Skocz do zawartości

KrissDeValnor

Mod Team
  • Liczba zawartości

    7 447
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez KrissDeValnor

  1. Alsew założył już wątek dotyczący zmiany skoku.
  2. Z tyłu chyba jeszcze zwykła ośka ?
  3. Z tymi króliczkami to ostrożnie - żeby nie było jak w "Seksmisji" Widzę, że wszyscy są równi - jeden denerwuje się, że go wyprzedzają i przy tym się denerwują ponad miarę, a potem się denerwuje, że nie można jeździć parami, czy trójkami obok siebie, i wkurza go kierowca, który nie pomógł w zdobyciu PR'a ; inny ma problem z ostrzeżeniem słownym, albo użyciem dzwonka, a kolejny zamierza zostać trenerem jakiegoś commuter'a... Tak, denerwują mnie ci, którzy jeżdżą parami i nie zjeżdżają, nawet widząc ( chyba, że ślepi ) nadjeżdżającego z przeciwka, i mimo kilkumetrowej szerokości drogi ( mam ograniczone zaufanie, i wolę żeby odległość pomiędzy nami była większa - przynajmniej tam, gdzie to możliwe )... Zwłaszcza nie trawię kompletnej beztroski, albo głupoty tych, którzy jadąc parami z przeciwka, nie trzymają kierownicy, kiedy się mijamy...
  4. Raczej był, bo kiedyś kocie łby, a teraz stół jak pod gravele
  5. Może spróbuj kiedyś wśród obornika - podobno działa jak dopalacz odrzutowy A propos w/w wiadomego segmentu, to w drugą stronę miałem średnią 32* KOM jest o 45 sekund lepszy, ale pewnie na czymś sporo szybszym, no i z lepszą nogą ( ja na małym traktorku ze średnim kołem, ale miałem zapał i sprzyjające warunki ). * kiedyś, bo teraz chyba by mi się nie chciało, albo po prostu bym nawet nie próbował PS Niedawno jechałem drugą stroną wału - jakieś 15 -20 km/h w trawie do połowy łydki, uważając, żeby nie złapać slajda na koleince mniej więcej na szerokość opony ( no dobra, trochę koloryzuję, ale o slajda było miejscami łatwo - rodzaj trawiastej rynienki na 10 -15 cm szerokości )...
  6. Przepychanki przeniosłem tu : Nie dziękujcie, bo nie wiadomo czy wątek się utrzyma...
  7. Dopóki jeździsz po państwowych lasach, to możesz pomarzyć, i korespondencyjnie ich pocałować...
  8. Miałem, i jakoś specjalnie zachwycony nie byłem. Fakt - jest bardzo rzadki...
  9. Szukaj 17", bo 19" to za dużo.
  10. Zależy jak upadniesz, i w co i z jaką siłą uderzysz... Na asfalcie szlify gwarantowane, w lesie na ściółce możesz zaryć, na szutrze już trochę gorzej... Ja miałem 2 konkretne gleby w ciągu ostatnich kilku lat ( w 2001 dobry lot przez kierę i gleba na żebra podczas zjazdu ze skarpy - chwilę trwało zanim się pozbierałem ) : pierwsza na udo, niestety na korzeń, więc przez kilka dni utykałem, a początkowo nie mogłem zrobić przysiadu ; druga niestety na głowę - tzn. nią najbardziej dobiłem do gleby, na szczęście miałem kask, który strzelił ładnie potylicą i to na gruntówce... Fakt, straty sprzętowe praktycznie żadne, a na szosie już tak różowo nie jest, zwłaszcza jak kierowca pomoże...
  11. 20 lat temu zaskoczył mnie taryfiarz - jechałem dość szybko, a on wyprzedził mnie przed skrzyżowaniem ( Bielawa koło Konstancina, wieczór, mały ruch ), i ustawił się blisko prawej krawędzi, więc pomyślałem, że będzie skręcał na most, w tym czasie spojrzałem czy nic nie jedzie z lewej, a jak obróciłem głowę, to zobaczyłem taryfę stojącą w poprzek ( zawracał )... Szybka decyzja : ryzykowne omijanie z potencjalnym lotem, czy hamowanie - wybrałem to drugie, i slajdem dostawiłem mu się do boku, kasując lusterko kierownicą. Przejechałem przez skrzyżowanie i zawróciłem, z taryfy zdążył wysiąść pasażer, a taksówkarz stwierdził, że mnie nie widział, i że musiałem jechać szybko...
