mariusz77b

Mam pytanie odnośnie dolnych lag. Jako że amor przyszedł rozkręcony, wyjąłem górę i przetarłem dolne lagi od środka. Na ściankach zauważyłem wytarcia ścianek , które są dosyć wyraźne tuż pod piankami olejowymi, których nie było. W jednym miejscu jest nawet wytarta za złotawa powłoka wielkości paznokcia. Czy tak ma być? To to skutek braku tych pianek olejowych, dziękuję

Dziś otrzymałem mój amor z serwisu THIRTY THREE, do którego został wysłany przez sklep w którym go kupiłem tj. centrumrowerowe.pl. Amor wrócił porozkręcany, bez śrub dolnych lag i dalej bez uszczelek. Sklep stwierdził - ale mailowo, dokumentu oficjalnego jak stwierdzili nie dostanę, bo ustalali to tylko telefonicznie z serwisem- że amor jest cały i to że jeździł bez uszczelek i płynów nie miało wpływu na jego stan techniczny oraz jego trwałość. Oficjalnego pisma nie dostanę, bo to sklep ustalił telefonicznie z serwisem. Ja dla zasady idę z tym do sądu. O wynikach , tak zapewne do 2 lat , powiadomię łącznie z opinią biegłego sądowego, niech on się wypowie w tym temacie. O tak dla zasady i sprawiedliwości, a nie mojej upierdliwości.

Ja to wiem, ale serwis i to niby autoryzowany wraz ze sklepem twierdzi , że nie. Amor został rzekomo do mnie wysłany z opinią serwisu, jak go otrzymam to dodam zdjęcie dla potomnych

Też jestem zdania, że jeżeli ich nie ma i działa oraz że nie wpływa to na żywotność amora - jak rzekomo stwierdził serwis - to po co są. Są 2 odpowiedzi: - serwis tak stwierdził , bo chcą się pozbyć zgniłego jaja, - producent robi nas w jajo, każąc je kupować, wymieniać , wiedząc , że jak stwierdził serwis, nie wpływają na nic.

Czyli te gąbki pomagają jak zmarłemu kadzidło?

Dowód na brak oleju- robisz zdjęcia lub kręcisz filmik, to wystarczy. Nie mówię o uszkodzeniach mechanicznych, bo przekręcie śruby jest już uszkodzeniem mechanicznym, Pan Kolega to chyba grupę sprzedawców reprezentuje. Ja piszę i proszę czytać ze zrozumieniem - wykonanie prac zgodnie z ich procedurą w tym i dokręcenie śruby. Odpowiedź ogólna, bo i stwierdzenie ogólne i nikogo nie obrażam, stwierdzam fakty powszechnie znane i nikogo nie oceniam, proszę wskaż mi kogo oceniłem. Oceniłem tylko serwis Thirty bo i mam na to dowody w razie czego - zlecenia, protokoły etc. I moja ocena dotyczyła tylko tej firmy, nie oceniam Twojej firmy, bo jak napisałem, z wypowiedzi Kolegi wynika, że jest też reprezentantem sprzedawców. Co do mentalności klientów to niestety na niekorzyść sprzedawców świadomość ludzi w Polsce jest coraz większa o, czym świadczy ilość spraw w sądach z roszczeń konsumentów, takich jak ja, i ilość przegrywanych spraw sądowych przez sprzedawców. To są fakty , a każdy już może się z nimi zgadzać lub nie , akceptować lub nie. Póki co mamy jeszcze wolny kraj i wolność myślenia oraz wypowiedzi.

