Skocz do zawartości

[Amortyzator] Dual Air vs Solo Air


Rekomendowane odpowiedzi

To ja zadam pytanko, apropo tego SAG'u. Jeśli dobrze rozumiem to powinienem spuścić powietrze z amorka, potem pozytywną napompować do takiego ciśnienia abym miał odpowiedni SAG (odpowiedni to znaczy jaki?) i dopiero potem napompował negatywną zgodnie z moimi upodobaniami? (tu zakładam maksymalne prawidłowe ciśnienie bo lubię czułe widelce)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie tak jak pisałem wyżej to są naczynia połączone, nie da się ustawić poprawnie sagu za pierwszym razem mając w negatywnej 0psi. Mając zero w obu komorach i pompując jedną to w drugiej zmieni się nam na pewno ciśnienie. Moim zdaniem zabawę z ciśnieniami w dual air trzeba zacząć od takich samych ciśnień w obu komorach, a następnie zabawa ze zmianą stosunku ciśnień względem siebie na + lub -.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie tak jak pisałem wyżej to są naczynia połączone, nie da się ustawić poprawnie sagu za pierwszym razem mając w negatywnej 0psi. Mając zero w obu komorach i pompując jedną to w drugiej zmieni się nam na pewno ciśnienie. Moim zdaniem zabawę z ciśnieniami w dual air trzeba zacząć od takich samych ciśnień w obu komorach, a następnie zabawa ze zmianą stosunku ciśnień względem siebie na + lub -.

Pompujesz pozytywną, negatywna jest pusta. Tłoczysko idzie w dól i opiera się na odbojniku, jeżeli wypuszczałeś wpierw powietrze z negatywnej a potem z pozytywnej, to nic Ci się nie zmieni bo będzie pusta, jeśli odwrotnie wtedy tak, bo ciut powietrza w niej zostanie i może się zmienić ciśnienie.

Jak najbardziej da się ustawić sag, po napompowaniu tylko pozytywnej i jak najbardziej prawdą jest, że jak już obie komory COKOLWIEK mają powietrza, to pompując którąkolwiek wpływasz na drugą. Reasumując moim zdaniem, nikt nie powiedział, że uzyskasz prawidłowy sag i odpowiednią czułość. Czasami masz większą czułość kosztem sagu /jest większy/ , czasem odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli spuścimy powietrze z obu komór w normalnej pozycji roweru to amor zapadnie się i startując od tej pozycji z pompowaniem w negatywnej wytworzy się ciśnienie. próbowałem obu metod pompowania najpierw negatywnej i najpierw pozytywnej. W przypadku pompowania najpierw negatywnej potem pozytywnej, w negatywnej tworzy się dużo wyższe ciśnienie. Zgadzam się z shotgunem że kosztem czułości musimy zrezygnować z części skoku niestety, ale progresja komory powietrznej pomaga nam częściowo przed dobijaniem amora przy niższych ciśnieniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o teorię działania i różnice wynikające z zastosowania jednej lub dwóch komór

 

Wynika to po porostu z różnicy ciśnień miedzy komorami. Nalezy dodać ze komora (-) nie wpływa na wage ridera, a przez to na SAG ani na moment dobicia (lub nie jezeli jest odpowiednie cisnienie). komora (-) tylko jak by zmniejsza początkowe tarcie na uszczelkach i przełamuje "tępote" powietrza.

 

Hmm fajne tłumaczenie :thumbsup: ale nie sądzę aby chodziło tu o "tarcie na uszczelkach" lub "przełamywanie" oporów. No chyba, że podejdziemy do tematu bardo ogólnie. :thumbsup:

 

Ale wracając do terorii to IMHO jest tak

- sprężyny zwijane (te ściskane) mają liniową charakterystykę definiowaną przez współczynnik k czyli ugięcie = k * siła (dopóki nie "złożymy" sprężyny całkowicie.... wtedy ściana i już)

 

natomiast sprężyny powietrzne mają charakterystykę progresywną (jeśli chodzi o ściskanie) czyli wartość ugięcia nie jest stała

maleje wraz ze wzrostem Psi. Czyli, jeżeli na przykład (wartości hipotetyczne), przy ugięciu o 1cm ciśnienie wzrośnie o 10Psi to przy ugięciu o kolejne 1cm ciśnienie wzrośnie o kolejne 12 Psi

 

IMHO dodanie komory negatywnej ... czyli o charakterystyce degresywnej ma na celu zbliżenie łącznej charakterystyki całego zestawu do charakterystyki sprężyny , czyli liniowej

 

Tyle teorii

 

Zastanawia mnie tylko jedna sprawa

Jeżeli napełniamy obie komory 1 zaworem - to w jaki sposób zapobiega się przejściu powietrza z komory 1 do 2 podczas pracy... skoro są napełniane z jednej "dziurki" ??? :teehee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w solo air podobnie jak w niektórych damperach wyrównanie ciśnień w obu komorach jest tylko w pozycji spoczynkowej, podczas pracy (ugięcia) już ciśnienie nie ma możliwości się wyrównywać, jest to realizowane albo za pomocą zaworu albo za pomocą bajpasu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprężyny zwijane (te ściskane) mają liniową charakterystykę

gwoli teori, nie wiem czy się jeszcze stosuje takie sprężyny, ale gdzieś kiedyś czytałem, że w amortyzatorach rowerowych stosowane są zarówno sprężyny liniowe jak i progresywne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli napełniamy obie komory 1 zaworem - to w jaki sposób zapobiega się przejściu powietrza z komory 1 do 2 podczas pracy... skoro są napełniane z jednej "dziurki" ???

 

W Solo air masz taki śmieszny grzybek, który porusza się delikatnie góra-dół (o jakiś 1mm). Jeśli jest na dole (dociskany lekko przez podkładkę falistą żeby pozostawał w tej pozycji większość czasu), zaworek jest zamknięty i masz dwie oddzielne komory powietrzne. Jeśli trochę rozciągniesz amortyzator (lub zrobi to ciśnienie w komorze pozytywnej przy zerowym ugięciu, tego nie wiem dokładnie), grzybek pójdzie milimetr do góry i odsłoni dziurkę łączącą obie komory, a ciśnienie się wyrówna. Jeśli tylko trochę wciśniesz amortyzator, grzybek znów się zamknie i oddzieli pozytywną od negatywnej ;)

 

 

Pozytywną dmuchasz tak aby był odpowiedni SAG potem negatywną. Jeśli jest tak jak piszesz znaczy że jest za mocno napompowany w pozytywną.

Gdybym dobierał ciśnienie w ten sposób, amor by był dla mnie zdecydowanie za miękki. Jeżdżę na mocno zawyżonym ciśnieniu, ale SAGu mam OK (bodajże 25-30% - nie mam możliwości sprawdzenia teraz).... i przy wysokim ciśnieniu komora negatywna odgrywa w tym dość dużą rolę, przynajmniej u mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gwoli teori, nie wiem czy się jeszcze stosuje takie sprężyny, ale gdzieś kiedyś czytałem, że w amortyzatorach rowerowych stosowane są zarówno sprężyny liniowe jak i progresywne :)

 

Tak jest ale tylko w tych droższych - ( a te droższe amorki mają najczęściej już powietrze... lżejsze od metalu :sweat: )

Te z dolnej i dolnej średniej :thumbsup: - mają nadal standardowe... są tańsze w produkcji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...