Porównywać amortyzowanej sztycy z tylnym zawieszeniem to gruba ignorancja moim skromnym zdaniem, co zresztą potwierdza reszta wypowiedzi...Pełne zawieszenie to pomoc i trakcja w trudnych warunkach a nie wygoda dla tyłka. Zresztą w takich warunkach nie siedzisz w siodle. Ba, jaki sens miałby tu przecież tak pożądany przez wielu mykmyk Oczywiście jest cała grupa ludzi, którzy myślą że to po to żeby na rowerze jechać dostojnie jak na kanapie a resztę mają robić "amory".
Druga sprawa Soil to sciezkowiec a nie full XC. Full XC 100/100 nie jest uniwersalny. To sprzęt do ścigania że wszystkimi zaletami/wadami geometrii xc, czyli obecnie taki nie pies nie wydra pod kątem górskiej turystyki dla kogoś kto jeździ dla przyjemności. Full XC to ma być przecinak na trudne maratony, geometria nie pomoże na zjeździe, elementy są wylajtowane, a zawieszenie twardo strojone i z blokadami/platformami w standardzie. Oczywiście można takim jeździć nawet po mieście, tylko nie ma w tym krzty sensu. Osobiście bardzo cenię umiejętność doboru narzędzi do potrzeb, jak ktoś jeździ w większości po asfalcie to adekwatna jest szosówka a nie full XC, a jojczenie na nierówny asfalt i niewygodę dla tyłka skwitować można jedynie "piździpączkostwem" jojczącego Nie jest to bezzasadne wyśmiewanie czy prężenie muskułów, po prostu albo się jeździ i takie dolegliwości "nagle" przechodzą albo można sobie kupić właśnie tę amortyzowaną sztycę i wielkie, żelowe siodło.