Rozebrałem go , jak napisałem, z czystej ciekawości, wynikającej z tego co stwierdziłem wcześniej. Jeżeli nie było uszczelek oraz płynu w lagach, to prostym skrótem myślowym , poszedłem dalej, wnioskując że być może - a co okazało się prawdą - coś jeszcze jest skopane. Tak dla ciekawych podam, że sklep po konsultacji z dystrybutorem, potwierdził mi - mam to na mailu - że mogło tak być i się zdarzyć, że nie założyli uszczelek oraz nie zalali dolnych lag. W instrukcji, do której się Odwołujesz, faktycznie nie ma podanej ilości płynu, ale jest tam wskazane, że tłumik zalewa się do pełna, a następnie odpowietrza. Po wlaniu tego co mi wyciekło po odkręceniu, do pełnego zalania brakowało jeszcze dużo. Po zalaniu brakującej ilości płynu, wyszło że różnica wynosiła 30% objętości. Jest to prosta fizyka z matematyką. Co do gwarancji - odpisz mi i wytłumacz, co ma to wspólnego z tym, iż sam sobie rozkręciłem i stwierdziłem że nie ma tego, czy owego. Gwarancja i tak działa, a gwarant może powoływać się na to że sam sobie robiłem serwis tylko i wyłącznie pod warunkiem, że udowodni iż serwis nie był przeprowadzony zgodnie z procedurą - śruby chyba każdy odkręca tak samo, podobnie jak rozbiera amor. Przepisy w tym zakresie już dawno się zmieniły, nie musisz oddawać rzeczy do serwisu autoryzowanego, żeby mieć gwarancję. Jak pisałem przepisy zmieniły się co najmniej z 5 lat temu, ale mentalność i wiedza zwłaszcza polskich sprzedawców, pozostała na poziomie sprzed zmian przepisów, a więc jak piszę co najmniej 5 lat temu. Gwarant musi tylko udowodnić, iż w przypadku kiedy sam sobie robiłeś serwis np. amora rowerowego, zrobiłeś go niezgodnie z procedurą, co w przypadku tak prostej rzeczy jak amor jest wręcz niemożliwe. Dlatego niektórzy producenci, zwłaszcza aut, poszli dalej wymyślając specjalne klucze lub blokady w oprogramowaniu auta, żeby zwykły mechanik nawet nie próbował robić czegokolwiek np. w mercedesie od kilku lat nie wymienisz nawet klocków hamulcowych, bo wszystko jest sterowane elektronicznie i bez oprogramowania ich nie wymienisz , a za oprogramowanie każą sobie dużo płacić, tak więc dla zwykłego mechanika zakup jest nieopłacalny. Może na mechanice nie znam się za bardzo, ale na prawie cywilnym znam się raczej dobrze, a przynajmniej dostatecznie, bo mam z tego doktorat.

Co nie zmienia faktu, a może wręcz jest w takiej sytuacji niedopuszczlne, popylinę - manetkę xloc nie zrobili, 3 razy naprawiali, aż dałem sobie spokój . Zamiast wymienić uszczelki w manetce, nawinęli pakuł i założyli starą uszczelkę. Takie rzeczy to mogę sobie sam zrobić, ale jeśli coś mam na gwarancji, to ktoś za to płaci. Ja płacę, Pani płaci i Pan też płaci, bo przecież to wszystko wliczone jest w koszty tego co kupujemy, a przecież taki amor nie jest wart tych 4 tys. Podobnie tarcze do roweru, lepsze 203 mm, to od 200 złotych, przecież do samochodu wychodzą taniej, a jest tam więcej stali, większe koszty produkcji, samej dystrybucji. A jak Kolega twierdzi, autoryzowany serwis naprawia w ramach gwarancji jak rzeźbiarz w szopce, to niestety, wstyd i żenada. \Taka jest moja opinia.

Mam na myśli piankowe uszczelki olejowe - jeśli kolega pisze że ich brak jest nieistotny, to po co są, dlaczego producent zaleca ich okresową wymianę, czyszczenie etc. Charger - napisałem ile płynu z niego wyciekło, a wszystko zebrałem i zmierzyłem , nauczony brakiem uszczelek, nawet nakręciłem filmik. Było w tłumiku ok 70% zalecanego płynu A tego to szczerze nie wiedziałem. Mam tylko informację ze sklepu w którym kupiłem , że autoryzowany serwis producenta w postaci Thirty to stwierdził. Jest to Sid Ultimate

A mam taką nadzieję że błąd, a nie celowe działanie, silniejszy zawsze może więcej, ale niekoniecznie długo

Nie Harfa, a Thirty Three - w tej firmie naprawiali mi na gwarancji manetkę xloc - naprawa polegała na tym że nawinęli pakuły pod uszczelkę i na nią założyli samą uszczelkę żeby nie ciekło, bo przecież nie da rady wymienić uszczelki i bolca. Zaczekam na oficjalne pismo , zobaczę co tam napisali.

Witam wszystkich. Chciałbym opisać pewną sytuację. Otóż w czerwcu 20 r kupiłem sobie nowy amor Sid Ultimate. Po przejechaniu 50 h chciałem zrobić serwis. Rozkręcam a tam brak uszczelek olejowych, brak płynu w dolnych lagach. Szok. Idę dalej, odkręcam tłumik , a tam ok. 70 % płynu. Zgłaszam reklamację do sklepu w którym kupiłem amor. Ci wskazują iż prześlą go do polskiego serwisu. Dziś od sklepu otrzymałem informacje, iż serwis stwierdził, iż amor pomimo tego co opisałem jest w pełni sprawny i nie wpłynęło to wcale na jego trwałość o eksploatację, Całość akcji opisałem na forumszajbajk ale tam z nieznanego dla mnie powodu - duży może więcej - zablokowali mi całkowicie dostęp ( mam nadzieję że tutaj administrator działa w interesie użytkowników a nie molochów/. Jak tylko otrzymam oficjalne pismo wraz z amorem dołączę zdjęcie dla potomnych, może opinia autoryzowanego serwisu dystrybutora na Polskę , przyda się komuś Pozdrawiam MB