Skocz do zawartości

Wojcio

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 565
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Wojcio

  1. Przepraszam za niejasną wypowiedź. W tym sezonie planuję Wahoo. A jak ktoś interesuje się Garminem, to 1040 wydaje się być ciekawą propozycją tej marki.
  2. Tak, sprzedałem. Na ten sezon planuję Wahoo. Teraz 1040 można kupić poniżej 2000.
  3. Wojcio

    [mleko] dolewanie

    Nasze rowery nizinne to gravel i dwa Mariny DSX. I planuję zamleczyć żonę. Córka sama się zamleczy. Czemu żona ma nie mieć mleka?
  4. Wojcio

    [mleko] dolewanie

    W góralach wszyscy mamy mleko. W poprzednim sezonie jak córka złapała gumę przy pierwszych grzmotach i w padającym deszczu błogosławiłem to mleko, bo akcja knot+CO2 zajęła pewnie mniej niż minutę i mogliśmy dalej uciekać w dół. Ale w rowerach nizinnych to już różnie - w sezonie były dętki TPU, potem ja swój zalemleczyłem. W nizinnych też była latem guma - ale czysta robota, w słoneczku, pod sklepem - ciasteczka, chłodne napoje - tak to można. Przed wyprawą planowaną na lato będzie 3x mleko, właśnie dla tego, by mieć jeden zestaw ratunkowy i możliwość szybkich napraw.
  5. Doświadczenia nie mam, ale wiem, że są bardzo fajne rozwiązania w USA (raczej na większe auta). Ale zobacz tu https://hak-hol.pl/bagaznik-rowerowy-do-aut-sprowadzonych-z-usa-32
  6. Moja wiedza o Bieszczadach nie jest świeża. Ostatni wyjazd był wiosną 2023, ale większość mojego doświadczenia ma więcej niż 25 lat. Remonty mogły wiele zmienić, ale przynajmniej niektóre fragmenty tej trasy mogą być nieprzyjemne na typowo szosowych rowerach. Myślę tu szczególnie o okolicy Mucznego, czy Sime Wiry, gdzie jest pięknie, ale raczej na MTB. Poza tym warto wybrać mało popularny czas, żeby nie napotkać dużego ruchu samochodowego. W popularne, wakacyjne weekendy ruch na dużej obwodnicy może być potworny. Ciekaw jestem dyskusji w tym temacie. Wgraj tę trasę w Komuta, to zobaczysz więcej informacji o nawierzchniach.
  7. Ja na Warszawę wolę trochę szersze. Ważne czy preferujesz gorsze nawierzchnie (wtedy DSX) czy szybkość (zdecydowanie Roadkite). Przejechałem się na Roadlite i było twardo. Kolega, który go kupił żałował, że ma mało miejsca na szersze opony. Ale jest wrażenie lekkości i szybkości a model 7 jest lekki i bogaty. Nowe ścieżki rowerowe są bardzo gładkie. Poczekaj na promocję. W Canyonie to jakby zasada.
  8. Zobacz sobie Mariny DSX. Stać cię nawet na DSX FS, czyli model z powietrznym widelcem. Ja mam DSX 1 (z widelcem karbonowym) i bardzo jestem zadowolony. Uważam, że optymalny jest model DSX 2 (ma go moja żona, lepszy niż 1). Rower jest dość lekki, nie ma baranka, nadaje się i na ścieżki rowerowe i do mazowieckich lasów. Fabrycznie nie ma oświetlenia i błotników - jak jeździsz do pracy niezależnie od pogody, to będzie to problem, jak rekreacyjnie, przy dobrej pogodzie to zaleta. Ja mam 187cm i pasuje mi L, Ty musisz poszukać