Skocz do zawartości

teotym

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    285
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez teotym

  1. Ja po ostatnich doświadczeniach kupię bagażnik i sakwy 2x20 l [a oprócz tego najodporniejsze na rynku opony]. Butelki z wodą [minimum pół litra na godzinę + rezerwa] mogę przed podróżą mocno schłodzić i wsadzić do termicznej torby i potem do sakwy. Doszedłem do wniosku, że muszę mieć nadmiar wody, podobnie jak jedzenia, żebym w razie jakiejś wtopy, typu dętka, nie został na oparach. Będę woził dętkę i zapasowy łańcuch, gdyby stary się zerwał. Tak, będzie ciężko. Ale planuję regularne trasy powyżej 100 km, a na jakieś fikuśne torebeczki i inne wynalazki nie mam forsy 😅 Stworzę Januszomobil doskonały: z sakwami, rogami do góry i oczywiście na góralopodobnym rowerze w żarówiastym kolorze 😂
  2. @skom25 Na razie Empik rozpatruje moją reklamację Jak skończy się pozytywnie, to będę miał znowu opaskę do pomiarów. Ale chyba ogólnie po interwałach nie powinno czuć się dobrze, bo przecież w tych 8-10 przyspieszeniach masz dać z siebie wszystko. No więc dałem tyle, ile mogłem - nie było tego wiele, ale i tak mnie zmęczyło.
  3. Rozważ jakieś wzmacniane, jeśli nie obawiasz się dużego ciężaru. Chyba, że masz opanowaną do perfekcji zmianę dętek w terenie. https://www.schwalbe.com/en/tour-reader/marathon-plus-mtb
  4. Spróbowałem interwałów. Jechałem na najbliższą górkę jak młody bóg - rześko, rower sam jechał. Potem było 9 ok. 50-sekundowych podjazdów i trwających podobny czas zjazdów. Wracałem na miękkich nogach, a chęć do dalekiej eskapady rowerem nagle zniknęła 😅
  5. Utracony czas to też koszt. Czekać na hipotetyczną, kilkusetzłotową przecenę i tracić pół sezonu? Wg mnie to się nie opłaca.
  6. Mi wiedza z forum pozwoliła na bardziej optymalne smarowanie. Kiedyś myślałem, że im więcej, tym lepiej. Teraz mam banalny sposób: najpierw ściereczką z benzyną wycieram łańcuch, potem smaruję, ale z umiarem, żeby nie pływał w tłuszczu, potem z zewnątrz wycieram drugą, czystą ścierką/ręcznikiem papierowym. Szejkuję łańcuch sporadycznie - raz na kilkaset kilometrów, ewentualnie gdy się wyjątkowo upaskudzi w błocie. Na razie używam decathlonowego smaru z "teflonem", ale na oleju wazelinowym efekt był podobny - co ok. 100 km trzeba zabieg powtórzyć. W ulewnym deszczu jeszcze nigdy nie jechałem, więc nie umiem ocenić różnicy między zwykłą oliwką a smarem "teflonowym".
  7. Moim zdaniem drożyzna będzie jeszcze większa. Być może uda się trafić jakąś okazję z wyprzedaży jesienią, ale przy obecnym ssaniu rynku zostaną pewnie jakieś rozmiary S i XXL. Nie ma na co czekać, szkoda czasu, lepiej kupić i jeździć.
  8. @skom25 Robię, zazwyczaj jeden dzień. Dzisiaj to było toczenie się z kilkoma przyspieszeniami, nie nazywam tego jazdą 😁 Ale zgadzam się, że co za dużo, to niezdrowo. Częstotliwość zwiększyłem, bo przestałem mieć zakwasy, ale dzień po dniu nie jeżdżę, dzień przerwy musi być.
  9. W mojej ocenie pomiary były całkiem wiarygodnie - wykres tętna odpowiadał mniej więcej szybkości i poziomowi zadyszki podczas trasy - np. gdy na koniec cisnąłem do oporu, to tętno było najwyższe. Ale nie neguję, że pomiar na klatce jest dokładniejszy, tylko dla mnie to nie ma zastosowania. Jutro idę kręcić interwały, dzisiaj nóżki jeszcze takie trochę drętwe po wczorajszym. Przy chodzeniu nie bolą, ale przy szybszym podjeździe odczuwalne [dzisiaj poszedłem na rower z żoną i dzieckiem i kontrolnie zrobiłem kilka odcinków szybciej, bo z nimi to się toczę chyba wolniej, niż bez pedałowania 😅 ].
  10. @skom25 Obecnie nie mierzę - przestała mi działać opaska na rękę i jestem w trakcie reklamacji. Ale z dotychczasowych pomiarów widzę jasno, że tętno jest skorelowane z oddechem - gdy jest zadyszka, znaczy, że wartości tętna są już duże. Bez zadyszki to właśnie okolice tych 130 BPM. Obciążeniem organizmu aż tak się nie martwię - po prostu jak się konkretnie zmęczę, to pójdę do domu odpocząć 😁Nie zajeżdżę się na śmierć interwałami, bo nogi pierwsze odmówią posłuszeństwa. No i jeżdżąc interwałowo zapewne zmniejszę częstotliwość jazd. Ale najpierw odpocznę po wczorajszym. Pewnie jutro skuszę się na interwały.
  11. Cześć, po ostatniej przygodzie z przebitą dętką, do czasu skompletowania bagażnika, wzmocnionych opon i sakw [sierpień, czas urlopu], chcę się skupić na treningu interwałowym blisko domu. Jak z Waszego DOŚWIADCZENIA trening interwałowy, polegający np. na krótkich, ostrych i szybkich podjazdach, zjeździe z górki i powtarzaniu do totalnego zmęczenia, wpływa na późniejsze pokonywanie dłuższych dystansów? Obecnie 100 km jednym ciągiem nie stanowi dla mnie problemu, tylko nie chciałbym się uwstecznić w tym sezonie, odpuszczając czasowo dłuższe dystanse.
