Skocz do zawartości

[Film] Carbon vs aluminium


Specjal

Rekomendowane odpowiedzi

Kierownica ważąca 160 gramów przy średnicy 25.4 i szerokości jak to miewają kierownice do xc pewnie ok 580 mm to dosyć ciężka kierownica wg mnie i to nie dlatego tak twierdzę, bo mam lekkie lajtmaniarskie skrzywienie :)

Twierdzisz tak, bo masz mocno lajtmaniarskie skrzywienie. :)

Standardowe, niecieniowane kiery tych rozmiarów mają 200-250g. Accent Flatbar to już kiera cieniowana. Może to nie jest kiera z kategorii bardzo lekkich, ale ciężką też trudno ją nazwać.

santa od dawna jest passe :)

Och to straszne! Jak żyć, Panie Premierze? Jak żyć!?!

 

Rower to nie damska torebka. W kwestiach użytkowych rowery Santy są bardzo atrakcyjne. A że są passe? To może nawet lepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje 0.03zl: Ja tam sie na plastik nie napalam, wole tytan(choc jeszcze sam takowego w stajni nie posiadam) a w alu wierze bo nigdy mnie nie zawiodlo, karbonowe widly strzelily bez przyczyny(eXotic, w polowie lewej goleni), mialy trzy miechy, uzytkowane na co dzien do jazdy do i z pracy po asfalcie i szutrze... Stal takze rzadzi(Tobo z Jego lajtmaniarskim skrzywieniem sie zapewne wlasnie wzruszyl;) choc oczywiscie daleko temu materialowi do "lekkosci"! Wnoszac z calego zamieszania wokol karbonu cos musi byc na rzeczy, gdyz opinia o "pekajacym" weglu pokutuje nie tylko na tym forum, moze jest to kwestia wczesnych niedopracowanych konstrukcji? Wiadomo ze do kazdej nowinki w przypadku usterki przylgnie latka "bubla", jak rzecz sie miala z 29erami? Na poczatku prowadzily sie jak kobyla po blocie, teraz nastapil wielki postep w geometrii itp., a ludzie nadal wrzeszcza ze to-to nie jedzie...

Czas pokaze czy karbon pozbedzie sie zlej slawy, ja sie zrazilem, ale nie twierdze ze juz nigdy nie dosiade plastiku. Swoja droga ta nazwa mi nie pasuje ze wzgledu na konotacje z pewna subkultura ktora, ogolnie mowiac, bardzo mi nie imponuje ;)

 

A na koniec taki jeszcze filmik o pekajacym karbonie(nastepnym razem postaram sie znalezc pekajace alu dla rownowagi w przyrodzie):

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wzruszyłem się, ba, nawet kto wie czy dla odmiany i ze znudzenia nie kupię ramy ti - ze względu na filigranowe spawy które bardzo mi się podobają. Ostatnio serwisowałem litespeeda szosowego, rama w "odłuchu" sprawiała wrażenie cienkiej jak puszka od piwa :) Ale rama ładna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Gadajcie sobie co chcecie ale jak sie chce mieć lekki rower to trzeba delikatnie jeździć, jak by robili ramy z karbonu w wadze 1600g to pewnie można by poszaleć a tak pozostaje tylko czekać aż się połamie. Ja na rowerze mocno szaleje na wszystkich maratonach oraz zawodach xc i aluminium nie raz jęczy a ważę 70kg wiec na karbon nikt mnie nie namówi zwłaszcza za takie pieniądze.

