Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'brooks' .
Znaleziono 26 wyników
-
Witam Sprzedam siodełko Brooks B17 Champion standard w kolorze ciemny brąz + nowe chwyty Brooks w identycznym kolorze. Całość zupełnie nowa, nigdy nie używana. Link do ogłoszenia: https://www.olx.pl/d/oferta/siodlo-brooks-b17-champion-standard-gripy-skora-brooks-nowe-CID767-IDRWaYd.html Dla forumowiczów - komplet 550 zł. Kontakt tutaj lub pw. Pozdrawiam i zapraszam. R/
-
Siodełka są nowe, pochodzą z wyprzedaży sklepu rowerowego. Siodełek mam zaledwie kilka sztuk i raczej się już nie pojawią na rynku, bo Selle Italia zaprzestało ich produkcji. Jakościowo skórzane siodełka Selle Italia są wykonane o wiele lepiej niż podobne modele marki Brooks. Skóra jest miększa od tych spotykanych w Brooksach, dzięki czemu nie trzeba tak długo "dopasowywać" siodełka pod siebie. Siodełka posiadają pokrycie wykonane z wysokiej jakości skóry naturalnej, pięknie przetłoczone logo i nity z mosiężnym rdzeniem.. Pręty wykonane są z chromowanej stali. W zestawie są narzędzia do regulacji naciągu siodełka. Dla użytkowników Forum Rowerowego zniżka 5% względem ceny z OLX, tam też znajdziecie więcej zdjęć. Siodełko skórzane SELLE ITALIA MITICA brązowe Link: https://www.olx.pl/d/oferta/siodelko-skorzane-selle-italia-mitica-brazowe-580g-brooks-CID767-IDMlQkF.html Cechy: - wymiary (długość x szerokość): 282 x160mm - waga: 580g - cena regularna: 700zł Siodełko skórzane SELLE ITALIA STORICA czarne Link: https://www.olx.pl/d/oferta/siodelko-skorzane-selle-italia-storica-czarne-505g-CID767-IDMHzN7.html Cechy: - wymiary (długość x szerokość): 283 x147mm - waga: 505g - cena regularna: 600zł Siodełko skórzane SELLE ITALIA STORICA brązowe Link: https://www.olx.pl/d/oferta/siodelko-skorzane-selle-italia-storica-brazowe-505g-CID767-IDMHzVc.html Cechy: - wymiary (długość x szerokość): 283 x147mm - waga: 505g - cena regularna: 600zł
- 1 odpowiedź
-
- skóra naturalna
- skóra
- (i 4 więcej)
-
Witam! Sprzedam oryginalne siodełko BROOKS B.17 CHAMPION STANDARD !!! Używane, stan dokładnie jak na foto-w ładnym stanie, skóra brąz- pręty proste. Kultowe siodełko do ostrego koła , single speeda, szosy! długość: 275mm szerokość: 175mm wysokość:65mm waga: 520g materiał: stal + skóra naturalna Cena 150zł z wliczoną wysyłką. Aukcja na polskim aliexpress http://allegro.pl/brooks-b17-siodelko-siodlo-szosa-ostre-klasyk-i7149204791.html
-
Sprzedam swojego holendra. Jest to starszy Batavus po pełnym serwisie + dołożone siodełko Brooksa również po renowacji. 3 biegi w tylnej pieście z hamulcem torpedo + przedni szczękowy. Stan bdb, zadbany. Cena 450zł. Zdjęcia na OLX: https://www.olx.pl/oferta/rower-holenderski-batavus-brooks-holender-po-serwisie-okazja-CID767-IDvHeLy.html Odbiór osobisty 3miasto lub jeśli ktoś zorganizuje wysyłkę w swoim zakresie.
