Skocz do zawartości

[rama] Accent Peak29


wapid

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie problem jest taki, że śledzę kilka różnych forów .de .us i .uk i w ciągu ostatnich 6m-cy było więcej sygnałów o SAMOISTNIE pękniętych peakach na rodzimym forum niż tego typu problemów ze specem, trekiem czy giantem w kilku krajach, gdzie należy wziąć jeszcze pod uwagę, że tych ostatnich jest "trochę" więcej niż peków. Jak sie zdarza wątek o złamanej ramie to w 99,9% przypadków jest to związane z dzwonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie tamte kraje też są większe i bogatsze :D Można dyskutować w nieskończoność.  Nie rozumiem po co wychwalać treka w wątku z peakiem ? Każda rama może pęknąć, czy to trek czy peak. Btw. slabe porównanie budżetowej chińskiej ramy z dosyć dobrą popularną ramą wielkiej marki. Nie wiem jaki w tym sens.

Jak w większośći rzeczy, nie tylko rowerowych. Za jakość się płaci przeważnie.

Ja akurat do peaka nic nie mam, technicznie zawsze były to spoko produkty bez wad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Dokumosa napisał:

 

Swoją drogą to Arni twierdzi, że prawdopodobieństwo pęknięcia ramy nie zależy od marki...

Co nie jest prawda, bo projekt i produkcja ramy rowerowej to nie produkcja podkładek pod śruby. Trek, Specjalistę, Giant maja swoje know how, środki na testy, a przede wszystkim dziesiątki lat doświadczeń i cholernie ważna rzecz - kontrolę jakosci. Czasem mam wrażenie, jakby niektórzy  sądzili, że  taka ramę  to na poczekaniu tworzy chińczyk i tylko napisy inne daje. Trek jest na tyle pewien sprzetu, że bez wahania daje wieczysta gwarancję. Czemu Accent takowej nie daje?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zejdź na ziemię. Dostajesz wieczystą gwarancję, bo za nią zapłaciłeś, za ramę wartości 300 dałeś 3000zł. Tak to się odbywa, a nie jakaś tam pewność czy coś. 

Przykład z innego podwórka, maty najbardziej znanej firmy Thermarest, bardzo drogie, przedmiot pożądania wielu, Prolite to ok. 450zł (konkurencja od 100zł), ale w dodatku wieczysta gwarancja. I co? Taki mega towar? Już dwie mam po wymianie gwarancyjnej dokładnie z tego samego powodu co maty innych firm na których powstało te samo uszkodzenie, ale które kosztowały połowę ceny. 

Wniosek? Za wieczystą gwarancję zapłaciliśmy, fajnie jeśli z niej skorzystamy tak jak w przypadku Thermaresta co jest wręcz pewne, ale czy skorzystamy kiedykolwiek w przypadku ramy? Jaki jest odsetek gwarancyjnej wymiany ramy z powodu awarii? 

A generalnie temat zszedł na markowe czy chińskie. Dokładnie te same argumenty, bez sensu się powtarzać, każdy ma swój rozum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ramy znanych firm to nie tylko długoletnia czy wieczysta gwarancja ale też samo wykonanie. Wiem, że wielu osobom na tym nie zależy jednakże poziom wykonania, spawy, detale to często ogromna różnica widoczna z daleka. Pewnie zaraz usłyszę, że i dużym firmom zdarzają się wpadki. Ano zdarzają... Tylko właśnie, zdarzają! A dlaczego ja nie widziałem żadnego Peaka, którego malowanie wyglądałoby inaczej niż zrobione przez lakiernika pierwszego dnia pracy?

Przypomina mi to trochę dyskusję na temat obuwia. Porządne buty Asicsa, Nike'a czy Adidasa są znacznie droższe od chińszczyzny.Wyglądają prawie tak samo. Różnica widać dopiero po dłuższym użytkowaniu kiedy wyjmujemy stopę, a smród nas nie powala i same buty nie wyglądają jak wyciągnięte z pyska buldoga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety kolega wyżej ma rację odnośnie lakieru. Peak to jest jakaś porażka, tragedia i fuszerka w jednym. Rama rysuje się niesamowicie, lakier odskakuje a dokładność pomalowanych detali zwala z nóg... w negatywnym znaczeniu. Nie wspomnę o kurzu pod lakierem, przebarwieniach itd. 

