A ja jako jednoosobowy mechanik rowerowy powiem, że dzisiaj jest problem z cennikiem. Inflacja w*** w kosmos i po prostu ciężko mi powiedzieć dziadkowi z ulicy, że za to co w tamtym roku dzisiaj wezmę od niego 2x tyle.
Rower zdecydowanie za mały - ale da się na nim jeździć. Na pewno nie rozmiar jest problemem drętwienia jednej dłoni. Częściej zmieniaj pozycję chwytu, staraj się nie blokować łokcia (bo to właśnie przez nerw w łokciu masz problem z małym i drugim palcem - tzw łokieć tenisisty).
Ale co to znaczy ciężko chodzą? Nie odbijają, blokują się, ciężko ręką ścisnąć szczęki? Bo możesz mieć - zardzewiałe piwoty, zardzewiałe sprężyny, zardzewiałe linki, zardzewiałe klamki?
Otuliny na rury zdecydowanie będą najlepszym "domowym" sposobem - odpowiednio twarde by dobrze energię zacisku rozprowadzić a jednocześnie dadzą dobry uchwyt. No i najważniejsze - niedrogie.
Na marathonah (z plusem) mam zjechane 10tyś - pół na pół szutr z asfaltem - bieżnik robi się bardziej płaski (ale nadal go sporo) boki zdecydowanie trzymają. Jedyna wada do jakiej się mogę przyczepić to masakra przy ich zakładaniu - co się naklnę to moje.
Na zdjęciu wyraźnie coś przeryło boczki
Tanie to, to nie będzie. Fakt, że z programowaniem nie mam do czynienia od jakiś 15 lat ale i wtedy stawki za takie pojedyncze strzały były bardzo wysokie.
Dzisiaj w wietrze jeździłem w leginsach z decla (50zł za nie dałem) - i dawały radę. O ile nie boisz się pokazać w lajkrze to polecam.
https://www.decathlon.pl/p/legginsy-do-biegania-meskie-kalenji-warm-ocieplane/_/R-p-189151
Najpierw sprawdź, czy masz dobrze wyregulowane indeksowanie (żółta kropka między dwiema kreskami w okienku przy piaście).
(a rozbieranie planetarnych przerzutek to taka mordęga, że robiłem to dwa razy i jak ktoś przychodzi do mnie teraz z takim rowerem to odsyłam z powrotem!)
Podobnie jak kolega nie znam się i nie ścigam się - ale przede wszystkim stawiałbym na wagę. A pewnie jak by mi zależało na wynikach to i na sztywnej sztycy bym pozostał.