Skocz do zawartości

Tyfon79

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 462
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tyfon79

  1. Tak dokładnie tym żółtym przez halę do szosy. I też żółtym łącznikiem od Wietrznego. On graniczy z otuliną Pienińskiego Parku co widać na mapie cykloserver.cz. Wszystko jest jak zawsze u Słowaków doskonale oznakowane. Ja z przeł Straniany zawsze wbijam do granicy dalej zielonym a potem niebieskim w stronę Białej Wody (przeł Rozdziela). Możesz od granicy w stronę Wysokiej ale tam sporo noszenia jest roweru i nawalone ludzmi. A i nie zrób czasem tego co ja ostatnio bo mi się wydawało, że jest sucho... czyli czasem czerwonym z Wietrznego do Lipnika. Tam non stop idzie zrywka wiec jest gnój niesamowity. Może poza lipcem i ogólnie min tygodniem upałów. W ogóle w takie odludne tereny u nich to byle nie po roztopach czy opadach.
  2. @Rumcajs. najdłuższe jest połączenie poezji z Konstantym bo ma łącznie 1 km. Reszta faktycznie krótka jest ale z szybkimi powrotami da się być zadowolonym. Ja tam jadę zazwyczaj sztywniakiem albo enduro po zimie na złapanie klimatu jazdy, ustawienia roweru i tak dalej. Cudów wielkich brak a że dojazd i tak zakopianką autem to wolę jednak Myślenice albo wspomniany Pcim. Nie mniej w połączeniu z tym skłotem bywa ciekawie na szybki wypad dla zabicia nudy.
  3. @chudzinki już kiedyś miałem co zapodać tripa tylko jakoś tam miałem wrażenie, że tylko nasz strona. Ale weż no sobie zostaw auto pod kościołem w Szlachtowej i wbij przez Durbaszkę, Wysoki Wierch do Słowaków na z kolei Wietrzny Wierch. Ostatnie parę lat zostało zanim młodnik już coraz bardziej przykryje widoki. Trasa prosta bo jedziesz cyklotrasą z Lipnika na szczyt a potem zółtym na Polanę gdzie wbijasz na zielony do przeł Straniany. Dalej to już wedle inwencji. Piękne widoki na naszą cześć, Tatry czy Levockie Wierchy. Z Wietrznego widać na południowym wschodzie przy czerwonym szlaku sporą daczę. Warto tam wbić usiąść na ławkach i nacieszyć widokami i kompletnym zadupiem.
  4. Masz jeszcze Las Bonaczowa miedzy Mogilanami a Radziszowem. Moje ulubione miejsce na lekki trening bo już tak pachnie górskim lasem a nie można ogłuchnąć od szumu autostrady w Trupim. Obok rez Kozie Kąty ( zachodnia strona) masz tam prywatny skłot rowerowy i to raczej będzie działać. Inne syngle jakie tam chłopaki porobili już są nawiedzane przez zelony zakon więc w jakim są stanie to się sam przekonam niebawem. Natomiast co by nie pisać cokolwiek na petardzie zjazdowego to dopiero Myślenice z Uklejną na czele tylko to już trzeba mieć 4 koła na dojazd.
  5. Pamiętam jak kiedyś kumpel wsadził materiał ze zjazdu granicznym w naszych górach czyli na granicy PN to już były wonty o jazdę więc wiele osób nie podaje lokalizacji. Ewentualnie na PW. Ogólnie wokół nas z dawnych komuszych krajów za wyjątkiem Rumuni nigdzie na legalu w takich klimatach się nie da pojechać. Natomiast nie bardzo wiem też co to ma do rzeczy skoro ja RT86 demolowałem u nas na pagórkach. Największa wtopa to końcówka nocnego zjazdu z Mosornego, lekkie podparcie nogą takie samo uderzenie sporego kamerdolca w tarczę i koniec jazdy. Trzeba było jako tako prostować polowo. Nie twierdzę, że te tarcze jak i inne cudowne patenty Shimano nie mogą się sprawdzić ale jest pół na pół, że będzie lipa. Ze zwykłymi tarczami nigdy tak nie miałem a noszą nie jedne ślady od przywalenia w to i owo. A co do tematu to kij wie jaki oni tam dają obecnie olej. Jak to jest podobnie jak z wieloma z uginaczami w tym uszczelki plus montaż nasermater to efekty losowe też widać. Olej w starych dobrych grupach Shimano jeszcze z okresu 615-ek czy wcześniej bywał czysty po 2-3 sezonach. To działało latami. Poza tym tematy o hamulcach to jak z tyłkiem czyli każdy ma swój i taką samą opinię. Jest tyle zmiennych, że coś można sugerować ale nie kategoryzować.