Jedyny plus to że całość jest malowana, nie ma naklejek pod lakierem bezbarwnym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w sumie jest dziwne, że oszczędzili na czymś co z pkt widzenia 99% potencjalnych nabywców jest najistotniejsze (większość kupuje oczami). Nawet zmieniając wzór malowania na przełomie 15/16 nie poprawiono tego na co każdy użytkownik narzekał. A przecieź są na rynku ramy 2x tańsze z.lepszym jakiściwo lakierem.

Wracajac do pękania znacie jakąś podobną pod względem masy konstrukcję na stopie serii 6xxx? Tak się zacząłem zasranawiać ale wszystko co przychodzi mi do głowy raczej na stopach 7xxx.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Author.

Egoist na koło 29 i Traction na koło 27,5. Oba 6061 i circa 1700g.

Taki przykład, rower na stojaku. Rozpędzone tylne koło i wciśnięcie klamki powodowało mega głośny dźwięk dzwonienia, taki strzał jak kluczem w rurę. W Authorze po prostu koło staje, bez dźwięku. Wygląda to na wielką różnicę w sztywności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O żadnej, to przykład, na tym polega ta polityka gwarancyjno-biznesowa. W dzisiejszych czasach nic nie dostajesz za darmo, za wszystko płacimy, łącznie z tym co hucznie nazywa się gwarancją dożywotnią. Z innego podwórka - z pewnością znamy wszyscy możliwość ubezpieczenia sprzętu TRV/AGD w hipermarketach na kolejne 3 czy 5 lat w cenie dodatkowych 500zł. To jest dokładnie to samo, dopłacasz 500zł i masz możliwość wymiany w przypadku jakiegokolwiek uszkodzenia. Firma ubezpieczająca dokładnie to sobie wyliczyła, wzięto pod uwagę ilość zysków i strat i musi im to wyjść na plus. Nie ma tak, że coś dostajemy za darmo, za wszystko płacimy. Nigdy nie będzie tak, ze 100% sprzedanych produktów wróci w ramach gwarancji, zawsze będzie to jakiś niewielki odsetek. Oni dokładnie mają to skalkulowane, wliczone w cenę i stać ich na to, stać na to, by wymienić w Norwegii wszystkie ramy jakiegoś tam modelu o czym pisał swego czasu Tobo. Nie zrobiono tego za darmo, za to zapłacił klient kupując rower i dopłacając do jego realnej wartości powiedzmy 50% ceny. Na tym to polega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście,  że płaci się za GW ale jeśli chcą utrzymać koszty na rozsądnym poziomie to wykorzystują swoje doświadczenie i zaplecze badawcze żeby nie odpier....ć kaszany. No i przede wszystkim mają zaufane źródła dostaw. To też kosztuje. Przykładem są niemieckie drogi, szczególnie z lat 90 tam po zimie nie robią się dziury za sprawą wykorzystania prawdziwego i drogiego asfaltu.

Edytowane przez Dokumosa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Arni220 napisał:

O żadnej, to przykład, na tym polega ta polityka gwarancyjno-biznesowa.

Skoro nie było to o żadnej konkretnej ramie, to nie był to przykład. Chyba że mówimy o przykładzie pitolenia Arniego220 - to wtedy tak: bardzo dobry przykład. Wyssałeś sobie dane z palca i się wymądrzasz.  

Ja się dziwię, że jeszcze ktokolwiek z Tobą poważnie rozmawia.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz mi wmówić, że kawałek aluminium jest warty 3tyś. zł? Że para Adidasów jest warta 500, a litr spirytusu powinien kosztować tyle co kosztuje? Proszę cię, nie rozśmieszaj mnie. Te rzeczy kosztują grosze, cenę generuje zysk, podatek, akcyza itp. sprawy. Ale nie zatrzymuję, wiara w produkt czyni cuda :D

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Arni220 napisał:

Chcesz mi wmówić, że kawałek aluminium jest warty 3tyś. zł?

