Dokumosa

Ja zauważyłem trochę inną tendencję. Rowery CrossCountry zatrzymały się na skoku zawieszenia 100-110mm. Ale wraz z tym jak Trail odjechał ze skokiem do 140mm pojawiła się zapchaj-dziura w postaci kategorii DownCountry i tu mamy 120mm i trochę bardziej płaski kąt główki.

Jak masz już jednego HT to po co chcesz drugiego (supercaliber ;))?

Na loctite skręcić można jak w starych chargerach. Odnośnie serwisu w domowym zaciszu - rzuć okiem w service manual i sam oceń (nie każdy w domu ma imadło z miękkimi szczękami a dodatkowo jeszcze kalibrowanymi pod shafty...). gen.0000000006161_rev_a_2021_sid_and_sid_sl_service_manual.pdf (sram.com)

Tak, porównując te same wersję tj. ultimate do ultimate sl... Co do odkręcania się tłumika powrotu to jeśli problem był szerszy to zapewne został już wyeliminowany. Osobiście nie słyszałem o tym i u mnie nic takiego nie miało miejsca. Czułość znacznie większa niż Reba i przede wszystkim brak efektu wody sodowej (czyli na zjazdach usianych nierównościami nie zapowietrza się olej przez co w rebie siadało całkiem tłumienie i koło zaczynało myszkować). Bardziej w kierunku Foxa i to raczej najtańszego (rhythm z uproszczonym gripem właśnie a'la charger RL). Do wersji factory to jeszcze RS trochę brakuje. Natomiast fox (nawet 34) cierpi na brak sztywności (odczuwalne jak ktoś waży więcej niż 80kg).

Ja drugi sezon użytkuję select 120mm (nie plus i nie sl) zrobiłem tym rowerem z 5kkm. Żadnych problemów. Celowo brałem najniższy model że względu na brak kondoma w tłumiku. Różnica pracy w stosunku do wersji z gumką jakaś jest ale ciężko to wyczuć na codzień. Jestem zadowolony z pracy a tym bardziej ze sztywności. Jeździłem też na wersji SL z chargerem race day. IMHO na wymagających trasach za szybko olej osiągał jakąś skrajną temp i tłumik przestawał działać (w sensie poziom tłumienia znacząco się obniżał).

A jak nie samemu to jeśli nie masz w okolicy serwisu zawieszenia z prawdziwego zdarzenia to bedziesz pół roweru wysyłał?

Nie tylko trekowi. Do tego promują problematyczne w eksploatacji rozwiązania, które tylko na papierze są cudowne a w rzeczywistości często gorsze od klasycznych (jak np. brain w specu, iso strut w treku, ia i lefty w canonie itd.). A co do cen framesetów z tych firm ze świecznika - to nie jest dla Kowalskiego tylko pod kątem budowy zawodniczych rowerów startowych, które ze specyfikacją fabryczną wiele wspólnego nie mają. Tam cena nie gra żadnej roli. Finalnie rower kosztuje 30-50KPLN. Sponsorzy płacą.

No ale przedwczesna radość. To oznacza, że oring na tłoczku już do wymiany.

Im mniejsze ciśnienie w + tym trudniej będzie to rozciągnąć. Napompować do max ciśnienia kiedy wysunie się cały i bardzo powoli powietrze wypuszczać najlepiej z kołem uniesionym do góry.

Jesli to model 2020 lub wcześniejszy to miały wadę fabryczną - airshaft trzeba wymienić. Ale Zaczął bym.od przeprowadzenia serwisu sprężyny powietrznej.

Przy zakupie mało kto to bierze pod uwagę ale canyon jest zrobiony na komponentach z półki, które są powszechnie dostępne a do tego każdy serwis to ogarnie. W tym treku przy każdym serwisie olejowym trzeba kombinować co zrobić z damperem.

Za "innowacje" trzeba płacić extra. Szkoda, że zwykle owe innowacje wspomagają tylko marketing W tym przypadku otrzymyjemy (moim zdaniem upośledzone funkcjonalnie i serwisowo) zawieszenie o skoku 60mm (gdzie od dwóch sezonów normą w ścigantach jest 110) za co płacimy +40% (wliczając "oszczędności" na pozostałych komponentach względem konkurencji). Sporo jak za taki wyróżnik z tłumu.

Supercaliber ma nadal to super-zwalone zawieszenie ze zintegrowanym damperem z ramą? Czułości brak, skok realny 50mm. Jak ktoś miał kiedyś nieprzyjemność jeździć na softailach to bardzo podobnie toto działa. Osobiście kiedyś się wpakowałem w systemowe udziwnienia (lefty) i nigdy więcej.

Skąd wiesz, że tyle stracił? Podlączałeś pompkę? Tyle schodzi przy każdym jej odłączeniu i ponownym podłączeniu. Jesli natomiast zauważyłeś, że systematycznie traci ciśnienie bez podłączania pompki to trzeba zalać 3ml oleju przekładniowego do komory powietrznej.