XL. Zalety (dla DSX 2)- niska masa, nowoczesne komponenty (sztywne osie, koła pod tubeless, napęd 1x), przyzwoity sklep/serwis w Warszawie https://bike-project.pl/pl/p/MARIN-DSX-2-/5040 przyjdziesz, przymierzysz, zobaczysz. Wspomniany Canyon Roadlite ma wąskie opony i brak miejsca na szersze - słabo na gorszych nawierzchniach, ale bardzo fajnie na asfalcie. Zwróć uwagę, że wymienione przez ciebie modele mają wiele wersji znacząco różniących się osprzętem w tym materiałem ramy i widelca. W
  9. Opony i ciśnienie w oponach czynią cuda w sporym zakresie. W Marinie DSX, tylko w ubiegłym roku miałem opony 40c, 45c, 2.1” a żona 50c. Niskie cisnienie, tubeless pozwala przyjemnie jeździć w terenie. Rożnica jest bardzo duża. Słabo jest na ostrych dziurach. A nadal jest lżej niż na MTB. Oczywiście na MTB jest znacznie bardziej miękko (opony 2.5”, 1.5bar, zawieszenie full. ) ale to jest konieczne jak trasa wygląda jak schody. Ciężki góral na płaskie trasy to błąd. Widelec do gravela może mieć sens - nie próbowałem. W sezonie trasy były do 120km w dużej mierze terenowe (Suwalszczyzna, Mazowsze).
  10. Cena już podniesiona do 1300. Być może autor wątku nie kupuje, ale sprzedaje zgadzam się @Mihau_, że taki rower nie łatwo sprzedać, ale sam wolałbym znać jego historię. Rok temu sprzedałem w podobnej cenie bardzo podobny rower (też czarny, z Nexusem 8), który katalogowo, 14 lat temu kosztował prawie 10.000 (bo Cannondale made in USA). Ale wiedziałem, że on mój od dziecka.
  11. Ten rower nowy kosztuje ok 1000 euro. Jak stan jest idealny, to cena jest podejrzanie niska, warto zobaczyć dowód zakupu . Ogólnie bardzo fajny rower, byle rozmiar pasował.
  12. Jak widzisz wśród powyższych propozycji są i rowery górskie, nadające się na bardzo kiepskie drogi jak i rowery trekingowe - wyposażone w błotniki i bagażnik, na cieńszych oponach. Pytanie o to, czy chcesz mieć błotniki jest dość ważne. Poza tym pytanie o bagażnik, stopkę, oświetlenie- czy potrzebujesz tych rzeczy.
  13. Żona ma taki https://www.rowerystylowe.pl/p-13147/plecak-rowerowy-z-mozliwoscia-montazu-na-bagazniku-basil-ever-green/w-29877/zielony W tym sklepie jest masa ciekawego towaru.
  14. Ja do tego używam zwykłej pojedynczej sakwy i właśnie normalnie montowanego bagażnika, którego demontaż jest łatwy. Swojej nie polecę, bo to staroć, ale niski środek ciężkości i pręty bagażnika które stabilizują sakwę i chronią koło to ważne czynniki. Żona ma zaś tak piękną sakwę/plecak (sakwa na bagażnik a plecakiem się staje poza rowerem), że po zdjęciu z roweru to zadaje szyku. Bardziej męskie kolory też się znajdzie.
  15. Jak masz dużą ramę (czyli ciąłeś pod dość wysoką główkę) to jest jeszcze opcja - sprzedać na OLX i kupić inny (albo jak niestandardowa rama, to wypasiony amortyzowany mostek). Strata na sprzedaży może być mniejsza niż koszt przeróbek. Nawet ja dziś wystawisz, to zobaczysz jakie jest zainteresowanie zanim zlecisz robotę.
  16. Wojcio

