Skocz do zawartości

RabbitHood

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 646
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez RabbitHood

  1. Też się zastanawiałem czy nie zastąpić nim shimano ptfe. Ale te pochwały na forum są zbyt podejrzane!
  2. Bo ostatnio tylko wieczory przed zachodem mam wolne.
  3. Skoro się takiej odpowiedzi spodziewałeś, to po co zawracasz głowę?
  4. A mnie wkurza, jak ktoś komuś chce prawić morały i ewangelizować, co powinien pisać i o kim w internecie.
  5. Możesz sobie śmieszkować, ale odpowiednie ubieranie się "na rower" do danego dnia to nie jest taka "prosta sprawa", wymaga sporo doświadczenia i świadomości swojego ciała.
  6. spokojnie to tylko dowcip. Chociaż trzeba przyznać, że chwalenie się z kawałka "ekologicznego" kartonika (podczas gdy wycinane są setki kilometrów dżungli i polskich lasów) to też jest niezły dżołk.
  7. 100% bambusa? Co ty żeś kupił za wentle?
  8. Bo w temacie kolei - wiadukt, bo kiedyś, za Niemca, to były tory, a dzisiaj tylko czeka nasyp na DDRa.
  9. Nie imputując nic Miahuowi, to w sumie od czasu upowszechnienia się GPSów widać trend obniżenia się orientacji przestrzennej w narodzie. Miałem przyjemność jechania z kilkoma znajomymi po okolicznych szosach i byli "lekko zagubieni".
  10. Bo dzisiaj osiemnasta i 24 stopnie w lubuskim. To już koniec lata - teraz to już tylko płacz i zgrzytanie zębów.
  11. Seba, nie spinaj się tak. Czy ja piszę, że masz zmienić całą swoją życiową filozofię? Jesteś fanem "retro"-technologii, OK. Ja tu pisze o swoich preferencjach.
  12. W życiu nie wrócę do kwadratu - nawet jakbym miał jeździć ukrainą to wpakowałbym do niej tulejkę i oktalinka.
  13. A tak w oftopie to co za hełm masz panie modzie? Wygląda naprawdę zacnie.
  14. To, że uchwyt na lezynkę montowany pod koszykiem na bidon po 2 latach wytarł mi lakier do blachy. Na szczęście to kropka 4mm x 4mm no ale zawsze! Zamalowana lakierem do paznokci a jutro zakleję oraklem.
  15. Chociaż od lat używam rupieci od Pro'sa to dopiero dzisiaj przyjrzałem się, że to szimano! Klucz - bo w końcu trafiłem na kominek który nie dokręcił się siłą perswazji. łyżki - bo w zeszłym tygodniu pogubiłem graty na ścieżce...
  16. Dla mnie problemem nie są ujemne temperatury (bo gdzie ty masz u nas w kraju regiony gdzie -20 w dzień :P) bo i przy -10 zdarzyło się pedałować i było OK. Problemem w zimie jest silny wiatr i wilgotność gdy temperatura waha się przy zerze. Wiatr nie dość że czasem ściana to jeszcze wzmaga uczucie zimna (doliczyć do tego twoją własną prędkość i można umierać) a wilgotność po prostu odbiera mi chęć do życia.
  17. Będzie szybkie pytanie - jak wygląda wymienność blatów między grupami? Przy założeniu, że całość mieści się w pojemności i mocowanie jest to samo: czy można mieszać na korbie różne zębatki z różnych grup?
  18. Da się dosztukować, jak końcówki nie wywaliłeś
  19. Bo to porządne opony których sam się stałem zwolennikiem i polecam każdemu do mieszczucha. Osobiście w zeszłym roku wrzuciłem je do "złomowego grawela samoróbki" i po 5tyś jazdy w różnych warunkach (w tym po ostrym tłuczniu) i przy nabijaniu pod sam wentyl - zużycie minimalne. Jako bonus mogę dorzucić brak kapcia w tym okresie (no ale to jeszcze o niczym nie świadczy - bo to być może kwestia szczęścia).
  20. Nie no 50km sporawo - ale za to tempem turystycznym ~25km i po płaskim więc źle nie było Ale jestem zaszokowany zimnem bo ostatnio to w "upał" jeździłem.
  21. Po 3tyg "odpoczynku" (przeziębienie/grypa/koronowirus) dzisiaj przejechałem próbne 50km i jest tragedia. Ubrany już w ciuchy przejściowe zmarzłem w cieniu jak pies a na słońcu zgrzałem się też jak pies! Jakie typy ma forum: będzie jeszcze pogoda czy już szykować się na najgorsze? Pociesza mnie to, że zamiast spadek formy lepiej mi się deptało niż w sierpniu - czyżby potrzebna mi była regeneracja? Swoją drogą kiedy w sezonie przypada "peak" wytrenowania?
  22. No to jeszcze raz powtórzę - bo tutaj znowu bzdury o grubasach się tworzy. W sporej części osób z nadwagą czy otyłością nie jest problem "obżerania się" czy nawet niewłaściwej diety. Te osoby jedzą tyle samo co ich rodzice i dziadkowie. Zasadnicza różnica jest bardzo prosta - dzisiaj zmieniło się życie. Każdy Polak ma po dwa samochody którym podjeżdża pod same drzwi biedronki (nawet jak ma te 500m od chałupy). Spora część naszych rodaków pracuje "umysłowo" a nawet ci co pracują "fizycznie" często wyręczani są w fizycznych czynnościach przez maszyny. To nie czasy gdy trza było dźwigać worki z kilogramami czy kopać rowy łopatą. W skrócie: problemem jest brak bilansu energetycznego spowodowany zbyt małymi wydatkami. Dlatego bardzo często do sporych spadków wagi wystarczy po prostu spalić dziennie dodatkowo te 500-1000 kalorii. Co więcej, jeżeli grubasowi który przez 20 lat się nie ruszał dacie rower i do tego zabierzecie ostatnie przyjemności w życiu to on po miesiącu wszystkie p*nie i tyle będzie z jego odchudzania.
  23. Jeszcze rozumiem płacz, gdyby butla smarowidła kończyła się po miesiącu dwóch - a tak to ile sezonów zajmuje płaczącym wylanie 50ml?
  24. No jak już kupiłeś to chyba odrobinę za późno na pytania?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...