Skocz do zawartości

[ad absurdum] czyli najbardziej absurdalne twierdzenia z jakimi się spotkaliście!


Rekomendowane odpowiedzi

właśnie puszczali na ŁapuCapu wycinek z wiadomości, gdzie facet zwiewał Policji rowerem. Niby nic, ale ciął po autostradzie 100-120, a na końcu zjechał w bok w las i zniknął z oczu

 

Jeżeli mowa o czeskim kolarzu to jest to fotomontaż. Na youtube można znaleźć making off, gdzie autorzy chwalą się jak to zrobili...

To pokazywali?

http://moto.wp.pl/kat,92714,title,110-kmh-w-szalonym-poscigu-za-rowerzysta,wid,14390737,wiadomosc.html?ticaid=1ec3d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że jakiekolwiek media dają się nabrać na takie rzeczy, nie dziwi, choć w sumie powinno... Kiedyś usłyszałem, że B52 startują z lotniskowców, od tego czasu postanowiłem się niczemu nie dziwić...

 

P.

 

Ps. TVN24 kiedyś pokazywał jako prawdziwe zdjęcia z wypadku lotniczego kadry z filmu. Da się? da się... I nie zauważyliby, gdyby ich ludzie nie obśmiali...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może połowicznie w temacie, ale sytuacja w Krakowie powoli dąży do absurdu. A na prewno dąży do niego ton artykułów w Gazecie Wyborczej.

 

Artykuł: Problem

 

komentarz :

Niestety, obawiam się, że zapierający dech w piersi opis tego skrajnie niebezpiecznego incydentu może doprowadzić krakowskie służby do jeszcze większych represji wobec rowerzystów (kto pamięta łapanki na kładce, hej-o!). Bo co jeśli sytuacja się powtórzy? Co jeśli za kolejne pół roku inny rowerzysta zahaczy łokciem o lusterko samochodu?"
:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny temacik. Mam kilka takich wg. mnie perełek.

 

Łańcuch można smarować tylko WD40, benzyną ekstrakcyjną i ogólnie środkami, które nie są tłuste.

 

Jeśli sztyca nie chce siedzieć dobrze w zacisku i opada, to trzeba posmarować ją smarem i dopiero włożyć do ramy.

 

Od szybkiego zjechania z krawężnika, robi się w kole jajo. Takie koło jest już do wyrzucenia.

 

To od "mechaników"

 

W sklepie rowerowym:

 

Brat chciał kupić piastę pod wolnobieg na 36otw. Sprzedawca najpierw dał piastę przednią z mocowaniem pod tarczę i twierdził, że do tego przykręca się wolnobieg. Później podał tylną na 32otw i mówił, że to nie ma różnicy.

 

Nie ma uchwytów na bidon innych niż te standardowe w ramie. To tylko bajeczki, a tak naprawdę, to takich pod siodło itd nie produkują.

 

Te strzałki na oponach, to chyba idioci rysowali. Opona powinna być założona odwrotnie, żeby wody nie zbierała z jezdni.

 

Ja: Te 10km to robię w ok. 22min zależnie od wiatru

Kolega: Ja jak tam jadę to 9min przeważnie, ale ja mam lepszy rower....

Ja: Ale to oznacza, że musiałbyś mieć średnią 60km/h ;>

Kolega: to tylko Twoja teoria, a praktyka jest inna!

 

Ja: Mój rower jest raczej lżejszy od Twojego, bo Ty masz fulla z marketu także wiesz

Kolega: Ja mam lżejszy, bo moje rury są puste w środku, a Ty masz lepszy wiec masz pełne stalowe rury

 

Tyle sobie przypominam na tą chwile.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem po pancerze w moim ulubionym rowerowym.

 

Przyszła Pani z Meridką TFS do serwisu, "bo rower nie hamuje". Z rozmowy wynika, że hamulec nowy i pewnie niedotarty, do tego zapowietrzony, do tego jej mąż (kawał chłopa postury amerykańskiej), pomylił chyba kierunki działania klamki i wyrwał tłoczek z obudowy. Hample Hayes Stroker Ryde, tarcza 140, amor XCR. Pan popatrzył, powiedział, że "jak widać" hamulce jakieś do dupy makrokeszowe, zaserwował pani z półki Elixiry 3 z tarczą 180, skasował jakieś 600 i zadowolony. Jak to zobaczyłem, to az mnie zaczęło nosić, ale stwierdziłem, że z czegoś muszą żyć, żebym miał awaryjnie części pod nosem, bo nie wszystko mogę z Xtrabike'a zamawiać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to nie będzie twierdzenie, ale trochę absurdalna sytuacja :)

 

Przed kilkoma miesiącami znajomy kupił "rower" w tesco- zwykły, podły marketowiec, full, tarcze, "szimano", za 399zł

Po paru dniach dzwoni do mnie podenerwowany i mówi:

-słuchaj, chyba znalazłem wadę fabryczną!

