leejoonidas

Ilość zębów przedniej zębatki w układach z jedną zębatką na korbie nie ma znaczenia, znaczenie ma długość łańcucha. Jeżeli dobierzesz do Twojego układu odpowiednią długość łańcucha to przerzutka nie będzie zbyt mocno napięta, a łańcuch na najmniejszej koronce kasety nie będzie zwisał.

Są tańsze sposoby na zwiększenie zakresu pracy przerzutki GRX812 od zakupu kosztownego i delikatnego wózka od Garbaruka. Kiedyś przymierzałem kasetę 11-50 do GRX812 i wyszło mi że ogarnie to bez modyfikacji, jedynie pozostaje kwestia doboru odpowiedniej długości łańcucha i regulacja całości śrubą B.

Czyli nadal będziesz miał napęd 11s tylko z nową przerzutką GRX610. Ciąg linki w klamko manetce na jeden klik jest inny dla 12s i dla 11s. Za indeksację odpowiada manetka a nie przerzutka.

Teoretycznie jak masz przerzutkę tył RD-RX812 i możliwość wymiany bębenka HG na Microspline to tylko klamki wymieniasz wsadzisz kasetę 10-45 i możesz jeździć, łańcuch 11s na napędzie 12s poleci bez problemu.

Nie wiem co miałeś na myśli pisząc że piasta Shimano fh-tx505 nie ma wymiennego bębenka? Ta piasta ma wymienny bębenek jak każda piasta Shimano, nie wprowadzaj ludzi w błąd.

Lekkie i bardzo szybkie. Niestety ale to nie są opony do wszystkiego nawet jeżeli mają być w rozmiarze 2,35". Pôki jest sucho lub wilgotno to jadą bardzo dobrze, w błocie słabo sobie radzą, na mokry śnieg w tych oponach nie wyjechałbym, na zmrożonym gruncie i śniegu jeździłem i jest całkiem nieźle. Zalane mlekiem pociły się boczne ścianki praktycznie do końca jak je miałem. Opony nie udało mi się rozedrzeć ale były mocno pocięte przez potłuczone kafelki i inny gruz który ludzie wywalają do lasu lub na polne drogi aby je utwardzić. Jeżeli miałbym wybierać opony do wszystkiego to wybrałbym Continental Cross King 29x2,3 są szybkie i pod względem przyczepności przewyższają thunder burt, dają radę w błocie i mokrym śniegu.

Ja też nabyłem taką samą.

A tak z ciekawości zapytam ile bębenek w tej piaście ma zazębień na jeden pełny obrót?

Kup zwykłą piastę z osią przelotową 135x10 i wymień oś na pełną z nakrętkami, wyjdzie taniej.

Ot i cała rewolucja Shimano w osprzęcie gravelowym.

Nie myślałeś czasami nad tym aby pozbyć się tej cegły na górnej rurce która psuje estetykę roweru, dodatkowo przy silnych porywach wiatru z boku, tworzy spore opory i może rzucać lekko rowerem na boki? W zamian za cegłę wstawić trójkąt pod siodłem a koszyk na bidon obniżyć aby butelka w trakcie wyciągania z koszyka nie kolidowała z trójkątem. Taki trójką nie będzie podatny na boczne podmuchy wiatru bo będzie znajdował się pomiędzy nogami które rozbijają strugi powietrza, dodatkowo ciężar torebki znajdzie się niżej.

A tymczasem w Centrum Rowerowym SQLab jest po ...

Niestety muszę cię zmartwić ale ta oś do Markhora nie będzie pasowała.

Wygląda na to że jednak nie wykręciłeś tej osi bo koło nadal siedzi na widelcu. Rozwierciłeś tylko gniazdo osi w miejscu w którym wchodzi klucz imbusowy 6mm. Nakrętka którą zaznaczyłeś odkręca się w lewą stronę. Skoro zrobiłeś masakrę z gniazda osi i nakrętki to teraz masz okazję przejść na oś typu Hexlock SL. Film poniżej może trochę rozjaśni twoją sytuację. https://m.youtube.com/watch?v=_g62HibECPA

M5120, M5130, M6000gs, M7000gs, M8000gs

Panowie Ramka z widłem Marin Muirwoods rozmiar L licytuje się. https://allegrolokalnie.pl/oferta/rama-marin-muirwoods-l-2021-3fs

No co Ty? Ja znalazłem.