 

ale ciekawe tez jest czemu nie pokazują testów gdzie ramy poddane były próbie naprzemiennym obciążeniom przez długi czas, wtedy może by sie okazało że aluminium po jednorazowym dużym skoku / obciążeniu dalej spełnia swoja funkcje a karbon szybciej wymięka na skutek mikro pęknięć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszym i najważniejszym elementem przy produkcji czegoś jest ekonomia. Praktycznie wszystkie inne czynniki decydujące o tym jaki jest produkt są uzależnione od tego. Gdyby karbon był "nieekonomiczny" to firmy nie używałyby go do - dziś już masowej - produkcji. Można wymienić ileś tam topowych modeli ram, bo sprzedaje się ich niewiele w porównaniu do produktu dla masowego odbiorcy. Rama w rowerze średniej klasy musi być dobra bo takie rowery podobnie jak cały "dołek" w ofercie dają firmom zarobić. Taki produkt musi być możłiwie idiotoodporny bo kupuje go przeciętniaczek-szaraczek który używa a nie napawa się nabytkiem. Wymieniając kilkaset ram da się przeżyć ale robić to samo dla dziesiątek tysięcy to już jest poważny problem - wystarczy popatrzeć na ogólny spadek jakości marzocchi który spowodował upadłość firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ja jeżdżę na kierownicy carbonowej RDX, jest gięta i ma 175 g, a więc bardzo mało jak na giętą. Moja waga waha się od 80-87 kg i jakoś daje radę.

Tylko bardziej mnie interesuje, jak długo mogę na niej bezpiecznie jeździć. Skoro pęka nagle carbon (choć te "nagle" to pewnie miesiące lub lata drgań, zmęczenie materiału), to pewnie przychodzi czas, gdy trzeba wymienić.

Teraz pytanie kiedy ... :D

Mam też sztycę carbonową, ale tego jakoś mniej się boję. Najwyżej będę wracał jadąc na stojąco.

 

Jedyne pocieszenie, że carbon dużo wytrzymuje, tylko trzeba wiedzieć, kiedy go wymienić na to wychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam też sztycę carbonową, ale tego jakoś mniej się boję.

 

Ja na przyklad jesli mialbym wybierac to wole zaryc ryjem w glebe niz zaliczyc niespodziewany strzal w orzechy ;):)

 

Teoretycznie jesli produkt byl wykonany jak nalezy, zostal madrze zaprojektowany i byl uzytkowany zgodnie z przeznaczeniem to nic sie stac nie powinno...dopiero po glebach, wywrotkach itp. mozna zaczac sie niepokoic. Koles z Trek'a poradzil szybki test na sprawdzenie integralnosci karbonu - bierzemy monete i stukamy w material - jesli obok podejrzewanego "urazu" dzwiek staje sie nieco inny, matowy, to najlepiej dla snietego spokoju czesc wywalic i zamienic na nowa. No, pozostaje jeszcze rentgen dla niedowiarkow...

 

POZDRo-:ver i zadnego pekania zycze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeżdżę na kierownicy carbonowej RDX, jest gięta i ma 175 g, a więc bardzo mało jak na giętą. Moja waga waha się od 80-87 kg i jakoś daje radę.

~175g to ma zwykły Ritchey WCS Carbon 660mm

 

jak podasz długość, to będzie można stwierdzić czy to dużo czy mało.

180-190g potrafią mieć gięte kiery o długości ~710mm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwykły Ritchey WCS Carbon 660mm

 

Pozwolilem sobie podkreslic i ukursywic(sorry za slowotworstwo;) ale jak dla mnie Ritchey WCS Carbon to na pewno nie jest "zwykly" sprzet, zwykla klasa...swoja droga jaki jest sens wyklocania sie o 5-15g? Wole miec kiere 200g i pewnosc ze mi to-to nie strzeli wyrzucajac mnie w nieplanowana podroz przez(szczatki) kierownicy :thumbsup:

 

POZDRo-:ver

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od dwóch miesięcy jeżdżę na plastiku, co prawda nie tłukę go o betonowe bloki, ale jest sztywny, lekki i fajny :)

jedynie można się przerazić jak kamień w niego uderzy, bo wydaje zupełnie inny dźwięk niż alu - takie suche puknięcie jest i się wydaje że coś pękło.

w każdym razie polecam.

i jak mówiłem, najważniejsze jest, jak producent traktuje Twoją gwarancję i ew. okres po gwarancyjny, jakie są szanse na wymianę ramy w przypadku defektu itp. (ale to się tyczy każdej droższej ramy, także alu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...