  6. Co za czasy się porobiły, że Sramolce się lepiej serwisuje od Shimano
  7. Obecnie takie czasy, że kupa ludzi leje mleko, ma wkładki a co za tym idzie jazda jest na mniejszych ciśnieniach. Gdyby wchodziły i schodziły za łatwo były by problemy. Nie przypominam sobie bym rękami poza laczkami na dawnych kołach 26 cali zdjął i założył jakąkolwiek oponę bez solidnych łyżek.Łyżki, które nie mają się prawa złamać to podstawa. I trzeba mieć sposób a nie narzekać i płakać jak to jest trudno. No ja kiedyś w terenie prawie płakałem, uszkodziłem palec a tydzień póżniej ta sama opona na tej samej obręczy weszła i zeszła bez najmniejszych problemów. A jak cześć opony nie wskoczyła a nie macie pod ręką czegoś "śliskiego" czyli jest 30 stopni w lipcu w lesie to się nabija pod 2/3 celu i jedzie kilka minut. Sama wskoczy.
  8. Cokolwiek kupisz poza Yarim na MC to będzie dużo lepsze. Przecież nawet zwykły pierwszy Pike z Chargerem to już była spora różnica w pracy jako całość. Z drugiej strony ja nadal nie kumam w jakim celu typowo grawitacyjne amory kupować jak ma się oczekiwania pluszowości w zdaje się początkowej fazie pracy amora? Albo jak już to czemu musi być RS? Jakiś to problem jest bo ja faktycznie różnicę w pracy na tych samych ramach czuję w lekkim terenie a nie na rąbance gdzie czy stare czy nowe to i tak wytrzepie solidnie. @Wojcio ja jeszcze nie trafiłem od 8 lat na nic co by się nie zrypało albo amor albo damper. Obecnie rządzi marketing i bzdury z perspektywy zwykłego amatora nawet ambitnego zamiast zrobić powtarzalny i dobry produkt.
  9. Kozak maszyna. Z mojej strony gratulacje i oby się spisywał bo kij z resztą jak technicznie by coś szwankowało. Na wiosnę w teren i ćwiczyć kondychę i skila bo to jest co najmniej polowa sukcesu. A co do cen to zakup to pikuś przynajmniej u mnie. Na dniach odbieram moją kozę z rozbiórki na części pierwsze i o okolicach 2,5 tys trzeba zapomnieć. Niestety to najdroższa opcja pasji rowerowej jest.
  10. Paręset metrów dalej tną drzewa a na tej samej ulicy takie kwiotki;
  11. No mniej więcej wyjaśnione z tą współczesną zarazą. Komuchy mają to do siebie, że tworzą niepotrzebne miedzy innymi problemy. Na 29 Listopada akurat jest tyle miejsca po obu stronach, że spokojnie do dziś ludzie dają sobie radę bez budowy tej zasranej ścieżki. I jeszcze cień od drzew był. Tutaj kolejny przykład debili z Niepołomic. Bo oczywiście gdzieś na tym oświeconym "zachodzie" bywa podobnie. Może mi ktoś wytłumaczyć jak 5 latkowi co zmienia nawalenie takiej ilości farby, roboczo godzin jakiś debilnych znaków w kwestii życia codziennego tej ulicy do tej pory? Mam się podniecać jako kierowca auta, że jadę chwilę po pomarańczowym asfalcie bo to tej pory byłem tak głupi, że nie potrafiłem wyminąć pieszego czy rower? Gdyby zostawić tylko po jednej stronie miejsce dla tych pieszych i rower to już w ogóle była jak taka namiastka taniego chodnika. I teraz jak to się rozejdzie jak zaraza po innych gminach, zaczną wyciągać na to kasę to przynajmniej ja pod czymś takim się nie podpiszę jako ciekawy i fajny pomysł; _qok9kpTURBXy9iYjc4YjZjOWQ2MjhmMjZkNDU3ODdjOTI3NWMxNTk4My5qcGeSlQLNAxQAwsOVAgDNAvjCw94AAaEwBg.avif
  12. Są od tego pewne wyjątki ale osobiście też się zgadzam. Niestety lewacka zaraza robi swoje jak obecnie w Krakowie na 29 Listopada. Kolejne drzewa idą pod topór dla idei tych przygłupów; Od samego ronda w Krościenku nad Dunajcem w stronę Szczawnicy mamy potężną ściechę a pareset metrów dalej zasrywają krajobraz jakąś kładką rowerową przez Dunajec za kupę kasy w imię jakiejś kolejnej super ciągłości Velo srelo. To już jest takie samo patusiarstwo jak te wieże i ścieżki w koronach.