-
Kupiłem ostatnio nowy rower. Zamiast przełożyć do nowego, idealnie dobrane siodełko, sprzedałem je wraz z rowerem Obiecałem sobie kiedyś, że gdy dojdzie do kolejnej zmiany siodła, będzie to skórzany Brooks. Znalazłem dobrą cenę i od kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem modelu B17 Narrow o szerokości 15 cm. Bardzo ważna uwaga, która być może przyda sie nowym użytkownikom tego siodła - jest piekielnie twarde i ... śliskie. Czytałem o nim, że trzeba czasu, by dostosowało się do anatomicznego kształtu tyłka i stało się siodłem marzeń i to prawda. Po 40 kilometrach, miałem ochotę je wyrzucić. Ból był nieznośny. Obecnie przejechałem 90 kilometrów i coś sie zaczęło dziać. Szanowny zad przestał odczuwać ból a w siodle w miejscach kości kulszowych, pojawiły sie dwa malutkie dołeczki. Nie można tego jeszcze nazwać komfortem, ale pierwsze koty za płoty. Chyba się polubimy
-
W niedzielę 8 maja, między godziną 18:00 a 22:30 z garażu przy ulicy Ząbkowskiej 18 skradziono rower. Rower posiada charakterystyczne cechy: -brązowe siodełko brooks, dobre sprężyny, skóra lekko wytarta -dzwonek w kształcie dzięcioła -stary, spolerowany emblemat na przednim błotniku. -opony kenda tan wall 26" z brązowym bokiem -shimano nexus 3 biegowy -przezroczyste platformy -tylna lampka led z "kagańcem" -przedni widelec typu spring-fork -brązowe chwyty velo -korki na wentyle w kształcie znaku "pik" W razie jakichkolwiek pomocnych informacji proszę o kontakt na priv lub telefon 512-943-411. Nagroda dla osoby pomocnej w rozwiązaniu sprawy - 500 PLN. Pozdrawiam Karol
-
Z albumu: beach cruiser
-
Z albumu: Black Devil - Single Speed custom
-
Swego czasu od zaprzyjaźnionego sklepu dostałem stary rower szosowy. W swoim garażu już takowy miałem więc ów postanowiłem przerobić pod rower miejski zwłaszcza, że zarówno widelec przedni jak i tylny posiadał stosowne otwory montażowe. Rozebrałem więc rower do gołej ramy i zacząłem składać rower budżetowy. Do tego celu użyłem części używanych. A oto efekt mojego majsterkowania. Trochę pojeżdziłem na tym cudaku. Kierownica miejska kompletnie mi nie podpasowała, prety siodełka pękły, piasta planetarna także padła. Rower znowu musiał poleżeć bezużyteczny. Wreszcie zainspirowany wątkiem o single speedach postanowiłem takowego złożyć. Zakupiłem stosowną piastę i zbudowałem na nowo koło tylne, kierownicę zastąpiłem prostą a także siodełko pojawiło się nowe/stare. Oto rezultat... Póki co odbyłem kilka jazd komunikacyjny, również z obciążeniem ponad 20 kg i wynik jest pozytywny. Oczywiście SS ma wiele ograniczeń ale są one do zaakceptowania. Geometria roweru nie pozwala na jazdę terenową typu CX ale też i nie pod taką jazdę rower był składany. Rower złożyłem w celach komunikacyjnych po dzielnicy i okolicach a jak daleko na nim zajadę... to czas pokaże.
- 2 komentarze
-
- rower szosowy
- rower miejski
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.
-
Z albumu: Marcowa "mini wycieczka"
Wycieczka z Kalisza do Gołuchowa. Powrót przez Czerninek, Szkudła, Kucharki, Karsy, Sobótkę, Gutów, Gałązki Małe, Gałązki Wielkie, Droszew, Trkusów, Biskupice aż do Kalisza. Po drodze ładowałem telefon, by mieć jakiś kontakt ze światem. Na trasie nie spotkałem niestety żadnych rowerzystów, nie licząc starszych panów dojeżdżających do sklepu po "flaszeczkę". Zajrzałem nad Gołuchowskie jeziorko i do parku "na żubry". Niestety na fotkach jedynie koniki polskie (żubry się pochowały i były daleko, nie wyszłyby ładne zdjęcia). Nie pstrykałem dużo fotek, ponieważ mrozik dawał o sobie znać, a wiatr chciał mi urwać głowę. Mimo tego wypad uważam za bardzo udany.© Zezwalam na kopiowanie i publikowanie zdjęć dołączonych do tej galerii.