Niestety muszę Cię zmartwić ale klamkomanetki szosowe, gravelowe to nie to samo co manetki mtb XT, też myślałem że jak kupię prawą ultegrę to będę miał przełączanie biegów jak w XT, niestety ale nic takiego nie ma. Z praktycznych uwag dodam z własnego doświadczenia że dobrze jest wymienić raz w roku przed sezonem linkę przerzutki, linka w układach napędowych 1x pracuje dużą ilość cykli i potrafi przy samej ołowianej końcówce która jest w klamce zerwać się i nagle w trasie zablokować się w trybach, wtedy tracisz możliwość przerzucania biegów. Odradzam również nagle z pozycji tak jak masz na twoim drugim i trzecim zdjęciu zrzucić wszystkie biegi manetką bez kręcenia korbą. Może zdarzyć się że luźna linka wyskoczy z oczka w którym jest zakotwiczona ołowiana końcówka i zablokuje tryby co spowoduje brak możliwości przerzucania biegów. W obu przypadkach trzeba zdemontować klamkę z kierownicy aby wydłubać strzępy linki lub ołowianą końcówkę..

Gdy wokół śnieg i lód pod stopami i rower przewróci się i nakryje kołami to jak się go dźwiga z podłoża? Wyciągiem?

Widziałem dwa lata temu na kempingu w Tarnowie takich cudaków ze składanymi krzesłami i stolikiem, po ich gadce wywnioskowałem że chyba przyjechali z Niemiec na rowerach spakowani w torebki. Po drugiej stronie tego samego kempingu były inne cudaki które pakowały się od wczesnych godzin rannych w te swoje torebki, w międzyczasie zdążyłem zjeść śniadanie, wrzucić graty do dwóch sakw, zrobić siku i wsiąść na rower, a cudaki dalej pakowały się w torebki.

Dużo bełkotu o zębach i piłowaniu, o ilości zużytych łańcuchów i jakości ale mitycznego przebiegu nadal brak, no bo przecież takich pytań nie można zadawać bo są głupie. Czyli jadąc na wyprawę około 2000 kilometrów muszę zabrać pół kilo łańcucha i co pięćset kilometrów zmieniać go? A jak tego nie zrobię to co wtedy? Pewnie dostanę bólu zębów i trzeba będzie je piłować?

Niestety ale nie przekonasz nikogo wierzącego w cudowne działanie rotowania łańcucha że to jest ściema która jest powtarzana nawet przez największego GURU forum rowerowego. Jeden taki kiedyś mi odpowiedział że rotowanie to czysta fizyka, z czego się nieźle uśmiałem. Jak zapytałem o te cudowne długie przebiegi napędu po rotowaniu łańcucha to nikt się nie odezwał. Tak że na moim przykładzie w pełni potwierdzam twoje obserwacje co do rotowania, szejkowania, głaskania łańcucha tak aby ciągle błyszczał się jak psu jajca.

Miałem Muirwoodsa z 2020 który jest obecnie w posiadaniu u Kolegi powyżej, obecnie mam najnowszego Muirwoodsa i ten najnowszy ma sztywniejszą ramę co mi akurat odpowiada bo dzięki temu jest wyraźnie szybszy od poprzedniego modelu. Mam jeszcze Nordest Sardinha i ten rower jest niesamowicie komfortowy i miękki. Im bardziej dociążony gratami tym lepszy komfort. Zastanawiałem się dlaczego tak jest? Mój wniosek z kilkuletniego użytkowania jest taki że kąt główki ramy 67 stopni i długi mocno wysunięty do przodu widelec robią całą robotę. W trakcie jazdy w terenie ma się uczucie jakby rower w środkowej części uginał się.