  13. Weż Ty już @leon7877 przestań nawijać makaron z tymi Sanami czy innymi. Kraje niektóre czy poszczególne stany za wiedzą zapewne popartą badaniami uznają, że do pewnej granicy obecności alko w organizmie jest do przyjęcia prowadzenie auta. Tak samo jak kupa ludzi nawet u nas jedzie na rower i wali browca w schronisku czy na stoku narciarskim robi to samo. Robi się koło domu różne kwestie to też czasem nie o suchym pysku. Wspomniany chirurg po którejś godzinie operacji też już nie jest tak samo sprawny jak na początku. Mi było bliżej do upadku/kontuzji na rowerze po zmęczeniu a nigdy po walnięciu browara. I piwko to ok 0.2 czyli gdzie tam w ogóle do 0.8. W tym samym czasie po zakończeniu już po ok godzinie masz w razie czego błąd pomiaru. A w Stanach czy innych logicznie funkcjonujących krajach bufor ma za zadanie ochronę takiego mnie bym właśnie po piwku innym w małych ilościach albo dużych wieczorem rano jadąc do roboty jej nie stracił na przykład. Bo wtedy państwo już podatków ze mnie nie ściągnie. A fentanylem się nie przejmuj bo jak by u nas był tak łatwo dostępny to miał byś nawet może gorzej.
  14. Jak Ty miałeś tego Marina to zielony nie jesteś. Mogło ci się nie za fajnie śmiagać z innych względów. A stabilność to miedzy innymi koła. Mam dwa komplety u siebie gdzie jeden to 2,3 z tyłu oraz 2,35 z przodu względem 2,4 a 2,6 i w jeżdzie to są dwa różne rowery. Słynną Zawojańską Śmetanową rynnę nigdy nie pokonałem całej na pierwszym komplecie a na drugim robię to dużo pewniej i regularnie. Ogólnie masz fuksa bo w górach już nie ma w zasadzie do 1000 m śniegu wiec masz kasę na kaucję, wypożyczasz z dwa okazy i już masz 10 x więcej wiedzy niż dowiesz się tu.
  15. Rożnica okolic 3 kg na tym samym w zastosowaniu rowerze to też bywa przepaść technologiczna. Nie dotyczy każdego trzeba zaznaczyć. Czy zawsze potrzebna to inna sprawa.
  16. Kwa następni... "Gmina Tymbark planuje na Łopieniu zwanej też przez miejscowych "wyspą skarbów" budowę nietypowego obiektu, który wielu kojarzy się nadmorską atrakcją. Mowa o górskim molo, które umożliwi turystom podziwianie nie tylko całej okolicy Beskidu Wyspowego, ale także odległych Tatr. Ma być to pomost spacerowy w koronach drzew"
  17. Takie życie kolego, że jak coś jest zarąbiste to się jest fanboyem 4 uczestników tej jednak skromnej w dyskutantów dyskusji ma Dżajanty więc wicie rozumicie... Natomiast tak poważnie bo tyknąłeś 1enduro to zerknij no sobie na propozycje Trance w zestawieniu. Ułatwię Ci zadanie i tam nie ma srania się o DPS'a a geo jest uznane i pochwalone jako nowoczesne. Tak pi%$#lisz trzy przez trzy bo ci się wydaje, że masz barana za dyskutanta. Jest taka maniera od kilku lat obrzydzania przez takich jak Ty maniaków porównań i cyferek wszystkiego co starsze niż z 3 lata. Masz do tego prawo ale nie musisz przy tym robić wycieczek co kto czym żyje. I tak im wyżej tym trudniej. Więcej obrywa sprzęt i ty bo nie jest to obojętne dla nadgarstków, barków i tak dalej. Więc jak masz lipny napęd i taki sam amor to właśnie tam to wychodzi. Uśmiechnij się bo naprawdę wszystkim z przed kilku lat naprawdę zaj$@cie się jeździ i bynajmniej nie jest to wynik braku funduszy na obecne rowery.
  18. Jakie 20+? Ja widzę za jedynkę jakieś śmieszne kwoty typu 13-14 tys a masz równie dobry zawias za to lepszą amortyzację, napęd i koła. Katalogowo to cena gdzieś 17 tys. Czy to jest dostępne to już nie wnikam bo nie ja jestem na kupnie.