    [Rower] Canyon neuron cf 8

    To fajny trail- na wycieczki i nie agresywną jazdę ścieżkami. Byle się dobrze zrozumieć - pytasz o single jako o ścieżki w nizinnym lesie (wtedy ten rower to aż nadmiar) czy single jako dzikie zjazdy enduro w górach? Neuron najlepiej będzie się czuł w górach na szlakach do średniej trudności (czerwone). Na zdjęciach dwa rodzaje singla. Neuron jest gdzieś po środku.
  17. Tu ostrożnie. Po pierwsze możesz tego nie potrzebować, po drugie lepiej samodzielny zbiornik bo znane mi pompki ze zintegrowanym zbiornikiem są słabe w zwykłym pompowaniu - powietrze idzie z pompki przez zbiornik i musisz pompować większą objętość (pompka plus zbiornik). Ja na razie nie miałem istotnych problemów z zakładanie tubeless, których by nie pokonała zwykła podlogówka.
  18. Jak szedłem ostatnio dopompować w piwnicy 7 rowerów to wziąłem elektryczną (jak się trzyma guzik palcem to się przebije przez mleko, a można dmuchać rowery wiszące na ścianie) ale na wyjazdy biorę już tylko podłogową.
  19. Ja ma topeak z zakresem 4 bary. Analogowy zegar jest duży i ma zakres ok dla górala i gravela. Mam też elektryczną Ryobi. Tu nastawiasz ciśnienie i przestaje jak dojdzie. Ale jak zaworek przytkany mlekiem, to przestaje za wcześnie. Poza tym w podłogowej nigdy nie braknie prądu. Nawet samochód pompuję tą podłogową. No i elektryczna nie osadzi opony bezdętkowej, a podłogowa mi to zapewnia.
  20. A jak zdrowie szanownych rodziców? Bo co innego 20km, a co innego 80, gdy trzeba wiele godzin pedałować. Przy starszych osobach to dobrze, jak nie zabraknie prądu po drodze, ale z drugiej strony szkoda masy i kasy na za dużą baterię. O jakości i niezawodności tego roweru się nie wypowiem, ale zestaw jest sensowny. Napęd, geometria, centralny silnik. A nawet wygląd. Silnik centralny to bardziej naturalne wspomaganie, ruszanie i wpływ przełożeń na pracę silnika (a to oznacza lepsze pokonywanie wzniesień). Silnik w piaście, szczególnie bez czujnika nacisku to dłuższe życie napędu i takie nie proporcjonalne wspomaganie, że wystarczy ruszać nogami, aby rower jechał. W centralnym silniku trzeba naciskać na pedaly, aby silnik wspomagał. Warto tego spróbować, by poczuć różnicę. Kurierowi bym doradzał silnik w piaście. W góry - centralny. A tu warto podyskutować.
  21. A co zamierzasz z tym rowerem robić? To dość specyficzny model - ciężki, z małym zakresem przełożeń. Słaby do wycieczek i po górach i po nizinach, bez sensu na dojazdy. Raczej przeznaczony do w miarę agresywnych zjazdów, trochę na hopy. Jak masz fajne miejscówki w okolicy i kolegów co dziczą na rowerach, to może być.
  22. Holokolo, była promocja druga opona za 50%. Jak chcesz jedną, to ceny były takie sobie. Jak dwie to ok, bo taniej nie znalazłem. 3.0 tam nie widziałem.
  23. Ja kupiłem 2x Maxxis Minion DHR II - jedna DD dla córki i druga EXO+ dla mnie (córka lżejsza, ale szybsza), a przyjechały DD i EXO - reklamacja, zwrot darmowy, czekam na prawidłową - jaki sklep napiszę jak będzie wiadomo, czy chwalić czy skarżyć rozwiązanie reklamacji.
  24. No, idealny weekend - wczoraj narty (Wisła), dzisiaj rower (Warszawa). Za umożliwienie tego szczególnie dziękuję kolejarzom Inter City i Kolei Śląskich oraz Żonie i Córce - inicjatorkom.
  25. Nawet na oko można określić, czy to bagażnik czy zderzak wyznaczają tylny kąt rampowy - ale w naturze, po załadowaniu. Jak auto miękkie, to tył siada i nawet zderzak może być problemem. Ja nie miałem nigdy z tym problemów, ani na promach rzecznych, ani na Adriatyku, ani na wielkich promach na Morzu Śródziemnym. Ale ja mam usztywnione tylne zawieszenie i auto z bagażnikiem na haku i pełnym kufrem stoi tak, jak inne na pusto (tak też miałem w poprzednim kombi, a wcześniej były suvy takie bardziej terenowe, to już w ogóle luz). Na prom muszą wjechać kampery - niektóre to dopiero mają zwis z tyłu. Zwróć uwagę na bilety - jak jest cena za długość, to liczy się z bagażnikiem i musiałem płacić za wóz ponad 5m (cena za dostawczy), choć sam samochód krótszy. I ostatnie - wiele bym zrobił, żeby mi rowery weszły do środka - szczególnie elektryczne - łatwiej zaparkować, nie brudzą się, nie moczą, mniej kuszą (tak myślę), mniejsze opory powietrza... Myślę o długiej trasie, bo na krótkie jazdy to hak rządzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...