  12. Jak ktoś nie chce obcisłych, to może spróbować szybkoschnących ciuchów do biegania ( np. Kalenji ) - koszulki są OK, choć można pewnie zebrać więcej owadów na klatę
  13. Świadomość jest niczym wobec nieprzewidywalności...
  14. Ja bym poszedł o krok dalej, i zastanowił się, czy gacie jeszcze będą potrzebne - wystarczy wziąć coś o kilka rozmiarów większego ( np. po koszykarzu ) A poważniej : luz nie zawsze jest dobry - np. w leśnym gąszczu łatwo by było pozbyć się odzieży ( znam to z autopsji ) Całkiem poważnie : lepiej się skupić na odpowiednim rodzaju materiału, a rozmiar zostawić na koniec ( zakładając w miarę typowe gabaryty kupującego )
  15. Przyznałbym Ci jakąś nagrodę za krzewienie pasji sportowo - turystycznej ( lub na odwrót, a liczy się sam fakt ), co wbrew pozorom nie jest zbyt częstym, a już na pewno masowym zjawiskiem Niestety nie dysponuję medalami, ani odznakami PTTK, a druków dyplomowych też nie posiadam... Dlatego tylko symboliczna łapka w górę Domyślam się, że panny już rocznikowo dorosłe, tym bardziej im się chwali, że biorą przykład ze starego ( za to się chyba nie obrazisz ), a staremu, że ten przykład ( dobry ) daje Oby ta pasja trwała i trwała, a może nawet rozwijała się dalej - choć na ultra ich chyba nie poślesz, co
  16. Fakt - nie tak wylajtowany, ale za to jak misternie ponawiercany PS Aż sobie na pamiątkę skopiuję te zdjęcia - zwłaszcza mostek i kierownica robią duże wrażenie, bo to po prostu koronkowa robota, no istny majstersztyk EDIT Jeszcze a propos tego pierwszego : ma również nawiercaną sztycę, tylko ręka się artyście omskła, chyba że się nie znam, i tak miało być... Aaaa, faktycznie to przemyślana robota, bo z boku też są otwory umieszczone w specjalnie zaprojektowanych punktach - wszak rower ma wytrzymać 90 kg ( tyle, że właściciel może szybko stać się duchem, co by w sumie pasowało, bo rower to Ghost )... Zastanawia mnie tylko jedno - czy brak otworów w tylnym trójkącie jest wynikiem opamiętania się w porę, czy też chwilowego braku cieńszych wierteł Zauważam jednak pewną niekonsekwencję w działaniu, bo ten drugi rower ma oprócz widelca ponawiercane wszystko - nawet zacisk sztycy, że o tylnej przerzutce i rurce łańcuchowej do samego haka nie wspomnę... Podsumowując : wynika z tego tyle, że pierwszy był projektem testowym, a drugi już mocno futurystyczną wizją
  17. wkg Ja na nich mówię : hulajnoginiści Danuel Dlatego ( owady + więcej ludzi ) jednak wolę chłodniejszą porę A teraz poważnie... Dopiero się dowiedziałem : https://pomagam.interia.pl/potrzebuja-pomocy/news-najwazniejszy-wyscig-kasi-i-rity-po-zycie,nId,4569087
  18. Jak ktoś chce... Mi się nie chce, bo mam podobnie jak Brombosz ( w sumie, to cieszmy się, że mamy pracę - u mnie zwolnili kierownika, więc jest ta niepewność ), chociaż może nie do końca, bo w tygodniu zero ( pomijając dni wolne : postojowe, urlop, święta ), a zostaje weekend... Paradoksalnie, to zimą zdarzało mi się kręcić po pracy, a teraz nic z tego Mam teorię, potwierdzoną praktyką ( cudzą ), że pracownikom biurowym bardziej się chce - po prostu tak wysiadują te 4 litery, że potem ich nosi Jak człowiek jest cały dzień na nogach, to ma nieco inny punkt widzenia...