Srebrne mostki np. Ritchey c220 classic. A srebrne 17° robi też uno https://m.pl.aliexpress.com/item/1005002920003236.html?spm=a2g0n.detail.0.0.15ab40d0h1URuN&gps-id=storeRecommendH5&scm=1007.18500.187585.0&scm_id=1007.18500.187585.0&scm-url=1007.18500.187585.0&pvid=47003cbc-62c5-497a-9a3c-afd70e419bad&_t=gps-id%3AstoreRecommendH5%2Cscm-url%3A1007.18500.187585.0%2Cpvid%3A47003cbc-62c5-497a-9a3c-afd70e419bad%2Ctpp_buckets%3A668%232846%238107%231934&pdp_ext_f={"sceneId"%3A"8500"%2C"sku_id"%3A"12000022800192714"}&browser_id=26b73209fa32470eb376a00abee63a66&aff_trace_key=1e391dfefaaf450aa4ecdfccb1791ced-1634125456673-03359-UneMJZVf&aff_platform=msite&m_page_id=anengsesbqcarrcd17c7977a983b227a481d424c73&gclid=CjwKCAjwh5qLBhALEiwAioodsxC9A6I5DTepx0D8cb5fZBJ67Aw6m5yV_BSSB1lHdL7AXKiGwxm1FRoCbMcQAvD_BwE

Tlumik do zrobienia (uszczelki do kupienia u Piotrka Activii). Kurzówki żadne inne nie pasują. Smar pod uszczelki zarówno rsp slip kick jak i sram butter są ok. Odnośnie sprężyny negatywnej też gadaj z Piotrkiem. Gąbki olejowe zamiast filmów możesz wsadzić. Muszą się tylko zmieścić pomiędzy uszczelkami a ślizgami - będą odrobinę za duże to przy montażu goleni będą haczyć.

Zielony FL jest dużo gęstszy od współczesnego rohloffa i trudniej utrzymać czystość napędu. A FL dry (czerwony) to faktycznie jeszcze bardziej wodnisty niż Shimano. Rozumiem zwolenników Shimano dry bo sam użytkowałem jak jeszcze mi się chciało cackać z napędem i byłem zadowolony z czystości. Ale obecnie poza jakimiś specyfikami, które od czasu do czasu dostaje gratis do zamówień (i jak to jakaś nowość i mi się chce to testuję ale zwykle oddaję znajomym) to stosuję ATF z hondy, rohloff i Mobi ceramic. Jakoś nic więcej specjalnie mi nie podchodzi.

Taki olej co się w wodzie rozpuszcza

Nie ma sensu. Nawet jak zostanie jakaś nitka z bawełny to nic się nie stanie.

Ale konkretnie to jaki masz model?

Benzyna jest jak najbardziej OK. Nic nie zniszczy (guma w rowerowych uszczelnieniach jest odporna). Izopropanolem wiele nie zdziałasz jeśli amortyzator smarowany smarem stałym (jest neutralny w stosunku do większości smarów). Benzyna wymyje wszystko elegancko (w przypadku smarowanych smarem przydaje się dodatkowo szczotka do mycia butelek).

To co podałem to sklepy jak najbardziej EU. Konkretnie .de i .es. Spoza nie polecam bo od niedawna strasznie szaleją na odprawie celnej. Robiłem niedawno większy zakup w UK. Przesyłka z opcją DDP (czyli wszelkie czynności celne, opłaty i podatki załatwia sprzedający) ale to naszym służbom nie wystarcza (chociaż to światowy standard od zawsze) - musiałem pisać oświadczenia pod groźbą kary za składanie fałszywych zeznań, co zawiera paczka, z czego to jest zrobione ile dokładnie to kosztowało itp. Tak jakbym był przy pakowaniu paczki. Równie dobrze mogły tam być wsadzone 2kg prochów i mnie by ciągali bo zadeklarowałem, że miała być rama rowerowa.

Gdyby woda z drobinkami ptfe (czyli sh*tmano dry) smarowała lepiej niż olej to w skrzyniach biegów, silnikach i innych maszynach byłaby stosowana tego typu zawiesina. To samo dotyczy dowolnego specyfiku typowo rowerowego - one nie są do smarowania tylko do drenowania kieszeni. Do smarowania są opracowane typowe smarowidła motoryzacyjne.

Najlepiej w sklepie rowerowym... bike24.com, bikeinn.com itp. Sklepy w PL mają szczątkowy asortyment, chore ceny i ciągłe problemy z dostępnością.

Do mnie właśnie przyszły polskie obręcze dt swiss XM481 i szwajcarskie szprychy competition sp. Będą musiały pogodzić się z tajwańskimi piastami dt 350. W ubiegłym tygodniu otrzymałem jeszcze trochę gratów wprost od dystrybutora: - 3x bb-mt800 + 2x bb-mt800-pa - 2x sm-bb52 - rd-m8100 - rd-m5100 - sl-m5100 - sl-mt500 - 10x cn-hg701 - 6x cn-m8100 - 2x cs-m7100 10-51 - 3x cs-m5100 11-51 - trochę bębenków, klocków hamulcowych i innej drobnicy. Będzie bardzo pracowity weekend