  12. Wymieniłem dętkę. Przyczyna przebicia była praktycznie niewykrywalna w warunkach polowych. Odłączyłem oponę od obręczy całkowicie, wywinąłem na drugą stronę i z pomocą mojego 7-letniego dziecka wypatrzyliśmy mikroskopijny, prawdopodobnie roślinny kolec, który nadal tkwił w oponie. Bez wnikliwej inspekcji osoby z bardzo dobrym wzrokiem tego się nie dało zobaczyć. Gdybym zdecydował się na wymianę w trasie, szanse, że wypatrzyłbym ten mikro-kolec w warunkach polowych były bliskie zeru. Założyłbym nową dętkę i zaraz przebił. Dlatego idę w te ciężkie, ale pancerne Maratony.
  13. Kupię najprawdopodobniej Schwalbe Big Ben Plus - też dość mocne, ale nie tak wąskie jak Maratony. Ale najpierw potrenuję wymianę dętki w tylnym kole, bo wożę 2, a w krytycznym momencie nie do końca wiem, jak się zabrać do rzeczy. Big Ben Plus ma na stronie Schwalbe 5 z 6 punktów odporności, tak jak Smart Sam Plus. Maratony mają maksa, ale tylko 1,5 cala. Edycja: zapomniałem o Maraton MTB Faktycznie, takie kupię.
  14. @Cross90 Tylko ja mam koła "MTB" w rozmiarze 27,5" [fabryczne - szerokość 2,1 cala]. Pewnie będę musiał kupić węższe dętki, a także mam wątpliwość, czy Schwalbe, które dla rozmiaru 27,5 ma szerokość 1,5" będzie prawidłowo leżało na obręczach.
  15. Los dzisiaj ze mnie okrutnie zadrwił 😭Nakręciłem prawie 110 km, samopoczucie było dobre, wszystko zmierzało ku szczęśliwemu zakończeniu [miałbym łącznie około 130 km] i... złapałem gumę w tylnym kole... 😢Nie mam pojęcia, co przebiło dętkę - jutro zrobię inspekcję, dzisiaj nie mogę patrzeć na ten rower. Miałem do wyboru: wymieniać tył, czego jeszcze nigdy nie robiłem, w lejącym się z nieba skwarze, z kończącym się zapasem wody i jedzenia, z perspektywą burz po południu, albo czekać na autobus podmiejski. I wybrałem to drugie, a teraz trochę żałuję. Poza tym muszę kupić bagażnik i sakwy, bo wożenie toboła na plecach przy takich upałach, przy czym samej wody 3 litry w 3 butelkach, nie jest przyjemne. I pomyślę o odporniejszych oponach: albo jakieś najpancerniejsze Schwalbe, albo mleko. Porażka nastąpiła w Wierzbinie i dzień ten zapisze się w historii jako "Klęska pod Wierzbinem".
  16. @Cross90 Ogólny to taki, jak w załączeniu, tylko myszką ciężko mi się rysuje 😅 Wezmę 3 litry. Normalnie kupowałbym w sklepie, ale nie będę woził ciężkiego U-Locka, a innego zapięcia nie mam.
  17. @Dokumosa Pomysł, dobry, ale trochę boję się obrzezania 😅
  18. Akurat producenci "markowych", "rowerowych" smarów też niczego nie gwarantują. Leją jakiś masowo produkowany olej, czasem domieszają dodatek uszlachetniający, i sprzedają za wielokrotność ceny hurtowej. Na opakowaniach nie ma żadnych oficjalnych informacji o przewidywanym zużyciu napędu itp., bo jest to niemożliwe do wyliczenia. Pierwszy i ostatni raz kupiłem "dedykowane" smarowidło razem z rowerem, bo byłem niedoinformowany. Porównanie ze zwykła oliwką wazelinową do maszyn, na Allegro za 26 PLN/litr, nie ujawniło żadnych zauważalnych różnic w działaniu. I tak po setce trzeba umyć i nasmarować. Bardziej trzeba się skupić na tym, żeby napęd był czyszczony i smarowany, a czy to będzie oliwka, czy najdroższy smar - to i tak nie zahamuje wyciągania łańcucha. Oleje są odpowiednio parametryzowane, po prostu trzeba dobrać takie smarowidło, które jest do mechanizmów klasy łańcucha z kółkiem zębatym, czyli dość prymitywnego.
  19. Jutro planuję wycieczkę dookoła Kampinosu. Wychodzi około 120 km. Nie wiem, czy to mądre przy takich upałach, ale mam straszną chęć na dłuższą trasę 😁 Ile wody byście brali na taki dystans i upał?
  20. @ulzana Dzięki Tobie też mam już polski głos 😁
  21. Szkoda, że już koniec, bo ten serial mnie wciągnął... 😅 Ale jest happy and i jak w hinduskich filmach, wszyscy tańczą z radości 😁
  22. No pewnie, że jeśli mieli zalać, a nie zalali, to powinni to zrobić albo pokryć koszty.
  23. @skom25 Nie sądzę, bo mam słabiutkie zdrowie: dyskopatia, cieśnia nadgarstka i parę innych spraw. Poza tym nie mam pojęcia, ile to dużo, a ile mało, bo mierzę relatywnie, własną miarą 😅 No i nie nadaję temu jakiejś ogromnej wagi, nie utożsamiam się z kolarstwem, po prostu w tym roku bardzo mi się spodobał ten sposób spędzania czasu 🙂 Ale dzięki za motywację do jazdy 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...