  19. Danuel Dokładnie, to tak jak napisał KrisK, czyli jak nie miałeś okularów, to nie miej pretensji do muchy, tylko do siebie Odys Jakiego chrustu Może wkurzanie ma w sobie tę adrenalinę, albo jej ujście ( co jest zdrowym objawem, bo ci tłumiący emocje, zazwyczaj źle kończą ) Widziałeś kiedyś spokojnego sportowca Tu są przecież sami sportowcy, więc adrenalina musi być Poważniej : cieszy nas rowerowe życie - tu każdy wpisuje co lubi, o ile to nie szkodzi innym. Mnie np. cieszą... No nie mogę, to przecież nie ten wątek
  20. Eee tam, pitolenie Teraz moja kolej Jeszcze w zeszłym roku można było kupić topowego Level'a A+ 2014, który katalogowo kosztował 2 dychy, a wystawiony był za 8 k ( nowy ) - widzę, że było nawet 7.3 k... Dwa lata tamu spotkałem gościa na takim - nie jeździłem, ale mogę sobie wyobrazić, że zbierał się niesamowicie ( z tego co pamiętam to ważył w przedziale 8 -9 kg - znalazłem info, że 8.66 ). Nie jest prawdą, że 26" zawsze będzie z tyłu - wszystko zależy od jeźdźca ( w sumie to zaryzykowałbym "starcie" z tym pacjentem na 29", albo ustawił się w terenie, chociaż jak gościu się na chodniku nie wyrabiał, to nawet by do tego terenu nie dojechał ). Technologicznie, a raczej pod względem standardów, kilkuletnie 26" i współczesne 29" oczywiście się różnią - wspomniany Level A+ miał "tylko" QR, ale nie sądzę, żeby to było jakąkolwiek przeszkodą dla doświadczonego rowerzysty ( o zawodach na poziomie PRO raczej nie rozmawiamy ). Zresztą nie ma się co licytować, bo to są w sumie zupełnie różne rowery o odmiennej charakterystyce, a co jest lepsze, czy gorsze, to już niuanse "standardowo -preferencyjne"... 29" było i nadal jest droższe - rower za te 7 - 8 k na pewno nie będzie ważył mniej niż 11 -12 kg, co być może nadrobi gdzie indziej... Reasumując : jesteś mocnym amatorem ( regularnie startującym w zawodach i chcącym być w tzw. czubie ), albo łapiesz się już do PRO, to faktycznie do 26" raczej nie masz po co wracać ( reszta to kwestia upodobań i budżetu, oraz chęci gonienia za najnowszymi standardami ).
  21. Dają czadu w dobrym stylu, czyli Rival Sons - Pressure and Time Od razu słychać kto był inspiracją ( tak, ci od sterowca ) Electric Man z ich repertuaru : https://www.youtube.com/watch?v=wRfRIXg2spo , oraz próbka cover'owa, czyli War Pigs/Paranoid z gali Grammy : https://www.youtube.com/watch?v=FfzLO54ETto
  22. Dobra, wracamy do tematu : dzisiaj w drodze do lasu zatrzymałem się na czerwonym, a po chwili obok mnie pojawił się samochód, tyle że lusterkiem był tuż za moją kierownicą, więc głośne puk puk w szybę, i kobita zrobiła lekki wycof, a potem ustawiła się bardziej z lewej - przypuszczam, że gdybym był gapciem smartfonowcem, to ruszając wybiłaby mi z rąk kierownicę ( oczywiście często ruszam szybciej niż samochody, ale załóżmy, że jej się spieszyło, a mi nie )... Wniosek z tego taki, że nie można przestać się rozglądać, nawet stojąc...
  23. Ile jeszcze będziecie to ciągnęli Zawiłości sugeruję wyjaśniać na PW
  24. Nic z tego - jutro jadę bez gaci ( trasa znana wybranym )
  25. Z gołymi męskimi d... Tfu Co do szosy, to szlify są tylko kwestią czasu - czy to ze swojej, czy nie ze swojej winy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...