się wziąłem  :verymad: I tak zostałęm na długi weekend bez roweru, a plany były zacne  :wallbash:

 

Spróbuję dziś reanimować ten hamulec. Po obiedzie u teściowej kupię płyn DOT-4 i strzykawkę i będę próbował zalać płynem układ, a odpowietrzać będę próbował przez przewód. Innej opcji nie widzę na dziś. Jeżeli nie pomoże jutro idę po nowy hamulec, o ile dostane od ręki w sklepie Avida elixira 1 lub 3. Na naprawe w serwisie czas oczekiwania ok. 2 tygodni średnio w tym  okresie sezonu. 

 

Pozdro dla wszystkich dziś jeżdżących

Napisano

@siemalysy ja też ostatnio przekręciłem imbusa na tylnej klamce w shimano 785 : / dokręcić się da ale odkręcić już słabo - muszę ratować się kombinerkami.

(tylna tarcza też dzwoni jak głupia, na dniach kupuję pływającą na przód a obecne zamieniam)

Jak byś chciał to mam na sprzedaż komplet elixirów 3 praktycznie nowych z przebiegiem niecałych 40 km.

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Ja nie, samo się psuje.
Wpierw z rok temu temu zdiagnozowałem luzy na łożyskach przegubowych zawieszenia (punkty mocowania dampera). Po kilku tygodniach miesiącach kupione dwa nowe łożyska przegubowe po 20zł/szt (!). Po rozebraniu okazało się, że jedno z dwóch jeszcze żyje, wiec wymieniłem jedno a drugie nowe zostało na przyszłość (które szybciej znów się zużyje). Dziś po może 1k km obydwa znów mają luzy i teraz mam jedno nowe na zmianę, chyba będę rzucał łożyskiem monetą.
Kilka tygodni temu odkryłem wżery na konusach, przód i tył, z czego tył szczególnie prawa. Kupiłem prawy, oryginalny (też 20zł niemal...) wymieniłem, przy okazji skasowałem luz na bębenku, a konusy udało mi się ustawić najlepiej w życiu, zero luzu i płynne obracanie. Było pięknie do wyjazdu, po 10km coś stuka, stuka, nap******* jakby konusy się rozkręciły, sprawdzamy, ruszamy, no nie, konusy idealnie, jakby łożysko w bębenku poluzowane?? bo przecież nie bębenek odkręcony, w każdym razie obręcz lata na milimetr, stuka podczas jazdy, zakrętów, katastrofa, zaś trzeba rozbierać. I tak dobrze, ze dało się do domu dojechać, bo kto wozi w trasę takie klucze?? Ja nie.
No nie można zrobić wszystkiego na igłę i cieszyć się jazdą, zawsze coś :verymad:

Napisano

Wczoraj zerwałem połowę gwintu w miejscu mocowania miski suportu, Kiedyś uderzyłem rowerem w kamień, a że była w tym miejscu wkręcona tylko plastikowa miska to wgięło się się do wewnątrz, i stad te jaja.

Napisano

Dwa dni przed wyścigiem urwałem szprychę. Cudem udało mi się załatwić zastępcze kółko i wystartować. ża to dziś, dzień po wyścigu:

 

med_gallery_166066_3309_305416.jpg

 

Trzecia przerzutka w tym roku :D

 

Napisano

Przy regulacji hamulców pękł platik napinający sprężynę i z tyłu już hamulców nie mam ^^. Do czasu aż nie kupie nowych oczywiście :)

Tap by tapatalk...

Napisano

Przy regulacji hamulców pękł platik napinający sprężynę i z tyłu już hamulców nie mam ^^. Do czasu aż nie kupie nowych oczywiście :)

Tap by tapatalk...

 

Cież się, umnie regulacja już nie pomoże biegi nie wchodzą.

A o hamowaniu nie wspomnę :)

  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...