Można wybrać jakiś smar o mniejszej lepkości, ale czy suchy - nie jestem przekonany.
Szosa ma to do siebie, że jest stosunkowo czysta w porównaniu do MTB - dlatego pozostałbym przy tradycyjnych smarach.
Przecierasz łańcuch przed jazdą ?
Pytam, bo po nasmarowaniu np. wieczorem, kolejnego dnia można wytrzeć nadmiar, żeby ograniczyć łapanie syfu.
Lepiej smarować mniejszą ilością, a częściej - o ile nie robi się jednorazowo jakichś astronomicznych przebiegów, zresztą odpowiednio nasmarowany łańcuch, w warunkach szosowych spokojnie powinien wytrzymać kilkaset kilometrów do kolejnego smarowania.