  19. Cena nawet zła nie jest. Jeszcze kilka lat temu z podstawą Fox'a z przodu były problemy. Jak jest obecnie tego nie wiem. To jest potencjalny problem bo resztę nawet jak padnie w miarę tanio i szybko wymienisz. Nie da się w tej cenie w takich markach mieć wszystkiego na tip top. Co do pytania to zależy. Pamiętam jak wyciągnąłem znajomego na NX'e i Yarim "trochę" wyżej niż wyciąg na Mosornym w tym żółtą rynnę to minę miał na koniec dnia nie tęgą. Zapewne gdyby tylko jeżdzić bardziej przy dole to było by inaczej. Ogólnie ten Spec to agresywniejsza trailówka z nawet ujowymi laczkami. Ale napis robi robotę i wielu się nadal jara nie wiadomo czym dokładnie. Jak masz w takie coś wchodzić to masz dużo pewniejszy sprzęt w postaci Trance X.
  20. Ale dolałeś świeże i czasem gdzieś tam minimalnie jeszcze przepuści. W niczym to nie przeszkadza.
  21. No jak nie jak tak. Przeczytaj ponownie wpisy o porównaniu do samochodówki. Nawet jak byś miał od Japońców powrót do jakości za stówę a była masa lewizny za 30 zeta to jak sądzisz co centuś wybierze? Tak się tworzy rynek podróbek. Ogólnie dajmy spokój bo jak wyznacznikiem zakupu tarczy ma być przysłowiowa stówa to się nie posuniemy w rozmowie nawet i minimetr.
  22. Jak to pierwsze zalanie mlekiem to normalna sprawa. Czasem opona tak puszcza do czasu aż mleko zalepi nazwijmy to umownie pory w niej samej
  23. To jest tak jak z oponami gdzie powiedzmy ja i pewnie nie tylko ja praktycznie 1 do 1 czyli wywalając nie małą kasę na rowerową mógłbym kupić do swojego auta. Klocki hamulcowe to samo a gdzie ilość materiału w tych rowerowych a samochodowych. Tarcza to samo. Tylko jak porównać kwestię czasu użytkowania, jego jakości to już bywa nieco inaczej. Mi tarcze SLX'a starczały na 4 sezony jazdy a każdy po ~2 tys km po górach. Klocki na sezon pod dwa komplety. Szczypać się za parę złoty i zastanawiać czy podróba czy nie to dla mnie bez sens. A jak ktoś zużywa więcej bo znam takich co mają tylną oponę na 3 tyg góra miesiąc to sory ale taki to jest sport. 150 zeta to kosztuje obecnie chyba nawet nie cały dzień jazdy w BP a płaci się w sumie kolokwialnie za prąd. Jakoś tutaj czy w podobnych kwestiach centusiowania nie widać aż tak bardzo. A gdzie paliwo na dojazd i tak dalej. Kurna rowery mają po czasem 20 tys ale na klocki czy tarcze nie ma. Rozwalają mnie tacy ludzie całkowicie.
  24. @pecio co mają we łbach to każdy wie czyli siano kasy. Takie decyzje nie zapadają w takim miejscu od tak i dla byle kogo. PKL inwestuje w Poroninie wiec ktoś się podczepił pod poprzednią władzę, która w sumie w dvpie miała co gdzie się buduje. O podobnym szajsie na Butorowym to wiem od kilku lat a tutaj w sumie jestem w szoku. Ciekawe gdzie jest ten rozczorcharniec z TPN-u bo tak się składa, że tam wokół jest park. I to są odległości liczone w przedziale do kilkuset metrów. Droga czy Balzera czy od Bukowiny w rejonie Porońca już i tak ledwie zipie od aut a tu jeszcze to dojdzie. To wszystko jest w parku. Gdzie są ekologi bo modernizacja Nosala, Gąsiennicowej czy Goryczkowej ich boli ale tutaj już cisza. Jeszcze niech wyrżną trochę lasu pod parkingi to będzie miodzio.
  25. Zawsze w trakcie objazdu Tatr czy ogólnie kręcenia się w rejonie zaglądałem w dość jednak kameralne miejsce zwane Zgorzelisko. Piękne widoki na Tatry od lewa do prawa. I wszystko w pizdu bo hołota z pod znaku piniądza wywala tam a jakże NAJwiększą szklaną ścieżkę w koronach. Jeszcze na to gówno trzeba będzie patrzyć z takiej Rusinowej czy Gęsiej Szyi. Zapewne będzie też widoczne od strony drogi Balzera. Szczerze nic mnie tak nie wnerwiło w ostatnich latach jak to. Aż się we mnie gotuje, że ktoś pozwala zaśmiecać i przyrodę i krajobraz w takim miejscu. Od dziś jak tylko będzie wiał halny będę się modlił by ten szajs sprzątnął w cholerę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...