Witam  
  
Jako że zimna nadchodzi nieubłaganie i sezon rowerowy kończy się, pora na małe podsumowanie. 
Swój sezon kończę z przebiegiem w zaokrągleniu 3500km.  
Czemu tak mało? Niestety braki czasu nie pozwalają jeździć więcej mimo szczerych chęci , zazdroszczę tym co maja czas na przebiegi rzędu 6000km i więcej. 
  
Na przyszły rok moim celem będzie przekroczenie bariery 4500km tak jak w sezonie 2014. 
  
Pozdrawiam