 

:D

 

dziwne by było gdyby jej nie znalazł ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem niedawno wziąłem się za odrestaurowanie starej szosy a konkretniej Rometa Wagant Sport Poszedłem do rowerowego i oddałem na taki przegląd ze smarowaniem. Spytałem się "fachowca" czy można zmienić opony on mówi, że znalezienie opon do tych kół graniczy z cudem (27x1 1/4), wróciłem do domu znalazłem i zamówiłem(co niesamowite pasują :teehee:) od razu chyba za 30zł. Kolejne pytam się czy klocki wymieni on: nie bo to do stalowych obręczy i mówi, że takich nie dostanie poszedłem do innego rowerowego w moim mieście, komplet klocków 2,50zł. Potem po odbiorze roweru wracam zaczynam jechać nacisnąłem na pedały, koło w poprzek okazało się, że szybko zamykacz był nie zamknięty. Po kilku dniach zauważyłem, że piasta tylna chodzi ciężko rozebrałem (nie chciałem mieć więcej do czynienia z tym sklepem) i okazało się, że chyba rozebranie piasty przekracza ich kompetencje bo smar ewidentnie był stary nie wymieniony. Wychodzi, że najlepiej serwisować rower samemu. Bo dużo sklepów rowerowych prowadzących "serwis" zna się tylko na przykręceniu koszyka na bidon czy też przykręcenie dzwonka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

z życia, urodziny u Znajomego, Towarzystwo dawno po 30 to i tematy poważne do bólu (jak np leasing na BMW)

W końcu jeden oglądając moją starą kochaną kolarkę wchodzi na temat ostrego

"A ostre to powstało, żeby Gońcom rowerów nie kradli"

 

z "prawd rowerowych"

"rower na aluminiowej ramie jest lżejszy"

 

ze sklepu (temat dotyczy mocowania drugiego bidonu przed wyprawą-rower Stump PRO FSR na pełnym XTR)

"no to można zrobić dwie dziurki w ramie pod koszyk"

 

z tego samego sklepu:

" i jeszcze pancerz do tego hamulca rolkowego potrzebuję"

" a to mam! bardzo ładny biały przerzutkowy!"

 

z urodzin jak na górze:

"A to są inne klucze do roweru oprócz imbusów? przecież WSZYSTKO musi być znormalizowane"

 

koleżanka:

"to szprychy robi się osobno???"

 

i z sentymentalnych:

"przed wojną.. Panie... ja miałem taką kolarzówkę co jedną ręką podnosiłem... z sześć kilo ważyła, cieniutka taka.. lekutka..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"przed wojną.. Panie... ja miałem taką kolarzówkę co jedną ręką podnosiłem... z sześć kilo ważyła, cieniutka taka.. lekutka..."

 

A z tą kolarką 6kg przedwojenną, to jest jakaś bardziej znana sprawa. Ja też o tym słyszałem.

P.S. Ja też mój rower podnoszę jedną ręką (ba, na jednym palcu), więc pewnie waży 6 kilo. hura! co ja mówię 4!! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega gdy dowiedział się, że kupiłem amortyzator za 500 pln zapytał:

- a to ile on ma skoku?

- 100mm

- cooo? tak mało? myślałem, że co najmniej 160.

 

Generalnie w moim otoczeniu najlepszy amortyzator jaki się przewija to fabryczny XCT więc zachowanie kolegi nie powinno dziwić :P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idę sobie wczoraj chodnikiem a tu nagle zza zakrętu wyjechał jakiś koleś w średnim wieku na wiekowym dość rowerze i prosto we mnie (nie jechał szybko mimo wszystko nie udało mu się zatrzymać takie dobre hamulce tam miał) na szczęście tylko mi spodnie pobrudził, ale najlepsze jest to że zaczął na mnie drzeć japę, że to niby moja wina bo "jak chodzę?!"

Nie ważne, że chodnikiem na dodatek z niesprawnymi hamulcami to raczej się nie jeździ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę tygodni temu jadę sobie ulicą, kulturalnie przy krawężniku, obok budowana ścieżka rowerowa, gotowy odcinek około 50m, reszta gruzy... wyprzedza mnie L-ka, przez otwartą szybkę słyszę tylko "...Na ścieżkę rowerową !!!...", L-ka nie zając, dogonię wyjaśnię o co chodzi, po paruset metrach na "stop-ie" zrównałem się z L-ką, pytam grzecznie Pani instruktor:

 

- o co Pani chodzi z tą ścieżką ??

- masz ścieżkę rowerową to nią jeździj...

- ale widziała Pani, że nie jest zrobiona, to jak ??

- masz jeździć po ścieżce, bo nie mamy miejsca żeby wyprzedzać... !?!?

 

- jedź pan już, bo nie mogę się skupić !!! (to od kursantki)...

 

:woot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracałem z pracy, z drugiej zmiany i spotkałem starych znajomych. Zatrzymałem się, by z nimi porozmawiać. Zrobiło się zimno, więc wsiedliśmy do samochodu, a rower zaparkowałem przy śmietniku mając go na widoku. Po jakimś czasie pojawił się "poszukiwacz skarbów" z latarką ze swoim starym, wysłużonym składakiem. Zauważył mój rower i rozejrzał się dookoła. Przyświecał na sprzęt oraz rozglądał się dookoła. To ruszył przed siebie, to znów wracał i oglądał znowu szukając właściciela. Z chłopakami ucichliśmy, ciekawi finału czekaliśmy, co ów dziadek będzie chciał zrobić. W końcu odpuścił, zaczął iść dalej, po czym zapytaliśmy go, czy rower fajny. Odpowiedział - "Fajny, ale nie ma pedałów"...

 

Pedały były - spd xD których w ciemności niedowidział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio jechałem chyba 73km/h za autokarem , ale już miałem dosyć wdychania tych spalin . 130km/h to i ja sam kiedyś wykręciłem , wystarczy mieć czujnik prędkości na tylnim kole , najwieksza zebatka z przodu , mała z tyłu i jazda :D . działa , bo sprawdzałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dobry licznik bo większości się kończy skala na 99,9 km/h. A jak się uniesie tylne koło to nie ma problemu z zamykaniem :woot:

Ja kiedyś za tirem jadąc nagle zorientowałem się, że przekroczyłem 50 kmph, ale nie ma co cisnąć... Innym razem widziałem jak rowerzysta za autobusem miejskim w Kielcach też ze 60 jechał bez trudu. Jak nie ma głównego oporu jakim jest powietrze to tak się właśnie jeździ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...