Ja niczego nie wmawiam. O cenie 3tyś. zł pisałem tylko w kontekście danych, które wysysasz z palca. Próbujesz mnie nawinąć na sofizmat rozszerzenia. Nie umiesz merytorycznie dyskutować.

Ja pisałem tylko tyle, że jest różnica jakości między ramami aluminiowymi. To dla mnie rzecz tak oczywista, jak to, że są kajzerki gorsze i lepsze. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy pare lat temu składałem rower, miałem do wyboru Peak'a i Author'a. Miały bardzo podobną specyfikacje. Ostatecznie wybrałem drugą bo bardziej pasował mi kolor :>) Przez te kilka sezonów jestem z niej 100% zadowolony. Później pare razy miałem okazje przejechać się Peakiem i miałem wrażenie że moja jest minimalnie sztywniejsza. Ale to były już starsze modele.

Co ciekawe Author z powrotem wstawia dodatkowe wzmocnienie w tylnym trójkącie przy mocowaniu hamulca. Mój rocznik to ma, później były bez, a teraz widzę że wróciło.  Widocznie przy tych lekkich cieniowanych profilach coś tam zawsze daje.

Z ciekawości przejrzałem oferty na allegro i oprócz tych 2 w podobnych cenach trafiają się Force, Kellys, Cube. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alternatywą dla accenta są ramy cube. Poniżej 100euro alu i poniżej 200euro karbon z niemieckiego dużego sklepu przez net. Ostatnio zmieniłem na Cube w karbonie i muszę przyznać, że na alu jeździć się nie da już. To jest po prostu przepaść w komforcie, przyczepności tylnego koła i prowadzeniu.

Wadą alu cube jest krótka górna rura, drogie stery. Zaletą spokojniejsze kąty i lepsze prowadzenie, stery, które nie gniją od pierwszego deszczu.

W promocji są tylko duże ramy, a mniejsze z kradzionymi zdjęciami różne sklepy na alledrogo oferują 2x drożej, niż w niemczech.

 

Nie ma sensu kłócić się o jakość ram alu. Alu to alu, nieważne jakie ktoś spawy położy, to nadal tylko alu. Nawet najpiękniejsza będzie zawsze tłuc po dupie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opcja jest taka, że to wyprzedaż ram z rocznika modelowego '17. Nazamawiali i nie sprzedadzą teraz w regularnej cenie więc chociaż koszty chcą odbić. To samo było/jest z kołami DT XM1501 - przypchały się magazyny towarem szybko tracącym na świeżości (bo nowy model co roku)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.07.2018 o 09:00, Sabarolus napisał:

Porządne buty Asicsa, Nike'a czy Adidasa są znacznie droższe od chińszczyzny.Wyglądają prawie tak samo. Różnica widać dopiero po dłuższym użytkowaniu kiedy wyjmujemy stopę, a smród nas nie powala i same buty nie wyglądają jak wyciągnięte z pyska buldoga.

Akurat produkty "znanych firm sportowych" to jest zwykła "chińszczyzna" z mocno przeszacowaną ceną. Może jakieś najwyższe modele za jeszcze bardziej absurdalne kwoty mają jakąś lepszą jakość, albo to co wytwarzają dla zawodników, których sponsorują. W tej branży akurat od wielu wielu lat płacisz tylko za znaczek, albo za to że "zaprojektował" to ktoś "znany z tego że jest znany", a produkcja jest podzlecana tam gdzie taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o akcesoria to generalnie tak. Ale też nie zawsze. Np. znajdź chiński bidon, który jak camelback podium nie będzie cuchnął, będzie go można myć w zmywarce na 70* i po 2 latach nadal bedzie wyglądał dobrze nie wspominając o pełnej funkcjonalności.

Odnośnie ram, kół czy innych istotnych komponentów to nie zgodzę się, że wszystko chińszczyzna. Nawet droższe graty shimano jeszcze są w japonii produkowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...